: 26 marca 2010, 18:11
Wiem o tym, że żałował, a do Ranieriego w sumie też nic nie mam, bo z takim składem jak miał można powiedzieć, że nie raz czynił cuda, ale pamiętam DD nie obiecywał kibicom mistrzostwa i innych bajek. Pamiętam dokładnie jak mówił, że Scudetto to utopia, a Nedved sam w wywiadzie to potwierdził. Tym właśnie różnił się Didier, nie był zasranym populistą i nie mydlił oczu. Prawda jest też taka, że miał przed sobą przyszłość i jakąś wizję na ten zespół, a skoro postanowili jednak rozwiązać kontrakt za porozumieniem obu stron(a nie wywalili go) to znaczy, że poglądy Deschampsa była całkiem inne niż te które miał w swojej głowie Ranieri i zarząd. Czy dobrze na tym wyszliśmy? Minęło już trochę czasu, sam oceń, bo ja osobiście trochę żałuje.pan Zambrotta pisze:DD publicznie żałował decyzji podjętej pochopnie i gdyby mógł, zostałby w Turynie. Więc chyba pojął szybko, w jakiej sytuacji znajdował się Juventus po 2006/2007.goly pisze:Boski Didier miał przynajmniej jaja
Wierzyłeś w bajkę sprowadzenia w/w zawodników? scenariusz mocno naciągany. Didier chcąc nie chcąc dostałby skład zbliżony do tego, co dostał Ranieri. A porównując obu trenerów, dziękuję Bogu że wykopano Francuza.