To co Marotta od dwóch lat robi z pomocą zakrawa o kryminał. Pjanić następcą Pogby? Miralem przy tym poziomie rezerwowych był nam po prostu niezbędny. Środek pola złożony przede wszystkim z: Khediry, Marchisio, Pogby i Pjanicia dawał Allegriemu dużo spokoju i różne możliwości konfiguracji w 352 (o ile wszyscy zdrowi), a także otwierał furtkę do fajnego 4312 (o ile wszyscy zdrowi 2). Tak naprawdę biorąc pod uwagę także aspekty poza sportowe to uzupełnienie kadry jeszcze jednym pomocnikiem też nie powinno nikogo zdziwić, choć nasze plany względem Mandragory i Sensiego usprawiedliwiają stawianie na tych, których już mamy. Tymczasem Marotta zajmuje się wszystkim tylko nie środkiem pola i ma bardzo mało czasu żeby wyjść z tej sytuacji obronną ręką.
Jestem zdania, że pomocnikom nie dzieje się krzywda w Juventusie. Wręcz przeciwnie - mają oni duże pole do rozwoju. Nawet jeśli mówimy o Marchisio ustawionym na środku, zjazd formy dotyczył głównie walorów ofensywnych, umiejętności defensywne i utrzymywanie się przy piłce wciąż funkcjonowały bez większych zastrzeżeń więc ograniczenie jego gry do przodu krzywdy mu w tym wypadku nie zrobiło. Sami Khedira przeżywa chyba obecnie najlepszy okres w karierze, gdzie w pełni wykorzystuje się jego zdolność do rozpracowywania gry przeciwnika. Asamoaha dojechały kontuzje, ale gra jako wahadłowy tak naprawdę stanowiła jedyną drogą do rozwoju i przed wielomiesięczną absencją był z pewnością lepszym piłkarzem niż kiedy odchodził z Udinese. Bierze się to z prostej przyczyny...
...w 352 tak naprawdę WSZYSTKO kręci się wokół pomocy. Jeśli środek pola funkcjonuje prawidłowo to napastnicy mogą grać wyżej i między sobą, wahadłowi mają lepsze życie na flankach, bo ma ich kto wesprzeć - środkowy robiący za skrzydłowego lub pół-boczny stoper podłączający się do akcji a'la boczny obrońca, nie mówiąc już o manewrze gdzie to napastnik schodzi do boku, a w pole karne wpada B2B. Bez tego cała taktyka sztywnieje, nie ma wymienności pozycji, gramy na wskroś przewidywalnie bez szerokiego spektrum zagrań eliminujących mocne strony przeciwnika (szczególnie mowa o tych wymagających). Niejako stajemy się więźniami własnej taktyki, która udoskonalona przez Allegriego, przy obecnych wykonawcach jest w stanie wycisnąć ostatnie soki z naszego potencjału kadrowego. Przy prawidłowo funkcjonującej pomocy.
Beppe po prostu musi wyjść z tej sytuacji obronną ręką. Tak żebyśmy mogli sobie ponarzekać, że za późno, że za stary albo za mało doświadczony ten nowy piłkarz, ale ostatecznie sytuacja na boisku będzie mówiła sama za siebie. Na plus oczywiście, jak w większości przypadków.
Osobiście napaliłem się na Matuidiego. Bzdurą jest twierdzenie, że potrzebujemy ofensywnego pomocnika. Tutaj aż się prosi o pełnokrwistego B2B, a Francuz kimś takim właśnie jest. Doskonale wie jak poruszać się po boisku, odbierze, powalczy, rzuci kluczowe podanie, strzeli. U nas miałby raj na ziemi. Potrzebujemy zawodnika na wskroś uniwersalnego, a przy tym dość dynamicznego żeby nadrabiał za Samiego lub Marchisio po kontuzji

.
PSG nie puści Blaise? Tak bywa jak się za temat bierze w ostatniej chwili. Brozovic? Jak dla mnie spoko ziomek i niedoceniany, a w Interze nieraz dali wyraz temu, że nie potrafią docenić dobrych piłkarzy. Herrara? Neves? Obaj mają klauzulę wykupu ustaloną na 40 mln E więc mając wolę zawodnika po swojej stronie można atakować ich nawet w opcji last minute. Fabinho może nie jest typem boiskowego bystrzaka, ale broni się uniwersalnością i bardzo dobrym wyszkoleniem. Zresztą jest bardzo młody i ma spory margines do poprawy. Na temat N'Zonziego nie mam wyrobionego zdania, ale jak widać ma na tym forum swoich zwolenników.
Także tego... nikt mi nie wmówi, że zakupienie pomocnika po transferach Pogby i Pereyry (a Hernanesa do Primki jak nie będzie chciał odejść) to coś niewykonalnego. To po prostu obowiązek, a zasłanianie się Asamoahem jest żałosne. Asa to konkurencja dla Leminy i Sturaro, a nie zawodników na poziomie pierwszego składu. Plus dopełnia lewe wahadło więc luz - można się cieszyć, że wrócił do gry.
W całej tej sytuacji szacun dla Allegriego, który wytrzymuje ciśnienie i szykuje Pjanicia na jak najlepsze wejście w drużynę. Maks wie jak to robić, a przypomnę, że nawet Vidal nie miał u nas od razu pewnego placu gry. Póki są wyniki i drużyna nie traci punktów jestem spokojny o losy Bośniaka.