JuvePoland

Nie po Sarrim tylko zamiast. Jak my zdecydowaliśmy się na Sarriego to Conte poszedł do Interu.

2019, 2021, 2024 - trzy razy pukał do naszych drzwi, trzy razy szukaliśmy trenera i 3 razy go olaliśmy. I o ile Sarriego osobiście jestem w stanie zrozumieć bo Paratici chciał grać ładniej (i myślał, że sam trener bez nowych zawodników wystarczy) to 2021 i 2024 jest dla mnie kompletnie niezrozumiała. Zasadniczo 2019 też bo zwyczajnie nie powinniśmy pozwolić by poszedł do Interu, każdy wiedział jak to się skończy.

Błędem było przespanie Inzaghi'ego. Zdaje się odszedł z Lazio w tym samym momencie, w którym my żegnaliśmy Allegriego ale Sarriego.

Vanquish pisze: ↑01 maja 2025, 16:00 Błędem było przespanie Inzaghi'ego. Zdaje się odszedł z Lazio w tym samym momencie, w którym my żegnaliśmy Allegriego ale Sarriego.

Nie, Inzaghi odszedł z Lazio w 2021 czyli wtedy kiedy my braliśmy Pirlo. W mojej opinii to nie był żaden błąd, Inzaghi to straszliwy beton
Stop z betonowaniem Juve!

Inzaghi to mega beton na którego 99% kibiców Interu rzyga. To taki kał-men junior tylko słabszy.

Inter z takim składem i lepszym trenerem by wygrywał tą pseudo ligę w marcu.

Distant Dreamer pisze: ↑01 maja 2025, 16:29

Vanquish pisze: ↑01 maja 2025, 16:00 Błędem było przespanie Inzaghi'ego. Zdaje się odszedł z Lazio w tym samym momencie, w którym my żegnaliśmy Allegriego ale Sarriego.

Nie, Inzaghi odszedł z Lazio w 2021 czyli wtedy kiedy my braliśmy Pirlo. W mojej opinii to nie był żaden błąd, Inzaghi to straszliwy beton
Stop z betonowaniem Juve!

Nie. Inzaghi trafił do Interu kiedy Allegri do nas wracał. Były ploty, że Max ma iść do Interu, ale wybrał nas, więc Marotta ukradł Inzaghiego Lazio.
W czasach Pirlo, Conte trenował Inter. Słynna akcja ze środkowymi palcami Paratici i Agnellwgo w stronę Conte podczas coppa italia

19 pisze: ↑01 maja 2025, 18:45

Distant Dreamer pisze: ↑01 maja 2025, 16:29

Vanquish pisze: ↑01 maja 2025, 16:00 Błędem było przespanie Inzaghi'ego. Zdaje się odszedł z Lazio w tym samym momencie, w którym my żegnaliśmy Allegriego ale Sarriego.

Nie, Inzaghi odszedł z Lazio w 2021 czyli wtedy kiedy my braliśmy Pirlo. W mojej opinii to nie był żaden błąd, Inzaghi to straszliwy beton
Stop z betonowaniem Juve!

Nie. Inzaghi trafił do Interu kiedy Allegri do nas wracał. Były ploty, że Max ma iść do Interu, ale wybrał nas, więc Marotta ukradł Inzaghiego Lazio.
W czasach Pirlo, Conte trenował Inter. Słynna akcja ze środkowymi palcami Paratici i Agnellwgo w stronę Conte podczas coppa italia

Zwracam honor, masz rację

Jeśli to co gra Inter dla Was jest betonem to naprawdę . Kopiuj wklej mój ulubiony Juventus z Allegrim lat 2015-2018 z dwoma finalami ligi mistrzów. Identyczna specyfikacja z umiejętnością nawet gniecenia wszystkich po drodze. Ciężko powiedzieć czy z kimś innym ta drużyna grałaby równie dobrze, czy tylko poprostu ładniej jak My z kiepami, zamottami, tudorami czy Pirlo. Prawda jest okrutna. Przynajmniej dla Juventusu. Nie ma co naginać rzeczywistości. Inzaghi i Allegri są identyczni, identyczne rzeczy wyciągają z piłkarzy i genialne na włoskie warunki wyniki. Poprostu tam w Mediolanie o niebieskich barwach nie rządzą buraki i totalni skończeni idioci oraz błazny. Beppe robi robotę i zamyka mordki. A Inzaghi robi dokładnie to samo co Allegri w Juventusie - wykonuje świetną robotę. Bez dwóch zdań. Inter skopiował to co działało w Turynie niejako.
Ja uważam, że kolejne wynalazki nie zadziałają u nas, a i w Mediolanie też by nie zadziałały. Prawda jest taka, że grupa trenerów grających ładną piłkę i do tego rzeczywiście wygrywającą trofea jest bardzo ale to bardzo mała, a Inzaghi czy Allegri żeby zmiażdżyli nawet tych trenerów ładnie grających to będą niedoceniani, a Ci konstruktywnie ładnie grający poprostu nie obejmą ani Interu ani Juventusu. Kloop, Guardiola, Flick, czy Xabi zgaduje będą omijali włoską ligę szerokim łukiem. I być może dlatego, że wdrożyć to co działa w Hiszpanii, Anglii itd. jest tu poprostu trudno. I oni sobie to mają w poważaniu. Dlatego początek naszych problemów to odejście od idei budowania teamu identycznie jak obecnie w Mediolanie i oni powinni dupami klaskać że mają jak mają, a nie są w tym miejscu co My. Myśmy tego nie docenili co było i mamy gówno w efekcie. Mamy od czasu do czasu ładnie grającą drużynę z całkowicie rozmontowaną obroną. I to gramy ładnie tylko wtedy jak mamy dzień konia u wszystkich tych naszych majstrów. Aż się nóż otwiera, że takiemu mistrzowi daliśmy odejść do Interu.. Ech - zdzierżyć tego nie mogę. Gdyby nawet podmienić inzaghiego z Allegrim to Inter by dalej wymiatał tak samo,a może i lepiej bo ciutke bardziej doświadczony jest Max. Za to wstawić tu u nas do bagna Inzaghiego to by poległ. Poprostu mamy rozmontowaną drużynę, zarząd, trener to tylko kozioł ofiarny dla bandy nieudaczników którzy powinni pracować max w Torino a nie Juventusie. Anyway Inter ratuje imię włoskiej piłki i mimo mojej niechęci do tej skandalicznej drużyny będę cieszył się że ktokolwiek broni Serie A bo postawa innych drużyn to poprostu skandal i rozbój w biały dzień

Mowa o tym Interze, który mimo tego, że w tym momencie (co mówię to z niechęcią) na papierze przewyższa całą ligę, możliwe, że w tym okresie będzie na koncie z aż DWOMA mistrzostwami Włoch? Przegrywając mimo takiej przewagi raz z Napoli, Milanem, a kto wie czy w tym roku nie ponownie z Napoli? Nie wiem, gdzie tu porównywać Inter do Juve? O ile mogę się złościć, że my nie przypieczętowaliśmy tego okresu triumfem w Europie, tak we Włoszech Interowi do takiej hegemonii jeszcze bardzo daleko. Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę, że skład Interu starzeje się coraz bardziej i zaraz staną przed bardzo ważnym etapem przebudowy kadry, na której myśmy polegli. Ja o niczym innym nie marzę w tym momencie niż Allegri w Interze, ale niestety na to się póki co nie zanosi.

A co do trenerów wygrywających trofea na świecie czy w Europie... W ostatnich latach przypadki gdzie wygrywały drużyny grające w siermiężny i wyrachowany sposób (ogólnie niezbyt atrakcyjny) można uznawać za rzadkie wyjątki. Te czasy póki co się skończyły. Dlatego owszem, na włoskim podwórku stylem Maxa możemy coś ugrać, ale jak w dłuższej perspektywie marzymy o triumfach w Europie, to nie tędy droga. We Włoszech też się styl gry jednak trochę zmienił, to już nie czasy catenaccio, tylko w Juve dalej żyjemy w średniowieczu i wielkie zdziwienie, że świat nad odjechał stylem gry i że to dzisiaj już nie działa.

Wiem, że Conte ma bardzo wielu przeciwników, ale to właśnie wypuszczenie Contego w ręce Interu, ten Inter zbudowało, kiedy być może znowu pierwsze podwaliny pod nowe Juve mógłby on podłożyć. Zdaję sobie sprawę, że na dłuższą metę z Conte nic nie będzie, ale od 5 lat potrzebujemy go jak tlenu, choćby na krótki czas.

Inzaghi to taki beton, że zaraz zrobi drugi finał LM, a przy tym jego Inter strzela sobie 2 gole w Monachium czy 3 gole w Barcelonie w czasach, gdzie intensywność gry jest bardzo wysoka. Jego ekipa przed nikim się nie kłania, przed nikim nie jest osrana. Demon z Piacenzy to obecnie czołowy trener na świecie. Robi robotę.

PS Conte też TOP'ka. Powinien wrócić.

Trzeba oddać Marotcie, że zbudował drużynę, która potrafi walczyć z najlepszymi, ale jednak tak samo jak w przypadku Juve do finalnego sukcesu (zdobycia LM) ciągle im daleko. Tak jak wspomniał wyżej Nicram, gdzie im do naszej paki i naszych 9 z rzędu zwycięstw w SerieA.

W dodatku na obecną chwilę w europejskiej piłce nie ma takiego hegemona jakimi były drużyny Barcelony czy Realu, z którymi przegrywaliśmy finały. Z tamtą paką i dzisiejszą bardziej wyrównaną Ligą Mistrzów mielibyśmy w końcu realne szanse na sięgnięcie po uszatego.

A tak generalnie nawiązując do tematu to w obecnej chwili jednego wielkiego burdelu w Juventusie chyba tylko Conte jest jakimś sensownym kandydatem do zbudowania drużyny na już i odwrócenia tej mentalności przegrywów i mamisynków.

Sila Spokoju pisze: ↑03 maja 2025, 20:03 Trzeba oddać Marotcie, że zbudował drużynę, która potrafi walczyć z najlepszymi, ale jednak tak samo jak w przypadku Juve do finalnego sukcesu (zdobycia LM) ciągle im daleko. Tak jak wspomniał wyżej Nicram, gdzie im do naszej paki i naszych 9 z rzędu zwycięstw w SerieA.

Wcale tak daleko nie mają, bo w przeciwieństwie do nas (Barcelona, Real) w finale będą mieć szejkowych paździerzy albo leszczy w postaci wiecznych przegrywów.

gdzie im do naszej paki i naszych 9 z rzędu zwycięstw w SerieA - ciężko to zrobić w 3 lata

Vanquish pisze: ↑07 maja 2025, 09:00

Sila Spokoju pisze: ↑03 maja 2025, 20:03 Trzeba oddać Marotcie, że zbudował drużynę, która potrafi walczyć z najlepszymi, ale jednak tak samo jak w przypadku Juve do finalnego sukcesu (zdobycia LM) ciągle im daleko. Tak jak wspomniał wyżej Nicram, gdzie im do naszej paki i naszych 9 z rzędu zwycięstw w SerieA.

Wcale tak daleko nie mają, bo w przeciwieństwie do nas (Barcelona, Real) w finale będą mieć szejkowych paździerzy albo leszczy w postaci wiecznych przegrywów.

gdzie im do naszej paki i naszych 9 z rzędu zwycięstw w SerieA - ciężko to zrobić w 3 lata

Dokładnie my mieliśmy w pewnym sensie pecha. Fakt sami mieliśmy mocne ekipy ale oceniając na chłodno to tamta Barca i tamten Real byli zwyczajnie lepsi i mieli dużo większy potencjał. Szkoda, że nie trafiliśmy na jakieś City, PSG, Bayern czy inny Liverpool, które wygrywały bądź grały ostatnio w finałach, bo to drużyny po prostu o klasę jak nie więcej gorsze od tamtego Realu i Barcy. Merdacze mając na przeciwnika PSG czy Arsenal tak naprawdę mogą być nawet wskazywani jako faworyci do zwycięstwa w tych rozgrywkach.

Gadacie o Inzaghim więc wklejam cytat z taktyka
"Mówiło się dużo o Lamine Yamalu, ale mnie zaimponował Frenkie de Jong."

Pora wracać do domu panie trenerze