Strona 13 z 21

: 05 listopada 2017, 11:04
autor: LukaszG / DLuGi
Delpierokibol pisze:Koleś musi byc cienki jak sik wenża, innego wytłumaczenia nie widzę. gdyby byl dobry to juz dawno by wygryzl barze lub benatie :facepalm:
Założyłeś konto, żeby napisać coś tak nielogicznego?
Rugani ma praktycznie tyle samo minut co Barzagli i znacznie więcej niż Benatia, ale najwyraźniej o tym nie wiesz.
Tu nie chodzi o to, że ma kogoś wygryźć, a o to, że Max rotuje składem jak nawiedzony.

: 05 listopada 2017, 11:41
autor: Tom_my
Łukasz pisze:Z ciekawostek - wiecie, że Rugani, przy niemal tym samym wzroście, jest 10 kg cięższy od Caldary?
A jakie jest źródło tych informacji? Do wagi zawodników podawanej w internecie podchodzę zawsze z dużą rezerwą, bo przecież u piłkarza (szczególnie w takim wieku) może się ona diametralnie zmienić na przestrzeni 2-3 miesięcy, ale jeśli już to najbardziej zaufałbym tu oficjalnym stronom klubów. A według nich Rugani 190/84, Caldara 187/80. To jest praktycznie ten sam BMI, więc można wysnuć wniosek, że Caldara dużo lepiej "pożytkuje" swoje kilogramy, bo jego postura i siła są na sporo wyższym poziomie niż u Daniele

: 05 listopada 2017, 13:01
autor: Kolakow
Łukasz pisze:
Kolakow pisze: Lipi też na mundial w 2010 zabrał dziadków swoich i tak się nie mylił że Quagriarella był zbawcą na boisku.
Upraszczasz. Wziął Cannę i Grosso, nie wziął Aleksa i Tottiego (choć prasa namawiała go do nakłaniania Romanisty do reaktywacji kariery reprezentacyjnej). Wziął też świeżaków - Boncciego, Criscito, Bochettiego. Każdy z nich miał ledwie kilka meczów w kadrze przed wyjazdem na turniej.

Z ciekawostek - wiecie, że Rugani, przy niemal tym samym wzroście, jest 10 kg cięższy od Caldary?
Namawiał, nie namawiał, skoro Totti zakończył karierę reprezentacyjna i tak zdecydował to nie był brany pod uwagę. Jednak granie Jaquintą, Criscito czy Grosso to śmiech i dało efekt 2 punktów w grupie w której powinno być zdobytych 9 bez większego wysiłku.

: 05 listopada 2017, 13:25
autor: Maly
Bukol masz rację dyskusja nie ma sensu, pozwolę sobie na zakończenie podsumować jednym zdaniem to co tutaj wypisujesz:
Bukol87 pisze:Pomyśl jak słaby na treningach musi być Rugani, skoro trener woli w najważniejszych spotkaniach wystawiać gościa u schyłku piłkarskiej kariery
Maks Allegri wczoraj pisze:co innego widzieć piłkarzy podczas treningów a co innego w trakcie meczu
Bukol87 pisze:Ja+sztab szkoleniowy Juve vs. twoje dyrdymały
:rotfl:

: 05 listopada 2017, 19:04
autor: Bukol87
Ty to piszesz na poważnie czy trollujesz, bo się już pogubiłem.

Naprawdę muszę zniżać się do tego poziomu i tłumaczyć?

Max stwierdził oczywistość. Zawodnik może wyczyniać cuda na treningu a w meczach grać kupę. ALE by dać sobie szansę i wejść do składu musi na treningach prezentować się lepiej niż koledzy. Ty naprawdę tego nie rozumiesz i uważasz, że te wypowiedzi się wykluczają. Przecież człowiek z IQ powyżej 40 jest w stanie to ogarnąć.

Przez Ciebie straciłem 2 minuty życia.

: 05 listopada 2017, 19:56
autor: Maly
ja to rozumiem ale to ty napisałeś, że Rugani nie gra bo się słabo prezentuje na treningach co ja tylko zacytowałem ;] nie przekonywały się to co JA pisałem o doświadczeniu etc więc zaorał cię sam Max Allegri czego jak widać nie chcesz przyjąć do wiadomości dlatego jak również sam napisałeś dalsza dyskusja nie ma sensu

: 05 listopada 2017, 22:39
autor: szczypek
Bukol87 pisze:ALE by dać sobie szansę i wejść do składu musi na treningach prezentować się lepiej niż koledzy.
A co jeśli Rugani jest najlepszy na treningach? Idąc za słowami Allegriego, to wcale nie musi oznaczać, że będzie najlepszy w meczu. To by oznaczało, że przy doborze składu nie liczy się wyłącznie postawa na treningu. To by miało sens.

: 05 listopada 2017, 22:44
autor: Bukol87
szczypek pisze:
Bukol87 pisze:ALE by dać sobie szansę i wejść do składu musi na treningach prezentować się lepiej niż koledzy.
A co jeśli Rugani jest najlepszy na treningach? Idąc za słowami Allegriego, to wcale nie musi oznaczać, że będzie najlepszy w meczu. To by oznaczało, że przy doborze składu nie liczy się wyłącznie postawa na treningu. To by miało sens.
Oczywiście. Natomiast z ogólnej postawy na treningach i w meczach DR nie zapracował sobie jeszcze na to by zaufać mu w meczach kluczowych. Barzagli pomimo tego, że jest u schyłku kariery, to przekonuje nasz sztab szkoleniowy bardziej. Proste i logiczne.

Istnieje opcja, że na treningach może być najlepszy, ale to nie świadczyłoby dobrze o jego psychice (co raczej wykluczam), bo nawet w meczach z łatwymi rywalami popełnia dość proste błędy.

Podsumowując. Siła fizyczna+pojedynki główkowe w defensywie. Dla mnie dwa aspekty, które musi poprawić, bo braki widać gołym okiem. Do tego mogę jeszcze dodać tą niefrasobliwość przy wyprowadzeniu piłki. W ostatnich meczach musiał zanotować niestety jakiegoś babola w zagraniu piłki na 10 metrów:/

UPDATE: Mam nadzieję, że problem niegotowego DR i starego Barzagliego rozwiąże się sam. Tym rozwiązaniem będzie Howedes, który posiada atrybuty do tego by stworzyć z Giorgio świetny środek obrony.

: 06 listopada 2017, 15:52
autor: panlider
Bukol87 pisze:UPDATE: Mam nadzieję, że problem niegotowego DR i starego Barzagliego rozwiąże się sam. Tym rozwiązaniem będzie Howedes, który posiada atrybuty do tego by stworzyć z Giorgio świetny środek obrony.
Komiczny jesteś. Zarzucasz wszystkim, że "w dupie byli i gówno widzieli", tymczasem sam twierdzisz, że gość, który od prawie pół roku nie miał do czynienia z poważną piłką, będzie zbawieniem naszej obrony. Masz jakieś argumenty na poparcie swojej tezy, czy wydumałeś to podczas porannej wizyty w toalecie?
Moim zdaniem, to na ten moment Hoewedes to ma atrybuty na stałego bywalca J-Medical, a nie podstawowego obrońcę. Obym się mylił.

: 06 listopada 2017, 18:11
autor: Bukol87
panlider pisze:
Bukol87 pisze:UPDATE: Mam nadzieję, że problem niegotowego DR i starego Barzagliego rozwiąże się sam. Tym rozwiązaniem będzie Howedes, który posiada atrybuty do tego by stworzyć z Giorgio świetny środek obrony.
Komiczny jesteś. Zarzucasz wszystkim, że "w dupie byli i gówno widzieli", tymczasem sam twierdzisz, że gość, który od prawie pół roku nie miał do czynienia z poważną piłką, będzie zbawieniem naszej obrony. Masz jakieś argumenty na poparcie swojej tezy, czy wydumałeś to podczas porannej wizyty w toalecie?
Moim zdaniem, to na ten moment Hoewedes to ma atrybuty na stałego bywalca J-Medical, a nie podstawowego obrońcę. Obym się mylił.
Znam wielu zawodników, którzy nie mieli do czynienia z poważną piłką dłużej a są lub byli topami. Howedes w szczycie formy nakłada naszego młodziaka czapką trzy razy. I z tym sie chyba obaj zgodzimy. A czy do tej formy wróci? Ja na to liczę. Khedira też przychodził do nas jako szklanka, ale każdy wiedział, że to świetny pomocnik. Mam nadzieję, że historia BH będzie podobna.

: 07 listopada 2017, 09:17
autor: panlider
Bukol87 pisze:
panlider pisze:
Bukol87 pisze:UPDATE: Mam nadzieję, że problem niegotowego DR i starego Barzagliego rozwiąże się sam. Tym rozwiązaniem będzie Howedes, który posiada atrybuty do tego by stworzyć z Giorgio świetny środek obrony.
Komiczny jesteś. Zarzucasz wszystkim, że "w dupie byli i gówno widzieli", tymczasem sam twierdzisz, że gość, który od prawie pół roku nie miał do czynienia z poważną piłką, będzie zbawieniem naszej obrony. Masz jakieś argumenty na poparcie swojej tezy, czy wydumałeś to podczas porannej wizyty w toalecie?
Moim zdaniem, to na ten moment Hoewedes to ma atrybuty na stałego bywalca J-Medical, a nie podstawowego obrońcę. Obym się mylił.
Znam wielu zawodników, którzy nie mieli do czynienia z poważną piłką dłużej a są lub byli topami. Howedes w szczycie formy nakłada naszego młodziaka czapką trzy razy. I z tym sie chyba obaj zgodzimy. A czy do tej formy wróci? Ja na to liczę. Khedira też przychodził do nas jako szklanka, ale każdy wiedział, że to świetny pomocnik. Mam nadzieję, że historia BH będzie podobna.
Ciężko mi cokolwiek powiedzieć o Hoewedesie, bo nie oglądałem zbyt wielu spotkań Schalke, a jak już je oglądałem, to bardziej zwracałem uwagę na takiego Goretzkę czy Meyera. Podobnie ma się sytuacja w reprezentacji Niemiec, gdzie Benedikt grał na prawej lub nawet lewej obronie, a nie na środku. Zatem Niemiec jest dla mnie pewną niewiadomą i uważam go za uzupełnienie składu, a nie wzmocnienie pierwszej drużyny.
Porównanie z Khedirą nie jest chyba zbyt trafne, bo Sami z Realu był jednym z najlepszych defensywnych pomocników na świecie, Hoewedes raczej nigdy nie prezentował podobnego poziomu.

: 07 listopada 2017, 12:30
autor: Bukol87
Nie wiem jak Ciebie, ale mnie bardziej przekonuje facet, który wygrał Mundial i rozegrał na tym turnieju pełen wymiar czasowy a przy tym prezentował niezwykle solidną formę ligową niż chłopak, który zasłynął z równej formy na peryferiach futbolu w Empoli a od trzech lat nie jest w stanie przekonać do siebie trenera Juventusu. Przekonać na tyle by ten mając do wyboru innych obrońców zaufał mu w kluczowych spotkaniach sezonu.
Gdyby BH odzyskał formę i prezentował się tak solidnie jak np. podczas mundialu w 2014 roku to chyba zgodzisz się ze mną, że będzie dla Allegriego pierwszym wyborem.

Podsumowując. BH już w swojej karierze udowodnił, że potrafi grać na najwyższym poziomie. Daniele niestety takiej gwarancji jeszcze nie daje. Co oczywiście nie wyklucza tego, że nagle nasz młodziak przypakuje na siłowni i stanie się czołgiem a Benedikt nigdy nie odzyska dawnej formy.

: 07 listopada 2017, 13:51
autor: AdiJuve
Tyle,że Howoedes mundial spędził na boku obrony co nijak ma się jako argument zestawiając go z Ruganim, zagrał tam solidnie jak całą ekipa Niemiec,która poza 2 wyskokami(Portugalia,Brazylia) grała właśnie solidnie bez jakiegoś wielkiego błysku a Howedes tam się na pewno nie wyróżniał.
Stracił praktycznie cały okres przygotowawczy w Schalke, stracił opaskę kapitana bo jak przynajmniej twierdził trener Schalke nie byłby wstanie grać w pierwszych kolejkach co się potwierdziło. Zgadzam się z panliderem, że to tylko uzupełnienie i bardziej taki ratujący ruch Marotty w perspektywie prawej obrony, gdzie guru transferowy Juve dał plamę po całości i próbował to ratować właśnie Howedesem. Mam nadzieję,ze nie będzie drugim Andrarde czy Martinezem.

: 07 listopada 2017, 15:08
autor: Maly
Grosso też prezentował się nieźle i wygrał Mundial ale lepiej było postawić w 2006 na Kielona niż potencjalnie kupować Grosso, mimo że ten drugi wygrał Mundial parę dni wcześniej a nie jak Howedes 2.5 roku temu - analogii między Kielonem a Ruganim sam sobie poszukaj

EDIT:
mądremu wystarczą dwa słowa a głupiemu referatu mało

: 07 listopada 2017, 16:56
autor: Bukol87
Maly pisze:Grosso też prezentował się nieźle i wygrał Mundial ale lepiej było postawić w 2006 na Kielona niż potencjalnie kupować Grosso, mimo że ten drugi wygrał Mundial parę dni wcześniej a nie jak Howedes 2.5 roku temu - analogii między Kielonem a Ruganim sam sobie poszukaj
A co ma Grosso wspólnego z tym tematem? Lepiej też było postawić na Chielliniego niż Maćka Rybusa :prochno: