Mądrzy jesteśmy, bo przyszedł Szczęsny i wszyscy sobie uświadomili, że emerytura Buffona nie powinna spowodować u nas utraty sportowej jakości na bramce

Pół roku temu byłem przekonany, że im bliżej końca sezonu, tym bardziej zarząd będzie przebierał nogami, żeby Gigi przedłużył kontrakt. Tymczasem wyrósł Wojtek, więc uznano, że problemu nie ma, a Buffon dostanie etat jakiegoś dyrektora czy ambasadora i po temacie. Ten nagle stwierdził, że w sumie to by jeszcze pograł i problem się jednak zrobił, bo to w końcu legenda, z drugiej strony prawdopodobnie Szczęsny też ma sporo obiecane, no i jest inwestycją na lata, a Gigi nawet jeśli przedłuży kontrakt, to na rok, góra dwa. Nie chciałbym być w skórze Marotty
Buffon w ubiegłym sezonie pokazał (w tym zresztą też, nawet bezpośrednio po powrocie z L4), że w tym wieku nadal jest wielki. Ostatnio popełnił kilka błędów, w tym parę po prostu głupich. Daleki jestem jednak od wyrokowania, że nagle to PESEL zaczął u niego powodować taki zjazd formy i że na lepszą grę go nie stać. Zdarzały mu się już takie okresy. Zgadzam się, że najlepiej Gigi odpowie na boisku.
Niemniej jednak liczę po prostu na to, że uda się całą sprawę załatwić bez smrodu. Marotta jest w trudnej sytuacji, Buffon ma swoje argumenty, to jeden z najlepszych bramkarzy w historii, symbol samego Juventusu i zasługuje na godne potraktowanie przez klub. Z drugiej strony uważam, że jeśli wcześniej zadeklarował, że to jego ostatni sezon i widzi, że klub solidnie przygotował się na jego odejście, powinien się do tego dostosować, bo gdyby zapowiedział, że nie zakończy kariery po tym sezonie, to Wojtka pewnie by u nas nie było.
Lucas87 pisze:jak puszczają graczy przed końcem kontraktu albo dbają o "dobre relacje" z innymi klubami, to wypadałoby załatwić daną sprawę inaczej jak z del piero...a tak buffon pewnie pójdzie do jakichś arabów, zamiast definitywnie zakończyć karierę.
Del Piero... W sumie sytuacja podobna tylko pod względem statusu piłkarza w klubie. Alex naprawdę już sportowo nie był na tym poziomie co kiedyś, miał 38 lat, a wciąż chciał odgrywać ważną rolę. Z całym gigantycznym szacunkiem do niego, ale uważam, że piłkarz, który nie potrafi zejść ze sceny w takim wieku albo przynajmniej zaakceptować marginalizacji swojej roli w drużynie, staje się trochę problematyczny. Druga kwestia - nie przytoczę fragmentu, ale po lekturze "Gramy dalej" uważam, że zarząd odwalił wtedy brudną robotę i wziął na siebie odpowiedzialność za decyzję Conte.
Co do Arabów, masz na myśli PSG czy Emiraty? Jeśli to drugie, to nawet może sobie iść, dla mnie to jak emerytura. Poza tym jeśli Gigi ma przedłużyć karierę, to raczej nie po to, żeby sobie kopać byle gdzie dla samego kopania, tylko wciąż liczyć się w walce o najwyższe cele.