FANTASTYCZNIE!!!!!!!!!
Ach - jak ja kocham takie chwile, takie mecze, które są lekarstwem na wszystkie troski, na wszystkie zmartwienia. Ręce same składają się do oklasków po takim spotkaniu. Kto wie, czy nie najlepszy mecz Juve w tym sezonie. To był własnie ten Juventus - Juventus który kocham - gra z charakterem, walka na całym boisku, pełna determinacja. Wszystko to, co najważniejsze w piłce.
Teraz po kolei. Jakąś godzine przed meczem juz poczułem, jak serce zaczyna bic szybciej, to był przedsmak wielkich emocji. I zaczęło sie - początkowo powoli, ale po 10 min. Juve rozpedziło sie na dobre. Pierwsza połowa bardzo dobra - jedna, fantastyczna akcja i gol Trezegueta. Treze, który przez cały sezon zmaga sie z kontuzjami, urazami - strzela kto wie, czy nie najwazniejszego gola dla Juve w sezonie - cos pieknego.
Druga odsłona - serce podskakiwało mi do gardła. Przyjaciółka często smieje się, że dostane zawału przez te mecze i pod koniec meczu chyba było tego blisko

. A tak na poważnie, to juz dawno nie pamietam takich emocji. Milan naprawde sie starał, ale to własnie w 2 połowie zobaczyliśmy prawdziwe mistrzostwo Juve i to, dlaczego to właśnie Juve nalezy sie Scudetto. Gra w obronie fenomenalna. Z przodu Alex ciągnął jak mógł, szkoda, że nie strzelił na 2:0, bo ta bramka należała mu sie 100%.
Teraz chcem wspomniec o dwóch zawodnikach. Na wyróznienie zasługuje napewno więcej osób, ale ja wspomne o Cannie i Alexie.
Cannavaro - w tym meczu miał cos do udowodnienie nie tylko sobie, ale całemu piłkarskiemu swiatu. Po oczerniajacym programie w telewizji rozpoczeła sie na niego wielka nagonka. Ten czas był dla nie go wielką próba charakteru, udowodnił swoje mistrzostwo, pokazał, dlaczego jest kapitanem reprezentacji. Prawdziwy mistrz.
Alex - Tyle sie o nim mówiło, że jest to jego mecz ostatniej szansy, że może poprowadzić Juve do zwycięstwa. Zrobił to! To był ten wielki Alex, ten którego kochamy, ten którego chcemy pamietać. Fenomenalne spotkanie, ciągnał gre ofensywna Juve, nie był tylko typowym napastnikiem, czesto się cofał, grał bardziej jako ofernsywny pomocnik. Motor napedowy Juve w dzisiejszym meczu. CZy powrócił wielki Alex?? Cięzko o tym mówic, gdy do konca sezonu tak mało czasu. Alex jednak udowodnił co innego - że nie wolna stawiac na nim krzyzyka, pokazał, że nadal jest wielkim mistrzem, który potrafi pociągnąc cały zespół.
teraz dzien wielkiej radości, ale juz od jutra trzeba się skupić na nastepnym rywalu. to jeszcze nie koniec Rozgrywek. Jeszcze 3 kolejki do konca. Nie pozwólmy, żebyśmy teraz stracili Scudetto, kiedy jest ono tak blisko, praktycznie na wyciągnięcie ręki.
FORZA JUVE!!!!!!! DZIEKUJE!!!!!!!