Oglądając ten mecz, już gdzieś 20 minut przed końcem miałem ocenę poszczególnych zawodników w głowie. Postaram się to zrobić jak najbardziej obiektywnie, pomijając komentarze niektórych kibiców na temat Del Piero jako napastnika z krajów trzeciego świata, bo to tylko świadczy o dojrzałości takich hmm, nie skomentuje jakich słowem ludzi...
Buffon - tak, tak, to ten Gigi z przed kontuzji, pewny na przedpolu i na linii, ratujący błędy obrony kiedy trzeba, wielki plus znowu.
De Ceglie - jak na ironię, dzisiaj mieliśmy lewą stronę obrony

może warto dawać Cegle grać z ogórkami ? Przede wszystkim już sama asysta przy golu jest wielkim plusem, raczej bezbłędny w obronie, a nawet jak coś się nie udało to dobra gra aktorska pomagała wymusić faul
Barzagli - w cieniu Chielliniego, ale jednocześnie naprawiał Jego błędy, dobry występ, dawno spłacił grosze wydane na Jego kontrakt
Chiellini - dobrze, że tak rzadko zabierał się za rozegranie, bo jak to się skończyło to każdy widział po próbie zagrania do Pepe raz. W każdym razie środek obrony jest Jego naturalną pozycją, kilka błędów, ale na szczęście nie takich rażących.
Lichsteiner - gorzej w ataku, ale biega więc na swoim poziomie, oby tak dalej.
Czas przejść do pomocników:
Pirlo - coś się nam nasz wirtuoz przyblokował, nie można Mu zarzucić że dobrze wyprowadza piłkę, przytrzymuje ją, ale kreowania gry z Jego strony ostatnio brak...nie jest to zbyt pocieszające. Mam nadzieję, że to chwilowe.
Marchisio - ...jestem bardzo rozczarowany Jego postawą dzisiaj, zaczął grać dopiero jak znakomicie wyprowadził kontrę...Novary

w zasadzie ta sytuacja 3 na 2 mogła się dla nas skończyć tragicznie. Też od 2-3 meczy jakby obniżka formy, taki zblazowany, śnięty momentami, bez pomysłu.
Giaccherini - oj domyślam się, że tu będzie temat rzeka dzisiaj: "dobry mecz, słaby, beznadzieja itp itd." są dwie strony medalu Jego gry. Ma znakomite czucie piłki, przestrzeni, potrafi się ustawić, wybiec na pozycję lepiej niż wszyscy nasi napastnicy. Jest szybki, przebojowy, ale tutaj objawia się druga strona medalu - zmarnował tyle setek dzisiaj, co niektórzy napastnicy w całym sezonie :roll: nie wiem kto mógł być dzisiaj bardziej sfrustrowany - On czy Del Piero. Setka w pierwszej połowie sam na sam, w drugiej świetnie podanie od Fabio Q, potem od Matriego...trochę za dużo tego w jednym meczu. Dla mnie w 60 minucie byl do zmiany już, wiele niecelnych podań niestety, w zasadzie nie wiadomo jak Go ocenić.
Pepe - ma szczęście dzisiaj bo wybronił Go gol i asysta z rzutu rożnego. To, co zrobił przy zagraniu do Del Piero w sytuacji 2 na 1

przecież Matri pokazał w Rzymie jak należy takie akcje kończyć, a to jest drugie tak niedbałe podanie Pepe na przestrzeni dwóch tygodni w identycznej sytuacji...trochę to denerwuje, ale ogólnie zagrał dobrze i wyniki w statystykach Go bronią
Estigaribbia - trochę krótko grał, ale co się rzuca w oczy to, że ambicja w grze to nei wszystko

trochę mało pożytku z Jego wejścia, wolałbym zobaczyć Elię w takim meczu jak dzisiaj.
Pazienza - tutaj nie ma co komentować, po prostu zapisał się w protokole.
Na deser najlepsze i najbardziej wątpliwe dzisiaj...
Del Piero - nigdy jak kibicuje Juve nie było mi tak żal Il Capitano jak dzisiaj, to jest jak z powiedzeniem że jak coś jest wszystkich to niczyje, tak samo z Nim, tak bardzo chce, że nie potrafi nagle...gdyby akcja po przepuszczeniu piłki została zakończona golem to wszyscy byście srali, że powinien grać w każdym meczu, a tak skreślacie Go jak jakiegoś frajera...żal mi takich kibiców, zachowujecie się jak ten krytykowany przez Was zarząd Juve. Będę wierzył w Niego dalej, należy Mu się chociaż ta jedna zakichana bramka na tym nowym stadionie, jak potem odejdzie to trudno, ale do cholery oddajcie cesarzowi co cesarskie !!! Bo Wy sikaliście w pieluchy jak Del Piero zmieniał Roberto Baggio w meczu Serie A i ledwo siedzieliście w foteliku jak strzelał Manu Utd gola, następnie żegnany standing ovation. Trochę pokory...Giaccherini i tak zmarnował więcej setek dzisiaj. Tak, Del Piero był egoistyczny, ale Go rozumiem po prostu...
Fabio Q - już miałem pisać, że kolejny przeciętny występ, kiedy nagle strzelił gola i z tego należy Go rozliczać moim zdaniem, bardzo bym się cieszył gdyby mniej bawił się w "Del Piero" a bardziej się sępił w niektórych sytuacjach. Na pewno należy też podkreślić genialną piętkę do Giaccha. Mam nadzieję, że się rozkręci.
Matri - wszedł, raz świetnie podał, miał dobrą sytuację z główki i tyle, jak na te kilka minut nieźle.
Nie graliśmy dzisiaj źle, wręcz powiem że dobrze. To jak Juventus kreuje grę z przodu jest momentami niesamowite, ale tu dochodzimy do najważniejszego mankamentu tej drużyny - skuteczności. Ten mecz był niemalże kopią meczu z Ceseną. Milion sytuacji i tylko dwa gole, w mniej więcej podobnych odstępach. Mamy takie nazwiska w ataku i w zasadzie niewiele czasem z tego wynika. Potrzeba nam niesamowicie kogoś klasy światowej, snajpera, lisa, sępa, harpuna który nakręci tą karuzelę bramkową, bo na Novarę czy Cesenę takie ciułanie starcza, gorzej będzie z Udine czy Milanem...może warto pomyśleć nad Carlitosem (tak mówią w Argentynie) Tevezem, bo na pewno jest On wyższej klasy napastnikiem niż Matri Czy Quaglliarela. Do Del Piero Go nie porównam przez szacunek do Il Capitano. Najważniejsze, że są 3 punkty. FORZA JUVE !!!