JuvePoland

Chyba w Madrycie mamy przedsmak jutrzejszego sedziowania :doh:

Garreat pisze:Chyba w Madrycie mamy przedsmak jutrzejszego sedziowania :doh:

Pierwszy, ogromny błąd popełnił sędzia nie wyrzucając Vidala duużo wcześniej. Bayern w 10 przez większość połowy raczej nie miałby szans nawet na dogrywkę.

Powinnien tez wyslac do szatni Casimero za kilka faulow w tym jedno ostry i to tez moglo wiele zmienic.
Na ten poziom czerwona kartka moze byc kluczowo, i tego najbardziej sie obawiam jutro przeciwko najlepszej druzynie aktorow na swiecie.

Jednak liczy się chronologia. Czerwona dla Vidala ustawiłaby mecz. Nie wiadomo co by się stało później, ale Real pokazał w Monachium, że 11 na 10 miażdży Bayern bez problemu. Więc trudno tu winić sędziego.

Jutro musimy bardzo uważać na karne i czerwoną. To jedyna szansa panien z Katalonii.

Bedzie jutro czerwona i rzut karny bo gra bedzie z prowokoacja rywale i proby naciagania sedzia.
Nie wierze ze Suarez i Neymer czy Busquets nie beda grali wymuszajac faule i zioltych kartek.

juvemaroko pisze:Bedzie jutro czerwona i rzut karny bo gra bedzie z prowokoacja rywale i proby naciagania sedzia.
Nie wierze ze Suarez i Neymer czy Busquets nie beda grali wymuszajac faule i zioltych kartek.

A skąd masz info, że mamy już przydzieloną kartkę, a rywal karnego? Chętniej zobaczyłbym źródło.

Obawiam się o poziom sędziowania. Po tym co zobaczyłem dziś w Madrycie nie mam wątpliwości, że jutro pomyłki sędziowskie będą sprzyjać drużynie z La Liga.

Żeby wyeliminować Real/Barse nie wystarczy grac na podobnym poziomie lub trochę lepiej. Trzeba być zdecydowanie lepszym, wtedy żaden sedzia nie pomoze i nie jest to żadna wielka tajemnica:D Jakos Bayernu mi nie szkoda, ciekawe czemu?:D
Spokojnie, na razie odlozmy masc na bol tylka i poczekajmy. Wierze, ze nasi nie zostawia zludzen Barcelonie ani pola do popisu dla sędziego.

Teraz to ja się zastanawiam czy my wszyscy nie jesteśmy mega naiwni, wierząc w to że wygramy CL? Czy po prostu UEFA robi nas na maxa w konia. Obawiam się że sędziowie nie pozwolą "Dumie Katalonii" odpaść w 1/4. To wszystko wydaje się mi być jakieś mega ustawione - Po. 1 Nie może być Gran Derbów Europy w Finale CL; Po. 2 Nikt nie ma prawa obronić Pucharu CL. Wychodzi że w tym roku CL wygra... Barcelona - no w sumie bezbarwny i bezpłciowy Real M wygrał rok temu...

ForzaItanimulli3vujcm pisze:Teraz to ja się zastanawiam czy my wszyscy nie jesteśmy mega naiwni, wierząc w to że wygramy CL? Czy po prostu UEFA robi nas na maxa w konia. Obawiam się że sędziowie nie pozwolą "Dumie Katalonii" odpaść w 1/4. To wszystko wydaje się mi być jakieś mega ustawione - Po. 1 Nie może być Gran Derbów Europy w Finale CL; Po. 2 Nikt nie ma prawa obronić Pucharu CL. Wychodzi że w tym roku CL wygra... Barcelona - no w sumie bezbarwny i bezpłciowy Real M wygrał rok temu...

Moze Uefa zaplanowala ze to Juventus musi to wygrac
No nic jutro o tej porze wszystko bedzie juz jasne, oby bylo jak po pierwszym spotkanie duzo radosc !

Co Ty odwalasz? Weź się za siebie człowieku! :rotfl:

Przedstaw nam te wyliczenia według których wytypowałeś zwycięzcę. Myślę, że większość chętnie się z nimi zapozna. Nie ma co wychodzić na boisko, iluminaci w UEFie już znają wynik meczu... :afraid: :

CavAllano pisze:

juvemaroko pisze:Bedzie jutro czerwona i rzut karny bo gra bedzie z prowokoacja rywale i proby naciagania sedzia.
Nie wierze ze Suarez i Neymer czy Busquets nie beda grali wymuszajac faule i zioltych kartek.

A skąd masz info, że mamy już przydzieloną kartkę, a rywal karnego? Chętniej zobaczyłbym źródło.

A gdzie ja pisze ze czerwona dla Juventus i rzut karny dla Barcy.
Po prostu uwazam ze w takim spotkanie jest duza szansa na czerwona kartka, rzut karny, i wynik powyzej 2.5 goli.

daroo89 pisze:Co Ty odwalasz? Weź się za siebie człowieku! :rotfl:

Przedstaw nam te wyliczenia według których wytypowałeś zwycięzcę. Myślę, że większość chętnie się z nimi zapozna. Nie ma co wychodzić na boisko, iluminaci w UEFie już znają wynik meczu... :afraid: :

Przecież napisał, że bierze się za siebie :lol:

Widzę, że już nazbierało się sporo postów pisanych zapewne na wszelki wypadek, by jutro o tej porze zacytować się z dumnym "WIEDZIAŁEM":facepalm: Gumno tam wiedzieliście.

Szanujmy się. Jutro Barcelona nie będzie miała czego szukać. Enrique i spółce nie pozostaje nic poza odważnymi zapowiedziami, bo argumenty czysto piłkarskie mamy po swojej stronie. Z wielkiej czwórki, to u nas jest widać (w CL) widać największą determinację. Real, Bayern, Barcelona to najedzone koty. W tym roku najemy się my. #It'sTime

Może przesadzam - nie wiem - mam już tego dość! Nie po prostu, to co się dzieje od lat i jak faworyzowane są hiszpańskie drużyny to przechodzi ludzkie pojęcie. Nie jestem w stanie pojąć - czemu kiedy było to jeszcze pod nazwą Puchar Europy to i taki Nottingham Forrest obronił Puchar. A teraz nawet genialna tiki-taka swych najlepszych czasów nie mogła, czemu te drużyny Real M i Barcelona nie trafiają na siebie w fazie pucharowej? Od lat tylko Barcelona i Real M - czasem wygrywał kto inny, ale teraz coraz bardziej się to zawęża. Nie wiem co mam o tym myśleć. UEFA to sekta i nawet Illuminaci nie dali by rady.

Boje się jutro - karnych z kosmosu, goli ze spalonych, goli po faulach ofensywnych i kartek z rękawa. Może i o tym meczu mówili by tygodniami, ale by w końcu ucichło. No a historia pamięta tylko zwycięzców.

Panowie, dajcie spokój. Też się obawiam gwizdania pod Barcę, ale prawda jest taka, że mamy kapitalny wynik z pierwszego meczu, jesteśmy zmotywowani i zbudowani ostatnimi wydarzeniami, podchodzimy do rewanżu nauczeni tego, co zrobiło PSG. Wszystko jest w naszych rękach i jeśli zagramy z odpowiednim nastawieniem i intensywnością to nie mamy prawa odpaść. Mając tyle argumentów możemy przegrać tylko przez własne frajerstwo. Pamiętajcie, że PSG, choć koniec końców załatwił ich arbiter to sami też poczuli się zbyt pewnie po bramce Cavaniego i uwierzyli, że nic złego nie może ich spotkać - stąd brak koncentracji Di Marii przy kontrach i setkach, stąd brak koncentracji defensywy w ostatnich minutach.

Pełne skupienie przez 90 minut, pokora, walka, walnąć swoje i nie będzie trzeba przejmować się arbitrem.