stahoo pisze:Czyli nie przynudziłem
Żartujesz?:D Super się czytało, a góry (zapraszam w Beskid Wyspowy:P), pociągi (ile ja tam znajomości zawarłem, od studentek biologii UJ, które opowiadały mi o krojeniu żaby, kiedy ja akurat jadłem smakowite drugie śniadanie gdzieś koło Zawiercia, po dobrego człowieka z Tarnowa od ekologicznej energetyki, z którym prawie założyłem nową partię polityczną

), poranne wstawanie, smak dobrze przyprawionego ryża i Old Shatterhand (Pavel, kończ karierę, on ma Niedźwiedziówkę!) to to, co najlepsze xD Nie mówiąc już o wędrówkach z Kara Ben Nemzi po oazach, Kurdystanie i Saharze, jak miałem -naście lat to się w tych książkach zaczytywałem, tylko potem piach zostawał w oczach od tych wszystkich pustyń:P
Haha, ja pamiętam jak miałem 8 czy 9 lat i zobaczyłem w kiosku pismo pod tytułem "Kaczor Donald"... Do dziś nie mogę zapomnieć, jak rozwalał mnie komiks, w którym Donald burzył domy wielką kulą, która w końcu stała się taaaka malutka... i udało się dopiero wtedy, gdy sięgnął po broń ostateczną i dmuchnął tą kuleczką przez zwyczajną, małą rurkę idealnie trafiając w czuły punkt budynku, hahah, to się nazywa hardcore:D Komiksowe poczucie humoru, w przeciwieństwie do wspomnianych nałogów wymiata, "Kaczory" też xDD
Po przeczytaniu Twojego alfabetu mam jednoznacznie pozytywne odczucia, czytając takie teksty przekonuję się, że pomysł z alfabetami użytkowników JuvePoland to super sprawa. Pozdrowienia od wierzącego (w rodzinnie naturalną jedność człowieka:P) i praktykującego ateisty, fana pięknej Mamy Natury i zadeklarowanego humanisty w jednym:P Wow, nie wiedziałem nawet, że ja aż tyle wyznaję :C
PS I chciałbym zdementować wszelkie pogłoski- chociaż TO ("Alfabet stahoo.") przeczytałem, to NIE kibicuję Interowi :naughty:
