Strona 13 z 13

: 23 stycznia 2016, 00:39
autor: SKAr7
Tak się zastanawiam, czy temu Moracie nie brakuje Llorente. W zeszłym sezonie Alvaro miał pełne prawo się załamać- kontuzja, fatalna dyspozycja na początku. Był drugi, doświadczony Hiszpan, który go trzymał w ryzach, a teraz ten odszedł i się Morata posypał.

: 23 stycznia 2016, 00:41
autor: Robaku
SKAr7 pisze:Tak się zastanawiam, czy temu Moracie nie brakuje Llorente. W zeszłym sezonie Alvaro miał pełne prawo się załamać- kontuzja, fatalna dyspozycja na początku. Był drugi, doświadczony Hiszpan, który go trzymał w ryzach, a teraz ten odszedł i się Morata posypał.
I tak i nie. Llorente odciążał chłopaka psychicznie, ale czy tylko Ferdek, pewnie Carlitos także, Morata z zawodnika, który "mógł" stał się zawodnikiem, który "musi" bo nagle stał się najstarszym napadziorem w ataku ( mówie o stażu w Juve), wiec spadła zupełnie inna odpowiedzialnosc, z którą sobie chłopak póki co nie radzi. Ale spokojnie dajmy mu jeszcze pograć, bo na pewno II połowe sezonu miał dużo lepszą niż pierwszą i pamiętam, że też miał jakiś przełomowy mecz, a potem szedl jak burza.

: 23 stycznia 2016, 03:32
autor: Arbuzini
To trochę długo "tęskni" za Llorente. W drużynie panuje zgranie i dobra atmosfera więc najwyższa pora skupić się na teraźniejszości. Zaza wyraźnie przewyższył go w tym meczu i poza kilkoma wyjątkami zaczyna stawać się to regułą. Można powiedzieć, że Morata przebył drogę z nieba do piekła. Zaczął sezon serią meczów w Lidze Mistrzów ze strzelonym golem, a potem bieguny się odwróciły i co by Alvaro nie robił to piłka nie chce wpaść do siatki rywala.

: 23 stycznia 2016, 10:48
autor: LordRahl
bajbek17 pisze:LordRahl ok, Ty dostrzegasz może w nim jakieś umiejętności, które mogą świadczyć, że jest bądź będzie ponad przeciętny, ale ja nic wielkiego w nim nie widzę. Nic wyjątkowego ani wartego marnowania czasu jak i pieniędzy by trzymać go w zespole. Uważam, że ponad przeciętność się nie wybije ani w u nas, ani nigdzie indziej. Ilu takich było, a nawet lepiej zapowiadających się i nic nie wyszło. Jeszcze z taką psychiką to nie wróżę mu nic dobrego. Dybala i Morata - dwa bieguny. Dwa w Turynie.
Z tymi biegunami to się zgadzam, Dybala idzie wyraźnie w górę, a Morata w dół, jeśli ta tendencja się utrzyma to masz rację i niestety, przy całej sympatii dla Hiszpana trzeba będzie się go pozbyć.