zahor pisze:Lucas87 pisze:Jakby Asamoah grał w 70% spotkań tak jak w spotkaniu z Lazio to wzmocnienie tej formacji było by wręcz zbędne.
Temat był już poruszany jakiś czas temu, ja swojego zdania nie zmieniłem. Załóżmy że Llorente z czasem się rozkręci i obaj z Tevezem będą grać na miarę oczekiwań, a mimo tego Juventus nie będzie w stanie nawiązać walki z najsilniejszymi zespołami z Europy. Nie z powodu taktyki, nie z powodu pecha, po prostu będzie dalej tak, jak było w dwumeczu z Bayernem, kiedy zawodnicy rywala zwyczajnie umieli lepiej grać w piłkę. Wówczas trzeba będzie którego (albo którychś) z tych naszych dobrych piłkarzy wymienić na jeszcze lepszych. Pomijając kwestię wieku, patrząc jedynie na umiejętności, od kogo należałoby w tej sytuacji zacząć, aby wnieść zespół na jeszcze wyższy poziom? Chyba nie od Vidala, nie od Pirlo ani od Teveza czy Lichtsteinera, a od Ghanijczyka właśnie. Asamoah gra na tej lewej stronie całkiem fajnie, ale mimo wszystko nie jest w defensywie tak kapitalny jak jego odpowiednik na prawej stronie, a jego wachlarz zachowań ofensywnych jest dość ograniczony, więc na najwyższy poziom raczej Asamoah już nie wskoczy. A zatem wydaje mi się że jeżeli Juventus nie przejedzie się po wszystkich rywalach w LM jak walec, ale z drugiej strony nikt nie zaliczy nagłej obniżki formy, to głównym celem na mercato 2014 będzie lewoskrzydłowy. Nawet jeżeli Asamoah 70% spotkań zagra tak jak z Lazio.
.
Przestańcie wypominać mecz z Bayernem, bo tam ogromny wpływ miały dwie sprawy: szybka bramka Alaby, która zniszczyła Juventus i forma Bayernu, który rozwalcowałby każdy zespół (prócz Borussi, oni jakoś potrafią z nimi grać, widać tyle spotkań w lidze pomaga).
My nie będziemy potrafili nawiązać gry z najsilniejszymi zespołami ?

Real nie będzie potrafił, Barcelona nawet nie będzie podchodziła, Manchestery tym bardziej, Chelsea itd. są dwa zespoły Borussia i Bayern. Może zmniejszymy LM do 2óch? po co dawać nadzieje innym? Juventus po Bayernie grał najlepszą piłkę w LM, Borussia dała czadu praktycznie tylko w meczu z Realem.
Moim zdaniem paradoksalnie w tym roku Juventus może mieć ciężej, bo obawiam się, że ten niesamowity kolektyw może działać gorzej.
Za Asamoaha Zuniga, bądź Kolarov inaczej faktycznie nie ma co kombinować. Może i Asamoah nie gwarantuje "wiatru" na skrzydle, ale gwarantuje solidną grę, brak głupich strat i puzel w dokładnie grającym i dużo wymieniającym się piłkami Juventusie.
edit: mój pies przewodnik zdechł, bo nie mógł znieść "miazgi" jaką dostał Juventus od Bayernu, no cóż zdarza się. W twoim poście zakładasz, że Llorente i Tevez i tak nie pozwolą nam dobić do najlepszych. Cała moja wypowiedź była skierowana do takich myślicieli jak ty, dla których Juventus dalej jest daleko za najlepszymi, a mecz z Bayernem to pokazał. Byliśmy za Bayernem, ale do nalepszych? jesteśmy wśród nich, a baty Barcy i Realu od Bundeskopanki pokazują, że fapanie do tych klubów, jakby były z innej galaktyki jest idiotyczne.
Juventus - 2 scudetta pod rząd, 2 Superpuchary pod rząd. No, ale tak, Serie A ma poziom Ekstraklasy i to się nie liczy. W poprzedniej LM obawiać się mogliśmy tylko Barcy i Bayernu. Reszta była w naszym najlepszym zasięgu, a tych dwóch klubów obawiałem się tylko dlatego, że Juventus nie przegra umiejętnościami ( co pokazało JuveItalia w meczu z Niemcami ), ale już przed meczem ( co pokazało JuveItalia z Hiszpanią ).
Jako, ze najwyraźniej też twój pies przewodnik nie funkcjonuje najlepiej odnosiłem się do tego: Nie z powodu taktyki, nie z powodu pecha, po prostu będzie dalej tak, jak było w dwumeczu z Bayernem, kiedy zawodnicy rywala zwyczajnie umieli lepiej grać w piłkę. Wówczas trzeba będzie którego (albo którychś) z tych naszych dobrych piłkarzy wymienić na jeszcze lepszych.
Idąc tym tokiem rozumowania Chelsea powinna wywalić cały skład, tak samo jak Barcelona, Real, Manchestery itd.
Powtórzę jeszcze raz Bayern miał sezon konia i nic dosłownie nic nie mogło ich zatrzymać.