Strona 14 z 19
: 25 kwietnia 2014, 08:44
autor: Bobby X
Maly pisze:aha, ktoś zapytał/narzekał po co grał Vucinic - grał bo taktyką była gra na linii spalonego (a LL tego nie potrafi więc w rewanżu też pewnie nie zagra) tylko, że niestety kompletnie nikt nie potrafił dograć żadnej prostopadłej piłki przez 90 minut a do tego doskonale łapali nas na spalone (+ raz pomylił się sędzia), zamysł był jednak dobry tylko no zabrakło wykonania
:rotfl: :rotfl:
Oglądając wczorajszy mecz mogę się zupełnie z Tobą nie zgodzić. Vucinic grał bo Conte zwariował. Tyle. Ta parodia napastnika nie ma prawa zagrać już nawet minuty w Juventusie za to co wyczyniał. Irytujące machanie łapskami, olewanie piłki i kolegów. Każdy z przodu biegał jak poparzony tylko nie ta Primadonna. Całą pierwszą połowę graliśmy w 10 i tylko ślepy i wyjątkowo durnowaty będzie mówił, że Mireczek zagrał źle bo koledzy mu nie podawali. I nie gramy 433 bo Pepe jest na L4.
: 25 kwietnia 2014, 09:01
autor: fazzi
Maly pisze:graliśmy ogólnie lepiej ale dwa błędy Bonucciego sprawiły, że przegrywamy ten mecz ;] nie wiem czy dobrym pomysłem było dawanie go do pierwszego składu po 2 meczach pauzy bo było widać, że to nie jest jego mecz, nie wiem czy wyszły mu chociaż dwa długie podania o marnej grze z tyłu nie wspominając
2 długie podania to mu wyszły w superpucharze z Lazio... i to chyba tyle pożytku z jego podań w całym sezonie :lol:
: 25 kwietnia 2014, 09:06
autor: Maly
@up: no jak już nawet zaliczałbym te na skrzydła byleby coś było...
@Bobby X:
to co grali do niego to przecież nie tracił a i zagrał kilka "lobów" ala kiedyś duet Treze-ADP ;]
nie grali po prostu dobrych prostopadłych piłek zarówno na niego jak i na Teveza i to jest fakt, jedyne prostopadłe wychodziły na prawym skrzydle i jedna na lewe co pał gol, w środku nie przeszła żadna piłka i tyle
a Gio? był na boisku 28 minut, powiedz mi ile razy miał piłkę

bo ja pamiętam, że raz... gdy stracił piłkę przy próbie dryblingu

no ale Mirko... ten to dopiero grał źle

: 25 kwietnia 2014, 09:25
autor: pumex
Emocje opadły, ale mój odbiór rzeczywistości się nie zmienił - dalej jesteśmy zbyt wolno myślący na grę w europejskich pucharach, zbyt skostniali taktycznie, zbyt cwani mentalnie. Od czasu fazy grupowej LM nie zmieniło się nic.
Conte: "Nie zagraliśmy w stereotypowym włoskim stylu. Atakowaliśmy, utrzymywaliśmy wysokie tempo, nie brakowało nam intensywności" - słodkie pierdzenie do mikrofonu. Denerwuje mnie takie kłamliwe zaklinanie rzeczywistości bo wtedy mam wrażenie, ze ktoś robi ze mnie wariata, ale i tak pół biedy, jeśli to jest tylko gadanie dla gadania, bo w końcu trzeba coś powiedzieć. Gorzej, jeśli Conte naprawdę myśli tak jak mówi.
Czy wynik jest niesprawiedliwy? Może faktycznie remis byłby sprawiedliwszy, ale to w ocenie gry naszych, patrząc przez pryzmat całego meczu, niewiele zmienia. No nic, jesteśmy w grze, trzeba powalczyć w Turynie.
: 25 kwietnia 2014, 09:36
autor: Aleexxx
Ten mecz pokazuje że Conte nie uczy się na błędach.
I sezon W LM:
1. Nordsjaelland 1 mecz -> pierwszy mecz, zasługujemy na zwycięstwo, bo tak i już,
2. Chelsea 1 mecz -> wyczekujemy rywala i musimy gonić wynik,
3. Szachtar 1 mecz -> znowu gramy zachowawczo i Bonucci nas ratuje,
4. Bayern -> siedzimy na własnej połowie i czekamy co zrobi najlepsza drużyna w Europie.
II sezon w LM:
1. FC Kobenhavn 1 mecz -> to samo co z Nordsjaelland,
2. Galatasaray 1 mecz -> Odrabiamy straty i dajemy sobie strzelić bramkę, bo po co grać do końca.
3. Galatasaray 2 mecz -> gramy dno na kretowisku.
ZERO NAUCZKI ZERO. W Europie trzeba grać od początku do końca, na dobrą sprawę nie tylko w Europie, a my całe życie kalkulujemy.
Pewnie w drugim meczu Conte uraczy nas równie pięknym składem, typu Isla za Lichego, bo lichy zgubił płuca w sezonie 2011 taki zmęczony.
W ogóle konferencja Conte to kpina, dla Benfici powinien być karny. Przy 2:0 moim zdaniem skończyłby się mecz.
@Mały
Vucinic strzelił w Juve na 94 mecze 26 bramek ( 2 w tym sezonie), w swoim najlepszym 14..
Przecież to jest kpina dla napastnika. Gości ma zadatki na geniusza w stylu Ibry, ale nie ma takiego charakteru, przez co nie nabył takich umiejętności.
: 25 kwietnia 2014, 09:37
autor: Sila Spokoju
Szczerze mówiąc załamała mnie wczoraj ta druga bramka, a jeszcze na dobitkę nie strzelił ani Marchisio, ani Chiellini
Gdybyśmy ugrali te 1:1 lub 2:2 to byłbym zupełnie spokojny o rewanż, a tak mam trochę wątpliwości...
Moglibyśmy wreszcie wrzucić najwyższy bieg, bo ta ociężałość już mnie irytuję. Gdzie to Juve z sezonu 11/12 ? Gdzie jest Juve z ubiegłorocznych meczów z Chelsea, czy spotkań z obecnego sezonu z Napoli, Romą, Lazio ?
Mam nadzieję, że wybudzimy się z tego zasranego letargu i zagramy rewanż podobny do w/w pojedynków

: 25 kwietnia 2014, 09:40
autor: Gotti
Czy wynik jest niesprawiedliwy? Może faktycznie remis byłby sprawiedliwszy, ale to w ocenie gry naszych, patrząc przez pryzmat całego meczu, niewiele zmienia. No nic, jesteśmy w grze, trzeba powalczyć w Turynie.
A czemuż to niby? Najlepsza drużyna Serie A traci gola już w 2 minucie i przez całą pierwszą połowę gra jedno wielkie nic. Vucinic prezentuje poziom 2 ligi czarnogórskiej, więc tak jak pisałem przed meczem - oczekiwałem tej porażki i byłem jej w zasadzie pewien, bo Conte nie uczy się na błędach niestety, albo zajmuje mu to zbyt długi czas.
Mimo wszystko w rewanżu zepną się i awansują do finału. Jeśli przegramy to sezon można będzie uznać za nieudany, bo mistrzostwo w lidze ogórkowej to żaden wyczyn.
: 25 kwietnia 2014, 09:47
autor: elpueblo
każdy czepia się 3-5-2, ale ja uważam , że ta taktyka jest dobra, tylko nie mamy do niej zawodników takich jacy powinni tam być, jestem pewien że, jakby na wahadłach hasał Coentrao i np. Cuadrado to gra wyglądała by o niebo lepiej, i zamiast grać w LE gralibyśmy w LM
: 25 kwietnia 2014, 09:52
autor: Łukasz
Bliżej nam do Benfiki niż Realów i Barcelon. Ładnie nas pan Jesus tatktycznie wczoraj zamknął. Na niewiele sobie mogliśmy pozwolić. Martwi, ze Conte znowu zestawia napastników w schemacie cofnięty-cofnięty (po co to komu?), co przy takiej formie Vucinicia nie ma najmniejszego sensu (on coś przyjąl wczoraj w ogóle?). Drażniły wysokie piłki Marchisio i Lichta, ale może wynikały po prostu z bezradności?
Gol na wyjeździe jest - sprawa awansu, w perspektywie meczu u siebie, otwarta.
PS
Sila Spokoju pisze:postawa Vucinica
Vucinicia
Gotti pisze:dla Benfici.
Tom_my pisze: Druga linia Benfici
[...]
Cobra pisze:Szydzicie z Benfici
Benfiki
: 25 kwietnia 2014, 10:06
autor: Ouh_yeah
Wszyscy piszą o Bonuccim, któremu tak się spodobało oglądanie meczów z trybun, że nawet na boisku tylko się przyglądał jak inni grają, ale Caceres też był masakryczny. Ta sytuacja, kiedy dostał siatę w polu karnym.... jezusmarja.
LE nie jest celem samym w sobie, więc niezależnie od wyniku dwumeczu, jestem zawiedziony postawą większości zawodników i trenera, który trochę się już gubi w tym wszystkim.
: 25 kwietnia 2014, 10:09
autor: yanquez
Dokładnie.
Nasza pozycja w Europie to +/- 10miejsce gdzieś w pobliżu Arsenalu, Benfiki i raczej za PSG, Borrusią czy Chelsea.
Wynik mógł być lepszy, ale pamiętajmy, że Benfice należał się karny. Tak czy inaczej: na bwin kurs na awans spadł w stosunku do wczorajszego, więc według buków wczorajszy mecz przybliżył nas do awansu bardziej niż Benfikę...
Zawsze broniłem Mirko, ale wczoraj tak mnie spienił, że nie chcę go widzieć już w naszej koszulce. W ogóle to zastanawiam się dlaczego nie grał Llorente, a sypaliśmy wrzutkę za wrzutką. Liczę, że Antonio wpuści Hiszpana w podstawce za tydzień.
Inną sprawą jest pomoc - kogo posadzić? Trójka b2b gra bardzo dobrze, a sadzanie Pirlo to chyba nie jest najlepszy pomysł... Ja bym się nie odważył...
: 25 kwietnia 2014, 10:16
autor: Gotti
Benfiki
Benfici też jest poprawnie.
Nasza pozycja w Europie to +/- 10miejsce gdzieś w pobliżu Arsenalu, Benfiki i raczej za PSG, Borrusią czy Chelsea.
Nie sądzę żebyśmy byli w czymkolwiek słabsi od Borussi, która jest najbardziej przereklamowanym klubem w EU według mnie.
: 25 kwietnia 2014, 10:17
autor: w0jciech
Kolejny mecz w pucharach pokazuje, że w Europie do czołówki to my nie należymy... Wczorajsze spotkanie pokazało idealnie kto nadaje się do gry na wysokim poziomie a kto pewnego poziomu nie przeskoczy. Mimo wszystko mam nadzieję, że w rewanżu uda się ograć Benfikę i w finale zagramy.
OBY LETNIE MERCATO BYŁO UDANE, INACZEJ ZNÓW NIC NIE ZDZIAŁAMY W LM

: 25 kwietnia 2014, 10:19
autor: Eric6666
yanquez pisze:Dokładnie.
Nasza pozycja w Europie to +/- 10miejsce gdzieś w pobliżu Arsenalu, Benfiki i raczej za PSG, Borrusią czy Chelsea.
Wynik mógł być lepszy, ale pamiętajmy, że Benfice należał się karny. Tak czy inaczej: na bwin kurs na awans spadł w stosunku do wczorajszego, więc według buków wczorajszy mecz przybliżył nas do awansu bardziej niż Benfikę...
Zawsze broniłem Mirko, ale wczoraj tak mnie spienił, że nie chcę go widzieć już w naszej koszulce. W ogóle to zastanawiam się dlaczego nie grał Llorente, a sypaliśmy wrzutkę za wrzutką. Liczę, że Antonio wpuści Hiszpana w podstawce za tydzień.
Inną sprawą jest pomoc - kogo posadzić? Trójka b2b gra bardzo dobrze, a sadzanie Pirlo to chyba nie jest najlepszy pomysł... Ja bym się nie odważył...
jeszcze do wczoraj go broniłeś? dla mnie to nie miał prawa wyjść w podstawowym składzie... Mam nadzieję, że następny mecz zagramy bez takich wynalazków i będzie to wyglądało jak 11 vs 11, a nie 11 na 10.
: 25 kwietnia 2014, 10:23
autor: filippo
Gotti pisze:
Nie sądzę żebyśmy byli w czymkolwiek słabsi od Borussi, która jest najbardziej przereklamowanym klubem w EU według mnie.
Nie no jak czytam takie wpisy to nóż się w kieszeni otwiera. Megalomania niektórych kibiców Juventusu jest przerażająca. Chłopie, obudź się! To Juve jest mocno przereklamowanym klubem, mistrzowie 3 razy z rzędu wątpliwej jakości ligi, pretendujący do niewiadomo czego. Tylko, że to Borussia zagrała w finale CL rok temu, w tym roku 1/4, a tak ogólnie to grali w CL w bardzo mocnych grupach i co najważniejsze:
grali w piłkę i świetnie się to oglądało!
Czego nie można powiedzieć o wyczynach Juve w tym sezonie
Także Borussia>Juventus i czekam na gównoburze
Ps. Żeby było jasne co rozumiem przez przereklamowany: Przerost opowieści o możliwościach zespołu nad faktyczną grą. Czyli Przerost formy nad treścią