JuvePoland

Widzę, że elementy typu pumex osiągnęły swoje i sekta jęczydup zdobywa nowych członków.

W bardzo osłabionym składzie wywozimy 3 punkty z trudnego terenu i dowiaduje się, ze jesteśmy beznadziejni a nasz trener to amator.

Pozdro

Patrol pisze:Więcej szczęścia niż rozumu. Zero gry, punkty trzy. Można tak w nieskończoność opisywać ten fartowny wynik.

.

Lepiej tak niż jak Barcelona po meczu z Malaga "Pieknie sie grało, lecz sie zesrało".

Ludzie czy wy nie widzicie tego że mamy szczescie w tym sezonie? To szczescie ktore jest potrzebne do wygrywania w Europie?

Gramy piach, ale kompletujemy pkt i liderujemy w obu grupach.

Zeszły sezon byl taki sam i skonczylismy go swietnie.
Jak wejdziemy w sezon jak zawsze tj po nowym roku to bedzie jazda bez trzymanki.

Co to meczu.

Sturaro sabotazysta.

Swietnie Rugani, Claudio,Alex.

Bezrobotny Gigi.

Pluto pisze:

Bukol87 pisze:

Pluto pisze: W drugiej połowie wyszło na jaw, że drużyna nie ma trenera a przynajmniej nie ma takiego, którego interesowałaby konstrukcja akcji pod bramką rywala.

WOW! Po takich wypowiedziach poza forum JP byłbyś pośmiewiskiem ludzi, którzy wiedzą o piłce coś więcej niż wyczytali z FMa

Czy ty aby po tym jak cały tydzień przez rewanżem z Bayernem nauczałeś wszystkich futbolu i stękałeś, że Allegri nie jest samobójcą i naiwniakiem, który wyszedłby wysoko na Bayern, nie zadeklarowałeś opuszczenia tego siedliska futbolowych Januszy i gimbazy?
:rotfl:

Headshot, zaorane

ewerthon pisze:szczytową formę trzeba budować na wiosnę

Mityczny argument "wiosna" musiał prędzej czy później ponownie pójść w rozruch. Luz, cierpliwie czekajmy do tej wiosny, w sumie trochę czasu jest, by nauczyć zawodników podstaw mobilności. W międzyczasie może i nasz sztab od przygotowania fizycznego obroni licencjat z fizjoterapii :lol:


PS. Pjanić nadal rozczarowuje.

Jest awans i to najważniejsze, nikt nie będzie pamiętał w jakim stylu, a wasze mielenie jęzorami - nie ma najmniejszego znaczenia. Źle wam, że mecz ułożył się po naszej myśli, zupełnie jakbyście zapomnieli, jakim składem dysponowaliśmy.

Pjanić sprawiał wrażenie jakby bał się "łapać metry", czyli iść z piłką do przodu. Było to o tyle dziwne, że często miał sporo pustego pola. Wyglądało to tak, jakby przeciwnik wiedział, że Miralem z tego nie skorzysta xD

Sandro i Cuadrado; często nieskutecznie, często zbyt długo holowali piłkę, ale im się przynajmniej "chciało". Biegali, pracowali - występ na plus.

10 min Keana. Jedyne co można o nim powiedzieć, to że ma niezła dynamikę oraz dobrze ustawia się w ataku. Mandżu gdyby nie trafił bramki to mógłby dostać opierdziel za zignorowanie doskonale ustawionego debiutanta

Cieszą 3 pkt, martwi mdła gra. Czekamy na powrót kontuzjowanych...i wierzymy, że gorzej być nie może Może być tylko lepiej. FORZA!

Dlaczego się cieszę?
- wygraliśmy na piekielnie trudnym terenie,
- przed meczem remis brałem w ciemno,
- mamy 1. miejsce w grupie,
- graliśmy bez bardzo ważnych graczy: Chielliniego, Barzagliego, Dybali i Higuaina,
- kasa, prestiż i punkty za wygrany mecz.

Dlaczego odczuwam niesmak?
- bez czerwieni i karnego wynik 3:1 z Sevillą na wyjeździe wyglądałby znacznie lepiej,
- graliśmy słabo w każdej formacji - gubiliśmy się nawet w obronie, a przecież to nie Barcelona czy Bayern, ale półka niżej, czyli Sevilla,
- po raz kolejny słabo w ważnym meczu zagrali gracze, którzy mają tworzyć trzon tej drużyny: Pjanic i Khedira,
- nie zmobilizowaliśmy się na tak ważny mecz.

Poprostu pisze:http://static.fangol.pl/content/3/1/7/3 ... 95-598.jpg

Fajnie, pójdzie w świat, że stawiamy na młodzież i może będą do nas chętniej przychodzili

ForzaItanimulli3vujcm pisze:Szczerze zamiast Pjanica wystawił bym Hernanesa dziś - bo bramka z Pescara na pewno zdopingowała go.

Chyba pierwszy raz się z Tobą zgodzę i to na dodatek w kwestii wpuszczenia Hernanesa na boisko czas iść spać.
Ale serio chyba nawet Chiellini byłby bardziej produktywny od Bośniaka.

Nie mogę się doczekać wypowiedzi piłkarzy i Łysego z Sevilli, to będzie coś pięknego

jarmel pisze:Nie wiem jak wy, ale dla mnie Pjanic jest beznadziejny. Po co nam taki zawodnik który ani nie ma dobrych warunków fizycznych, ani nie pracuje w defensywie a jego udział w meczu ogranicza się do oddania piłki najbliższemu partnerowi? Jeszcze jakby to był któryś tam dopiero mecz, ale ten facet jest taki bezjajeczny od początku sezonu. Serio już wolę Sturaro, przynajmniej coś się dzieje.

Bośniak dwa sezony z rzędu był najlepszym asystującym w Serie A, ale muszę się z Tobą zgodzić. U nas to tylko piłkarz-statystyka. Poza momentami, kiedy coś ustrzeli albo uda mu się zaliczyć asystę charakteryzuje się głównie bezproduktywnością. Jakby jakimś cudem udało nam się kupić Verrattiego to przy zdrowych Marchisio, Khedirze i Witselu, Miralem w takiej dyspozycji siedziałby na ławie. Może tego mu właśnie trzeba?

Poprostu pisze:http://static.fangol.pl/content/3/1/7/3 ... 95-598.jpg

Z tego co pamiętam ze szkoły rok 2000 to jeszcze XX wiek.

Nie oszukujmy się - obiektywnie patrząc, był to chyba najgorszy mecz pod względem gry naszego zespołu. Masa strat, niedokładności, zagubienia i braku pomysłu. Kwintesencją tego wszystkiego był występ Sturaro. Oglądając to wszystko chciałem wymiotować. Ale wygrana to wygrana. Rok temu graliśmy super z Sevilla a gole nie padły, w tym graliśmy źle, a padło ich aż trzy...

Pytanie za 100 pkt - jakim cudem z taką grą mamy lidera w Serie A i LM?

Można Allegriego nienawidzić za styl, ale póki co bronią go wyniki i trzeba to zaakceptować.

Mandzukić cały mecz nie istniał, uratował go gol a z tego jest rozliczany więc ma +

Środek pola bardzo słabo,nie brał gry na siebie,nie uderzali zza pola.

Alex Sandro chyba najsłabszy jego mecz w tym sezonie.

Sturaro nic nie wniósł do gry poza stratami ( ile dawało Cristal Palace ? 27mln ? )

Allegri wystawił jedyny możliwy skład.Można go pochwalić tylko za wprowadzenie Chielliniego czyli mistrza od bronienia i kradnięcia czasu.Nie wiem co chciał osiągnąć dając Sturaro.Niepotrzebnie zdjął też Pjanicia,czyli jedynego gracza od rzutów wolnych,który mógłby strzelić ze stałego fragnentu bo z gry się nie zanosiło.

Jedyny plus to Bonucci.Tylko on gra cały sezon na swoim wysokim poziomie.

Adrian27th pisze: Ludzie czy wy nie widzicie tego że mamy szczescie w tym sezonie? To szczescie ktore jest potrzebne do wygrywania w Europie?

Faktycznie, mamy szczęście :hellyes: Co będzie jednak, gdy w końcu nie będziemy mieli farta? Wówczas trzeba nadrabiać zaangażowaniem, taktyką, pressingiem, kreatywnością - a tych w tym sezonie próżno u nas szukać.

Z tak okrojonym składem wygraliśmy z tymi rzeźnikami - pięknie. Nie będę się przyczepiał do stylu, bo najważniejsze w tej chwili są 3 punkty. Szczególnie, że utarliśmy im nosa i na nic się zdały te kłótnie, faulowanie i ich bezczelne zachowanie.

Awans zapewniony, pierwsze miejsce raczej też - Lyon będzie się bił z tego co widzę o awans, mają otwartą drogę to i ciekawie może być w ich meczu.

FORZA JUVE #FinoAllaFine

:rotfl: :rotfl: :rotfl:

pumex pisze:Przed kolejną kompromitacją uratował nas pojedynczy strzał Bonucciego.

Pumex ja Cię proszę. Przestań. Grając bryndze w Serie A i CL punktujemy i liderujemy. Jak już ktoś kilka dni temu wstawił na forum pomimo tej bryndzy jesteśmy w Top 3-5 klubów z najsilniejszych lig w stwarzanych sytuacjach (jesli mnie pamięć nie myli) na co nie potrafiłeś odpowiedzieć. W dzisiejszym meczu również przewaga na boisku w posiadaniu piłki (56 vs 44), w strzałach oddanych (8 vs 4) i celnych (5 vs 1), a Ty kolejny raz marudzisz i piszesz o kompromitacji z pojedynczym strzałem Bonucciego. Ogralismy 3:1 Seville na ich terenie bez Higuaina, Dybali, Pjacy. Że graliśmy w przewadze? W Lyonie to myśmy grali w 10 i o zgrozo (!) też wygraliśmy. Powtórzę to co napisałem kilkanaście dni temu. Kibice innych drużyn z Serie A i Europy tak patrzą na te wasze żale i zadają sobie pytanie o co kaman?

Radosny futbol na tak to grała dziś Legia i skończyła z ósemką w plecy. Przestańcie jojczyć jak stare baby, jest 3-1 z trudnym, niewygodnym rywalem, awans z grupy i heja banana.

Liczę, że zimą jednak dołączy do nas kozak do środka pola i będzie lepiej.