JuvePoland

Siewier pisze:A gdyby tak Liverpool przegrał u siebie z Chelsea a City wygrało zaległe spotkania?

Dopóki piłka jest w grze...

Dokładnie to samo miałem napisać...
po wczorajszym blamażu to City są głównym rywalem Liverpoolu do tytułu. Jedyna poważna przeszkoda na ich drodze to Everton, a The Reds musza się zmierzyć z Chelsea... Tutaj może jeszcze być różnie. Powiedziałbym 50% Liverpool - 45% City - 5% Chelsea

Sprawdzone info

Obserwuję L'pool w tym sezonie dość uważnie (obejrzane 15 meczów, lekko licząc) i im szczerze życzę tego mistrza, ale ciągle w niego nie wierzę. Cały czas mi się zdaje, że coś się wydarzy i 24-letni sen kibiców The Reds się nie spełni. W stylu L'poolu byłoby z resztą wygrać z Chelsea, a potem spaprać mecz z Crystal Palace albo Newcastle.

Natomiast Liverpool robi swoje i do przerwy prowadzi 2-0. Kolejne trafienie Suareza. Mało było w tym sezonie meczy, w których przynajmniej raz nie strzelił by bramki lub nie asystował. Oj będzie z nim miała przeprawę defensywa Azzurich, niezależnie nawet od dyspozycji reszty Urusów na Mundialu.

Jesli przegraja z Chelsea a City wygra zalegle spotkania to i tak beda dwa punkty nad druzyna Mourinho i trzy nad Pellegriniego, a bilans bramkowy lepszy. Przypominaja mi w tym sezonie Rome, wracaja do czolowki, ida pewnie po swoje a w ich slowniku zdaje sie nie byc slow spaprac czy odpuscic. Mozna bylo w ciemno zakladac, ze Everton nie da rady ale The Reds to w tym roku inna para kaloszy.

Pluto pisze:Jesli przegraja z Chelsea a City wygra zalegle spotkania to i tak beda dwa punkty nad druzyna Mourinho i trzy nad Pellegriniego

Jeśli mam dobre info to City ma 9pkt straty i 2 mecze zaległe. Wiec porażka Liverpoolu daje szanse na zrównanie się punktami.

Jak City wygra do konca wszystko, a Liverpool przegra tylko z CFC to mistrza bedzie miec City, bo ma leszy bilans bramkowy.


Tez mi sie wydaje, że Liverpool nie da rady presji i przegra z CFC i koniec koncow City bedzie mistrzem, na co liczę, wiadomo z jakich przyczyn. Juventus i Liverpool nigdy nie szli w parze, a ja jako kibic szanuję historię i nie zamierzam dopingowac czerwonych. Poza tym nie trawie Suareza.

Cabrini_idol pisze:Jak City wygra do konca wszystko, a Liverpool przegra tylko z CFC to mistrza bedzie miec City, bo ma leszy bilans bramkowy.


Tez mi sie wydaje, że Liverpool nie da rady presji i przegra z CFC i koniec koncow City bedzie mistrzem, na co liczę, wiadomo z jakich przyczyn. Juventus i Liverpool nigdy nie szli w parze, a ja jako kibic szanuję historię i nie zamierzam dopingowac czerwonych. Poza tym nie trawie Suareza.

Liverpool wygrywa ostatnio z każdym i wszędzie i ma nie dać rady presji?? To tylko ty mógłbys wymyśleć- pesymista i "psioczoc" number one Śmieszy mnie to ogromie więc to znaczy, że ekipa Suareza zdobędzie majstra i ty jako kibic nie masz zamiaru oglądać żadnego meczu Juve do końca sezonu no rewelacja wrecz :d

Lepiej kibicować ekipie która może mieć te same sankcje co barca niż drużynie która została stworzona z niczego i burzy cały ten stereotyp. Nie obchodzą mnie "zatargi" między nimi,a nami w kontekście tak rewelacyjnego sezonu jaki rozgryaja.

Musze przeprosic sie z telegazeta .
To zmienia postac rzeczy a mecz z Chelsea zapowiada sie jeszcze ciekawiej. Jednak te jedenascie zwyciestw z rzedu, klepniecie ligowej czolowki i styl w jakim to robia, stawia ich w roli faworytow.
Ciezka sprawa z tym Liverpoolem. Z jednej strony jest wewnetrzna blokada zeby zyczyc im szczescia ale z drugiej klasyk futbolu wraca do gry i to bez udzialu petrodolarow. Tak dawno nie bylo ich na swieczniku, ze Mourinho czy Wenger draznia mnie na dzien dzisiejszy bardziej. Obym za kilka lat nie napisal tego o interze :doh:.

Chelsea nie da rady na Anfield. Przypuszczam, że skupią się na LM i nie zdziwię się jak sięgną po puchar. Jednak w Premier League na chwilę obecną Liverpool w mojej skromnej opinii ma jakieś 85% szans na majstra. City
14%, a Chelsea brakujący procencik. Taka zabawa. Poza tym, postawiłem na mistrzostwo Liverpoolu jak kurs wynosił 6.00 więc musi wejść

Nieoficjalnie podaje się że Moyes poleci z United a na cztery ostatnie mecze zastapi go Ryan Giggs.
Moim zdaniem bezsensu, bo Giggs wiele nie zmieni w tej końcówce sezonu, więc podziękowałbym Moyesowi po sezonie.

Jeśli to się okaże prawdą to wielka szkodaaa, bo bardzo lubiłem Moyesa i jego wyniki!

Wojtek pisze:Nieoficjalnie podaje się że Moyes poleci z United a na cztery ostatnie mecze zastapi go Ryan Giggs.
Moim zdaniem bezsensu, bo Giggs wiele nie zmieni w tej końcówce sezonu, więc podziękowałbym Moyesowi po sezonie.

Jeśli to się okaże prawdą to wielka szkodaaa, bo bardzo lubiłem Moyesa i jego wyniki!

Właśnie miałem to pisać, podobno coraz więcej źródeł podaje takie info, czekam na oficjalkę.

Moyes poleciał.

Chodzą słuchy, że rozważana jest kandydatura Piotra Glińskiego jako "trenera technicznego".

Chciałem poczytać na devilpage, ale tam chyba takie poruszenie od rana jest, że im stronka padłą czy coś, bo wejść na nią nie sposób:) Pewnie wezmą Kloppa, wtedy już po BvB.

Póki co, do końca sezonu trenować ich będzie Giggs

squinter pisze:Póki co, do końca sezonu trenować ich będzie Giggs

I myślę że zostanie na tym stanowisku i będzie świetny! Chyba nie ma drugie tak kochającego ten klub jak Giggs i myślę że posiada wszystko aby stać się równie dobrym trenerem co piłkarzem. Życzę mu tego z całego serca.