Strona 13 z 25

: 30 lipca 2015, 15:01
autor: Garreat
Ouh_yeah pisze:Przecież go zdjął i się pokłócili. To nie jest najlepszy przykład na zarzucanie Allegriemu lekkiej ręki :P
Pytanie brzmi: jeśli na murawie pojawia się zawodnik nieprzygotowany mentalnie do gry, to jaka w tym rola trenera?

: 30 lipca 2015, 15:18
autor: Ouh_yeah
Można to też tak przedstawić. W takim wypadku, Allegri popełnił błąd i szybko go naprawił. Wszystko rozchodzi się o Moratę, który nie przypomina skromniachy z poprzedniego sezonu (częściej był zmiennikiem Llorente, niż odwrotnie) :think:

: 30 lipca 2015, 16:17
autor: mambooocha
adidas chyba nie spodziewał się, że Juventus ma tylu kibiców w Polsce :wink: czekałem w kolejce z niecałą godzinę po meczu, a gościu mówi do osoby, która była kilka miejsca przede mną, że nie robią już nadruków :D skończyły im się czy co? :whistle:

: 30 lipca 2015, 18:03
autor: PrzemasJuve
Paulo pisze:Niestety co do piłkarzy to również mocno się rozczarowałem...
skracając Twój wpis skomentuje, że zawiodłem się też na piłkarzach Lechii, zawsze po meczach robią rundkę, przybiją 5, można pogadać, a wczoraj? zaraz do szatni, zero podziękowań..nic i tutaj też niestety spory minus, mimo, że szło złapać kontakt jak się rozgrzewali, ale wiadomo, ze to nie to samo
LordJuve pisze:Natomiast to "więcej" oznacza zaledwie podejście parę metrów, uśmiech, klepnięcie piątki. Zwykle, małe gesty, które znaczą wiele i kosztują mało
otóż właśnie to..
Vinylside pisze:Cóż, może i masz rację, ale tutaj wniosek nasuwa się sam, że zagranicą idzie kibicować kulturalnie.
W Polsce też idzie kibicować kulturalnie, na ilu byłeś meczach, że takie wnioski wysuwasz?
Vinylside pisze:Chodzi o to, że był to zwykły (jak już niektórzy wspomnieli) piknikowy mecz, więc po co wyzwiska, prowokacje i (jak ktoś napisał na stronce) popisy pokroju przywiązania sobie do buta szaliku Juventusu. Po co takie coś ? Ja tego nie rozumiem bo to jest chore. Czy przeciwnik, który przyjeżdża tylko i wyłącznie za kasę do naszego kraju (bo nasze zespoły są za słabe by grać z nim w europejskich pucharach) musi być od razu "super rywalem", na którym trzeba wieszać psy ? Kurde, ludzie zjechali się z całej Polski aby obejrzeć swoich idoli, legendy piłkarskie a tu takie cyrki.
To z szalikiem to się zgadzam, po prostu głupota podpitego pewnie koleżki, ale zachowanie jednego widzianego typa robi na Tobie aż takie wrażenie? bez przesady, jeden na 25 tysięcy...

Trochę zmienię Twoje pytanie... Czy przeciwnik, który przyjeżdża tylko i wyłącznie za kasę do naszego kraju musi być od razu "super rywalem", na którym wszyscy będą siedzieć z usmiechem i podziwem, bo przyjechali mający gdzieś kibiców gwiazdorzy, którzy przyjechali zagrać sparing w sporttesterach? Dla kibiców Lechii liczy się tylko ich klub, piłkarze, których mogą spotkać na co dzień, pogadać albo nawet wypić piwko. Ludzie, za którymi przemierzają całą Polskę, a jak będzie trzeba to i Europę. Dla nich nie jest ważne czy grali z Juve, Barceloną czy...Widzewem Łódź.
Vinylside pisze:A jeżeli Twoje myślenie opiera się tylko wyłącznie na tym, że "ktoś myśli że jest fajny" to gratuluję ;)
Niestety tak Twój wpis odczytałem, no ale grzecznie wyżej piszę jak sprawa wygląda.
Garreat pisze:- specjalistów od prostopadłego podania nie stwierdzono (nie mam tu na myśli balona przez pół boiska)
- Pogba ma więcej energii od reszty drużyny razem wziętej
- może nie licząc Dybali, który pokazuje, że ma papiery na granie
- Mandzukic - jak to okreslil Allegri - nie otrzymuje odpowiedniego wsparcia. Sam niedokładny w każdym zagraniu. Bramka typu 'więcej szczęścia niż rozumu', ale jest (i dobrze)
- Morata - niesamowicie elektryczny, wszystko się od niego odbijało jak od drewna. Czy on ma jakiś problem? Może zatęsknił za ławką na Bernabeu? Jeden dobry (na pewno nie fenomenalny) sezon to za mało, by być nietykalnym. Niestety obawiam się, że przez 'lekką rękę' Allegriego, takich problemów będzie więcej.
Witaj Garreat stary druhu :) do rzeczy:

-specjalistów może nie, ale były próby, szczególnie właśnie Pogba dużo widział, chciało mu się grać, fajnie było zobaczyć biegające prawie 100 mln ;)
- Dybala - będzie z Pawła pożytek, ułożona lewa noga, też sporo widzi, ale "10" to nie jest raczej jego pozycja
- to co piszesz o Chorwacie, trochę przypomniała mi się sytuacja z Lewandowskim jaka miała miejsce jeszcze jakiś czas temu w naszej kadrze
- Morata, snickers by się przydał, już na rozgrzewce...nie pasowała mu trawa, to że musiał biegać w miejscach gdzie murawa z wiadomych względów nie była już najwyższej jakości, przeszkadzało to TYLKO jemu

: 30 lipca 2015, 18:23
autor: Vinylside
PrzemasJuve pisze:W Polsce też idzie kibicować kulturalnie, na ilu byłeś meczach, że takie wnioski wysuwasz?
O kurde, w czasach "młodości" byłem na wszystkich meczach Górnika Zabrze (u siebie). Zaliczyłem także parę wyjazdów, ale nie o to chodzi. Kulturalnie da się, oczywiście tylko chodzi mi o wizerunek kibiców na tle innych, zagranicznych zespołów, organizacji. Kurcze, zwykły mecz towarzyski, więc ja serio nie rozumiem po co niektórzy robią z tego takie wielkie halo i zaczynają "śpiewać i robić swoje".

Z całą resztą się zgadzam, więc komentarz zbędny !

: 30 lipca 2015, 18:40
autor: Danielpiero
Jako że byłem na meczu,pozwolę sobie napisać kilka słów.
Przede wszystkim super było zobaczyć wszystkich na własne oczy. Duże przeżycie :-D
Co do meczu to szału nie było, na plus na pewno Pogba który robi różnicę,Dybala i swietny Evra. Wypuszczona później młodzież niestety w ogóle nie ogarniała gry... Na minus też na pewno Zaza, który na żywo wypadł jeszcze słabiej niż z BVB. Wątpie,żebyśmy mieli z niego pożytek. Khedira tez nie zachwycił, ale to jego pierwszy mecz, więc trudno go oceniać.
Co do dopingu, to grupka ok 100 osób prezentowała się nieźle, reszta chętnych do dopingu była za bardzo porozrzucana, a zdecydowana większość nieznala w ogóle przyśpiewek. Dlatego wyszło jak wyszło. Jak pod koniec meczu zyleta Lechi dała moc, to efekt na prawdę był niezły.
Wielką szkoda, że chłopaki po meczu nie podeszli na sektor. Tym bardziej że liczna grupa cały czas dawała doping, gdzie reszta stadionu była pusta. Czy byłby to ,aż taki problem podejść, dać kilka autografów i przybić piątkę? Jedynie Evra pokazał gest i klasę. Tym byłem trochę zawiedziony i myślę, że nie tylko ją....
Jeśli chodzi o stadion to bardzo pozytywne wrażenie, na minus parking gdzie godzinę przed meczem juz nie było miejsc i trzeba szukać miejsca na własną rękę, a stadion był w połowie zapełniony.
Ogólnie super przeżycie, które trzeba powtórzyć w meczu o stawkę. :bravo:

: 30 lipca 2015, 18:50
autor: meda11
szczypek pisze:Niedawno byłem na pewnym wydarzeniu sportowym. Bilet kupiłem za 60 zł w słabym miejscu, ale organizatorzy stwierdzili, że w związku z niską frekwencją przesadzą mój sektor i siedziałem na miejscu, za które zapłacić trzeba było 3 razy tyle. Czyli kilka miejsc obok mnie siedzieli ludzie, którzy za bilety zapłacili 180 zł. Moje pytanie do Ciebie. Czy Ci ludzie mają czuć się jakoś pokrzywdzeni (przecież dostali to, co chcieli...), a decyzja organizatorów to świństwo? Kupujesz bilet, masz swoje miejsce, w czym problem? Że ktoś cwany wykorzystał okazję i zmienił miejsce? Litości.
Czy mi się wydaje czy Ty odwracasz kota ogonem? Ten Twój przykład to pożal się boże. Serio uważasz, że to spoko opcja gdy organizator nie potrafiąc zapełnić stadionu/hali postanawia wszystkich wrzucić na jedną trybunę żeby to jakoś wyglądało w TV/internecie i na zdjęciach, a następnie w jakikolwiek sposób nie rekompensuje tej akcji płacącym więcej? Ja nie mówię o zwrocie gotówki ale głupim geście typu "okazując swój bilet na wyjściu otrzymasz tą czy inną drogą 10% zniżki na kolejny event organizowany przez naszą firmę". To naprawdę tak wiele? I żeby nie było. Ja nie mam pretensji do fanów/kibiców, że sobie łazili jak chcieli ale właśnie do organizatora, bo odstawił fuszerkę.
szczypek pisze:Jeżeli dobrze rozumiem... Gdyby Adidas stanął na wysokości zadania, doping poniósł cały stadion, a mecz zakończył się remisem i dogrywką, to pies by Ci zasrał mieszkanie. Tak czy inaczej musiałeś mieć więc gówniany wieczór.
W którym miejscu napisałem, że gdyby wszystko było jak należy to olałbym własne zwierzę (a nie mieszkanie) i wyjechałbym jakieś 40-60 minut później? Pies to nie kot i jak tylko może tak długo się wstrzymuje i to o to mi chodzi, a nie o umycie posadzki.

PS. Czepiacie się mnie, a tak naprawdę jakoś nikt nie próbuje nawet polemizować nt. stoisk Adidasa i "zorganizowanego" :lol: dopingu. Ciężko wybronić frajerstwo sponsora technicznego czy też tej wielkiej armii zorganizowanej rodziny JP ze wsparciem z Węgier (?). I żeby nie było - szacun dla ludzi JP za forum, akcje koszulkowe, wydawanie książek i choćby ten deal ze zniżkami na bilety czy koszulki z nadrukami ale to co było na trybunie za bramką... Na co ten bęben? Na co te sektory JP skoro coś tam krzyczało ze 40-50 osób? Koszykarskie Bonduelle Gniewkowo zjada ich/Was na śniadanie.

: 30 lipca 2015, 19:08
autor: Kamex22
Chłopie wiem, że łatwo sobie wyobrazić Siewiera z batem i megafonem, który smagając nieposłusznych prowadzi doping, ale widać nie pozwolili mu wnieść sprzętu. (Nie wiem czy Siewier był na meczu, to przykład).

Szacun dla tych co krzyczeli i dopingowali, że chociaż spróbowali.

A co do stoisk adidasa, czy to nie były przypadkiem stoiska sportowysklep.pl ? Bo widziałem takie małe oznakowania u nich.

: 30 lipca 2015, 19:32
autor: Paulo
Odnośnie braku wyjścia zawodników do kibiców pod hotelem - był zakaz ze strony szefa ochrony naszej ukochanej drużyny. Powód - podobno było niebezpiecznie...info z bardzo wiarygodnego źródła, bo od ochroniarzy którzy opiekowali się drużyną podczas jej pobytu w Gdańsku (jakby co to chodzi o firmę Taurus).

: 30 lipca 2015, 19:33
autor: LordJuve
PrzemasJuve pisze:
LordJuve pisze:Natomiast to "więcej" oznacza zaledwie podejście parę metrów, uśmiech, klepnięcie piątki. Zwykle, małe gesty, które znaczą wiele i kosztują mało
otóż właśnie to..
Dodam jeszcze, że Markiz pokazał po meczu (po paru minutach biegów) w naszą stronę - sektor L - niezwykły gest: "mam Was w sercu". Wszyscy kibice oszaleli na ten widok! :)

Jak oglądam ten filmik z wyjazdu autokaru, to zastanawiam się, czy takie gesty cokolwiek znaczą?
meda11 pisze:Na co ten bęben? Na co te sektory JP skoro coś tam krzyczało ze 40-50 osób? Koszykarskie Bonduelle Gniewkowo zjada ich/Was na śniadanie.
Hmm... a to jesteśmy jacyś "my" i "wy"?

: 30 lipca 2015, 19:36
autor: Vanquish
Miałem to szczęście, że włączyłem nagrywanie wideo w telefonie akurat przy pierwszym rzucie rożnym i w ten sposób nagrałem bramkę Pogby :)

LINK 1
LINK 2

Dwa linki daję, bo nie wiem, który komu będzie działał. W grę wchodzi tylko opcja HD, nagrywane telefonem Sony Xperia S.

: 30 lipca 2015, 19:38
autor: ewerthon
Paulo pisze:Odnośnie braku wyjścia zawodników do kibiców pod hotelem - był zakaz ze strony szefa ochrony naszej ukochanej drużyny. Powód - podobno było niebezpiecznie...
Potwierdzam. W torbach mieliśmy maczety i kije bejsbolowe. A kolega z którym przyjechałem miał przyczepiony ładunek wybuchowy.

: 30 lipca 2015, 19:41
autor: sylvin
LordJuve pisze:
PrzemasJuve pisze:
LordJuve pisze:Natomiast to "więcej" oznacza zaledwie podejście parę metrów, uśmiech, klepnięcie piątki. Zwykle, małe gesty, które znaczą wiele i kosztują mało
otóż właśnie to..
Dodam jeszcze, że Markiz pokazał po meczu (po paru minutach biegów) w naszą stronę - sektor L - niezwykły gest: "mam Was w sercu". Wszyscy kibice oszaleli na ten widok! :)

Jak oglądam ten filmik z wyjazdu autokaru, to zastanawiam się, czy takie gesty cokolwiek znaczą?
No to fakt, że on w stronę tych sektorów gdzie byli kibice Juventusu to pokazał, ja byłem na 9 sektorze, też mi się to bardzo spodobało i ujęło, że docenił kibiców, że "są" na stadionie i są z Juventusem ale... film pokazuje jak było, przyznam, że on jako jedyny machał do kibiców jak ruszali - reszta udawała że nas nie widzi (żona nie nagrała tego momentu akurat), ja niestety nie odmachałem lecz pokazałem palec w dół, jak większość kibiców, którzy szaliki, koszulki, wraz z głowami pospuszczali w dół.
ewerthon pisze:
Paulo pisze:Odnośnie braku wyjścia zawodników do kibiców pod hotelem - był zakaz ze strony szefa ochrony naszej ukochanej drużyny. Powód - podobno było niebezpiecznie...
Potwierdzam. W torbach mieliśmy maczety i kije bejsbolowe. A kolega z którym przyjechałem miał przyczepiony ładunek wybuchowy.
Do autobusu jak wychodzili to już "naszej" ochrony nie było - sami mówili, że już się im czas skończył, zawodników izolowali ich "działacze" klubowi.

: 30 lipca 2015, 19:44
autor: sylvin
ewerthon pisze:
Paulo pisze:Odnośnie braku wyjścia zawodników do kibiców pod hotelem - był zakaz ze strony szefa ochrony naszej ukochanej drużyny. Powód - podobno było niebezpiecznie...
Potwierdzam. W torbach mieliśmy maczety i kije bejsbolowe. A kolega z którym przyjechałem miał przyczepiony ładunek wybuchowy.
Do autobusu jak wychodzili to już "naszej" ochrony nie było - sami mówili, że już się im czas skończył, zawodników izolowali ich "działacze" klubowi.

: 30 lipca 2015, 19:52
autor: PrzemasJuve
Vinylside pisze:O kurde, w czasach "młodości" byłem na wszystkich meczach Górnika Zabrze (u siebie). Zaliczyłem także parę wyjazdów, ale nie o to chodzi. Kulturalnie da się, oczywiście tylko chodzi mi o wizerunek kibiców na tle innych, zagranicznych zespołów, organizacji. Kurcze, zwykły mecz towarzyski, więc ja serio nie rozumiem po co niektórzy robią z tego takie wielkie halo i zaczynają "śpiewać i robić swoje".

Z całą resztą się zgadzam, więc komentarz zbędny !
Wizerunek kibiców na tle innych...a to my się mamy pod kogoś dostosowywać żeby się podobać czy jak?

wielkie halo Ty robisz właśnie z jednej błahostki, a że poleciało pod koniec parę jazd z urwami? tak i tak ta nieliczna, acz doniosła grupa, na tylu ile była prowadziła kulturalny doping, myślisz, że zagraniczne zespoły, "organizacje" to obchodzi? oni nawet tego nie słyszeli heh