Strona 13 z 123
: 14 września 2011, 22:40
autor: Donnie
Brawa dla Napoli, remis w Manchesterze z City to dobry wynik. Co najważniejsze nie zamknęli się szczelnie w defensywie, oczywiście gry nie prowadzili, ale konstruowali od czasu do czasu ładne akcje, szczególnie w drugiej połowie.
Inter :-D
: 14 września 2011, 22:41
autor: Antichrist
kosciu88 pisze:Jak tak dalej beda grac wloskie druzyny w europejskich pucharach, patrz Inter

To predko nie bedziemy mieli czterech zespolow w LM.
Z drugiej strony, jak będą grać tak, jak Milan wczoraj i Napoli dzisiaj, to nie będzie tak źle. Szkoda, że Napoli nie wywalczyło trzech punktów, ale remis na wyjeździe z City też jest dobrym wynikiem.
: 14 września 2011, 22:42
autor: D-Rose
Moratti pewnie juz preparuje haki na Milan coby znów poczuc sie najlepszy. A przy okazji ukrasc im jeszcze mistrzostwo za poprzedni sezon :lol: :lol:
Brawo Inter, o to chodzi

: 14 września 2011, 22:42
autor: IGI
dama pisze:manchester city zdominował napoli, tak jak my parme, tylko ze Lavezzi mial jedna okazje. Po 45 minutach tego meczu doszedłem do wniosku, że Napoli przepłaciło za Inlera...Facet do 15 minuty mnóstwo strat, głupich fauli, a później zniknął. Na tle Toure wygląda bardzo mizernie.
Chyba ogladales inny mecz. Napoli gralo tak, jak sie powinno na wyjezdzie grac z citizens. Sa piekielnie grozni z kontry, mieli sporo okazji do strzelenia bramki. Wg mnie remis w pelni zasluzony.
EDIT.
Cieszy porazka interu. Punkty w rankingu zdobywac bedziemy jak wszystko wroci do normy po morattopoli, a jak widac zmierza to w dobrym kierunku. inter wraca na swoje miejsce, teraz jeszcze pora na nas.
: 14 września 2011, 22:42
autor: bendzamin
Akurat wloskie druzyny w tej kolejce zanotowaly dwa remisy na bardzo ciezkich terenach - w Barcelonie i w Manchesterze. Napoli dosc szczesliwie, dodatkowo zepsuli mi kupon

BTW bardzo ladna bramka z wolnego przymierzanego do nas Kolarova

: 14 września 2011, 22:47
autor: jakku1
Inter nie gral wcale tak zle. Mieli z 3 niezle okazje na strzelenie gola w drugiej polowie. Generalnie na pewno byli lepsi niz Trabzon, ale troche brak szczescia, troche brak koncentracji, troche brak zadziornosci sprawil, ze przegrali. Milito widac, ze nie jest w formie, raz wypuscil sobie pilke troche za daleko i bylo widac, ze start do pilki ma fatalny i szybkosc juz nie ta. Za to boki obrony maja ciekawe. Jonathan wzglednie mi sie podobal, ciekawy zawodnik. Nagatomo do pewnego czasu tez, ale wydaje sie, ze gdy bedzie mial naprzeciwko siebie silnego i szybkiego skrzydlowego, to juz nie ogarnie tej flanki.
: 14 września 2011, 23:27
autor: dama
IGI pisze:dama pisze:manchester city zdominował napoli, tak jak my parme, tylko ze Lavezzi mial jedna okazje. Po 45 minutach tego meczu doszedłem do wniosku, że Napoli przepłaciło za Inlera...Facet do 15 minuty mnóstwo strat, głupich fauli, a później zniknął. Na tle Toure wygląda bardzo mizernie.
Chyba ogladales inny mecz. Napoli gralo tak, jak sie powinno na wyjezdzie grac z citizens. Sa piekielnie grozni z kontry, mieli sporo okazji do strzelenia bramki. Wg mnie remis w pelni zasluzony.
EDIT.
Cieszy porazka interu. Punkty w rankingu zdobywac bedziemy jak wszystko wroci do normy po morattopoli, a jak widac zmierza to w dobrym kierunku. inter wraca na swoje miejsce, teraz jeszcze pora na nas.
Napisałem że w pierwszej polowie Inler cieniował, o Napoli wspomnialem tylko ze dali sie zepchnac- wynik pokazał ze slusznie
: 15 września 2011, 10:55
autor: pumex
Napoli

Teraz może kibice angielskich drużyn trochę przystopują z rzucaniem przedmeczowymi prognozami typu 4-5:0. Napoli to bardzo dobrze i mądrze budowany zespół, silny monolit. Tak myślałem, że jakiś remis może być.
Coraz mocniejszy wydaje się być Bayern. Spokojnie ograł Villarreal, a wiadomo, że u nich gra się ciężko.
: 15 września 2011, 11:17
autor: zahor
jakku1 pisze:Inter nie gral wcale tak zle. Mieli z 3 niezle okazje na strzelenie gola w drugiej polowie. Generalnie na pewno byli lepsi niz Trabzon, ale troche brak szczescia, troche brak koncentracji, troche brak zadziornosci sprawil, ze przegrali.
I tutaj wychodzi brak Eto'o - to byl wlasnie taki facet, ze zawsze cos tam wcisnal i Inter wychodzil na swoje. W momencie kiedy jego nie ma, a Forlán nie moze grac mozna sie spodziewac wlasnie takich sytuacji, w ktorych nie bedzie komu z przodu zrobic roznicy.
pumex pisze:Napoli

Teraz może kibice angielskich drużyn trochę przystopują z rzucaniem przedmeczowymi prognozami typu 4-5:0. Napoli to bardzo dobrze i mądrze budowany zespół, silny monolit. Tak myślałem, że jakiś remis może być.
To troche tak jak z pewnymi siebie Hiszpanami, ktorzy tez obstawiali ze Barcelona bedzie walic w bramke Milanu jak w beben.
A co do Napoli, to naprawde jestem pod wielkim wrazeniem tego, jak madrze ten klub byl budowany od czasu powrotu do Serie A. W obecnej chwili wydaje mi sie, ze jezeli mamy wskoczyc na trzecie miejsce, to predzej kosztem Interu niz druzyny z Neapolu. BTW pamietam jak ktorys medrzec na tym forum porownywal niedawno sklad ich z naszym i wyszlo mu ze wychodzi 8:3 na nasza korzysc. Chcialbym to zobaczyc na boisku.
it doesn't matter pisze:Moratti pewnie juz preparuje haki na Milan coby znów poczuc sie najlepszy. A przy okazji ukrasc im jeszcze mistrzostwo za poprzedni sezon :lol: :lol:
Pisalem o tym pod koniec ubieglego sezonu - zeby sie czasem nie okazalo, ze Galliani z Berlu podstepnie dobierali sobie sedziow wedlug uznania, Napoli i Juve tez cos tam maja za uszami, natomiast Moratti z kolegami jest czysty jak lza, jak zwykle.
kosciu88 pisze:Jak tak dalej beda grac wloskie druzyny w europejskich pucharach, patrz Inter

To predko nie bedziemy mieli czterech zespolow w LM.
Spojrzmy na to z innej strony - w czasach kiedy Serie A dominowala w Europie, smieszny Inter nic nie znaczyl, a przynajmniej nie tyle co czolowe wloskie kluby. Raz wygral PUEFA (w czasach, kiedy byl jeszcze PZP i zwyciestwo w PUEFA nie pozwalalo nawet grac o Superpuchar Europy), raz tam zagral w finale, raz w LM doszedl do polfinalu ... i tyle. Wizytowka Italii w Europie byl raz Juve, raz Milan, czasami oba kluby jednoczesnie, poza tym Parma, Lazio i inne zespoly nie kompromitowaly sie jak Roma w tym roku czy my z Lechem i bylo dobrze. Mi powrot do owczesnego stanu rzeczy bylby bardzo na reke :-D Aczkolwiek droga jeszcze do tego dluga.
: 15 września 2011, 13:08
autor: Serpente
zahor pisze:
I tutaj wychodzi brak Eto'o - to byl wlasnie taki facet, ze zawsze cos tam wcisnal i Inter wychodzil na swoje. W momencie kiedy jego nie ma, a Forlán nie moze grac mozna sie spodziewac wlasnie takich sytuacji, w ktorych nie bedzie komu z przodu zrobic roznicy.
Dokładnie,choć takim gościem zawsze był Milito,który w takich sytuacjach strzeliłby z zawiązanymi oczami.
: 15 września 2011, 13:23
autor: zahor
Serpente pisze:zahor pisze:
I tutaj wychodzi brak Eto'o - to byl wlasnie taki facet, ze zawsze cos tam wcisnal i Inter wychodzil na swoje. W momencie kiedy jego nie ma, a Forlán nie moze grac mozna sie spodziewac wlasnie takich sytuacji, w ktorych nie bedzie komu z przodu zrobic roznicy.
Dokładnie,choć takim gościem zawsze był Milito,który w takich sytuacjach strzeliłby z zawiązanymi oczami.
Nie, Milito byl takim gosciem przez jeden sezon. Nigdy wczesniej ani pozniej nie wzniosl sie na taki poziom, jak w sezonie 2009/10. Natomiast Eto'o ponizej pewnego, bardzo wysokiego zreszta poziomu ani w Barcelonie, ani w Interze, ani w kadrze nie schodzil i jestem dziwnie spokojny, ze w Rosji tez bedzie ciagnac gre. Zreszta juz jakiej bramki wsadzil.
Milito moim zdaniem jest zawodnikiem, ktory nie umie zrobic roznicy w pelnym tego slowa znaczeniu. Zaraz mnie tutaj zakrzycza ci, dla ktorych "robi roznice" kazdy, kto gra poprawnie czy dobrze piszac "a gole w finale/polfinale LM itp."? Ja przez "gracza robiacego roznice" rozumiem takiego, ktory jest w stanie w pojedynke rozstrzygnac losy spotkania, kiedy zespolowi nie idzie. Milito strzelal bardzo wazne gole ale w momentach, kiedy cala druzyna byla odpowiednio ustawiona i realizowala zalozenia taktyczne. Kiedy Inter gral piach, Milito z reguly bywal niewidoczny, a Eto'o nie. Jezeli Forlán nie zastapi godnie Kamerunczyka w lidze, to mysle ze bedzie wiele momentow radosci dla nas.
: 15 września 2011, 13:31
autor: Serpente
zahor pisze:
Nie, Milito byl takim gosciem przez jeden sezon. Nigdy wczesniej ani pozniej nie wzniosl sie na taki poziom, jak w sezonie 2009/10.
Z tego co pamiętam to w Saragossie równie dużo strzelał co w Interze w pierwszym sezonie,w Genoi też dawał radę,myślę to nie podniesienie sportowego poziomu a gra w bardziej rozpoznawalnym klubie,sądzę że wielu nie wiedziało o istnieniu Diego zanim przyszedł na San Siro

: 15 września 2011, 13:36
autor: pumex
Serpente, wiesz w czym jest problem? Mourinho potrafił wyciągnąć z piłkarzy 110% ich możliwości. Gdy ten odszedł, zgasł Maicon, Milito, Stankovic, Motta, nawet Cesar nie broni tak jak za Mou. Do tego macie coraz starszą drużynę, której coraz mniej chce się grać w piłkę.
: 15 września 2011, 13:36
autor: Ouh_yeah
Świat według zahora.
Gracze robiący różnicę - Messi, Eto'o, Cassano, Aguero, Ibra.
Gracze nie robiący różnicy - cała reszta.
Ale jakoś sporo drużyn na świecie wygrywa sporo meczów bez ich pomocy.
: 15 września 2011, 13:56
autor: zahor
Ouh_yeah pisze:Świat według zahora.
Gracze robiący różnicę - Messi, Eto'o, Cassano, Aguero, Ibra.
Gracze nie robiący różnicy - cała reszta.
Ale jakoś sporo drużyn na świecie wygrywa sporo meczów bez ich pomocy.
Nie pojales. W meczu A-klasy roznice moze zrobic pan Zenek spod piatki, jak koledzy beda juz myslami w barze u Mietka, a jemu bedzie sie chcialo grac, bedzie miec ten blysk, zepnie sie i pozwoli druzynie wygrac, mimo ze rywale z wioski obok graja lepiej. Przy czym pan Zenek nie musi jezeli chodzi o wyszkolenie techniczne dorownywac Messiemu.
Ja mowie o zawodniku, ktory nieszablonowym zagraniem potrafi wygrac (albo chociaz zremisowac) przegrany mecz. Ja rozumiem, ze najbardziej w pamiec zapadaja gracze z najwyzszej polki, jak np. Pato w ostatnim meczu, ale na nizszych poziomach tez takie cos wystepuje.