deszczowy pisze:Akurat tu, mon ami, się z nią zgadzam. Anglia przełomu 80/90 to było niezłe bagienko. A "Żelazna Margaret" mocno złapał towarzystwo za, hm, jaja - i zgniotła. A zaczęła od związków. Miała charakter, po prostu.
Margaret Thatcher kierowała się racją stanu, a nie sondażami opinii publicznej. Wiedziała, że niepopularne decyzje muszą zostać podjęte bez względu na groźbę utraty władzy. To odróżnia męża stanu (żeńskiego odpowiednika tego określenia w języku polskim chyba nie ma

) od zwykłego partyjnego polityka. Szkoda, że w Polsce nie doczekaliśmy się postaci tego formatu, co Pani Thatcher. Moim zdaniem, ani Jarosław Kaczyński, ani tym bardziej Donald Tusk nie zasługują na miano męża stanu, chociaż różni totumfaccy nieustanie im w ten sposób kadzą. Sławomir Nowak nazwał nawet premiera Tuska "geniuszem dotkniętym palcem bożym". Ciekawe, czy oni zdają sobie sprawę z tego, że swoim wazeliniarstwem przekraczają granice śmieszności?
A jeśli o śmieszności mowa. Pamiętacie jeszcze ABW robiącą wjazd na chatę właścicielowi strony AntyKomor.pl? Początkowo agencja tłumaczyła się, że zrobiła to na zlecenie prokuratury, ale okazało się, że to była samodzielna inicjatywa organizacji powołanej do walki z najcięższymi przestępstwami. Ostatnio mamy do czynienia z zaostrzeniem krucjaty wymiaru sprawiedliwości przeciwko obywatelom krytykującym rząd. Wykorzystuje się do tego artykuł 226 kk mówiący o publicznym znieważaniu lub poniżaniu konstytucyjnego organu RP. Właśnie z tego paragrafu skazano pewnego 19-latka na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata za napisanie na ścianie szkoły "J**** rząd": "
Skazany za antyrządowy napis. Wyrok jak w PRL!". Pod rządami "Partii Miłości" za niegroźny wybryk zamiast mandatu i obciążenia kosztem usunięcia szkód dostaje się wyrok w zawiasach! Platforma Obywatelska miała być taka wyluzowana, młodzieżowa i fajna. Jednak kiedy ktoś próbuje zadrwić z rządu bądź prezydenta musi się liczyć z tym, że zostanie przeciwko niemu wykorzystany cały aparat bezpieczeństwa państwa. Innymi słowy, parafrazując słowa premiera Cyrankiewicza: "Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy platformerskiej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza platformerska odrąbie, w interesie klasy robotniczej, w interesie chłopstwa pracującego i inteligencji, w interesie walki o podwyższenie stopy życiowej ludności, w interesie dalszej demokratyzacji naszego życia, w interesie naszej Ojczyzny".
deszczowy pisze:Zresztą... nie Ty jeden

Mój przyjaciel też mi kiedyś powiedział, że go to dziwi - ten mój brak kręgosłupa moralnego

Jestem lewicujący, ale nie ślepy. Dlatego staram się dogadać z jednym i z drugim. Tylko Kaczystanu nie trawię jakoś.
Cóż, na Wikipedii napisali, że do
bezkręgowców należy 97–99% współcześnie występujących zwierząt.