JuvePoland

szczypek pisze:

Szikit pisze:Zgodził się na tą pensję, gdy odchodzil wypychany z Barcy. Teraz jest topem, którego chce wiekszosc klubow z czolowki. Wiec moze miec wieksze wymagania.

Może, nie może. Zgodził się, nie musiał. To pewne ryzyko, które podejmuje zarówno zawodnik jak i klub (bo zawodnik wcale nie musi stać się topem, a płacić trzeba). Więc moim zdaniem można negocjować awans, ale nie go wymagać. Wymagania to może stawiać Arsenal.

Podchodzisz do tego szczypku zbyt ideowo Oczywiście masz rację, w idealnym, sprawiedliwym futbolowym świecie powinno być tak jak piszesz, ale zejdźmy na ziemię. 3 lata w piłce to dużo, po takim czasie wiele aspektów ulega zmianie. Sanchez chce zarabiać więcej mimo wcześniej ustalonej kwoty i próbuje negocjować, a że sposób wybrał nieco kontrowersyjny to już inna sprawa

Póki co wiele wskazuje na to, że przed nami rekordowe okienko. Końcówka maja, a przez media hurtem przewijają się astronomiczne kwoty. Przeraźliwie szybko wzrasta średnia kwota, którą trzeba zapłacić za byle wyróżniającego się piłkarza. Studzi to trochę mój entuzjazm wynikający z rozwoju finansowego Juve, bo w zestawieniu z wymaganiami obecnego mercato nie wygląda on już tak okazale.

Aa, Lacazette potwierdził, że po sezonie żegna się z Lyonem. Wg mnie świetny napastnik, mogący grać również nieco z boku.

zbyt ideowo? chyba kompletnie oderwanie od rzeczywistości

już nie będę pytał czy to samo mówiłeś przy Dybale ale jak sam zatrudniasz się u pracodawcy i dostajesz umowę na 2.5 roku (teraz to max, kiedyś dało się dużo więcej) to nie masz prawa iść prosić o podwyżkę? nie rozśmieszaj mnie...

ps. zaraz pewnie usłyszę nieśmiertelne - nie da się tego porównać

pumex pisze:Sanchez chce zarabiać więcej mimo wcześniej ustalonej kwoty i próbuje negocjować

No i to jego prawo, aczkolwiek klub wcale nie musi się na to godzić, bo ma zawodnika z ważnym kontraktem i ustaloną kwotą.

Maly nam trochę odleciał, więc tłumaczę. Jeśli dany zawodnik ma kontrakt na 3 lata i w połowie tego okresu zaczyna walczyć o podwyżkę to klub może albo mu ją dać i przedłużyć kontrakt (coś jak Dybala) lub nie robić nic, ponieważ nie musi, wówczas zawodnik nie przedłuża kontraktu i klub oddaje go za darmo, a na to nie każdego stać, nie każdy chce (Lewandowski w Bvb czy Llorente w Bilbao - nie chodziło wprawdzie o podwyżki, ale zasady to zasady, kontrakt to kontrakt).

Ja więc nie mówię, że Sanchez nie powinien walczyć o większy hajs, ale musi liczyć się z tym, że do końca kontraktu to Arsenal ma nad nim władzę.

Pracodawca może Ci dać podwyżkę, przedłużyć umowę ale może powiedzieć, że zobowiązałeś się pracować za tyle i tyle przez tyle i tyle i masz taki obowiązek, a potem droga wolna. Oczywiście jest tu tez kwestia zwolnienia przed końcem umowy.

teraz się zgodzę aczkolwiek mimo wszystko w przypadku klubu słabo trzymać zawodnika na siłę, niezadowolonego w dodatku... myślę, że po części właśnie przez słabą atmosferę uciekła im LM

Jeśli chodzi o słabą atmosferę, to chyba nigdzie nie ma słabszej niż w City, a oni w sumie wypadli najlepiej w tym wyścigu niedorajd.

Słuchajcie. Morata ma przejść do Milanu za 60-70 mln. Cena trochę z dupy.

http://www.goal.com/en/news/11/transfer ... ID=HP_HN_1
https://www.transfermarkt.pl/bernardo-s ... ler/241641

Bernardo Silva w City za 70 mln!

43 mln funciaów to chyba mniej niż 70 mln euro.
A co do podwyżek to generalnie w futbolu jest tendencja to renegocjacji umów 2 lata przed końcem, czym jednocześnie klub zabezpiecza się przed puszczeniem zawodnika (pół) darmo. Chociaż jeśli się nie mylę to np. Verratti dostawał nową umowę w PSG co roku. Natomiast mnie się nie podoba to, że (wg spekulacji) piłkarze czasami tuż przed końcem umowy są niejako szantażowani że jeśli nie przedłużą umowy to spędzą ostatni rok na trybunach, co może być szczególnie dotkliwe rok sezon przed imprezą reprezentacyjną.

Push3k pisze:Słuchajcie. Morata ma przejść do Milanu za 60-70 mln. Cena trochę z dupy.

rok temu dawało tyle CFC więc czemu z dupy? tyle jest po prostu wart

Maly pisze:

Push3k pisze:Słuchajcie. Morata ma przejść do Milanu za 60-70 mln. Cena trochę z dupy.

rok temu dawało tyle CFC więc czemu z dupy? tyle jest po prostu wart

Dawali rzeczywiście czy to jednak była tylko plota?

różni ludzie to potwierdzali w tym sam Morata

ja odnoszę wrażenie, że Real po prostu nie chciał go sprzedać w pierwsze okno żeby nie wyszło, że odkupili go od nas tylko po to żeby od razu sprzedać, pewnie nawet my dawaliśmy z 40-50 (-30 odkupu) bo przecież negocjacje trwały tygodniami więc po prostu nie wyglądałoby to za ładnie jakby polecieli na te kilka mln w umie naszych niby super relacji między klubami

joy pisze:43 mln funciaów to chyba mniej niż 70 mln euro.

Nie żal wam w Barcelonie tego Silvy? Charakterystyka skrojona pod Blaugrane, zresztą nie bez przyczyny zainteresował się nim Guardiola.
Nie dramatyzowałby gdyby usiadł na ławce, cena do przjęcia, na mnie robi lepsze wrażenie niż Coutinho.

Push3k pisze:Dawali rzeczywiście czy to jednak była tylko plota?

Dawali, było to potwierdzone przez klub.

Polityka transferowa City to jest dla mnie największa zagadka XXI w. Ta drużyna praktycznie od zawsze nie ma dobrego bramkarza, ich obrona to kiepski żart, nie mają też żadnego sensownego defensywnego pomocnika (sorry, ale ani Fernando ani Fernandinho nie mogą być za takiego uznani, o Delphie to w ogóle nie ma co gadać). Mają za to chyba z 6 piłkarzy, którzy mogą grać na skrzydle i co okienko kupują następnego. Ktoś może wytłumaczyć o co chodzi?

Niejaki Ederson(Benfica), podobno duży talent, nie wiem, nie oglądam, lada chwila stanie się drugim najdroższym bramkarzem w historii - zaraz po Gigim.

Nie mamy jeszcze czerwca, a Pep wydał już prawie 90 baniek.