Strona 13 z 20

: 30 października 2010, 23:56
autor: unista444
Marian. pisze:Te doliczone 5 minut było najdłuższymi 5 minutami w życiu.
Najdłuższe 5 minut życia to przeżyłem w 2003, chociaż jak Momo przyrównał Inzaghiego do poziomu trawy to zamarłem :wink:

Co do meczu to baaardzo pozytywnie się zaskoczyłem, szczególnie patrząc na składy. Inteligentna gra z pełnym zaangażowaniem i dużą dozą szczęścia.
Wyjazdy do Mediolanu mamy już z głowy i to w dodatku z 4 punktami, szkoda że na słabeuszy nie potrafimy się tak zmobilizować :?

: 30 października 2010, 23:57
autor: me7a7ron
Bardzo ładny mecz. Strasznie szkoda Martineza już widać zaczynał wkomponowywać się w zespół. Czy wydawało mi się czy naprawdę krew leciała ze stopy u Jorge? Melo ideał, szczególnie podobała mi się ta akcja pod koniec kiedy dosłownie o włos minął i dokładnie podał na lewą stronę. Zdziwiło mnie czemu ten sędzie nie dał dla wieśniaka Papuasa kartki 3 sytuacje były gdzie spokojnie żółtko powinien dostać. Popychać to sobie może w Grecji ale tu chyba kultura panuje. A tak poza tym Pato dziś też ładnie nurkował.

: 30 października 2010, 23:59
autor: pan Zambrotta
i jak Łukaszu, nasz forumowy znafco, nie łyso Ci?
oczekiwałeś remisu, hańba szwagier!

: 31 października 2010, 00:00
autor: blackadder
Łukasz pisze:
Alex był z lewej strony, Quaglia po jego prawicy, przed nim. Po swojej prawej Fabio miał wolną przestrzeń (bodajże Antonini nie wrócił) i Del Piero ewidentnie czekał z podaniem, aż Quaglia ruszy w tę strefę, ale ale zamiast iść w tym kierunku, ściągnął Sokratisa do środka wpieprzając się przed Aleksa. Nie wiem, może obawiał się, że zostanie zepchnięty za bardzo na prawą nogę (a jak wiadomo - z prawej strony strzelać prawonożnemu zawodnikowi jest trudniej), ale zagęszczając strefę przed swoim kapitanem sobą oraz kryjącym swoim stoperem strzału Aleksowi nie ułatwił. Może liczył na jakieś prostopadłe "pod nogi"? Nie wiem, ale ta akcja to jego błąd. Powinien zachować się inaczej.
Wydaje mi się że zamysłem Aleksa był strzał który Abiatti miał "wypluć" pod nogi Q. Mógł co prawda odgrywać wcześniej, odbić bardziej na prawą i uderzyć po długim rogu, ale cóż, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
Bianconero92 pisze:
I ten gest Amauriego w kierunku trybun .. ahh ! :C
Szkoda że on potrafi tylko gestykulować. To był dziś chyba jego największy popis...

: 31 października 2010, 00:02
autor: Lypsky
Łukasz pisze: Fuks, panowie. Ale na szczęście trzeba zapracować.
Żaden fuks, dobra gra. Po zdobyciu pierwszej bramki trochę za mocno cofnęliśmy się, po drugiej ograniczyliśmy się tylko do obrony.
Szkoda Martineza, uraz wyglądał na groźny i chłopak może nie zagrać już do końca roku. Pierwszy raz w życiu pochwalę De Ceglie za asystę.
Świetny mecz Quagliarelli i genialne spotkanie Melo (czasami sprzyjało mu szczęście). Ważne zwycięstwo na trudnym terenie z bardzo solidnym rywalem. Oby teraz nasi nie odpuścili jak miało to miejsce po spotkaniu z Lecce. Trzeba podtrzymać dobrą passę.

: 31 października 2010, 00:12
autor: deszczowy
Nie, no panowie, Łukasz MA rację. Graliśmy bez Kielona i od pewnego momentu bez lewej strony. To jest łut szczęścia nr 1. A to, że Milan miał dziś pecha, jak stąd do Reykjaviku... to łut szczęścia nr 2. A łutem szczęścia nr 3 było to, że Inzaghi był na spalonym. Bo gdyby nie był, to moglibyśmy rozmawiać teraz w zupełnie innych nastrojach.

: 31 października 2010, 00:14
autor: Push3k
FC Juventus założony 1 listopada 1897 roku TAK, TO IDEALNY WYNIK NA URODZINY!

: 31 października 2010, 00:15
autor: mateelv
Co nie zmienia faktu, że swoje wybiegaliśmy, swoje z siebie daliśmy. Wielkie emocje, wiele serca włożonego w to spotkanie.
Melo, Fabio, Storari - świetnie!

: 31 października 2010, 00:15
autor: Ouh_yeah
bajbek17 pisze:piekny mecz Momo
No bez jaaaaj 8)
juventini22 pisze:Melo dostal pilka a widzieliscie jak sie cieszyl ze wybronil strzal twarza????? masakra jest zarypiscie pozytywnie nastawiony przez del neriego jestem w pozytywnym szoku
Tja, nie widziałem w tym sezonie w Europie drugiego tak bardzo entuzjastycznie i żywiołowo reagującego na boisku zawodnika. I już nawet coraz lepsze dryblingi mu wychodzą :prochno:
blackadder o Amaurim pisze: Szkoda że on potrafi tylko gestykulować. To był dziś chyba jego największy popis...
Utrzymał się dwa czy trzy razy dość długo przy piłce w asyście dwóch-trzech rywali. Jak można ganić go za te 10 minut, które dostał?

To nie był ten mecz Martineza, aczkolwiek myślę że powoli zaczyna przekonywać do siebie. Wszędzie było go pełno [jakieś odbiory pod Naszym polem karnym i wyprowadzanie piłki od tego miejsca].

Fabio Q strzelił dreamgoala więc z Ceseną nie trafi jakiejś setki. Ale i tak go lubię.

: 31 października 2010, 00:30
autor: pan Zambrotta
nasz kochany amoari tylko pokazał, że nie nadaje sie do niczego... on ma nawet problemy z przetrzymywaniem piłki. odbija się mu tylko piłka od sęków... :cry:


Momo przy drugiej bramce -> :prochno:

: 31 października 2010, 00:38
autor: deszczowy
Swoją drogą, to nie można nie dostrzec bardzo dobrej gry Melo. I Martineza, który nie dość, że szarpał na skrzydle, to jeszcze wracał i dobrze pokazywał się pod naszym polem karnym. Jego strata naprawdę mnie zasmuciła.

Pepe & Motta :doh:
pan Zambrotta pisze:nasz kochany amoari tylko pokazał, że nie nadaje sie do niczego... on ma nawet problemy z przetrzymywaniem piłki. odbija się mu tylko piłka od sęków... :cry:


Momo przy drugiej bramce -> :prochno:
Pamiętaj, szwagier, że on w zasadzie miał nie grać.

: 31 października 2010, 00:47
autor: kaczy19FJ
mateelv pisze:Co nie zmienia faktu, że swoje wybiegaliśmy, swoje z siebie daliśmy. Wielkie emocje, wiele serca włożonego w to spotkanie.
Melo, Fabio, Storari - świetnie!
Tak jak Melo wspomniał, wszyscy grali jak Lwy :) nie tylko ta trójka. Dzisiaj pokazali serce.

: 31 października 2010, 00:47
autor: Pluto
Przewrotny mecz.
Z jednej strony radość po prestiżowym zwycięstwie, z drugiej trwoga z powodu stylu w jakim je odnieśliśmy. Nie pamiętam kiedy ostatnio mieliśmy tak wielkiego, obrzydliwego fuksa. Z wyjątkiem pozycji bramkarza Milan w każdej formacji był przynajmniej o klasę lepszy ale nie potrafił udokumentować tej przewagi golami.
Motta nieustanie ogrywany jak dziecko. Po drugiej stronie Pepe, który jest takim samym obrońcom co pomocnikiem... czyli żadnym.
W środku Melo przypomniał sobie jak to jest stracić piłkę na swojej połowie... i robił to nader często.
Del Piero również zanotował słaby występ ale jego warto trzymać na boisku ze względu na doświadczenie i nadal niemała klasę. Szczególnie gdy alternatywą jest Amauri.
Mogła podobać się waleczność Quagliarelli i aktywnego w obronie i aktaku Martineza. Marchisio całkiem nieźle szarpał po drugiej stronie ale to jeszcze nie ta klasa, brakuje doświadczenia, pewności siebie. Pojedyncze zrywy wychodzą mu znacznie lepiej niż atak pozycyjny.

: 31 października 2010, 00:51
autor: Ouh_yeah
Pluto pisze: W środku Melo przypomniał sobie jak to jest stracić piłkę na swojej połowie... i robił to nader często.
Cały raz?

: 31 października 2010, 00:53
autor: szczypek
Ouh_yeah pisze:
Pluto pisze: W środku Melo przypomniał sobie jak to jest stracić piłkę na swojej połowie... i robił to nader często.
Cały raz?
Nie dogodzisz i już. Musiałby nie grać, żeby nie mieć strat, a co za tym idzie zaspokoić Pluto.