Dlaczego Serie A nigdy nie będzie Premier League? Dlaczego nas nigdy nie będzie stać na to, żeby zadzwonić sobie do takiego Griezmana i powiedzieć, że dostajesz Pan 10 milionów rocznie, my płacimy za Ciebie 100 i reszta niech nas cmoknie? Nie mówię o petrodolarach w City czy PSG, ale np o takim United. Chcą i mają. W Madrycie się sprawdza. Mądry trener, bogaty klub i za chwilę wygrają 3 LM z rzędu.
Nie bali się zatrudnić obcokrajowca z nowym pomysłem na grę (wiem, ze swój, ale jednak)
W Italii wygląda to tak, że siedzimy sobie w naszej piaskownicy o nazwie Lega Serie A i nie bierzemy przykładu z lepszych, nie wypłyniemy na szerokie wody, bo wszystkim we Włoszech odpowiada to co mają. Nie mam nic przeciwko włoskim trenerom, bo historia pokazuje, że potrafią odnosić sukcesy, ale dlaczego nie dać jakiegoś impulsu, świeżej krwi? 20 klubów serie A i bodajże 19 Włochów obsadzonych stanowiskami. Wyjątkiem jest chyba tylko Tudor (poprawcie mnie ale nie sprawdzałem). Gdzie tu starcie różnych światów, jak wszyscy wykuci w jednej kuźni?
MARAZM, STAGNACJA. "Jest, to jest, źle nie mamy, więc po co zmieniać, ulepszać, rozwijać?" Betonowe monumenty zamiast nowoczesnych stadionów (idzie powoli ku lepszemu, ale baaardzo) drużyny grające prehistoryczny futbol, pod względem finansowym bieda, DOPIERO CO WCHODZĄCE DRUŻYNY REZERW :shock: gdzie powinny być budowane co najmniej 10 lat temu...kwintesencją tego wszystkiego było zatrudnienie dziadka betona Ventury w Squadre Azurra i spektakularny awans...a nie, czekaj...
My w Polsce dzielimy się na dwa obozy kibicowskie. Jedni, którym się to podoba (uogólniłem trochę) i drudzy, którzy chcieli by z tej piaskownicy wstać, otrzepać się i spróbować wdrapać się na szczyt ścianki wspinaczkowej, bo zobaczyli, że inne dzieci tam wchodzą. Najwyżej spadnie się z powrotem do piaskownicy.
Piłka to jest biznes i czy tego chcemy, czy nie. SHOWBIZNES. Pod pojęciem show rozumiem słowo rozrywka. Coś co ma sprawiać frajdę. Nie ma show, nie ma widza. Nie ma widza, nie ma pieniędzy. Nie ma pieniędzy, dalej będziemy oglądać mecze na tych pamiętających Mojżesza obiektach a pod względem finansowym - plecy Premier League, La Liga, A świetni piłkarze trafiający na półwysep apeniński będą traktować to miejsce jako trampolinę do Realu, Barcelony czy innych Manchesterów.
Temat o Allegrim.
Na prawdę jestem wdzięczny za wszystkie sukcesy i nic do chłopa nie mam. Ale mam wrażenie, że nam zawsze czegoś będzie brakować w tej Europie do zwycięstwa, gola, odgwizdanego spalonego, 3 minut, zawsze coś. Zawsze drżymy o wynik, kiedy nie musimy, w ogóle mentalnie nie wychodzimy z szatni, do tego pasmo kontuzji...Do tego jak czytam o sprzedaży Higuaina bo chcemy Moratę czy Bonaventurę...
:confused2:
Zdobędziemy jeszcze ze 3 scudetta po rząd, jestem pewny. Napoli za chwile rozsprzedają (piłkarzy of kors), Roma jak to roma...Mediolan jeszcze nie ten rozmiar kapelusza...no i co z tego...Jak przez większość sezonu będziemy czekać na mityczną wiosnę, wiosną okraszoną meczami 1:0 po "spektakularnych meczach" będziemy czekać na kolejne meercato...i tak koło się zamknie.
Ale to jest Italia. Taki mamy klimat. Za to może kochamy ich piłkę
