Szczerze przyznam, że te przepychanki między naszymi klubami i przede wszystkim reakcje rzymian dają mi coraz więcej satysfakcji.

Po włosku rzucę -
come godo! :lol:
Garcia zaczyna chyba tracić kontakt z rzeczywistością i obiektywnie należy przyznać, że z tej ostatniej słownej przepychanki w mediach to akurat nasz trener był górą. Trener rzymian rzeczywiście reaguje jak szkoleniowiec prowincjonalnego klubu marudząc, że inne ekipy widocznie nie spinają się maksymalnie w meczach z nami. Różnica między obiema drużynami polega między innymi na tym, że na nas wszyscy koncentrują się na 120%, na Romę jakoś nieszczególnie. Spoko jednak, Panie Garcia, po prostu nie jesteście z tej samej półki, nie jesteście z tej samej gliny...
Jestem w 100% przekonany, że gdybyśmy się bili o majstra z Milanem, nie dochodziłoby do takich uszczypliwości - nam kibice mediolańczyków szczerze gratulowali i choć zabawnym było to ciągłe wypominanie gola Muntariego (niesłuszne zresztą, bo w owym meczu także i prawidłowy gol Matriego nie został uznany), tak większość kibiców pewnego poziomu już nie zaniża.
Rzymianie grają najlepszy sezon w HISTORII, zdobyli najwięcej punktów i choć denerwujące musi być to, że w obliczu tak imponujących statystyk nie zdobędą mistrza, powinni przyznać, że jesteśmy lepsi i gramy sezon genialny. Jak chcą wygrywać, skoro nie nauczyli się jeszcze przegrywać, mimo że nie jest im to przecież obce (nastawienie prowincjonalne - zgadzam się z Conte). Te ciągłe
Rube,
Jude,
złodzieje naprawdę nie ruszają mnie już od dawna, bo to i tak nic w porównaniu do tego, co robią kibice włoscy, a dyskusje tego typu obserwuję już od kilkunastu lat. Pod każdym niemal wpisem na oficjalnym profilu Serie A na FB w pierwszej kolejności pojawiają się teksty typu:
Scudetto rubato (
skradzione Scudetto),
Scudetto lo meritava la Roma (
na Scudetto zasłużyła Roma),
Rubentus (gra słowna - połączenie nazwy klubu z włoskiem czasownikiem
kraść). Żeby było śmieszniej takie wpisy dostają ZAWSZE najwięcej lajków, zwyczajowo po kilkaset, ale kibice Juventusu coraz rzadziej wdają się w takie żałosne i pozbawione wszelkiej klasy dyskusje. Nie od dzisiaj bowiem wiadomo, że jesteśmy klubem jednocześnie najbardziej znienawidzonym jak i kochanym we Włoszech. Nie ma chyba żadnego kibica (Januszy pomijam) na Półwyspie Apenińskim, który byłby względem nas obojętny. Oprócz, rzecz jasna, kibiców Starej Damy, przychylnych jest nam bardzo niewielu - pewnie kibice Avellino.
To Scudetto będzie smakowało wyjątkowo, bo zostanie zdobyte po jakiejś tam (może i prowizorycznej, ale jednak) walce z frustratami. Do tytułu mamy 2 kroki, ale to ten dzisiejszy jest megaważny - w kolejnym spotkaniu z Atalantą gramy bowiem u siebie i kibice przygotują fantastyczne święto, a piłkarze dadzą popis gry na boisku - rzekłem. Niech Garcia ogląda sobie dzisiaj nasz pojedynek, choć to strata jego czasu i nerwów.
3 Scudetti Romy (w historii!) = 3 Scudetti Padoina -> wszystko w temacie.