: 21 maja 2015, 10:18
Abstrahując od wypowiedzi forumowicza, który porównał Pirlo do pojemnika na rzygowiny ( szkoda że w ogóle na forum można w ten sposób obrażać zawodników klubu, którego jest się bądź co bądź fanem) wygląda na to że Andrzej okazał się wczoraj kluczową postacią... Obie bramki rozpoczęły się od jego zagrań... dodatkowo dwa kapitalne podania do Lichsteinera... i jedno do Matriego..
Jeżeli odejdzie po sezonie... to mimo słabszego okresu - będzie to wielka strata... To fantastyczne widzieć piłkarza który biegnie przed siebie i nie patrzy pod nogi na piłkę tylko ją prowadzi intuicyjnie by na koniec delikatnym ruchem stopy podać na 95 % celnie...
Można psioczyć, że truchtał... można psioczyć że zdarzały mu się straty...
Ale sumując.. poza pierwszym meczem z Olimpiakosem Juve nie przegrało z powodu złego zagrania Pirlo meczu... Wygrało natomiast kilka...
Ja zauważyłem jedną prawidłowość... Gdy Pirlo gra.. przeciwnik panicznie boi się faulować w okolicy pola karnego..jakby trener mówił w szatni... Chłopaki gra Andrea - ani mi się ważyć kosić przy polu karnym :-)
Tak czy inaczej - sukces jest sukcesem i nie ma co uznać że jest jeden architekt... Po raz kolejny wygrał zespół... bo zespołowość i to co widać późnej w szatni jest chyba największym atutem Juventusu..
A na zdjęciach w szatni po wczorajszym meczu...... Pirlo w gaciach i Buffon wyglądający jak niemiecki turysta ( skarpetki plus klapki ) - bezcenne...
Jeżeli odejdzie po sezonie... to mimo słabszego okresu - będzie to wielka strata... To fantastyczne widzieć piłkarza który biegnie przed siebie i nie patrzy pod nogi na piłkę tylko ją prowadzi intuicyjnie by na koniec delikatnym ruchem stopy podać na 95 % celnie...
Można psioczyć, że truchtał... można psioczyć że zdarzały mu się straty...
Ale sumując.. poza pierwszym meczem z Olimpiakosem Juve nie przegrało z powodu złego zagrania Pirlo meczu... Wygrało natomiast kilka...
Ja zauważyłem jedną prawidłowość... Gdy Pirlo gra.. przeciwnik panicznie boi się faulować w okolicy pola karnego..jakby trener mówił w szatni... Chłopaki gra Andrea - ani mi się ważyć kosić przy polu karnym :-)
Tak czy inaczej - sukces jest sukcesem i nie ma co uznać że jest jeden architekt... Po raz kolejny wygrał zespół... bo zespołowość i to co widać późnej w szatni jest chyba największym atutem Juventusu..
A na zdjęciach w szatni po wczorajszym meczu...... Pirlo w gaciach i Buffon wyglądający jak niemiecki turysta ( skarpetki plus klapki ) - bezcenne...