pan Zambrotta pisze:Bartek88, jesteś z pokolenia antyACTA, które dało sobie wmówić rzeczy niewyobrażalne.
Naprawde sądzisz, że jeśli stworzysz swój klip, w tle wykorzystujący muzykę do którego przypierniczy się jakaś firma (np. WMG), to ona wytoczy Ci proces/wylądujesz w pierdlu/ wparuje policja na chatę?
ACTA uderzy w główne siedliska, tj. sieci torrentowe, serwisy hostingowe, serwery non-steam itd. Trudno mi wyobrazić sobie, że za rok każdy Polak będzie sądzony w stanach, bo nie ukrywajmy że każdy z nas ściąga. Oni będą uderzać w mrowiska,nie w mrówki.
Raczej z pokolenia, ktore siedzi dosyc sporo juz czasu w tematyce IT.
Widze,ze nigdy wczesniej nie slyszales o poczynaniach RIAA,ZAiKS'u o ugodach wysylanych do uzytkownikow, za sciaganie muzyki i filmow w postaci kilku tysiecznych kwot i straszeniu sądem.
Dwa, oni nie muszą Cie karać za klip ale chodzi o to,że będą mieli takie możliwości prawne.
Pozatym nie beda udezac tylko w mrowiska, bo udezaja od kilku lat i nic to nie daje.
Uderzą w kilkaset mrowek, reszta sie zacznie bac, nie znasz tego prawa? Nie zamkną 1 000 000 polakow ale wystarczy,ze poslą do pierdla 100, dla przykladu.
@
Skilbil: wytlumacze ci to jak dla osoby z IQ ponizej 62:
ROZDZIAŁ II: SEKCJA 5 ARTYKUŁ 25 PUNKT 1
W odniesieniu do przestępstw, o których mowa w art. 23 (Przestępstwa) ust. 1, 2, 3 i 4, dla których Strona ustanawia procedury karne i kary, Strona ta zapewnia swoim właściwym organom prawo do wydania nakazu konfiskaty towarów, co do których istnieje podejrzenie, że są towarami oznaczonymi podrobionym znakiem towarowym lub pirackimi towarami chronionymi prawem autorskim, wszelkich związanych z nimi materiałów i narzędzi wykorzystywanych do popełnienia domniemanego przestępstwa, dokumentacji odnoszącej się do domniemanego przestępstwa oraz majątku pochodzącego z domniemanej działalności naruszającej prawo lub uzyskanego pośrednio lub bezpośrednio w jej wyniku.
Sprytnie wkomponowane w zdanie slowa "domniemanego przestepstwa"
Domniemanie – w języku prawniczym dyrektywa nakazująca przyjęcie, że jest prawdziwym określone twierdzenie (wniosek domniemania),
Domniemanie niewinności – zasada, według której każda osoba jest niewinna wobec przedstawianych jej zarzutów, dopóki wina nie zostanie jej udowodniona.
Czy tylko ja widze gryzące się te dwa stwierdzenia?
Prawo domniemania niewinności, gwarantuje Konstytucja RP, Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych oraz Europejska Konwencja Praw Człowieka.
ROZDZIAŁ I: SEKCJA 2 ARTYKUŁ 5 PUNKT L
posiadacz praw obejmuje federacje i stowarzyszenia posiadające zdolność prawną do dochodzenia praw do własności intelektualnej
A tu masz dowod na to, ze powyzsze instytucje maczaly w tworzeniu tego prawa palce. Dlaczego nie ma, ze wlasciciel, autor moze dochodzic praw za swoje dzielo? Mi sie nasuwa tylko taka mysl.
Skibil pisze:Co by było gdyby... możesz sobie wsadzić. Nie masz argumentów, więc wymyślasz, że coś Ci się nie chce, albo tylko teoretyzujesz. Nie mamy w takim razie o czym dyskutować.
ROZDZIAŁ III: ARTYKUŁ8, PUNKT 1
Każda Strona wspiera gromadzenie i analizę danych statystycznych i innych stosownych informacji dotyczących naruszeń praw własności intelektualnej oraz gromadzenie informacji na temat najlepszych praktyk zapobiegania naruszeniom i zwalczania ich.
Chodzi tutaj o dostawcę usług internetowych.
A teraz dziękuję Ci za zmarnowanie mojego czasu, wracam dalej sie uczyc do egzaminu. Błedy ortograficzne i stylistyczne oraz wynikajace ze wscinietego zlego klawisza poprawcie sobie sami, ja nie mam czasu.
@
Alina: Naprawdę nieinteresuje mnie to co i jak podpisuje Putin czy Obama. Jak chcą dom publiczny w swoim kraju ich sprawa. Ja żyje w polsce i oczekuje od osob decydujacych za mnie,że bedą znali tresc podpisywanych przez się ustaw, artykułow czy nawet rachunków za prąd. Chodzby z tego powodu, ze dostają za to pieniądze a z kazdej prywatnej firmy po czyms takim zostali by wyrzuceni na zbity pysk.
Co potem jakas Stajnbach podesle chytrze do podpisania papiery i Polska znow straci dostep do morza na rzecz niemiec, ze juz nie wspomne o mazurach
Marek Migalski: "W 90 procentach posłowie i europosłowie nie mają pojęcia o tym, nad czym głosują. Liczba aktów prawnych jest tak duża, że normalny poseł nie jest w stanie zorientować się, o czym decyduje" (Źródło).
W sumie to ciekawe kto to wszystko czyta? I właściwie po co nam ci posłowie, skoro nie mają pojęcia nad czym głosują?
Bezczelne darmozjady.