JuvePoland

Gdybyśmy odpadli z Barcą nie mając takiej zaliczki z Turynu to uznałbym, że Barcelona jest lepsza. Teraz kiedy mamy taką zaliczkę, załamałbym się gdybyśmy ten awans dali sobie wydrzeć tym delfinom, które zawsze muszą wygrywać. Do tego drażnią mnie już te komentarze visca el dzieci i trenerka, który ma kompleks Juve. Dostawał w dupę od Juve będą piłkarzem, dostawał jako trener Romy i teraz dostał w ciry jako trener Barcy. Panowie, dopieprzcie im i zamknijcie im japy raz na zawsze. Jutro chcę widzieć walkę na całym boisku i agresję. Jeżeli zmięknie nam rura to będzie frajerstwo. Moje serce dziś już zaczęło walić tak, że klatka go nie utrzyma chyba, co będzie jutro ?

Zambrotta - jesteś takim robakiem, że nawet mi cię żal, tak po ludzku... Jak ty to mawiasz - potwierdzone info. Ktoś ci już napisał na forum, żebyś wracał do nory śmieszny ludziku.

dzisiaj przechodzą drużyny z Madrytu, coś czuję że spotkamy się z którąś ekipą w półfinale

"Potwierdzone info?"

Ja stawiam ze w to spotkanie bedzie czerwona kartka, rzut karny i powyzej goli. Barcelona jest w stanie odrobic 3 goli jesli nasi pilkarze im pomogna tak jak to zrobili pilkarze PSG. Tak jak ktos napisal poprzednio 2 pierwsze gole Barcelone nie powinne wpasc gdyby obrona PSG zagrala na swoj normalnym poziomie.
Kluczym do sukcesu bedzie druga linia ktora musi wyjsc z pressingu zeby podawac do przodu oraz nie pozwolic gospodarzom sie rozkrecac.
Wazna bedzie dyspozycja Obroncow zeby nie popelniali prostych bledow i zeby nie faulowali w poblizu pole karnym.
Buffon moze byc bohaterem jesli zdola kilka razy zablokowac groznych ataki rywale.
Na koncu nasz atak bedzie mial pole do popisu i musi wykorzystac akazje ktore sobie stworzy grajac przeciwko slabo spisujac sie oborna w ttym sezonie.

A to co mówił na konfie Enrique to ktoś mu to kazał nauczyć się na pamieć ? Może mu zapłacili, że na koniec jego przygody z Barcą ma mówić takie niestworzone rzeczy jak np dzisiaj. On odleciał i to daleko, gada, że Barca w 3 min 3 gole może strzelić, coś tam nawet o 6 bramkach mówił.. odleciał albo mu zapłacili

alessandro1977 pisze:Moje serce dziś już zaczęło walić tak, że klatka go nie utrzyma chyba, co będzie jutro ?

Ja dzisiaj 4 litry energy drinków wypiłem - no ale jestem pewny zwycięstwa - w przeciwnym razie bym wykitował.

Jedno jest pewne jak przejdziemy Barcelone NIKT już nam nie zabierze czegoś na co czekamy 21 lat. Chociaż, chociaż - trochę boje się tego Realu M - bo każda passa ma swój koniec... Niby zawsze z nimi wygrywamy i zawsze z Lazio - ale, oby to utrzymać.

Ważne by tych nurków trzymać z dala od naszego pola karnego, bo nie ulega wątpliwości że będą chcieli uciekać się do swoich koronnych zagrań - marzy mi się tak czerwona kartka - np. 2 żółta - w końcówce dla gracza bezradnej Barcy, najlepiej kogoś z MSN.

Enrique i jego piłkarze rzeczywiście wypowiadają się pewnie o swoich umiejętnościach. Nie wiem, czy bardziej robią to dlatego, żeby motywować siebie nawzajem, czy dlatego, żeby tekstami o potędze Barcelony i magii Camp Nou nastraszyć nasz zespół. Rzeczywiście, te głośne hasła mogą robić wrażenie, ale ta Barcelona naprawdę chyba nie jest taka mocarna, jak oni by tego chcieli. Zgadzam się z pablo1503, ich ciągłe powoływanie się na mecz z PSG trochę wygląda jak desperackie chwytanie się jedynego argumentu - Zrobiliśmy to raz, zrobimy drugi. Nie kwestionuję tego, że dokonali historycznego wyczynu, ale trzeba jednak pamiętać o tym, w jakich okolicznościach tego dokonali i że ich gra wcale tak fantastyczna nie była. Zmierzam tylko do jakże odkrywczego wniosku , że w żadnym wypadku nie możemy dać sobie wmówić, że, mimo siły rażenia Katalończyków, jesteśmy jutro z góry skazani na stratę bramek i że powinniśmy się gospodarzy bać. Mecz z PSG to był ewenement w świecie futbolu. Dobrze, że się zdarzył bo pokazuje, że nie można niczego być pewnym, może być pomocną wskazówką, ale dalej to jest ewenement, jaki nie ma prawa zdarzyć się dwa razy w tak krótkim czasie. W poprzednich latach Atletico i Bayern pokazały, że można grać z Barceloną (w dodatku silniejszą niż obecna) i dzięki organizacji i przy odpowiednim podejściu nie trzeba od nich zebrać oklepu i można ich zdetronizować. Z tamtych spotkań powinniśmy wyciągnąć wnioski nie mniejsze niż z popisów PSG.

Będzie dobrze, musi być!

,,“Here we’ve many players who’ve won a lot in their careers. That’s something that even I have sensed walking into this dressing room.'' -Dani Alves.

“We’re here to unite our forces, experiences and reach our objective together: winning the Champions League.”


Świetnie to powiedział dzisiaj na konferencji. Ktoś na tym forum kiedyś,na początku sezonu powiedział, chyba jackop, że Alves będzie decydujący w LM. Nie owijają już w bawełnę i prosto z mostu coraz częściej w naszej ekipie mówi się to oficjalnie, że chcemy wygrać LM. Tu i teraz.

CavAllano pisze:pod Carrefourem w Turynie

Najgorszy market ::/: Wole Auchan, Kaufland i wybrane artykuly z Tesco oraz Lidla, no i jeden soczek z Aldi.

Nie napalajcie sie na jakies supi widowisko z naszej strony. Jestem sobie w stanie nawet wyobrazic, ze przegrywamy juz 3:0, ale wystarczy (jakiez to wloskie) ten jeden gol i jedziemy dalej. Ale uwazam tez, ze wiecej niz 2, max. 3 bramki nie damy sobie wcisnac. Bedzie dobrze :juve:

Jacky pisze:

CavAllano pisze:pod Carrefourem w Turynie

Najgorszy market ::/: Wole Auchan, Kaufland i wybrane artykuly z Tesco oraz Lidla, no i jeden soczek z Aldi.

(grupa Juve storia di un grande amore, jeśli ukryje zawartość - https://www.facebook.com/groups/383475648479261/ )

Max powiedział w trakcie konferencji, że być może zmieni coś pod względem ustawienia taktycznego.

Słowa o zmianie taktyki to zapewne sianie dezinformacji. Nie wyobrażam sobie by nie wyszedł na boisko nasz najmocniejszy skład, a takim gramy tylko w aktualnyn ustawieniu.

Co do tych pięciu, sześciu czy dwudziestu goli Barcelony...Juventus w obecnym sezonie stracił 29 bramek w 45 spotkaniach (obok Bayernu najlepszy wynik w Europie). Jeśli Enrique myśli, że wejdzie w tą obronę jak w masło, no cóż Dodatkowo w 2 zaledwie 3 spotkaniach w tym sezonie nie zdobyliśmy bramki i w 33 strzeliliśmy więcej niz jedna bramkę.

Dodam, że jeśli chodzi o klasyfikację bramek straconych to jesteśmy najlepsi, Bayern ma drugie miejsce. Mowa oczywiście o wszystkich rozgrywkach, bo w samej lidze Bawarczycy zdaje się stracili mniej.

Zgadza się, Bayern ma mniej rozegranych spotkań

Jeszcze warto zaznaczyć jedną statystykę. Juventus w tym sezonie stracił tylko raz więcej niż jedna bramkę i cztery razy więcej niż dwie.

Poulinho pisze:Juventus w tym sezonie stracił tylko raz więcej niż jedna bramkę i cztery razy więcej niż dwie.

Jesteś pewien?

Vanquish pisze:

Poulinho pisze:Juventus w tym sezonie stracił tylko raz więcej niż jedna bramkę i cztery razy więcej niż dwie.

Jesteś pewien?

Pewnie miało być na odwrót.

Dokładnie miało być na odwrót ale myślę, że każdy zrozumiał. Niemniej jednak te statystyki jasno pokazują jak ciężko wbić nam bramkę, nie mówiąc już o 3 czy 4. Oczywiście MSN to najlepszy atak z którym mierzymy się w tym sezonie, jednak nawet oni nie są bezbłędni. Przed dwumeczem napisałem w kontekście do słów Enrique, że Juventus może nie stracić żadnej bramki w tym dwumeczu i dalej podtrzymuję swoje zdanie:)