: 03 sierpnia 2009, 14:28
Fenrir pisze: O jaka stawke strzelales karnego wspomnianemu koledze? O gume do zucia czy bilet do cyrku? Smiesza mnie komentarze wszystkich profesjonalnych egzekutorow jedenastek rodem z PESa czy FIFY. Czas dorosnac kochani!
Potrafisz rozdzielić w myślach to, co jest napisane w jednym akapicie, od tego, co w drugim? Karne w meczach o stawkę raczej broniłem, niż strzelałem w ciągu 3 letniego pobytu w klubie, więc chyba jednak wiem jak to jest. Ważnego karnego strzelałem tak naprawdę raz, 5 lat temu, w 5 serii meczu o gimnazjalne mistrzostwo warszawy. Meczu dzięki któremu potem dostałem się do porządnego liceum warszawskiego, inaczej mi by tych dwóch punkcików zabrakło. Nie nazwał bym tego "gumą". Parę karnych też w meczach, ale wiesz, to trochę inaczej, jak się strzela karnego przy prowadzeniu 3:0 albo kiedy się dostaje 0:3, a kiedy możesz wygrać albo przegrać cały turniej.
I mam prośbę ludzie: możecie postarać się walczyć z czyimiś argumentami, a nie sprowadzać osobę do parteru? Bo naprawdę przyjemnie się czyta "nie masz racji, bo uważam, że...", zamiast tekstów utrzymanych w myśleniu typu: "Na pewno masz 10 lat, nic nie wiesz o życiu, grasz w Fifę/Fm'a/PES'a i próbujesz pokazać jaki to ty jesteś ważny. To oczywista oczywistość!". Denne to trochę. A tak w ramach informacji: Pes nawet nie wiem jak wygląda, natomiast moje kontakty z fifą ograniczają sie do sporadycznego grania u kolegów.
:doh:Fenrir pisze:Niezadowolenie to sobie mozna wyrazac po slabym wystepie, a nie po niestrzelonym karnym, do tego w meczu o pietrzuszke. Smiac mi sie chce. Ciekawe czy podobne psy wieszalibyscie na Diego jesli w identyczny sposob nie strzelilby jedenastki....Kolejny raz przerabiamy to samo- czy krytyk filmowy musi nakręcic lepszy film niz jakiś tam reżyser?
Czy kibic musi grać lepiej od zawodnika, żeby wyrazić swoje niezadowolenie.
Mogę Ci powiedzieć- tak tak i jeszcze raz tak. Del Piero to legenda klubu i dla mnie na przykład przygoda z Juventusem zaczynała się od miłości do Alexa. Podejrzewam, że podobnie, jak u wielu innych na tym forum. I jest ostatnim piłkarzem, który mógłby być poddany nieuzasadnionej krytyce, bo jego postawa definiuje "bycie Juventino". Co nie znaczy, że nie można go krytykować. Jak Beckham strzelał karnego panu bogu w okno, to jakoś nie pamiętam, żeby ktoś mówił "nie można krytykować za niestrzelonego karnego".