Nie byłbym sobą, gdybym nie wymienił jeszcze Soundtrack z Madagaskaru 2. Świetne połączenie egzotycznej muzyki z muzyką rozrywkową Will.I.am'a z B.E.P.
No dobra, dziś w nocy OSKARY

jako szczęśliwy posiadacz Canal+ będę miał relację na żywo. Dziwne, że TVP nawet o retransmisję się nie pokusiło. Publiczna upada...
Nie obejrzałem wszystkich filmów, nie zdażyłem

wybrałem najważniejsze filmy na tegorocznej gali i na nich będę bazował przy moich przypuszczeniach:
Benjamin Button
Frost/Nixon
Obywatel Milk
Wątpliwość
Mroczny rycerz
Zapasnik
Slumdog
Te filmy zgarną zapewne większość statuetek (pomijam kategorie typu 'scenografia' czy 'piosenka' gdyz niewiele kogosc one obchodza).
Zaczne od aktora drugoplanowego - najłatwiejszy wybór. Heath Ledger - "Mroczny rycerz". Jakkolwiek nie argumentując tego wyboru, zawsze będzie miało się rację. Złośliwi stwierdzą, że za śmierć. Inni wychwalają go za genialną rolę jokera. Ja jestem tak po środku - zagrał niesamowicie, jedyne co mnie trzymało w oglądaniu Batmana był on. Inna sprawa że konkurentów za dobrych nie ma. Swoją drogą wiadomo też jak się patrzy na tę kategorię z pesrpektywy śmierci Ledgera. Dla mnie oskarowy pewniak.
Aktorka drugoplanowa - tu jest nie lada problem dla mnie, bo żadna aktorka nie zrobiła na mnie wrażenia. Moim zdaniem wybiorą albo Amy Adams - "Wątpliwość" (bo dostała juz zlotego globa), albo Marisa Tomei - "Zapaśnik" (bo Zapaśnik nie może nie wygarnąć statuetki).
Aktor - dla mnie numer jeden Frank Langella - "Frost/Nixon". Kapitalna rola, szczególnie koncowe fragmenty filmu. BTW film bardzo mi się spodobał, bodajże jedyny film o polityce, który oglądałem z zaciekawieniem.
Numer dwa - Sean Penn - "Obywatel Milk". Milka oglądałem z obrzydzeniem, zwlaszcza podczas patrzenia na gejowskie sceny łózkowe, ale po obejrzeniu filmu, jak zobaczyłem zdjęcia i video prawdziwego Harveya Milka, odnioslem wrażenie, że to on gral Seana Penna :roll:
Aktorka - 4 na 5 filmów nie oglądalem, więc postawię na Meryl Streep - "Wątpliwość", bo zagrała świetną rolę. Streep poza tym to kombajn na zbieranie nominacji :] a tylko 2 statuetki.
Scenariusz oryginalny - tutaj musi wygrać Milk, WALL.E nie wiem co tutaj robi, "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj" jest b.dobrym filmem i chciałbym żeby to on wygrał, ale chyba nie może się równać w oczach Akademii z opowieścią o geju. Pozostałe 2 filmy nie oglądałem.
Najlepsza muzyka, najlepsza bajka - odpowiednio Benjamin Button i WALL.E. Biły na głowe reszte konkurencji w przedwyborach stanowych. Poza tym soundtrack z Benjamina Buttona juz wybrano soundtrackiem roku.
Sceniariusz adaptowany - tutaj może wygrać każdy, o 'Lektorze' sie nie wypowiem bo nie widziałem. Chciałbym, żeby wygrała 'Watpliwość', gdyż ten film jest po prostu nieziemski. Inni wielcy, czyli Slumdog, Frost/Nixon i Button na pewno pozgarniają mnóstwo statuetek więc oskar powinien trafić do 'Wątpliwości', by nie zostala z niczym. Zapewne tak się jednak nie stanie i jak wszystko na to wskazuje, wygra tu slumdog.
Zdjęcia. Za faworyta upatrywałbym Buttona, albo Batmana, ale jak pokazuje historia, ta kategoria to wielka niewiadoma.
Zostaje rezyseria i film. Dwie najważniejsze statuetki, trafią wg mnie do tego samego filmu. Fincher (Button) nigdy wczesniej nie dostał nominacji (!), więc trudno upatrywać w nim faworyta. Myślę, że nagroda otrzyma Slumdog. Choć nie chciałbym tego.
Podsumowując - zwycięzcę oskarow upatrywałbym w Slumdogu, cichym bohaterem Watpliwość, wielkim przegranym - hm... może Milk ?