Strona 137 z 332
: 04 września 2018, 19:02
autor: jackop
Poulinho pisze:Gdzieś wynik z Lazio zgubiłeś czy mi się wydaje

jak wygrywamy 3:0 czy 4:0 to jest to tylko statystyka, bo obraz gry był fatalny, jak wygrywamy 1:0 to już nie jest to tylko statystyka, a porażka. Ciekawe.
Nie zgubiłem. Słaba gra, ale chociaż 0 z tyłu, rywal trochę mocniejszy więc pominąłem.
3:0 wygraliśmy 5 razy w sezonie, 4:0 2 razy w sezonie - 7 spotkań we wszystkich rozgrywkach przez rok. Szaleństwo.
: 04 września 2018, 19:13
autor: Poulinho
Maly pisze:Poulinho pisze:I wzbogacił ten klub o kolejne trofea i sukcesy, których jego poprzednik nie potrafił odnieść.
masz rację - sukces Allegriego to 4 Puchary Włoch, czyli trofea o które jego poprzednicy w ostatnich 20 latach nie chcieli tak na prawdę powalczyć
No tak, bo LM w ani jednym roku nie była dla nas sukcesem. Widocznie nie ma różnicy w odpadnięciu w grupie z Galatasaray, a dojściem do dwóch finałów LM.
jackop pisze:Nie zgubiłem. Słaba gra, ale chociaż 0 z tyłu, rywal trochę mocniejszy więc pominąłem.
3:0 wygraliśmy 5 razy w sezonie, 4:0 2 razy w sezonie - 7 spotkań we wszystkich rozgrywkach przez rok. Szaleństwo.
Czyli jak mówiłem, wtedy wynik nie jest ważny liczą się "doznania wizualne".
9 spotkań w Serie A wygranych 3 lub więcej golami, czyli 1/4 spotkań. Real 11 takich spotkań, Barcelona 11, Bayern 11, Manchester City 11, Liverpool 12. Faktycznie ogromna różnica. Nawet nie biorąc pod uwagę specyfiki ligi.
: 04 września 2018, 20:52
autor: Tassano
szczypek pisze:Może mi się też wydawać, ale drużyna z PL ostatni raz LM wygrała 10 lat temu, marny to wynik jak na takie zacne i bogate towarzystwo.
6 lat temu, a dokładnie Chelsea po karnych z Bayernem na Allianz, 2011/12.
Styl Allegriego jaki jest każdy widzi. Mimo strasznego męczenia buły, póki są zwycięstwa nie mam zamiaru nadto narzekać, choć nie ukrywam, że boli ten styl. Ten sezon moim zdaniem winien być decydujący - jeśli nie uda się w LM, brałbym Zidane na łąwkę.
: 04 września 2018, 22:32
autor: Maly
Poulinho pisze:No tak, bo LM w ani jednym roku nie była dla nas sukcesem. Widocznie nie ma różnicy w odpadnięciu w grupie z Galatasaray, a dojściem do dwóch finałów LM.
dla mnie nie ma różnicy, porażka to porażka, pamiętasz gdzie doszliśmy w sezonie 2004/05? a w 2001/02?
nie każdy zadowala się drugim miejscem i dziwię się, że jakikolwiek kibic Juve się zadowala ;]
: 04 września 2018, 22:47
autor: Szilgu
Maly pisze:Poulinho pisze:No tak, bo LM w ani jednym roku nie była dla nas sukcesem. Widocznie nie ma różnicy w odpadnięciu w grupie z Galatasaray, a dojściem do dwóch finałów LM.
dla mnie nie ma różnicy, porażka to porażka, pamiętasz gdzie doszliśmy w sezonie 2004/05? a w 2001/02?
nie każdy zadowala się drugim miejscem i dziwię się, że jakikolwiek kibic Juve się zadowala ;]
To nie kwestia zadowolenia, tylko normalnej oceny. Czyli oceniamy w skali 0-1?
: 04 września 2018, 22:48
autor: ewerthon
Maly pisze:
pamiętasz gdzie doszliśmy w sezonie 2004/05? a w 2001/02?
To kiepski z ciebie kibic. Z tego co wiem, to jestem młodszy od ciebie, a pamiętam te dwa sezony. Szczególnie ten drugi w którym Capello miał pakę naszpikowaną gwiazdami, a odpadł z chimerycznie grającym Liverpoolem, który miał najwyżej kilku wysokiej klasy zawodników. Nasz styl gry był podobny do tego co teraz. Z tym, że teraz odpadamy z LM zawsze z lepszymi kadrowo zespołami.
: 04 września 2018, 23:16
autor: Arbuzini
Maly pisze:dla mnie nie ma różnicy, porażka to porażka, pamiętasz gdzie doszliśmy w sezonie 2004/05? a w 2001/02?
nie każdy zadowala się drugim miejscem i dziwię się, że jakikolwiek kibic Juve się zadowala ;]
Świat nie wygląda i nie funkcjonuje tak jak w Twojej głowie. Nie staraj się tego zrozumieć, przyswoić, czy zaakceptować tylko przyjmij do wiadomości jak fakt, że Ziemia jest okrągła. Chyba, że nie jest - też chętnie poczytamy.
Jest olbrzymia różnica pomiędzy tym, czy odpadasz w fazie grupowej, czy dochodzisz do finałów. Naprawdę, bardzo duża i każdy Ci to powie. Nie wypieraj tego, tak po prostu jest, przyjmij do wiadomości.
Peace.
: 05 września 2018, 09:06
autor: Maly
rozumiem, że finansowo i fejmowo jest duża różnica ale w kwestii trofeów w gablocie nie ma kompletnie żadnej, dojście w ostatnich 20 latach 5 razy do finału LM kompletnie nic nam nie dało w tej najważniejszej kategorii czyli ilości triumfów
ewerthon pisze:Maly pisze:
pamiętasz gdzie doszliśmy w sezonie 2004/05? a w 2001/02?
To kiepski z ciebie kibic. Z tego co wiem, to jestem młodszy od ciebie, a pamiętam te dwa sezony. Szczególnie ten drugi w którym Capello miał pakę naszpikowaną gwiazdami, a odpadł z chimerycznie grającym Liverpoolem, który miał najwyżej kilku wysokiej klasy zawodników.
odpadł z triumfatorem więc twoja pamięć jest równie wybiórcza jak moja

poza tym nie napisałeś czy to była 1/8, 1/4 czy 1/2 ale powiedzmy, że pamiętałeś (być może właśnie dlatego, że jesteś młodszy) ale nie sądzę by tych pamiętających było dużo więcej niż tych którzy nie pamiętali czy Liverpool był w pierwszym roku Capello czy w drugim, czy w 1/8 czy 1/4 itp itd
ewerthon pisze:Nasz styl gry był podobny do tego co teraz. Z tym, że teraz odpadamy z LM zawsze z lepszymi kadrowo zespołami.
pierwszy sezon z triumfatorem, drugi z finalistą

teraz 3 x triumfator i 1 x półfinalista, także po prostu wcześniej trafiliśmy na "swojego" czy też mieliśmy mniej szczęścia w losowaniu
styl jednak powinien dać wam jeden wniosek - nie da się nim wygrać LM... następnie powinniście przełożyć to na to dzięki komu mamy taki styl

ale jak widać 4 Puchary Włoch przesłaniają wam wszystko inne
ps. zwycięstwo nie jest ważne, to JEDYNE co się liczy ;]
: 05 września 2018, 09:17
autor: ewerthon
Maly pisze:
odpadł z triumfatorem więc twoja pamięć jest równie wybiórcza jak moja

poza tym nie napisałeś czy to była 1/8, 1/4 czy 1/2 ale powiedzmy, że pamiętałeś (być może właśnie dlatego, że jesteś młodszy) ale nie sądzę by tych pamiętających było dużo więcej niż tych którzy nie pamiętali czy Liverpool był w pierwszym roku Capello czy w drugim, czy w 1/8 czy 1/4 itp itd
Moja pamięć nie jest wybiórcza. Pamiętam tamten sezon idealnie, bo był to okres, w którym najbardziej interesowałem się piłką w Europie w historii mojego kibicowania. Liverpool prześliznął się przez fazę grupową (pamiętny gol Gerrarda na wagę awansu z Olympiakosem). Ich drużyna pod względem nazwisk była gdzieś pod koniec pierwszej dziesiątki (o czym świadczy piąte miejsce w PL na koniec sezonu za Evertonem). W spotkaniu z nimi byliśmy faworytami. A mimo to graliśmy jeszcze większą kupę niż teraz. A potem Liverpool awansował do finału jedynie dzięki "bramce, której nie było" z Chelsea. Finał to osobna historia. Faktem jest, że nawet jak teraz nic nie wygrywamy, to odpadamy jedynie z silniejszymi drużynami. Capello odpadał ze słabszymi. Bo rok później też mieliśmy silniejszy skład niż Arsenal, dla którego finał był jednorazowym wyczynem w historii. I twój hejt na wyniki Allegriego tego nie zmieni.
: 05 kwietnia 2019, 11:19
autor: Poprostu
Max dzisiaj
Mam nadzieje, że będę mógł zostać Fergusonem Juventusu

. Musimy wygrać w Europie tak jak wygrywamy we Włoszech.
: 05 kwietnia 2019, 12:06
autor: Fed2012
Poprostu pisze:Max dzisiaj
Mam nadzieje, że będę mógł zostać Fergusonem Juventusu

. Musimy wygrać w Europie tak jak wygrywamy we Włoszech.
Ja osobiście nie mam nic przeciwko

Maksiu leci z trofeami aż miło. Ferguson siedział w Utd blisko 30 lat (konkretnie 27) i przez ten czas zdobył 2 Ligi Mistrzów co daje odpowiedź jak ciężko wygrać w Europie. Niemniej wierzę, że Allegriemu się uda.
: 05 kwietnia 2019, 12:31
autor: jackop
: 05 kwietnia 2019, 12:38
autor: blackadder
Ciekawe w ilu z tych 27 sezonów Fergusona, będąc kibicem Utd, przewodziłbyś bojówce #FergusonOut.
: 05 kwietnia 2019, 12:47
autor: 19
Ja się tak ostatnio zastanawiałem czy obecny styl Juventusu nie jest wynikiem tego jaki skład personalny ma nasza druga linia, a nie podejściem trenera. Ja pamiętam Allegrego z pierwszych dwóch sezonów gdzie miał Pogbę czy Vidala i ta gra wyglądała zdecydowanie lepiej.
Jestem ciekaw czy po przyjściu Ramseya i np Milinkovicia-Savica przy pozostaniu Allegrego nasza gra wyglądałaby inaczej?
: 05 kwietnia 2019, 13:24
autor: Osgiliath
19 pisze:Ja się tak ostatnio zastanawiałem czy obecny styl Juventusu nie jest wynikiem tego jaki skład personalny ma nasza druga linia, a nie podejściem trenera. Ja pamiętam Allegrego z pierwszych dwóch sezonów gdzie miał Pogbę czy Vidala i ta gra wyglądała zdecydowanie lepiej.
Jestem ciekaw czy po przyjściu Ramseya i np Milinkovicia-Savica przy pozostaniu Allegrego nasza gra wyglądałaby inaczej?
Efekt tego, jak wygląda nasza linia to kwestia kilku sezonów zaniedbań ze strony włodarzy, którzy sprowadzali graczy nie wprost poziomem zastępujących MVPP, stąd jest, jak jest. Szczęście, że z wynikami nie straciliśmy na tym dalej zgarniając trofea, co też pewnie jest zasługą Maxa, że jednak potrafił dostosować skład pomocy w jakiś sposób do realiów. W tym sezonie aż prosi się jednak o jednego topa do pomocy - Ramseya do tego nie wliczam, traktując jako uzupełnienie składu przy sprzedażach w pomocy, które muszą mieć miejsce.