jak się jakieś kawały powtórzą to sorry bo nie czyrtałem wszystkich.
Po badaniach pacjeny pyta lekarza:
- Doktorze jak tam moje zdrowie?
- Zostało panu jeszcze 9...
- Ale czego? lat, miesięcy, tygodni?
A lekarz na to:
- 8,7,6,5,4,3...
******************************************
-Mamusiu to jajko jest nie świeże - skarży się dziecko przy śniadaniu.
-Jedz, nie gadaj - mówi matka zajęta kobiecymi sprawami.
Po chwili dziecko pyta:
-Mamusiu, dzióbek też mam zjeść?
******************************************
Blondynka do blondynki:
-Słuchaj, to jak się właściwie mówi: Iran czy Irak?
******************************************
Co mają wspólnego miś koalai krótkowzroczny ginekolog?
- Wilgotny nos
******************************************
Facet pruje swoim nowy Porshe. 100km/h, 150, 200, 250... Mokro, ślisko, na zakręcie pojawia się furmanka. Masakra. Konie fruwają, drzazgi lecą, woźnicy urwało nogi. Kierowca zatrzymuje się po kilkuset metrach, patrzy - krew. Wszędzie krew. Podchodzi blizej. Konie dogorywają. Postanawia skrócić im męki. Znajduje siekierę i... Trach - jeden nie żyje. Bach - drugi zarąbany. Facet rozgląda się, jego wzrok pada na woźnicę. Przestraszony chłop naciąga kocyk na kikuty i mówi:
- Panie, nawet mnie kur.a nie drasnęło!!
******************************************
Do spowiedzi przystępuje pewnien mężczyzna i mówi księdzu, że uprawiał seks z nieletnią.
- Pewnie Cię sprowokowała, synu
- mówi ksiądz wyrozumiale.
- Oczywiście, proszę księdza - zgadza się facet.
- Odmów 10 zdrowasiek i masz rozgrzeszenie - uśmiecha się duchowny.
Chwilę później do konfesjonału podchodzi inny wierny i mówi, że uprawiał seks ze staruszką.
- Pewnie był to jej ostatni raz w życiu więc zrobiłeś dobry uczynek. 10 zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Następny mężczyzna w kolejce zwierza się, że uprawiał seks z księdzem z sąsiedniej parafii. Na to ksiądz, uderzając pięścią w konfesjonał:
- Tu jest Twoja parafia i tu jest Twój ksiądz!
******************************************
Podczas góralskiego wesela nad ranem jeden z gości krzyczy:
- Kto jeszcze nie miał panny młodej?
Spod stołu wynurza się jakiś koleś i podnosi rękę.
- A kto Ty jesteś?
- Pan młody.
******************************************
Mieczysław czuł się winny całe dni. Nieważnie jak bardzo się starał zapomnieć, nie mógł. Poczucie winy i wstydu nie opuszczało go ani na chwilę. Nie pomagało, że cały czas powtarzał sobie: "Mieciu nie matrw się tym. Nie jesteś pierwszym lekarzem, który sypia ze swoją pacjentką, na pewno nie będziesz ostatnim. Na dodatek nie masz żadnych zobowiązań, więc nie trap się już!".
Bo głos wewnętrzny przypominał mu: "Mieciu, ale Ty jesteś weterynarzem...".
******************************************
Kowalski umiera i oczywiście trafia do piekła. Tam wita go diabeł i oświadcza, że piekło jest teraz miejscem bardziej przyjaznym i demokratycznym, że Kowalski jako pierwszy gość może wybrać jeden z trzech rodzajów tortur. Każda trwa 1000 lat.
Kowalski idzie z diabłem do hallu, gdzie facet wisi głową w dół i jest biczowany łańcuchami. Gościowi bardzo się to nie podoba, więc idą dalej.
W następnym pomieszczeniu inny piekielnik jest biczowany batem uplecionym z kocich ogonów. Kowalski kręci głową. W końcu dochodzą do zupełnie golutkiego mężczyzny przywiązanego do ściany. Wspaniała kobieta raczy go seksem oralnym.
Kowalski mówi:
- To jest miejsce, od którego chciałbym zacząć.
Diabeł się upewnia:
- To potrwa 1000 lat, zdajesz sobie sprawę z tego?
- Tak wiem, ale zdania nie zmienię.
- Ok - diabeł podchodzi do piękniej blondynki, puka ją w ramię. - Zmykaj, jest już Twój zmiennik.
*********************************************
Pewniego dnie żona wysłała męża do sklepu po ślimaki. Facet kupił potrzebne produkty, ale przy ladzie zobaczył piękną kobietę. Od słowa do słowa, poszli do niej i wylądowali w łóżku. Rano facet się budzi, ubiera, bierze ślimaki i idzie do domu. Staje pod drzwiami, puka i ciągle nie wie, co powiedzieć żonie. Słyszy, że kobieta podchodzi, otwiera drzwi i w ostatniej chwili wpada mu do głowy pomysł. Wysypuje ślimaki na wycieraczkę i mówi:
- No chłopaki, jesteśmy na miejscu. Wchodzimy, wchodzimy!
*********************************************
Facet składa reklamacje u złotej rybki, a ona na to:
- O co Ci chodzi gościu? Chciałeś kasę, masz kasę, chciałeś auto, masz auto, chciałeś świetną laskę, masz najlepszy towar na mieście...
A mężczyzna:
- No i co z tego, skoro wszystko i tak śmierdzi rybą...
*********************************************
W środku nocy mąż budzi żonę i podaje jej dwie tabletki.
- Co to jest? - pyta zdumiona żona.
- Aspiryna, na ból głowy, kochanie - przymila się mąż.
- Ale mnie nie boli głowa.
- Ha! Mam Cię!
********************************************
Wędkarz wybrał się na połów. Nad brzegiem rzeki zdał sobie sprawę, że nie wziął przynęty.
Rozejrzał się i zobaczył małogo węża, który właśnie upolował robaka.
Mężczyzna zabrał zwierzakowi łup, ale zrobiło mu się go żal. Otworzył więc puszkę piwa i wlał wężykowi trochę browaru do gardła. Wężyk przełknął i popełzł w las.
Godzinę później wędkarz poczuł stuknięcie w nogę. Wężyk miał w pysku 3 robaki.
********************************************
Wiosna. Po mroźnej, dlugiej zimie mały niedźwiadek wytacza się z jaskini. Wychudzony, chwieje się na nóżkach, oczka ma podkrążone. Zaniepokojona mama - niedźwiedzica pyta:
- Synku, co sie stało? Czy na pewno na całą zimę poddałeś sie hibernacji jak prosiłam?
- Hibernacji? myślałem, że powiedziałaś masturbacji...
********************************************
W rodzinie było dwóch synów.
Jeden - pesymista, drugi - optymista.
Na gwiazdkę ojciec dał synowi pesymiście ogromną ilość elektronicznych zabawek, zaś pokój syna - optymisty wypełnił końskimi odchodami.
Następnego dnia przechodzi obok pokojów dzieci i słyszy, że mały czarnowidz płacze.
- Synku czemu płaczesz?
- Bo tyle zabawek i musze przeczytać tyle instrukcji obsługi, i pewnie nie ma w nich baterii, i niedługo się zepsują...
Ojciec przechodzi obok drugiego pokoju, a tam synek optymista przerzuca raźno kawałki nawozu, podśpiewując:
- Gdzieś tu jest mój kucyk, gdzieś tu jest mój kucyk!
********************************************
Młoda dziewczyna idzie w nocy przez park. Zachciało jej się palić, ale nie miała papierosów. Nagle zobaczyła trzech mężczyzn na ławce.
- Przepraszam, czy mogą mnie panowie poczęstować papierosem?
- Oczywiście, ale musisz się oddać każdemu z nas.
- No dobrze, tak mi się chce palić, że zrobie wszystko.
Po kilkunastu minutach dziewczyna obsłużyła wszystkich panów i prosi o papierosa. Oni, zgodnie z umową częstują ją, ale panienka prosi jeszcze o ogień. Jeden z mężczyzn wyciąga zapalniczkę, zapala, zbliża do twarzy dziewczyny i nagle zdumiony pyta:
- Agnieszka?!
- Tata?!
- Eee... To Ty palisz córeczko?!
*******************************************
Do baru wchodzi facet i zamawia setkę. Z kieszeni wyciąga naparstek i odlewa do niego trochę alkoholu, a z drugiej kieszeni wyjmuje kilkunastocentymetrowego człowieczka, stawia go na barze i wręcza mu naparstek. Barman gapi się na nich z wybałuszonymi oczami:
- Panie, skąd pan takiego krasnala wytrzasnął?
- Wie pan, byliśmy razem w Afryce... Idziemy tam przez las i widzimy jak tubylcy tańczą dookoła ogniska, a w środku taki śmieszny gość w pióropuszu wywija grzechotkami. I jak Ty mu, Heniu wtedy powiedziałeś?
Że on jest dupa a nie czarownik?
*******************************************
Facet spotyka w barze bardzo atrakcyjną kobietę. Stawia jej drinka, później jeszcze dwa, następnie jadą do jej domu. Juz na klatce schodowej zaczynają się całować i oczywiście idą do łóżka. Po doskonałym seksie faceta naszła chęć na papierosa. Wyciąga fajkę z kieszeni leżących pod łóżkiem jeansów, szuka zapalniczki, ale nie może jej znaleźć.
- Skarbie masz może zapałki? - pyta kobietę.
- Jasne, powinny być w szufladzie nocnego stolika - odpowiada dziewczyna.
Facet otwiera szufladę i widzi, że pudełko zapałek leży na zdjęciu jakiegoś grubego, brodatego faceta. Zaczyna się martwić.
- To pewnie Twój mąż...
- Nie głuptasie - potrząsa głową dziewczyna i przytula się do niego.
- No to pewnie chłopak...
- Nie...
- Ojciec? Brat?
- Nie kochanie - mówi panienka, kładąc mu głowę na ramieniu. - To ja przed operacją...
**********************************************
Kubuś puchatek i Prosiaczek idą przez Stumilowy Las
- Dokąd idziemy Kubusiu? - pyta Prosiaczek
- Idziemy bić świniaka na wielką ucztę.
- A jak nam świniak ucieknie?
- Ja Ci kur.a ucieknę...
**********************************************
Cłop i jego żona leżą w łóżku. Ona szydełkuje a on czyta jakąś gazetę.
W pewnej chwili mąż odkłada gazetę i pyta połowicę:
- Czy wiedziałaś, że ludzie to jedyny gatunek, którego samice są w stanie odczuwać orgazm?
- Naprawde? - żona uśmiecha się zalotnie.
Rolnik drapie się w głowę, wstaje z łóżka i gdzieś idzie. Wraca złachany po półgodzinie i mówi:
- No dobra, krowa i owca na pewno nie mogą, ale świnia kwiczała tak, że nie jestem pewien.
**********************************************
W ramach nowego programu resocjalizacji młody dresiarz, zamiast trafic do poprawczaka, zostaje skierowany do pracy w firmie transportowej. Dostaje półciężarówkę i ma przewieźć towar na południe kraju. Tuż przed północą szef firmy odbiera telefon:
- Szefie, spoźnie się, bo potrąciłem jakąś świnię.
- Daj spokoj, po prostu ściągnij truchło na pobocze i jedź dalej.
- Ale szefie, ta świnia nie jest całkiem martwa, strasznie piszczy...
- Słuchaj, za siedzeniem jest strzelba, dobij tę świnię, kopnij truchło na pobocze i jedź dalej.
Godzinę później telefon szefa znów się odzywa.
- Szefie, dobiłem tę świnię, skopałem truchło na pobocze, ale nie mogę wyciągnąć roweru spod auta.
- Jakiego roweru? - krzyczy szef.
- No tego, którym ta pijana świnia jechała do wsi.
**********************************************
Dwa kompletnie głupie elfy zabłądziły w lesie. Jeden mówi:
- Strzel, może ktoś nas usłyszy.
Jego towarzysz nie namyślając się wiele strzelił raz, dwa, trzy, cztery razy. Elfy nasłuchują... Nic.
- Strzelaj jeszcze - mówi ten pomysłowy
- Nie mogę. Strzały mi się skończyły.
**********************************************
Morderca, skazany na 25 lat więzienia ucieka. Włamuje się do pewnego domu, gdzie zastaje młodą parę podczas wieczornych igraszek. Bandyta przywiązuje mężczyzne do krzesła i zostawia w kącie pokoju, po czym rzuca kobietę na łóżko. Przez chwilę całuje jej szyję, po czym wybiega. W tym momencie związany chłopak podpełza do dziewczyny i mówi:
- Kochanie, ten facet to bandyta, od lat nie widział kobiety, bedzie się na Tobie wyżywał seksualnie, ale bądź dzielna, od tego zależy nasze życie. Pozwól mu zrobić wszystko, na co ma ochotę i udawaj, że Ci się podoba. Widziałem jak całowal Twoją szyję i...
- Ależ skarbie - przerywa kobiera. - On nie całował mojej szyi, tylko szeptał mi do ucha.
- Co Ci szeptał?
- Pytał gdzie trzymamy wazelinę. Bądź dzielny, kochanie.
**********************************************
no spoko... na dziś starczy bo już rady nie daje

z 2,5 godziny piszę te kawały

jeszcze tu wpadnę

pozdro 4 @ll
