Strona 15 z 18

: 08 maja 2005, 22:34
autor: 2MAN
tomcatmi6 pisze:Teraz chcialbym sie dowiedziec od tych ludkow ktorzy mowili ze "w najlepszym wypadku bedzie remis z Wielkim Milanem". Gdzie byl Wielki Milan nie_do_pokonania, jak to mowiliscie? Ciekaw jestem czy ktokolwiek z "realistow" odpowie... naprawde jestem ciekaw.
Ja Ci chętnie odpisze :wink: Dla mnie to zwycięstwo to wielka niespodzianka ,ale jakże miła ... chodż przed spotkaniem i w trakcie niego "twardo stąpałem po ziemi" , to chyba jak w każdym ,była we mnie nadzieja , że "może" się uda ... i wierz mi , że jeśli się "nie wierzy" to taka "cudowna" :wink: wiadomość (jak zwycięstwo z Milanem) cieszy podwójnie :smile: .To nie jest tak że się opuszcza głowe , tylko czasem więcej podpowie Ci rozum niż serce ... Pamiętaj że to nie MY tworzymy drużyne i to , na co ją stać , tylko piłkarze w którzy w niej graja ... napewno "wiara czyni cuda" ale nawet z "pustego Salomon nie naleje" ... w tym przypadku "nalał" Trezegeut :bravo:(chodż napewno nie z pustego) i za to mu wielkie dzięki . Może teraz będe starał się więcej "ruszać" sercem niż głowa... czasem mi to nie wychodzi :smile:

: 08 maja 2005, 22:41
autor: Yari
2MAN pisze:
tomcatmi6 pisze:Teraz chcialbym sie dowiedziec od tych ludkow ktorzy mowili ze "w najlepszym wypadku bedzie remis z Wielkim Milanem". Gdzie byl Wielki Milan nie_do_pokonania, jak to mowiliscie? Ciekaw jestem czy ktokolwiek z "realistow" odpowie... naprawde jestem ciekaw.
Ja Ci chętnie odpisze :wink: Dla mnie to zwycięstwo to wielka niespodzianka ,ale jakże miła ... chodż przed spotkaniem i w trakcie niego "twardo stąpałem po ziemi" , to chyba jak w każdym ,była we mnie nadzieja , że "może" się uda ... i wierz mi , że jeśli się "nie wierzy" to taka "cudowna" :wink: wiadomość (jak zwycięstwo z Milanem) cieszy podwójnie :smile:
No właśnie. Wogóle skąd takie zarzuty na tych co w ciemno brali remis i bali sie tego meczu.
Każdy z nas wierzył w ukochany Juventus. I nie sądze aby ktoś był spokojny o wynik spotkania przed tym meczem. Wszyscy się baliśmy , a teraz wszyscy się cieszymy.

Sorry panowie ale jak widze komentarze ,,gdzie ci pesymiści" to mnie sie chce spokojnie wymiotować mówiąc łagodnie:).

tomcatmi6 ---> Milan zaszedł dalej od nas w lidze mistrzów. W ostatni mmeczu z nami w Turynie zaprezentował się o niebo lepiej. My dzisiaj musieliśmy się obyć bez Ibry. Więc jak tu mozna było nie byc pesymistą?
Jak już wielokrotnie powtarzałem lepiej się mile zaskoczyć niż niemile rozczarowac. Wierzyłem w Juve i właśnie się mile zaskoczyłem :). Czegóż więcej trzeba do szczęścia ?:).

: 08 maja 2005, 22:41
autor: romaneq
A mnie jeszcze gardło boli :D

Wszystko wyżej zostało już napisane więc powtarzał nie będę. :-D

Jednak niecierpliwie czekam na krok Lega Calcio w związku z uderzeniem Thurama w głowę przez Inzaghiego. Uderzył go z premedytacją, było to bardzo widoczne więc mam nadzieje, że koleś ma juz sezon za sobą :smile:
Jego postawy to nie warto nawet komentować

Cały zespół zagrał ambitnie dazac do celu. A gra Liliana, Fabio i Alexa to najwyższa klasa :bravo:

Teraz skupmy sie na Parmie. Do mistrzostwa jeszcze daleka droga :pray:

: 08 maja 2005, 22:43
autor: juventus_turyn_1897
Kocham Cie Juve!!!

To byl dobry mecz w wykonaniu Juve no i "Alex forever" przypomnial sie z najlepszych lat - dawno nie widzialem Alexa tak nakreconego byl swietny! Jak za najlepszych lat :)) Thuram i Cannavaro tez wielkie dzieki - cala druzyna zagrala z sercem!!! I własnie za to kocham JUVE!!! I nie przestane tak juz od 12 lat :)

Teraz trzeba uwazac w 3 ostatnich meczach i 28 scudetto nasze !!!:)

: 08 maja 2005, 23:02
autor: Czwartek
Dwie sprawy, mniej ważna i bardziej ważna:

Mniej ważna: jak napisał Yari, komentarze typu "gdzie ci pesymiści są teraz" rozkładają mnie na łopatki. Przecież tu nikt nie pisał "Milan nas rozjedzie 3:0", "biją nas na głowę w każdym elemencie" itd. Po prostu na papierze prawie wszystko przemiawiało za Milanem. Ale na tym polega piękno piłki nożnej, że nie grają statystyki tylko piłkarze... I każdy z nas, "pesymistów", mimo że nie dawał większych szans Bianconerim, to i tak całym białoczarnym sercem był za nimi i irracjonalnie wierzył w zwycięstwo! Bo taka już tifosi dola...

Bardziej ważna: największym paradoksem jest to, że po najlepszym meczu Juventusu w tym sezonie, który prawdopodobnie zapewnił nam scudetto, my się kłócimy :/. Smutne...

: 09 maja 2005, 00:15
autor: BIGGI
Moze nie dokladnie czytam ale ma ktos jakies wiesci na temat Camo i Appiaha ?? :doh:

: 09 maja 2005, 00:53
autor: tomcatmi6
że jeśli się "nie wierzy" [...] To nie jest tak że się opuszcza głowe
Jesli sie nie wierzy w druzyne ktorej sie kibicuje to dla mnie jest to opuszczanie glowy i czekanie na przegrana. Moze jestem dziwny ale tak to odbieram.
Pamiętaj że to nie MY tworzymy drużyne i to , na co ją stać , tylko piłkarze w którzy w niej graja ...
Sile druzyny tworza nie tylko pilkarze, ale rowniez kibice druzyny. Zawodnicy bez wsparcia kibicow graja o wiele gorzej niz z "dwunastym zawodnikiem" (vide mecz Liverpoolu z Chelsea na Anfield). Jesli kibice nie wierza w swoich ulubiencow, to jak oni maja cokolwiek wygrywac?
No właśnie. Wogóle skąd takie zarzuty na tych co w ciemno brali remis i bali sie tego meczu.
Stad ze nie lubie jak ktos czarnowidzi jeszcze przed gwizdkiem i mowi takie rzeczy typu :"Juve nie ma wiekszych szans z Wielkim Milanem", "jestesmy slabsi", "oni sa lepsi", "przegramy".
Każdy z nas wierzył w ukochany Juventus.
Na moje oko niektorzy juz przed meczem pogodzili sie z przegrana, nie wiem moze to tylko ja zauwazylem ale nie podoba mi sie takie podejscie. Moze jestem dziwny ale tak juz sadze.
Sorry panowie ale jak widze komentarze ,,gdzie ci pesymiści" to mnie sie chce spokojnie wymiotować mówiąc łagodnie:).
ulzyj sobie, po prostu jestem ciekaw dlaczego teraz nikt nie pisze o Wielkim Milanie, ani o tym ze "nie mielismy szans". Po prostu narzekac i odpuszczac kazdy umie, cale szczescie nasza druzyna nie ;).
tomcatmi6 ---> Milan zaszedł dalej od nas w lidze mistrzów.
I? To znaczy ze sa lepsi w Serie A, w ktorej przez pierwsza czesc sezonu byli pod nami, pozniej sie zrownalismy punktami?
W ostatni mmeczu z nami w Turynie zaprezentował się o niebo lepiej.
Owszem, ale co ma tamten mecz do tego?
My dzisiaj musieliśmy się obyć bez Ibry.
Ibra to nie Juventus, Juventus to druzyna. Ale tego chyba nie musze juz mowic?
Więc jak tu mozna było nie byc pesymistą?
Uwierzyc w sile tego zespolu i realistycznie patrzec na ten mecz, nie poprzez pryzmat wychodowanego przez media wizerunku "slabego i malo efektownego Juve" oraz "wielkiego i grajacego piekna pilke Milanu". Mam wrazenie ze niektorzy nabawili sie komplesow w stosunku do druzyny z Mediolanu.
Jak już wielokrotnie powtarzałem lepiej się mile zaskoczyć niż niemile rozczarowac.
Owszem ale zawsze trzeba wierzyc a niektore wypowiedzi nie wygladaly jakby ich autorowi przez mysl przeszlo to ze Juve moze zdobyc 3 pkt na San Siro.
Przecież tu nikt nie pisał "Milan nas rozjedzie 3:0", "biją nas na głowę w każdym elemencie" itd.
Hmm...
"Ja juz pozbyłek się zludzen,dostaniemy w tyłek .Obstawiam 3-1 dla Milanu." moze to nie 3:0 ale sens chyba jest ten co pisales?
Tutaj drugie:
" Trzeba sobie to jasno powiedzieć,są od nas lepsi,grają efektowniejszą i co ważne efektywniejszą piłkę..niestety "
A tu jes o tym ze bija nas na glowe w kazdym elemencie.
Ale jestem optymistą więc obstawiam(tylko) 1-0 dla Milanu
Nie chcialo mi sie szukac dalej, ale takich wypowiedzi bylo wiecej.
największym paradoksem jest to, że po najlepszym meczu Juventusu w tym sezonie, który prawdopodobnie zapewnił nam scudetto, my się kłócimy :/. Smutne...
Nie kloce sie, wyrazam swoja opinie na temat ludzi ktorzy nie wierza w sile Juventusu i po prostu ciekaw jestem co teraz maja do powiedzenia. Po prostu nie lubie przechodzic obojetnie obok takich wypowiedzi jak wyzej, bo troche mnie one szczerze mowiac draznia i nie podobaja mi sie. Kazdy ma prawo sie nie zgadzac a ja probuje wytlumaczyc dlaczego tak sadze a nie inaczej.
Ide spac,
pozdr

: 09 maja 2005, 07:28
autor: tetszap
DP jest legenda ktora nigdy nie umrze w naszych sercach jezeli mozna uogolnic oczywiscie :-D ja w trakcie meczu Juve nie mialem mozliwosci ogladania go wiec poszedlem na mecz swojej druzyny kiedy sie dowiedzialem od kumpli ktorych zdecydowana wiekszosc jest za MILANEM za Juve wygrywa 0-1 to bylem w niebowziety :twisted: kiedy przyszedlem do domu od razu co zobaczylem to interia i wiadomosci sportowe "Juve pokonalo Milan" i zdjecie Canavaro na kogos rekach to bylo przezycie :!: :!: :!:

P.S no to mozna powiedziec ze robimi pierwsze kroki aby na naszych koszulkach sie trzecia zlota gwiazda pojawila :bravo: :bravo: :bravo:

: 09 maja 2005, 08:15
autor: bartus
Serie A: cios Trezegueta

Na 3 kolejki przed końcem rozgrywek Juventus ma nad Milanem 3 punkty przewagi. To zdaniem fachowców wystarczy, by scudetto powróciło do Turynu - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Spotkanie transmitowano aż do 180 krajów, co jest nowym rekordem Serie A. Już pod koniec ubiegłego roku wiadomo było, że w walce o tytuł będą się liczyć tylko Juve i Milan. Decydujący cios padł w 28. minucie. Alessandro Del Piero chciał dośrodkować z lewej strony pola karnego Milanu, ale Gennaro Gattuso odbił piłkę. Wobec tego spróbował jeszcze raz, przewrotką. David Trezeguet dosięgnął piłkę głową między przyglądającym się akcji Jaapem Stamem i Paolo Maldinim, bramkarz Dida się spóźnił i Milan poszedł na deski. Takiego obrotu sprawy nikt się nie spodziewał.

zrodełko

hehe dobre jest ostatnie zdanie, kto sie nie spodziewal to sie nie spodziewal :smile: bo to milanu nie mozna ograc :wink:

: 09 maja 2005, 08:55
autor: mnowo
tomcatmi6 pisze:Uwierzyc w sile tego zespolu i realistycznie patrzec na ten mecz, nie poprzez pryzmat wychodowanego przez media wizerunku "slabego i malo efektownego Juve" oraz "wielkiego i grajacego piekna pilke Milanu". Mam wrazenie ze niektorzy nabawili sie komplesow w stosunku do druzyny z Mediolanu.
Cala sprawa rozbija sie chyba o to, jak niektorzy ten 'realizm' pojmuja :roll: Niektorzy zdefiniuja "realizm" porazka Juve, niektorzy "realistycznie" obstawiali remis, a jeszcze innym "realne" wydawalo sie zwyciestwo Juve. Ot i wszystko. Nikt chyba nic na to nie poradzi.
Co do kompleksow- moze i niektorzy je maja, ale mysle, ze to mniejszosc narodowa :wink: Rzeczywiscie, nie powinnismy miec takich kompleksow. To juz jest rzecz... niedobra :| Ale jeszcze raz powtarzam- tutaj nie mozna brac wszystkich pod jedna kreske, czy rzucac wszystkich do jednego worka. Mysle, ze jest roznica miedzy kims, kto jest pewien przegranej Juventusu, a kims, kto moze nie widzi wielkich szans na zwyciestwo, choc w nie wierzy, ale jesli mialby obstawiac wynik, stawialby na remis. Stawianie tych grup ludzi na jednym stopniu jest moim zdaniem troche niesprawiedliwe. OK wszystko, bo jeszcze troche, a zaczne sie powtarzac. Najwazniejsze, ze wygralismy, gramy dalej, jest OK.

: 09 maja 2005, 09:18
autor: Yari
tomcatmi6 ---> Nie będe cytował Twoich wszystkich wypowiedzi , zresztą żadnej nie będe cytował bo mogłoby to doprowadzić do niekończącej się wymiany zdań , a tego nie chcemy :wink: .

Zacytuje tylko swoją wypowiedź , bo mnie uraziły wcześniejsze posty ( nie licząc strony 15 :)).
Yari pisze:Realnie patrząc to dostaniemy baty :? .
W wersji bardzo optymistycznej zremisujemy.
Ale moja wiara mówi mi tylko jedno : zwycięstwo :twisted:


Wiara czyni cuda jak widać :twisted: . Cieszyłem sę podwójnie :twisted:

: 09 maja 2005, 09:34
autor: tomcatmi6
tomcatmi6 ---> Nie będe cytował Twoich wszystkich wypowiedzi , zresztą żadnej nie będe cytował bo mogłoby to doprowadzić do niekończącej się wymiany zdań , a tego nie chcemy Wink .
do niekonczacej sie wymiany zdan-czyli do dialogu, a chyba po to jest to forum ;)
Cala sprawa rozbija sie chyba o to, jak niektorzy ten 'realizm' pojmuja Rolling Eyes Niektorzy zdefiniuja "realizm" porazka Juve, niektorzy "realistycznie" obstawiali remis, a jeszcze innym "realne" wydawalo sie zwyciestwo Juve.
Owszem, podalem wyzej kilka cytatow czyichs wypowiedzi ktore mi sie nie podobaja i na ich podstawie pisalem ostatnie posty.
Co do kompleksow- moze i niektorzy je maja, ale mysle, ze to mniejszosc narodowa Wink
No ciezko zeby byla wiekszosc przy 8-9 tys uzytkownikow ;) , wlasnie do tej mniejszosci sie zwracalem w ostatnich wypowiedziach.
Stawianie tych grup ludzi na jednym stopniu jest moim zdaniem troche niesprawiedliwe.
A czy ja stawiam wszystkich na jednym stopniu? Zwracalem sie do "realistow" a nie realistow, jest roznica bo jak ktos potrafi uzasadnic swoje zdanie to luzik i nic mi do jego przekonan ale jak ktos pisze sobie od tak ze dostaniemy i nie widzi szans na wygrana bo patrzy "realistycznie" to mnie troche drazni. Po prostu jesli ktos zauwaza tylko slabe punkty we wlasnej druzynie a nie widzi ich w przeciwniku, to napewno nie patrzy realistycznie.
Ale juz dosc tego, skrajni pesymisci sie nie wypowiedza i tak wiec nie ma co tak gadac :P
Najwazniejsze, ze wygralismy, gramy dalej, jest OK.
Dokladnie, teraz trzeba bedzie sie skupic na nastepnym spotkaniu.

pozdr

EDIT:
O wlasnie mialem sie jeszcze spytac apropos tej wypowiedzi:
P.S no to mozna powiedziec ze robimi pierwsze kroki aby na naszych koszulkach sie trzecia zlota gwiazda pojawila
Wlasnie, a te gwiazdki to na jakiej zasadzie sa naszywane?

: 09 maja 2005, 09:42
autor: Yari
tomcatmi6 pisze: EDIT:
O wlasnie mialem sie jeszcze spytac apropos tej wypowiedzi:
P.S no to mozna powiedziec ze robimi pierwsze kroki aby na naszych koszulkach sie trzecia zlota gwiazda pojawila
Wlasnie, a te gwiazdki to na jakiej zasadzie sa naszywane?
Co każdą dziesiątke mistrza Włoch jest doszywana jedna złota gwiazdka nad herbem. Za każde 10 zwycięstwo w pucharze Włoch doszywana jest srebna gwiazdka.


tomcatmi6 ---> ale wtedy rozmowa byłaby nie na temt :).

: 09 maja 2005, 09:51
autor: rokfor
ja nie wierze w zadne symbole ale bramka w 28minucie cos oznacza :twisted: wiadomo 28 scudetto dla JUVE!!!!!!cudwona asysta alexa :bravo: :bravo: ja sie przyznaje ze nie wierzylem ze alex jeszcze moze tak zagrac, jeszcze przed samym meczem na czacie wypowiadalem sie na temat alexa w sposob negatywny za co przepraszam :idea:
I jeszcze raz gratulacje dla JUVENTUSU!!!!

: 09 maja 2005, 10:22
autor: Capitan
GRANDE JUVENTUS
Szedłem sobie dziś ulicą a wszędzie wokół mnie gazety z tym napisem :D

Trzeba przyznać, że nieczęsto zdażają się az tak cudowne chwile. Milan, który od poczatku sezonu uważał się za lepszy od Juve zna w końcu swoje miejsce w szeregu. :smile:

I jeszcze raz powtórzę to, co pisałem w komentarzu po zwycięstwie:
Kibicem jest się na dobre i złe. Dziś jest nim być łatwo. Życzę wszystkim bezgranicznej wiary w swoja drużynę, bez wzglegu na okoliczności.