JuvePoland

Hipokryci mówiący, że nie szkoda im CI. Kupa prawda.

Po prostu złe podejście do spotkania = zmarnowany puchar, a szkoda, bo mogliśmy skonczyć z dubletem a tak mamy "tylko" Scudetto

Ostatnie spotkanie Alexa, zamykamy pewien rozdział...

Z przekory-i nie tylko-brawo Hamsik. W sumie niech sobie mają CI. U nas zeszło ciśnienie.
Szkoda, że Alexowi nie było dane pożegnać się, tak jak chciał.
"Dobrze, że przegraliśmy", kiedyś i tak musiało to nastąpić, przynajmniej nie prześpimy mercato, I tak najważniejsze zdobyliśmy.
Nie czuję mega rozczarowania.

Dante93 pisze:Btw za co Quag dostał czerwo bo nie ogladałem do końca?

Trzasnął Aronicę z łokcia, bo go tamten szarpał.

Dawno nie widziałem meczu Juventusu z inną włoską drużyną, żebyśmy tak odstawali w środku pola. Pirlo raził niedokładnością, Marchisio włączył ninja mode, tylko Vidala coś było widać.

Pierwsza porażka w sezonie, to smuci i boli. Dziś wygrała drużyna zdecydowanie lepsza.

Mimo to nie potrafię być zły na chłopaków. Zagrali fantastyczny sezon, zatriumfowali w Serie A, którą przeszli bez porażki. Ten sezon dał mi mnóstwo fantastycznych emocji, nawet bez tego pucharu. Dziękuję piłkarzom, trenerowi, sztabowi i zarządowi Juve za ten wspaniały sezon.

Jednak najbardziej boli to, że już nigdy nie zobaczę Del Piero podnoszącego puchar...

Sędzia = żenada, kibice Napoli = porażka, Bonucci + Storari = tragedia, Boriello = 1 strzał i kopanie się po czole, Wuczini = gorzej od Boriello !!!, Quag = niech sobie idzie gdzie indziej, wolę Matriego

Na + Esti, bo zwykle wszyscy po nim jeżdżą

Idź pan w ch...olere z takim podejściem do finału.

Ein pisze:Teraz wzmocnienia, zapomnieć o Alexie i żyje się dalej.

Ludzie, którzy nie pamiętają o swojej historii nie zasługują na dobrą przyszłość...tu chodzi o pewną idee, która winna się uobecniać w naszych postawach. Widziałeś mordę prezydenta? Czy tak wygląda głowa wielkiego i mocnego klubu? Czy tak gra drużyna, która ma konkurować z najlepszymi na świecie? Czy tak żegna się symbol ostatnich dwóch dekad?

Jeśli myślisz, że możemy tworzyć klub na nowo to się mylisz. Są drużyny, które się tak buduje (np. za petrodolary)...to nie przynosi efektów a dzielą i rządzą Ci, którzy mają świadomość własnej historii i wartości (i pieniądze nie są dla nich problemem...vide 900 mln długu Realu Madryt).

Idź już spać...

No cóż. Przegralismy na wlasne zyczenie wychodząc takim skladem. Do tego kiepskie sędziowanie. Faul na Markizie ewidentny! No ale cóż bywa:(

Chyba A.Conto <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> wystawiać taki a nie inny skład na tak WAŻNY MECZ.

Gdzie Buffon ? Gdzie od 1 min. Vucinic ? ! Czemu Esti ? Czemu Borriello ? !!


hahah a przegięciem pały i żenującym posunięciem było ściągniecie Alexa w 68 minucie co dla mnie osobiście jest jakąś paranoją ! Dlaczego ? Dużo pisać ale najważniejsze to że dla Del Piero to był ostatni mecz w JUVE !!! Powienien zagrać pełne 90 min, ja <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Następnie Alex coś działał a zszedł wcześniej od Borriello.

Reasumując widzę że podejście do meczu było co najwyżej dopuszczalne a powinno być <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> zmotywowane i zaangażowane oraz w najmocniejszym składzie !. Bravo ?!


No Del Piero No Party No Juve No !!

Szkoda ze tak konczymy sezon ale i tak chlopakom naleza sie podziekowania.

Dante93 pisze: Btw za co Quag dostał czerwo bo nie ogladałem do końca?

Za uderzenie lokciem w twarz Aronice.

Wojtek pisze:Teraz niemamy się kiedy odegrać.

Zagramy z nimi w Superpucharze Włoch, marne pocieszenie, ale próbuję szukać pozytywów. Być może Edison będzie już w tym czasie strzelał bramki dla nas...

Dzięki chłopaki za cały sezon i za mistrzostwo Włoch. Ten mecz pokazał, że powinniśmy kupić napastnika z prawdziwego zdarzenia oraz, że powinniśmy grać formacja 4-3-3. Niestety smutny ostatni mecz Del Piero w Juventusie. Forza Juve.

Netiux pisze:No cóż. Dzisiaj zostaliśmy przede wszystkim zdominowani. Pressingiem z początku nas niszczyli. Potem nieco odpuścili ale i tak graliśmy niestety piach. Nasz środek pomocy nie istniał. Esti chciał, szarpał, dobrze w defensywie. Ale oprócz tego to zostaliśmy po prostu zmiażdżeni. Niestety. Szkoda tej srebrnej gwiazdki ale Panowie, nie zapominajmy że nasz cel na ten sezon to była tylko i wyłącznie liga mistrzów. Scudetto było marzeniem które zostało spełnione. Szkoda że przegraliśmy. Że Del Piero nie wzniesie kolejnego pucharu. Ale i tak jestem dumny z naszego zespołu.
Niech to będzie nauczką dla nas żeby nie otwierać szampana przed zakończeniem meczu.

FORZA GRANDE JUVENTUS!

Bylo juz jedna porazka w CI z Milanem 1-2, wiec nie mozna powiedziec ze dzis to pierwsza porazka w tym sezonie

mateelv pisze:
Ostatnie spotkanie Alexa, zamykamy pewien rozdział...

Dla niektórych pewien rozdział dla innych cały oraz koniec przygody. Forza !

O przeszłości sie pamięta, ale za nic nie można nią żyć.

Szkoda Alexa, jeden z kluczowych momentów w jego życiu a tu taka niemiła niespodzianka..

No ale tak sie kończy, gdy przez prawie 70 minut pozoruje sie gre.
Mr Conte, od nowego sezonu prosze o 4:3:3, bo żal patrzeć jak Lichy sie kopie w tym poronionym ustawieniu.
Pirlo chyba jeszcze nie wytrzeźwiał.
Esti na plus. To samo Pepe. No i może Urus też zagrał poprawne spotkanie.
Reszty prawie że nie widzialem.

Grajmy dalej w tym śmiesznym 5-3-2... Lichtsteiner jest kompletnie bezproduktywny w ataku! Nie po raz pierwszy to piszę i za pewne nie ostatni. Dryblingu ZERO, dośrodkowań ZERO, ZERO! akcji z prawej strony przez całą pierwszą połowę i kawałek drugiej. Jak wszedł Pepe to od razu lepiej to wyglądało. To jest zawodnik do 4-3-3, co pokazał parokrotnie w tym sezonie (szczególnie na początku, kiedy często tak graliśmy). Pirlo fatalnie, Vidal też dużo strat w ataku. W obronie o niebo lepiej i jeden i drugi. Pierwsza bramka po ewidentnym faulu i słusznym karnym. Druga, no cóż - trzeba było się otworzyć, zaatakować śmielej. Napoli sprytnie to wykorzystało i było po meczu. Ogólnie to w miarę wyrównane spotkanie, z lekkim wskazaniem na Napoli. I taki też wynik. Trudno, puchar Włoch to puchar drugiej kategorii więc nie ma też co rozpaczać. Nie mamy napastników, nie ma kto strzelać bramek, to i wynik jest jaki jest. Tylko tego Del Piero szkoda. Zero szacunku ze strony kibiców z Neapolu (lub być może Rzymian, kij wie kto te bilety kupił), ale tak to jest jak się gra na neutralnym terenie...