: 20 maja 2012, 18:06
Hardcore. Jak liga mistrzów przestała mnie jakoś wielce emocjonować 5 lat temu tak półfinały i finał były po prostu nieprawdopodobne.
Po wczorajszym meczu wiem tylko, że żadne statystyki, żadne prawdopodobieństwo, żaden zamysł, żadnej logiki koniec końców w piłce nożnej nie ma.
Jeżeli istnieje jakiś bóg footballu to robi sobie konkretne jaja.
ranking trenerów Chelsea:
1. gość którego CV nie dało 4mies. temu posady w Birmingham City.
2.Avram Grant
(...)
3. Mourinho, Hiddink,Scolari, Ancelotti, Villas Boas. Czyli gruby hajs w garniturach,
Można wymienić przynajmniej 3-4 kampanie LM w której Chelsea miała zdecydowanie lepszy zespół. Wczoraj wygrała bez 4 podstawowych zawodników, wygrała wystawiając do 1szego składu gościa, którego nazwiska nie kojarzyłem ( chyba pierwszy raz w "moich czasach" LM").
Wygrała mimo że fatalny mecz zagrał Mata, bardzo słaby- Lampard.. wygrała stwarzając pół sytuacji w ciągu 90min.
Na pewno wygrała bo miała Drogbę. Chapeau Bas.
Widzieliście autorytet Drogby? Terryego i Lampsa w trakcie celebracji praktycznie nie widziałem, Drogba mówił i robił wszystko- teraz puchar tam, teraz trzyma go ten... szok. Obrazek- jak kłaniał się jako jedyny swoim kibicom. Absolutnie przepiękny. Zjawiskowy. Jaram się jego mentalną siłą.
Drogba Idelanie pokazuje wszystkim FM-owym baranom jakie znaczenia ma wiek piłkarza.
Przywódca i dowódca, harujący w defensywie, w pomocy, strzelający gola. Popełnił chyba najefektywniejszy faul w historii LM. Za jednym razem wywalił Ribberiego ( Olić przestrzelił!) i psychicznie zniszczył Robbena.
Jeszcze ta zmiana Muller - van Buyten, Muller by wsadził tą setkę ze 115 minuty. Każdy by to wsadził oprócz Belga.
Di Matteo? Nie wiem, o co tu chodzi. Gość wygląda na niesamowicie wychillowanego typa, który wie, że nie musi niczego dotykać, a jego fairy tale- na które być może niezasłużył- może "padło na niego" - trwa. i Trwa. I dotrwało do końca.
Wygrała Chelsea w stylu Grecji. Wygrała mając NIELIMITOWANE, niczym nieograniczone szczęście. 5cm w lewo, w prawo Napoli na Stamford, Barcelony x2 i wczoraj Bayernu i by tego pucharu nie podnieśli... A jednak.
Moim zdaniem wygrała grając antyfutbol, grając brzydko, technicznie.. Nie zasłużyła na ten tytuł. Nie wygrała go perfekcyjną grą obronną- wygrała bo Gomez i RR chcieli tak bardzo, że nie potrafili strzelić nic- mimo że normalnie zrobiliby to z zamkniętymi oczami.
Szczęście pomaga lepszym? Nie bo wtedy wygrałby Bayern, Bardziej chcącym- absolutnie nie - Bayern chciał najbardziej. Więc komu pomaga? Nie mam pojęcia - afrykańscy voodoo szamani - Drogbie - a poza tym?
Bayern przegrał okrutnie. Jak za nimi jakoś specjalnie nie przepadam ( poza Robberym) to było mi ich strasznie szkoda.
Robben przerypał im cały sezon, wszyscy podejmowali w tym finale wyłączeni złe decyzje ( Heynckes! Gomez, Robben, Ribery...) decydującego karnego na swoją trybunę nie strzelił chłopak stamtąd..
Hardcorem jest piłka nożna.
Po wczorajszym meczu wiem tylko, że żadne statystyki, żadne prawdopodobieństwo, żaden zamysł, żadnej logiki koniec końców w piłce nożnej nie ma.
Jeżeli istnieje jakiś bóg footballu to robi sobie konkretne jaja.
ranking trenerów Chelsea:
1. gość którego CV nie dało 4mies. temu posady w Birmingham City.
2.Avram Grant
(...)
3. Mourinho, Hiddink,Scolari, Ancelotti, Villas Boas. Czyli gruby hajs w garniturach,
Można wymienić przynajmniej 3-4 kampanie LM w której Chelsea miała zdecydowanie lepszy zespół. Wczoraj wygrała bez 4 podstawowych zawodników, wygrała wystawiając do 1szego składu gościa, którego nazwiska nie kojarzyłem ( chyba pierwszy raz w "moich czasach" LM").
Wygrała mimo że fatalny mecz zagrał Mata, bardzo słaby- Lampard.. wygrała stwarzając pół sytuacji w ciągu 90min.
Na pewno wygrała bo miała Drogbę. Chapeau Bas.

Widzieliście autorytet Drogby? Terryego i Lampsa w trakcie celebracji praktycznie nie widziałem, Drogba mówił i robił wszystko- teraz puchar tam, teraz trzyma go ten... szok. Obrazek- jak kłaniał się jako jedyny swoim kibicom. Absolutnie przepiękny. Zjawiskowy. Jaram się jego mentalną siłą.
Drogba Idelanie pokazuje wszystkim FM-owym baranom jakie znaczenia ma wiek piłkarza.
Przywódca i dowódca, harujący w defensywie, w pomocy, strzelający gola. Popełnił chyba najefektywniejszy faul w historii LM. Za jednym razem wywalił Ribberiego ( Olić przestrzelił!) i psychicznie zniszczył Robbena.
Jeszcze ta zmiana Muller - van Buyten, Muller by wsadził tą setkę ze 115 minuty. Każdy by to wsadził oprócz Belga.
Di Matteo? Nie wiem, o co tu chodzi. Gość wygląda na niesamowicie wychillowanego typa, który wie, że nie musi niczego dotykać, a jego fairy tale- na które być może niezasłużył- może "padło na niego" - trwa. i Trwa. I dotrwało do końca.
Wygrała Chelsea w stylu Grecji. Wygrała mając NIELIMITOWANE, niczym nieograniczone szczęście. 5cm w lewo, w prawo Napoli na Stamford, Barcelony x2 i wczoraj Bayernu i by tego pucharu nie podnieśli... A jednak.
Moim zdaniem wygrała grając antyfutbol, grając brzydko, technicznie.. Nie zasłużyła na ten tytuł. Nie wygrała go perfekcyjną grą obronną- wygrała bo Gomez i RR chcieli tak bardzo, że nie potrafili strzelić nic- mimo że normalnie zrobiliby to z zamkniętymi oczami.
Szczęście pomaga lepszym? Nie bo wtedy wygrałby Bayern, Bardziej chcącym- absolutnie nie - Bayern chciał najbardziej. Więc komu pomaga? Nie mam pojęcia - afrykańscy voodoo szamani - Drogbie - a poza tym?
Bayern przegrał okrutnie. Jak za nimi jakoś specjalnie nie przepadam ( poza Robberym) to było mi ich strasznie szkoda.
Robben przerypał im cały sezon, wszyscy podejmowali w tym finale wyłączeni złe decyzje ( Heynckes! Gomez, Robben, Ribery...) decydującego karnego na swoją trybunę nie strzelił chłopak stamtąd..
Hardcorem jest piłka nożna.