: 29 października 2012, 17:26
Oddzielmy od siebie dwie rzeczy. To oczywiste że naszą bolączką jest atak, że to bez wątpienia najsłabsza z formacji i gdybyśmy mieli klasowych napastników, to narzekania by nie było bo strzelaliby (przy tej ilości okazji) dwa, trzy gole na mecz. Tyle że atak jest jaki jest. Te trzy, cztery bardzo dobre sytuacje które koledzy im stwarzają to, jak się okazuje, za mało. Żeby taki Matri czy inny Giovinco strzelali tyle goli, ile byśmy chcieli, potrzeba im ze dwa, trzy razy więcej okazji.szycha21 pisze: A czytałeś moją wypowiedź? Większość płakała ze względu na styl gry (i ja się odniosłem do ich wypowiedzi a nie do tych którzy krytykowali napastników). Że gramy za wolno, bez pomysłu, tu źle, tam źle, złe ustawienie itp itd Natomiast ja chciałem pokazać, że problem jest gdzie indziej, że nie można narzekać na naszą grę, konstruowanie akcji skoro mamy kilka setek w meczu.
I ja w ten właśnie sposób rozumiem te narzekania - jasne że w pierwszej kolejności winni są pierdołowaci napastnicy, a nie pomoc, nie Conte, nie zła taktyka, nie przewidywalność itp. Tyle że z tym nic się nie zrobi aż do zimowego okienka transferowego. A zatem do tego czasu trzeba wymyślić co zmienić, żeby i z tych sierot mógł być pożytek - i tutaj właśnie otwiera się pole do dyskusji na temat zmian tych elementów, które działają dobrze. Wiadomo że lepsze jest wrogiem dobrego, więc rewolucji raczej bym nie zaprowadzał, ale wydaje się że kilka korekt mogłoby w ogólnym rozrachunku wyjść na plus.