Strona 15 z 30

: 19 lutego 2012, 18:13
autor: blads
to nie wiem czy będziesz zachwycony dziś chłopakiem bo prawdopodobnie wraca Melo :) co za tym idzie dziś będzie znów grana Mellodrama, chłopak przy nim nie pogra to jest więcej jak pewne. Zrobił trochę szału, dodatkowo liga napompowała balonik bo wiadomo że jest to czysty marketing taki zawodnik. Kariery w tej drużynie mu nie wróżę, chyba że odejdzie Melo który jest beznadziejny. Co do OKC i Westbrooka...z nim niczego wielkiego nie osiągną, to największy głupek wśród rozgrywających :) ale to już temat na dłuższą rozmowę na którą nie mam czasu w tym momencie

: 19 lutego 2012, 18:16
autor: couec
ZawszeWierny pisze:Co jak co, ale najfajniej ogląda się Oklahome. Grają naprawde przyjemną dla oka, szybką piłke. Sami młodzi i świetnie zgrani zawodnicy. Poza Perkinsem który gra nieźle, to reszta druzyny jest poprostu świetna. Duranta i Westbrooka chyba nie musze przedstawiać. Ibaka blokuje najlepiej w lidze i ogólnie bardzo dobry z niego PF. I Harden który, już teraz można stwierdzić 6th man of the year tego roku. Starsi maniacy NBA może ich troche lekceważą, ale ja NBA interesuje sie od 3 lat i odrazu Oklahoma City Thunder mi się spodobała. W tym sezonie mają ogromne szanse na mistrza.
Zespół świetnie prowadzony od lat, jeszcze przecież jako Seattle SuperSonics zapewnili sobie w drafcie Duranta, a potem wokół niego budowali zespół. Jeśli chodzi o grę w efektowność gry w ofensywie to u mnie wyżej notowani są 'Lob City', tam przed sezonowe transfery plus Griffin dają porażające efekty.
Tylko to jest sezon regularny, zobaczymy co pokażą play-offy. Nie od dziś wiadomo, że mistrzostwo wygrywa się rutyną i defensywą, najlepszy przykład ostatnich lat to finał z 2004 gdzie Bad Boys'isi z Detroit zatrzymali naszpikowanych gwiazdami Lakersów.
blads pisze:Co do OKC i Westbrooka...z nim niczego wielkiego nie osiągną, to największy głupek wśród rozgrywających :) ale to już temat na dłuższą rozmowę na którą nie mam czasu w tym momencie
Czasami nawet przybąkuje coś o tym, że to on powinien być nr 1 w tej drużynie.

: 19 lutego 2012, 19:13
autor: Err0r
Jak dla mnie to Lin nie pokazuje nic wielkiego. Co z tego, że w ostatnim meczu rzucił te 26 punktów, skoro miał słabą skuteczność i 9 strat?
Rozgrywający to powinien przede wszystkim podawać, a jego średnia asyst w obecnym sezonie wynosi 5,1.

: 19 lutego 2012, 19:37
autor: Azrael
Nie chcę uchodzić za jakiegoś "fanboy'a" Lina, ale minęła pierwsza kwarta meczu z mistrzami NBA i te 12 minut zagrał świetnie. Ciężko oczekiwać czegoś więcej.
No ale zobaczymy czy obrona Mavs się ogarnie i czy Lin pociągnie cały mecz na tym poziomie.

: 19 lutego 2012, 20:44
autor: Giovani
Z ciekawości włączyłem sobie mecz Knicks, chciałem w końcu zobaczyć grę Lina - narazie odnotowałem jego 2 straty w ciągu paru minut :roll:, aczkolwiek, to bardzo interesująca postać i nie porównywałbym jego np. do Irvinga czy Rubio. Dlaczego ? To zdaje się wytłumaczył już Azrael.

: 20 lutego 2012, 02:54
autor: Yoda666
Właśnie oglądam PHX i warto wspomnieć, że nasz rodzynek zagrał jedną ze swoich najlepszych kwart od momentu przybycia do Suns. 9 punktów i tyle samo zbiórek (przy jednym z najlepszych centrów ligi, jakim niewątpliwie jest Bynum) robi wrażenie. Ogólnie Suns grają w tym meczu wyjątkowo dobrze. Świetnie poczyna sobie również rookie Morris.

Co do Lina to dzisiaj znowu udowodnił, że zasługuje na pierwszą piątkę i 30+ minut na parkiecie. Pytanie czy po powrocie Melo dalej będzie błyszczał...

: 20 lutego 2012, 10:54
autor: Krystek
Durant rzucił dziś 51pkt :D A Westbrook 40pkt, poprostu zmiazdzyli Denver. Co do Westbrooka, moim zdaniem z jego grą bardziej nadawałby się na SG a nie PG.

: 20 lutego 2012, 11:00
autor: Azrael
Yoda666 pisze:Właśnie oglądam PHX i warto wspomnieć, że nasz rodzynek zagrał jedną ze swoich najlepszych kwart od momentu przybycia do Suns. 9 punktów i tyle samo zbiórek (przy jednym z najlepszych centrów ligi, jakim niewątpliwie jest Bynum) robi wrażenie. Ogólnie Suns grają w tym meczu wyjątkowo dobrze. Świetnie poczyna sobie również rookie Morris.
Jestem kibicem Lakers i oglądałem już kilka pojedynków Słońc z Jeziorowcami w tym sezonie. Niemal w każdym z tych meczów Gortat zdecydowanie najbardziej wyróżniał się na tle wysokich graczy (Bynum, Gasol) z LA i miał od nich lepsze statystyki. Trzeba jednak zauważyć, że Marcinowi bardzo ułatwia sprawę posiadanie w drużynie kogoś takiego jak Nash, prawdziwego rozgrywającego (to trochę ktoś jak nasz Pirlo w Juve ;)), którego w LAL brakuje, i który może naszego "rodzynka" w najlepszej lidze świata, obsługiwać świetnymi podaniami. Inna sprawa, że Marcin naprawdę poprawił rzut z półdystansu i zwiększył wachlarz podkoszowych zagrań w tym sezonie. Szkoda, że Suns są ogólnie tak słabą ekipą, bo fajnie byłoby znów widzieć Polaka w walce o wysokie cele w Play-offach.

: 20 lutego 2012, 12:42
autor: Yoda666
Azrael pisze: Trzeba jednak zauważyć, że Marcinowi bardzo ułatwia sprawę posiadanie w drużynie kogoś takiego jak Nash, prawdziwego rozgrywającego (to trochę ktoś jak nasz Pirlo w Juve ;)), którego w LAL brakuje, i który może naszego "rodzynka" w najlepszej lidze świata, obsługiwać świetnymi podaniami.
No właśnie, kwestia Nasha. Osobiście zastanawiam się nad tym czy Gortat będzie w stanie wyciągać podobne staty bez niego. To, że Suns (prawdopodobnie) całkowicie przestaną 'coś' grać jest niemal pewne. Oglądałem dość spor ich spotkań w tym i w zeszłym sezonie i z reguły gdy Steve siada na ławce pojawia się duży problem z kreowaniem pozycji rzutowych. Nadchodzą lata posuchy i jako fana Słońc nie cieszy mnie to wcale a wcale...

: 20 lutego 2012, 13:59
autor: couec
ZawszeWierny pisze:Durant rzucił dziś 51pkt :D A Westbrook 40pkt, poprostu zmiazdzyli Denver. Co do Westbrooka, moim zdaniem z jego grą bardziej nadawałby się na SG a nie PG.
Dodałbym jeszcze triple Ibaki (14 punktów, 15 zbiórek i 11 bloków!). Fajnie się ich ogląda w ofensywie, ale to jest sezon regularny, zobaczymy co pokażą w play-offach, kiedy zacznie się prawdziwa gra w obronie. Szczerzę wątpię, żeby udało im się wygrać mistrzostwo, to jeszcze nie ten czas. Mavs i Spursi na Zachodzie mają moim zadaniem większe szansę na finał NBA, ich defensywa i rutyna zwycięży w starciu z ułańską fantazją OCT.

: 20 lutego 2012, 14:20
autor: SKAr7
Nie dałem rady w końcu obejrzeć sobie Lina, ale prześledziłem jego "karierę" w okienku transferowym... i takie niechciane jajo. Z GSW odszedł do Houston, stamtąd dopiero do NYK, którzy od razu zrzucili go do niższej drużyny z Idaho... W obliczu kontuzji przeniesiony do kadry 23 stycznia, niecały miesiąc temu... Nawet pomimo jego korzeni, taki boom w grze jest to imponujący wyczyn.

Swoją drogą, nie wiem czy ktoś zauważył, ale Marcin jest na czwartej pozycji w % rzucania z pola ze średnią 0,554! To niezły wynik, choć siedzi mu na tyłku kilku zawodników, a Tyson Chandler ma ponad... 0,7 O.o
Choć oczywiście centrzy mają łatwo, i bardziej imponuje pierwsza dziesiątka dla LBJ i Nasha :)

down
Nie twierdzę, że dziwi, tylko, że imponuje:)

: 20 lutego 2012, 14:49
autor: Yoda666
SKAr7 pisze: Choć oczywiście centrzy mają łatwo, i bardziej imponuje pierwsza dziesiątka dla LBJ i Nasha :)
Akurat pozycja Nasha nie powinna dziwić. Facet ma najlepiej ułożony rzut w NBA. Warto nadmienić, że Steve ma na koncie najwięcej (dokładniej 4) sezonów ze skutecznością 50% FG 40% 3PG 90% FT.

: 20 lutego 2012, 15:10
autor: couec
Yoda666 pisze:
SKAr7 pisze: Choć oczywiście centrzy mają łatwo, i bardziej imponuje pierwsza dziesiątka dla LBJ i Nasha :)
Akurat pozycja Nasha nie powinna dziwić. Facet ma najlepiej ułożony rzut w NBA. Warto nadmienić, że Steve ma na koncie najwięcej (dokładniej 4) sezonów ze skutecznością 50% FG 40% 3PG 90% FT.
Jeśli chodzi o LBJ w tym sezonie, to zasługa taktyki. Unika on rzutów za 3, jeśli popatrzeć na statystkę rzutów z konkretnych pozycji to można odnieść wrażenie, że gra czasami taką fałszywą czwórkę..

: 21 lutego 2012, 10:44
autor: blads
Nie bede cytowal po kolei bo pisze z telefonu i mi sie nie chce, ale postaram sie odniesc do kliku kwestii.

LBJ i jego trojki....jak dobrze pamietam to w tym sezonie rzuca ich najwiecej, w sensie ze trafia duzo wzgledem oddanych rzutow.

Lin...facet jest niezly, ale ten caly balon jest pompowany celowo. Tajwanczyk, badz jak kto woli chinczyk w NBA to dobra kasa dla wlascicieli, dodac trzeba ze ogladalnosc NYK wzrosla o cale 75%. i o to wlasnie w tym biznesie chodzi. on gra prosty basket, cos na podobienstwo Nasha, z tym ze porownywac ich nie ma sensu, wiadomo czemu...Nie wydaje mi sie zeby Lin byl zawodnikiem wybitnym, nie sadze zeby byl graczem solidnym. Nie ma opcji zeby taki talen tulal sie na zapleczu NBA, byl odrzucany przez kolejne zespoly i nagle wypalil, takie rzeczy sie nie dzieja, nie w tej lidze. Sadze ze jego 5 minut w koncu minie, zreszta w nocy wrocil Melo i sie juz zaczelo...mellodrama bedzie trwac

Marcin...ok jest on fire od poczatku sezonu praktycznie, ale to ciagle zasluga Nasha. Bynajmneij w wiekszym stopniu. jednak trzeba mu oddac ze zrobil ogromny postep, momentami ma takie wejscia pod kosz ze nie poznaje goscia :) Marcin nie pogra sobie tak przy np. Rondo, nie pogral przy Nelsonie, nie nada sie do tego tez Paul. Steve prezentuje taki sposob z gry, zawsze wspolpracowal dobrze z wysokimi (wspomnijcie jak gralo suns w duecie Amare, Steve) Obu taka gra odpowiada wiec ciagna ten wozek razem.

OKC... nie, nie zdobeda mistrzostwa, nie teraz i wydaje mi sie ze nigdy w tym skladzie. West jak juz wczesniej napisalem sie nie nadaje, to jest czlowiek ktory jednego dnia potrafi zagrac swietnie, a w drugim nie potrafi ani rzucic, ani podac. Durant sam nie da rady...tam brakuje punktow z lawki, przydalby sie taki np harrington zeby o czyms myslec.

: 21 lutego 2012, 19:06
autor: couec
blads pisze:
LBJ i jego trojki....jak dobrze pamietam to w tym sezonie rzuca ich najwiecej, w sensie ze trafia duzo wzgledem oddanych rzutow.
http://beta.sportowefakty.pl/koszykowka ... sc-taktyki

Coś Ci się kolego pomyliło. W tym sezonie LBJ, rzuca 3 bardzo sporadycznie, fakt jeśli już rzuca to najczęściej trafia, a to dlatego, że rzuty są wykonywane praktycznie bez krycia, jeśli już ma plaster przy sobie to nie stara się rzucać. To część taktyki jaką obrało Miami na ten sezon.