: 08 maja 2006, 10:43
Szukalismy potwierdzenia po tym jak TomekW napisal swoje na forum milanu. Zanim teks ukazal sie na JP dokladnie analizowalismy zdanie. Fakty sa takie ze spedzilismy nad tym jeden dzien. W miedzyczasie konsultowalismy sie z dwoma osobami (nie ukrywam ze byli to fani Juventusu). Mielismy trzy wersje. W koncu postawilismy na ta bedac pewni, ze to jest najwlasciwsze. Zatem nie jest tak, ze postawilismy na pierwsze slowo jakie nam przyszlo do glowy.ostry pisze:W takim przypadku wedlug mnie powinniscie poczekac z zamieszczaniem tego niusa badz dodac jakies wyjasnienie. Nie byloby wtedy zamieszania. Skoro nie jestescie czegos pewni to wypadaloby byc bardziej ostroznym bo nie chodzi tu o plotke transferowa tylko o powazny zarzut pod adresem najwiekszego rywala.Martin pisze: Specjalnie nie wypowiadaliśmy sie w tej sprawie bo szukalismy potwierdzenia naszej wersji, po tym jak TomekW na forum acmilan.pl stwierdzil, ze tlumaczenie jest złe. Niestety do tej pory nie jestesmy pewni w 100% czy faktycznie należało użyc sformułowania "włożyć w kieszeń". Na pewno jednak w okół tego się kręci.
I myslisz ze wsrod 100 stron to byloby takie wazne... wręcz godne cytowania?ostry pisze:Ja moge sobie to wyobrazic bo jak wszyscy wiemy Berlusconi to niezly oszolom i rozne kretynskie pomysly do glowy mu przychodza. (nie musze tu chyba cytowac tekstow ktorymi sie popisywal)Martin pisze:Moge z pełną stanowczością stwierdzić nie chodzi tutaj o czesanie, bo jakos nie potrafie sobie wyobrazić Berlusconiego czeszącego Pairetto. Dosłownie!
I tu tez masz nadzieje, ze prasa by o tym wspominala gdyby nie bylo to kontrowersyjne, albo gdyby nie rzucalo jakiegos cienia na tą sprawę?ostry pisze:Ale to nie znaczy ze Milan byl jest nieczysty, przeciez w jednej z rozmow dotyczacej sedziowania bylo cos na temat tego ze po Milanie mozna jechac, poza tym wedlug listy meczow na ktorych ciazy podejrzenie o nieuczciwe sedziowanie wymieniany jest tez mecz Milanu.Martin pisze:Dodatkowo dowiedzielismy sie, ze w rozmowach Moggiego o Milanie jeszcze troche jest.
Oczywiscie, ze mogla... choc argumenty TomkaW, jesli mozna to w ogole tak nazwac, jakos mnie nie przekonuja.ostry pisze:Ja tylko zacytowalem wypowiedz TomkaW z naszego forum zeby przedstawic ze mozna rozmowa ta mogla dotyczyc tak naprawde czegos innego. Musisz mi przyznac ze odbior obu tlumaczen jest zupelnie inny. Oczywiscie jak i wam tak tez i mnie zalezaloby zeby ta sprawa zostala wyjasniona.Martin pisze:Licze na dyskusje, moze ona wyjasni jak tak naprawde powinno byc to przetlumaczone.
Wkurzaja mnie, ze kazde nasze małe podtknięcie jest "wielkim dowodem" na nierzetelnosc naszego serwisu...ostry pisze:Ale nie ma zadnej afery. Nie mam zamiaru jezdzic po was z powodu jakiegos bledu. Ale widac ze latwo mozna taki blad popelnic i jesli samemu sie tlumaczy to powinno sie miec troche wiecej wyrozumialosci dla innych to robiacych. Mysle jednak ze sprawa Agnieszki sie nie bedziemy zajmowac bo nie jestem jej ani znajomym, ani obronca. Po prostu tak mi sie skojarzyla, jesli Cie urazilem to wybacz.Martin pisze:A co do tlumaczen na JP. Byc moze zrobilismy blad. Jeden... jeden w masie tekstow bardzo ciezkich do tlumaczenia. Byc moze bo nadal nikt nam tego nie udowodnil... i juz jest afera. Juz nam sie zarzuca nierzetelnosc. I jak tu sie nie denerwowac :roll:
Gdybysmy chcieli to w 90% tekstow na pilka.pl by Agnieszka znalezlibysmy przekrecenia. Ale po co?