JuvePoland

ewerthon
serio? pisałem o Bendtnerze, że go nie lubię, czy leciałeś w ciemno? Dla jasności: faktycznie go nie lubię, tylko pytam z ciekawości

Wcale nie kryję się z faktem, iż nie lubię duetu Giovinco-Vucinic. Tak po prostu mam, podobnie jak kiedyś z Vierim.

pumex pisze:
kuba2424 pisze:Pumex - tylko szczerze - jak ocenisz przede wszystkim drugą połowę w wykonaniu Gio?
Drugą połowę? Szczerze? 7/10. Nie lubię go.

To musi być straszne uczucie, oglądać tylu nielubianych zawodników w sowim ukochanym klubie. To trochę jak ze sraczką - mimo że cię męczy, i tak nie odmówisz sobie ulubionego jedzenia.

Z oceną jak najbardziej się zgadzam! Domyślam się, jak ciężko ci było wystawić tak wysoką ocenę...

kuba2424 pisze:To musi być straszne uczucie, oglądać tylu nielubianych zawodników w sowim ukoochanym klubie.

Nie ma ich tak wielu, zarówno teraz jak i w historii. Wiekszość tych, których nie lubiłem a mieli coś wspólnego z Juventusem przebywała w Turynie w czasach postcalciopoli, chociaż są wyjątki, np wspomniany Vieri, Tudor czy Vieira.

kuba2424 pisze:Z oceną jak najbardziej się zgadzam! Domyślam się, jak ciężko ci było wystawić tak wysoką ocenę...

Już nie róbcie ze mnie człowieka okłamującego samego siebie i zaklinającego rzeczywistość. Nie mam problemu z wystawieniem dobrej oceny piłkarzowi za którym nie przepadam.

pumex pisze:ewerthon
serio? pisałem o Bendtnerze, że go nie lubię, czy leciałeś w ciemno? Dla jasności: faktycznie go nie lubię, tylko pytam z ciekawości

Strzelałem. Po prostu ostatnio jakoś tak rzuciło mi się w oczy, że sporo piszesz o tym kogo nie lubisz

Jednak Bendtnera to faktycznie trudno lubić, przecież zamiast niego miał przyjść klasowy napastnik, a po tym meczu z Torino i ja straciłem do niego cierpliwość.

pumex pisze: Wcale nie kryję się z faktem, iż nie lubię duetu Giovinco-Vucinic. Tak po prostu mam, podobnie jak kiedyś z Vierim.

Vieriego na szczęście nie pamiętam, odszedł rok przed tym jak zacząłem kibicować. Ale mimo wszystko lubię gościa, zwłaszcza po tym co mówił o Calciopoli i za wygranie procesu z interkiem.

Rzeczpospolita o m.in. meczu Juve:

Jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby obrońca tytułu odpadł już jesienią, ale ktoś musi być pierwszy. Chelsea jest idealnym kandydatem: nie wygrała meczu od blisko miesiąca, a samo zwycięstwo nad Nordsjaelland jej jutro nie wystarczy. Szachtar, obok Borussii i Malagi największa ozdoba tej LM, musi jeszcze wygrać z niepokonanym Juventusem, a nie widać powodu, dla którego miałby się starać to zrobić. Remis też da mu pierwsze miejsce w grupie, a trener Mircea Lucescu przyznaje, że jego Brazylijczycy wypatrują już urlopów w ojczyźnie. Dlatego coraz głośniej o tym, że jednak skończy się „ciasteczkiem", jak Włosi nazywają mecze kończące się wynikiem wygodnym dla obu stron. Zresztą Juventus, grający z fantazją, budowany bardzo mądrze, mający najlepszą we Włoszech akademię piłkarską, jakoś bardziej pasuje do tej jesieni w LM niż grająca w rosyjską ruletkę Chelsea.

Zwłaszcza miłe tą te słowa o najlepszej akademii piłkarskiej we Włoszech, czyli może za 3-4 lata będziemy mieli więcej niż 3-4 wychowanków w drużynie.

JuvePoland

Serie A 12/13 (15): JUVENTUS 3-0 Torino [DPL na meczu!]