Strona 13 z 21

karol juve fan

: 05 kwietnia 2006, 23:48
autor: charles
szkoda bo naprawde wierzyłem szkoda ze zabrakło alexa camora no itej kartki nedweda szkoda ze nic nie wpadło szkoda ze capello zle pokierował juve!! trzeba cos zmienic jakies transwery młodych kreatywnych co graja pieknie no i moze jekas gwiazdke jeszcze a ibnre wypozyczyc do sambdoi na poł roku moze sie rozegra ~!! Forza JUVE zawsze z zToba

: 05 kwietnia 2006, 23:57
autor: Gamber
no coz... mimo remisu WIELKA PORAZKA!! przykre ale prawdziwe... nie przypomina wam to czegoś?? rok temu.. mecz z iverpoolem... podobne wyniki, 0-0 na delle alpi i pa pa LM... :cry: :cry:

mecz napewno był lepszy pod kazdym względem niz tydzień wcześniej... to nie podlega dyskusji... powrót Nedveda był az nadtto widoczny, mimo czerwonej kartki uwazam ze był jednym z najlepszych w Juve w tym meczu.
I tak:
Atak - jak nie ma kto rozgrywać, zagrywać itp. to co napastnicy mogą zrobić?? zwłaszcza tacy napastnicy jakich my mamy...(ibra, treze, zala)

Pomoc - Nedved, troche Mutu a reszta?? to praktycznie nie pomocnicy tylko obrońcy...

Obrona -Cannavaro, Chiellini i Balzaretti dobrze.. Kovać juz gorzej.. i nie pamietam ale dwa razy kogos z naszych wyprzedził henry co robiło duze zagrozenie pod naszą bramką... Zamrotta - No comment, klasa sama dla siebie. Dziwne ze Thuram nie zagrał...

Bramkarz - Ten Buffon to dla mnie poki co najlepszy gracz Juve!!! bez niego wynik z arsenalem wyglądały by tak: Arsenal - Juve 4-0, Juve - Arsenal 0-2... wielki gracz, tytan, heros..niewiem jak go jeszcze nazwac

I to tyle w zasadzie... mysle ze jakby w tym meczu wszyscy by byli dostepni(camor, dle piero) to moze by cos z tego było...a tak trza znowu czekac rok... a moze i dluzej..zeby tą LM wygrać... niestety Capello... ale tobie juz podziekujemy.. cuda to miales w meczu z Werderem... tutaj trzeba było czego wiecej...

: 05 kwietnia 2006, 23:59
autor: Chip
Jestem załamany, jak można tak grać!? Zero pomysłu na grę, bezsensowne długie piłki, z których nie było żadnej korzyści. Brawo dla Arsenalu, zagrali wspaniały dwumecz. Jestem pełen podziwu dla tej młodej drużyny! Jeśli chodzi o Juventus, to myślę że to koniec Capello- "kończ waść, wstydu oszczędź". Kibice Juventusu oczekują zwycięstwa w LM, a drużyna Capello została dzisiaj upokorzona. Pochwalić można dzisiaj jedynie 3 zawodników. Po pierwsze,Zambrotta- bardzo dobra pierwsza połowa, w której był motorem napędowym drużyny, dużo akcji, ładny strzał z dystansu. W drugiej połowie trochę gorzej, ale ogólnie bardzo dobry występ. Po drugie, Buffon- kapitalne interwencje w dzisiejszym spotkaniu, duży spokój, widać że jest to ten sam Gigi co przed kontuzją. Po trzecie, mimo wszystko Nedved- oddał on dzisiaj całe serce swojej drużynie, walczył na całej szerokości boiska, zagrzewał drużynę do walki, brawo Pavel, jesteś wciąż wielkim piłkarzem! No a reszta, słabo. Nie wiem dlaczego do tak wielkiego klubu jakim jest Juventus są sprowadzani bardzo przeciętni piłkarze. Chiellini- zero umiejętności, potrafi tylko kopać po nogach! Giannicheda- zero umiejętności, powinien przynajmniej walczyć ale on nawet tego nie potrafi. Dlaczego Juventus nie kupuje młodych zdolnych piłkarzy, takich jak np. Eboue z Arsenalu, który dzisiaj wspaniale grał, to jest prawdziwy talent! No i jeszcze kilka słów o Zlatanie, nie wiem co się z chłopakiem stało? Kosmici zabrali mu talent czy co? On się słania po boisku, rzadko wygrywa pojedynki główkowe, jedyne piłki które zagrywa celnie to piłki kierowane do tyłu. Sprzedajmy go jak najszybciej do Realu, może coś jeszcze na nim zarobimy. A na koniec: ALEX WRACAJ DO ZDROWIA!!!

Zagrali jak geje!!!

: 05 kwietnia 2006, 23:59
autor: scutedo
Nie rozumie jak mozna tak grac?!? Aż wstyd patrzec na to co oni wyprawiają na boisku. Jakieś dziwne podania nie wiadomo do kogo, a jak już jest celne podanie to są problemy z przyjęciem... W dwumeczu TRZY czerwone kartki za głupote!!!
W tym sezonie wydawało się że mamy najlepszy skład od lat... na każdej pozycji klasowy zawodnik... ławka rezerwowych takż eniczego sobie a tu takie akcje odwalają...
Tego "szwedzkiego rasiaka" - ibrahimovica powinni oddać do jakiejś trzecioligowej drużyny za darmo, zeby nauczył sie grac!!! a pozostałym pojechać po kieszeniach bo tak nie moze być!!!
I to nie jest problem tylko tego sezonu.... ostatnie lata w lidze mistrzów to była tragedia, bo nie wmówi mi nikt ze ogranie bajernu monachium to był jakiś sukces...
Juve w pucharach europejskich to tragedia... i dzisiaj nie mma nerwów i żalu do arsenalu że "ośmielił" się wyeliminować mój ukochany Juventus... mam żal do Juve za to że oddali ten dwumecz bez walki :(((

: 06 kwietnia 2006, 00:01
autor: P!otr
Ja nie jestem zwolennikiem wielkich zmian, ale w tej drużynie potrzebna jest rewolucja!! Capello może odejść gdzie chce po sezonie jak dla mnie Rep. Angli, Real... nieważne płakać za nim nie będę. Jedyne czego nie moge zrozumieć to obecności Emersona na boisku...jak dostawał piłke kręcil sobie kółeczka na boisku a w końcu i tak podał do Kovac'a albo Cannavaro :shock:
Boże dzięki Ci za Buffona!! Zambrotta robił co mógł sam meczu nie wygra. Nedveda irytowała chyba bardziej bezradność Juve i to że sam musi zapie... wcale się nie dziwie czemu tak zareagował w sumie głupio ale cóż to byl taki atak bezradności. Ibra :shock: ława do końca sezonu powinna go czekać. Jak zagra z Violą tylko mnie to umocni w wierze że jest pupilem Capello.


Juventus był dzisiaj tłem dla Arsenal'u tak jak wczoraj Milan dla Lyon'u z tą jednak różnicą że im mimo to szczęście sprzyjało i to niebywałe. Ja nie rozpaczam nad tym że Juve odpadło tylko w jakim stylu, można przegrać ale po walce a dzisiaj tego nie było widać. Jestem strasznie rozczarowany i mam nadzieje że ostatni raz widziałem tak słaby Juventus. Szkoda mi także tych zawodników którzy chcieli i się starali. Trzeba podziękować kibicom za to że tak licznie stawili sie na Della Alpi.

: 06 kwietnia 2006, 00:08
autor: jt10
No i teraz trzeba zadać sobie pytanie: co dalej?? Po pierwszej połowie byłem nieźle wkurzony, ale teraz w sumie już emocje opadły, bo co tu dużo mówić: w obecnej formie, w tak okrojonej kadrze, z trenerem, który nie podejmie ryzyka awans był nierealny!
Był taki moment w meczu od wejścia Marcelo Zalayety do czerwonej kartki Nedveda kiedy pojawiła się iskierka nadziei, że coś jeszcze dziś zwojujemy i pokażemy coś dobrego. No ale to było tylko kilkanaście minut...
Pokuszę się teraz o ocenę poszczególnych zawodników i trenera:
Buffon - najlepszy piłkarz Juve w tym spotkaniu (o ironio: bramkarz najlepszy w meczu, w którym gramy o dwubramkowe zwycięstwo!!) bronił pewnie, z poświęceniem, praktycznie nie popełnił żadnego błędu, ocena w skali 1-10: 7;
Chiellini - szarpał, starał się, atakował, ale nic z tego nie wynikało, zagrał ambitnie, ale zabrakło umiejętności, w defensywnie nie licząc kilku drobnych błędów poprawny, ocena: 5,5
Kovac - podobnie jak Giorgio, z tym, że popełnił jeden błąd, który mógł pozbawić nas złudzeń już w pierwszej połowie, w destrukcji poprawny, aczkolwiek notował za dużo strat grając długie piłki (chociaż to był pewnie rozkaz trenera), ocena: 5
Cannavaro - tak jak Kovac, chociaż chyba jeszcze częściej zagrywał idiotyczne górne piłki na pole karne rywali w wielu przypadkach niecelne, no ale to zasługa Capello, ocena: 5,5
Zambotta - drugi po Buffonie w meczu, najbardziej ambitny, pożyteczny w ofensywie, bez większych błędów w obronie, dobry strzał w pierwszej połowie po rzucie rożnym, ocena: 6,5
Balzaretti - grał za mało, aczkolwiek nic nie pokazał, zagrał podobnie jak Chiellini ale mimo wszystko bez oceny;
Mutu - słabiutki mecz, spodziewałem się po nim więcej, dośrodkowanie z rzutu wolnego w ostatnich minutach pierwszej połowy pokazało jego bezsilność, mało pożyteczny (wręcz bezużyteczny) w ataku, ocena: 4;
Giannicheda i Emerson - ich ocenię razem, bo zagrali bardzo podobnie: prawdę powiedziawszy z nimi mam nie lada kłopot. Bo oceniając ich jako defensywnych środkowych pomocników zagrali naprawdę dobrze, opanowali środek boiska, w defensywie poprawni (nie świetni, ale poprawni), bez większych strat i z funkcji defensywnychj pomocników zasłużyli obaj na notę 6,5 ale: wymagam od nich także zaangażowania w atak, którego nie było, nie grali prostopadłych piłek, nie szarpali, Emerson zwłaszcza mnie zawiódł, ocena za ofensywę 3,5, średnia i ostateczna ocena: 5;
Nedved - gdyby nie faule (chociaż tak jak powiedział Szczęsny: przynajmniej widać było zadziorność i chęć walki u Czecha, ale to go tak naprawdę nie usprawiedliwia) byłby najlepszy obok Buffona, za strzał w drugiej połowie, który zarazem był najlepszą sytuacją Juve w meczu, starał się jak mało kto, ale nie miał oparcia w partnerach, zasłużył sobie na 6;
Trezeguet - ten chłopak jest w 99% uzależniony od zagrań kolegów, dziś ich nie było, nikt od niego z kibiców Juve nie będzie wymagał tego, że nagle David zacznie rozgrywać piłkę w środku pola, to jest ktoś taki jak Inzaghi w Milanie, który teraz jest bohaterem, a David zerem, bo grają obaj na tyle dobrze, na ile dobrze zagrają koledzy, chociaż przyznać trzeba, że nie przyjął chyba żadnej piłki w meczu, kilka strącił głową i nic więcej nam nie pokazał, no strzelił jeszcze gola, ale słusznie nieuznanego, ocena 4;
Ibrahimović - przez pierwsze 10 min nie zanotował ani jednego celnego podania, ani jednego dobrego przyjęcia, potem grał trochę lepiej, aczkolwiek i tak było w jego poczynaniach więcej nieporadności, niż chociażby poprawności, trzeba przyznać, że był widoczny, ale stracił pewnie z 50% albo i więcej piłek jakie dostał, zgrał kilka razy głową piłkę do kolegów, ale to za mało jak na piłkarza tej klasy, nota: 4,5;
Zalayeta - chociaż nie pokazał absolutnie nic to od jego wejścia coś się ruszyło w Juve, zaczęliśmy trochę bardziej cisnąć Arsenal, ale prawda jest taka, że to typ zawodnika podobny do Trezeguet, bez podań nie istnieje, bez oceny;
Capello - nie miał dziś do dyspozycji ani Vieiry, ani Del Piero, ani Camoranesiego, ale to nie tłumaczy podejścia trenera do meczu, my dwumecz przegraliśmy po trochu w Londynie, Treviso i Turynie, po jaką cholerę wszyscy najlepsi nasi zawodnicy biegali po boisku przed ostatniej drużyny SerieA?? dlaczego dziś nie zagraliśmy ofensywnie od początku?? niech mi się nie tłumaczy, że nie było tego i tamtego, nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że ten facet nie ma jaj, że boi się podjąć ryzyko, przecież mogliśmy zagrać bez Giannicheddy np z Balzarettim od początku w obronie, z Zambro na lewej pomocy i z Nedvedem za napastnikami! mogliśmy prawda?? gdybyśmy rzucili się na Arsenal naprawdę z wiarą w zwycięstwo, gdybyśmy zagrali ofensywnie, stworzyli mnóstwo sytuacji, ale nie udało by nam się awansować, to tę gorycz porażki dałoby się jeszcze jakoś przełknąć, ale teraz?? kiedy drugi raz z rzędu oddajemy Angolom półfinał Ligi Mistrzów bez walki w rewanżu?? drugi raz na 0:0! nic nie nauczyła go lekcja od Beniteza w poprzednim sezonie, dla mnie, choć byśmy wygrali Scudetto z przewagą 20 pkt nad Milanem to i tak czas tego trenera w Juve minął! bo wiecie po co on przybył do Turynu?? po to żeby wygrać Champions League!!, nie zrealizował zadania mimo, że miał dwie szanse i moim zdaniem, na trzecią już nie zasługuje, ocena: 3;

Widać było brak Camoranesiego i Del Piero, nie było pomysłu na grę, poronionym pomysłem, było granie długich piłek na aferę już od samego początku z drużyną z Wysp Brytyjskich. Ibrahimović: formy brak, dwóch defensywnych pomocników: bezsens kto tak jescze gra w Europie??, brak odwagi u trenera to - wg mnie - główne czynniki porażki. Jest mi przykro, bo się zawiodłem na moim klubie. Porażka stała się faktem, tylko teraz pytanie które postawiłem na początku: co dalej?? decyzje należą do Zarządu. Ale według mnie: zmiana trenera już od zakończenia ostatniego meczu w tym sezonie, sprzedaż jednego z defensywnych pomocników jakich mamy i kupno na to miejsce kogoś, kto pociągnie atak, kogoś takiego jak Lampard, Kaka, Ballack. Ktoś wielki musi przyjść i musimy zmienić system, musimy zacząć grać z ofensywnym pomocnikiem. Bo inaczej niczego nie zwojujemy w Europie. Ibrahimović zasługuje na jeszcze jedną szansę: jest młody, niech jedzie na wakacje po Mistrzostwach Świata i niech sobie przemyśli kilka spraw, już widzę Wasze głosy typu: precz z Ibrą. Ja powiem: nie! jeszcze nie teraz.

pozdrawiam

P.S. coś z tym serwerem nowym to kiepsko wyszło, wbicie się na JuvePoland bezpośrednio po meczu jest jeszcze większym cudem, niż niedoszłe wyelimionwanie Arsenalu:-)

: 06 kwietnia 2006, 00:08
autor: Bukol87
Dzisiaj 2 godziny przed meczem Juve zdecydowalem sie ogladnac spotkanie Starej Damy z Krolewskimi wygrany 3-1(ku pokrzepieniu serca:-D ) wiec mialem jakas skale porownawcza dwoch odmiennych zespolow Juve2003 i Juve2006 i coz moge powiedziec - tylko jedno... gdzie sa tacy zawodnicy jak Davids, Tacchi, Montero az sie lezka w oku kreci. Moze tamten zespol nie blyszczal nie wiadomo jakimi umiejetnosciami technicznymi(no oprocz Alexa) ale to co dawali z siebie w meczach, sposob w jaki walczyli na boisku i gryzli murawe by Vecchia signora zatriumfowala jest po prostu nieporownywalny z dzisiejsza druzyna Juve. Co braklo naszej druzynie by awansowac? Wedlug mnie dwoch rzeczy: pasji w grze i koncepcji na rozwiazania ofensywne akcji. Umiejetnosci zawodnikow sa praktycznie porownywalne do roku 2003 ale to co sprawialo ze Juve zwyciezalo zaniklo - motywacja i chec wygrywania. Jedynymi zawodnikami ktorzy walczyli byli Pavel Nedved,Chellini, Balzaretti, Zambro i Buffon-niestety to tylko czesc skladu a co z reszta?? Tylko Ci pilkarze mieli zarysowana na swej twarzy i w oczach chec odniesienia zwyciestwa :cry:

Przepraszam za przydlugawa sentymantalna podroz.

: 06 kwietnia 2006, 00:10
autor: Patryk
W obu meczach zagralismy słabo i nie mamy czego szukac w lidze mistrzów. Nie zasługujemy na gre w tych rozgrywkach na poziomie wyższym niz 1/8 finału. Mamy piłkarzy leniwych, mozna powiedziec - wypalonych.

Buffon: jak zwykle pozytywnie. Gdyby nie on, to pewnie i dzisiaj schodzilibysmy do szatni z ciężarem kolejnej żenującej porażki. Pozytywnie.

Chellini: ma chłopak jaja. Jest troszke "drewniany", ale ogra sie z czasem. Z niego mozemy miec kiedys duzy pożytek. Pozytywnie.

Kovac: no cóż ... niby dobrze, ale nie do końca. Nie przekonuje mnie ten człowiek do siebie. Neutralnie.

Cannavaro: porządna firma, aczkolwiek zdarzają mu sie dziwne błędy. Jednak w dzisiejszym meczu oceniam go pozytywnie.

Zambrotta: podobnie jak Buffon. Praktycznie w każdym meczu piłkarz wybijający się ponad poziom kolegów. Ambitny i waleczny, ale przede wszystkim skuteczny w odbiorze i bardzo dobry w ofensywie. Pozytywnie.

Nedved: chyba lepiej byloby gdyby zakonczyl kariere, bo sie biedaczysko wyraznie męczy na boisku. Dac sie tak łapać na spalone? conajmniej dziwne i nie przystające takiemu piłkarzowi jak on. Śmieszna sytuacja, gdy palił bodajże trzy razy z rzędu. Idiotycznego faulu w końcówce nie bede komentował. Koniec Nedveda. Negatywnie.

Giannicheda: dosłownie niewidoczny :shock: jak dla mnie Juventus przez niego grał dzisiaj w 10 cały mecz. Negatywnie.

Emerson: niesamowicie wolny. Od poczatku nie podobała mi sie jego osoba i sposób gry. Ewidentnie zwalniał kazdą akcje Juventusu. Negatywnie.

Mutu: siły brakło na całe spotkanie, a i tak przez ten czas co grał nie pokazał zupełnie nic. Dzisiaj słabo i niestety negatywnie.

Trezeguet: grał swoje. Wiele pokazac nie mogl, bo nasi pomocnicy dzisiaj nie istnieli. To typowy snajper. Finezji, rozgrywania piłek i kreowania gry nie możemy od niego wymagać. Neutralnie.

Ibrahimovic: przyjęcie piłki na poziomie juniora polskiej ligi. Tak nie może być! :evil: Ma chłopak warunki, jest młody i jak wszyscy doskonale wiemy, potrafi zrobić z piłką bardzo wiele. Nie pokazał tego w Juve do tej pory, ale mam nadzieje, ze sie ocknie i zacznie grać to co naprawdę potrafi. Dzisiaj niestety negatywnie.

WNIOSEK: nie odkryję ameryki jak powiem, że skład trzeba wyczyścic i odmłodzić. Nalezało by kupić jakiegoś MŁODEGO, kreatywnego pomocnika, który wziąłby w końcu ciężar gry na siebie. Może Gerrard? chociaż nie jestem przekonany, że sprawdziłby sie we włoskiej piłce. Zresztą ... moge pisać do rana, a co zrobi Moggi to sie dowiemy po letnim mercato.

Pozdrawiam.

EDIT :ball: :ball: :ball:

Jeszcze słówko o zmiennikach :D

Balzaretti: wniósł ożywienie do gry naszych chłopaków. Szkoda, że Capello tak późno zdecydował się na wprowadzenie tego młodego, obiecującego obrońcy. Pozytywnie

Zalayeta: Capello po raz pierwszy od dłuższego czasu zarządził dobrą zmianę. Mutu, który opadł z sił nic nie wnosił do gry. Zalayeta piłkę osłaniał ciałem i co najważniejsze i istotne - zbijał ją po wrzutkach pod pole karne Arsenalu. Gdyby Don Fabio wcześniej o tym pomyślał, to mogłoby być ciekawie ... Pozytywnie!

: 06 kwietnia 2006, 00:19
autor: Gianni_Marciano
Ty Patryk cos Ci się chłopie pomyliło z Nedvedem, koniec kariery ???
Jedyny piłkarz z ofensywy, który grał w piłke dziiś wieczorem, reszta grała padake, a jaki ma temperament to każdy wie...

Weź sie stuknij w głowe...

: 06 kwietnia 2006, 00:27
autor: wloski
Snoop pisze:Jedyny piłkarz z ofensywy, który grał w piłke dziiś wieczorem, reszta grała padake, a jaki ma temperament to każdy wie...
Dokładnie! Jedyny piłkarz, który dziś zasłuzył na brawa za ambicje, walke i zycze Juventusowi nawet 11 takich gości byle grali jak Czech i wkładali całe serce w grę przez 90 minut. Treze nic, Zlatan nic, Mutu nic, a jak można wysyłać Pavla na emeryture jak jest lepszy od młodszych zawodników. Mutu dziś nic nie pokazał, dokładnie jak to było tydzień temu.

Ech szkoda gadać, trzeba się z tym przespać :wink: .

: 06 kwietnia 2006, 00:29
autor: Macias
Nie mam do nich żalu. Właściwie to jestem z nich troszeczke dumny, że się nie poddali, jak zwykli czasami to robić. Próbowali atakować, walczyć, no cóż,niestety Arsenal był lepszy. I znowu mnie denerwuje fakt, że wygrywają zespoły, które ligę krajową totalnie olewają (Arsenal, Villareal). Chyba, dobrym pomysłem będzie redukcja zespołów w ligach europejskich do 16. Wyjdzie na tym lepiej liga mistrzów i MŚ oraz Euro, które jak dla mnie (2002, 2004) były kompletnym niewypałem z udziałem zmęczonych gwiadz.
Wracając do Juve, chyba jednak jakieś zmiany będą potrzebne, szczególnie na ławce rezerwowych. Popieram fakt, że Capello w Europie nie potrafi grać.

: 06 kwietnia 2006, 00:39
autor: kedzier
0:0... Nie wiem co dokładnie napisać, mam w głowie prawdziwy mętlik, nie mówiąc już o tym, że jestem naprawdę rozczarowany i smutny :cry: Drugi raz za kadencji Capello przychodzi nam żegnać się z Ligą Mistrzów już ne etapie ćwierćfinałów. Takie rezultaty, podobnie jak raczej już niezagrożona hegemonia we Włoszech, dają powody do myślenia. Czemu radząc sobie tak świetnie w Serie A, nie możemy równocześnie dokonać czegoś znaczącego w Europie? Odpowiedź może być różna, ale według mnie głowna przyczyna tkwi w sposobie gry Bianconerich. Rozważając postawę naszych ulubieńców w dzisiejszym spotkaniu widać, że brak im koncepcji jak rozegrać atak pozycyjny, być może Capello nie jest sobie w stanie z tym problemem poradzić? Z grubsza rzecz wyglądała następująco: obrońca bądź środkowy pomocnik podprowadza piłkę w okolice środka boiska, po czym długim podaniem "uruchamia" napastników. Wtedy jednakże mamy do wyboru dwie opcje - albo jesteśmy łapani na spalonym albo niecelnie zgrywamy piłkę głową wprost pod nogi przeciwnika... Tego typu akcje nie przynoszą praktycznie żadnego rezultatu. Bazujący na sterotypach kibic, mógłby wpaść w zdumienie, gdyby wskazać mu drużynę która tak naprawdę jest z Anglii...
Nasze ataki były więc pokazem bezradności. W dzisiejszej piłce taka toporna taktyka może być skuteczna chyba już tylko wobec rywali o mniejszej renomie i umiejętnościach.

Drugą sprawą jest rozgrywający. Otóż Juventus takowego nie posiada. Nie mamy w środku człowieka, który pociągnąłby tą grę do przodu. Z całym szacunkiem dla Emerson i Vieiry ale widać po ich podaniach, że nie są to typowo ofensywni gracze. W mojej opinii zdecydowanie lepiej by było, gdyby któremus z tej pary partnerował Pavel Nedved. Grałby on podobnie jak za Lippiego w środku pomocy. Ale co wtedy z lewą flanką? :roll:

Czy Capello powinien odejść? Myślałem długo nad tą kwestią nie jestem jednak w stanie dać jednoznacznej odpowiedzi. Mimo wszystko sukcesy na naszym koncie są, najprawdopodobniej drugi raz z rzędu zdobędziemy Scudetto. Jednak ta Liga Mistrzów... Nie jestem pewien czy z tym trenerem jesteśmy w stanie ją wygrać, nasze obecne doświadczenia skłaniają do wniosku, że jednak nie... Czy taki stary wyga jakim jest Fabio Capello jest w stanie sprawić by zespół grał mniej wyrachowaną, bardziej ofensywną i pełną polotu piłkę? By gracze nie operowali tylko długimi podaniami? Myślę, że w dużej mierze od odpowiedzi na te pytania powinny zależeć dalsze losy Capello w Juve. Fabio wybitnym trenerem jest! Ale czemu wbrew zapowiedziom, że LM jest najważniejsza nie potrafił rozegrać tego dwumeczu odważniej? Pominę nawet fakt, że nie dał głównym graczom odpocząć przed rewanżem z Londyńczykami... Każdemu wydawało się, że Capello pozwolił odpocząć Thuramowi, ten jednak nie pojawił się na boisku... hmmm :roll:

Wrócę jednak do samego spotkania :| Sytuacji bramkowych Juve, zwłaszcza w pierwszej połowie było jak na lekarstwo. Zamiast od początku natrzeć na Arsenal, graliśmy spokojnie, nawet pozwalając się momentami zamykać na własnej połowie... Po raz kolejny wypada mi przypomnieć o braku jakiejś bardziej skomplikowanej myśli przewodniej jeśli idzie o atak :? Zgadzam się z większością, że na pochwały zasługują GiGi i Zambrotta. Ci dwaj zawodnicy w obydwu spotkaniach zagrali z wielkim sercem, wkładającym dużo sił w grę Juventusu. Mogą chodzić z podniesionym czołem jako, że dali z siebie naprawdę wiele. Widziałem tylko parę innych opinii, ale juz dostrzegam, że zaczyna się jazda po Ibrahimovicu. Zagrał słabo to fakt, ale nie gorzej od pozostałych! W drugiej połowie można sie wrecz pokusić o stwierdzenie, że wypadł przyzwoicie :wink: Jak dla mnie beznadziejny był Adrian Mutu. Nie pamiętam dobrze wykonanego przez niego rzutu wolnego, czemu więc dziś także musiał go wykonywać? :? Już w pierwszym meczu Eboue wyłaczył go z gry, teraz także Rumun dał popis bezradności...

Ostanie 4 spotkania Bianconerich to 4 czerwone kartki. Imponujący bilans :bravo: Niepokoi mnie, że Capello w takim momencie nie potrafi zapanować nad temperamentem swoich zawodników. Chyba rację mają ci, którzy sugerują, że w Juventusie potrzebny jest psycholog... Od momentu gdy boisko opuścił Nedved, umarły we mnie resztki nadziei na awans :cry:

Nie ulega wątpliwości, że Juventus potrzebuje świeżej krwi, odmłodzenia zespołu, może nawet zmiany trenera. Do tej pory wstrzymywałem się z takimi opiniami, gdyż nie lubię oceniać czyjejś pracy przed jej ukończeniem. Zasadniczym celem w tym roku miał być tryumf w LM, nie udało się go jak wiadomo osiagnąć. Zakończył się pewien rozdział w tym sezonie, przychodzi więc czas rozliczeń. O sposobie gry Juve wypowiedziałem się już wcześniej. Obecnie nadal jestem jednak pod wpływem silnych emocji ( niestety, nieprzyjemnych :cry: ) dlatego nie chcę stawiać jednoznacznego wniosku. Zaczynam rozumieć kibiców Interu... A to wcale nie jest zabawne :? W każdym razie, za rok wygramy :wink:

Chciałbym zakończyć czymś pozytywnym, dlatego zanucę:
Siamo noi, siamo noi... I CAMPIONE dell'Italia siamo noi!!! Forza Juve :!:

: 06 kwietnia 2006, 00:45
autor: Małysz
Mecz słaby (który to już z kolei?) w wykonaniu Juventusu, to chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Bez pomysłu, bez polotu, w dużej mierze nawet bez ambicji, utrzywywanie się przy piłce, z czego nic nie wynikało. Nieliczne sytuacje bramkowe i to nie stuprocentowe. Nie znając rezultatu z pierwszego meczu można by odnieść wrażenie, że Juve broni remisu z 1 spotkania... Trzeci już mecz z rzędu bez zdobytej bramki (0:2 z Arsenalem, 0:0 z Treviso, 0:0 z Arsenalem)... Dużo górnych piłek, które nic nie dawały. Ciągłe spalone. Sporo też niedokładnych zagrań. Świetny występ jedynie Buffona, widać, że wraca do formy po kontuzji, na mundialu powinien być pewnym punktem reprezentacji Italii. Cannavaro i Kovac solidnie, ale wpadki też im się zdarzały, ogólnie jednak występ przyzwoity, przynajmniej w defensywie, bo długie podania nie zawsze wychodziły. Zambrotta próbował się włączać od akcji ofensywnych, ale jak na niego, to było za mało. Po Chiellinim wiele się nie spodziewałem, zagrał na swoim, przeciętnym poziomie, podobnie jak Balzaretti, który go zmienił w 66 minucie. Emerson grał jakby miał czterdziestkę na karku, celnie podawał głównie do tyłu, jesli to on miał w tym meczu rozgrywać piłkę, to możemy mówić o ogromnym nieporozumieniu. Giannichedda dziś prawie niewidoczny. Nedved jako jedyny naprawdę chciał wygrać mecz, starał się za dwóch i w końcu wyleciał z boiska. Mutu wyjątkowo słabo, nadawał się do zmiany już w przerwie (tylko że nie było w zasadzie na kogo go zmienić, pod nieobecnośc Vieiry i Camoranesiego...). Zalayeta przez ostatnie pół godziny bez przebłysków. Ibrahimovic to cień wielkiego piłkarza z ubiegłego sezonu. Trezeguet daleki od formy jaką prezentował kilka miesięcy wcześniej, gdy seryjnie zdobywał bramki. Podsumowując: beznadzieja. Momentami aż przykro było patrzeć. Może obecnośc w tym meczu Del Piero i Camoranesiego coś by poprawiły, ale to i tak mogłoby nie wystarczyć. Jakie przyczyny są tego, że zespół, który jesienią i zimą wygrywał prawie z każdym (jedynie wpadki wyjazdowe z Milanem i Bayernem) dziś zaprezentował się tak dennie? Sporo czynników się pewnie na to złożyło, nic tu nowego nie wymyslę, bo widzę głównie trzy:
- mała rotacja w składzie, piłkarze mieli prawo czuć się przemęczeni. Ciągle ci sami zawodnicy grają. Przed rewanżem z Lyonem Ancelotti wystawił w meczu ligowym mocno okrojony skład Milanu. Przegrał z Lecce, ale kilka dni później w meczu z mistrzami Francji to się zwróciło. Zaś Juventus grając pełnym skladem i tak nie wygrał z Treviso, a kumulowane w kolejnych spotkaniach zmęczenie mogło dać się dziś we znaki;
- wiek piłkarzy. Może działacze pójdą wreszcie po rozum do głowy, że wypadałoby odmłodzić zespół. Zwłaszcza linię pomocy, bo szczególnie ta prezentowała się dziś fatalnie. Nedved 33 lata, Giannicheda 31, Emerson 30, Vieira 29, nie twierdzę, że należy ich skreślać, broń Boże, ale przydałoby się sprowadzić kogoś młodszego, perspektywicznego, a nie znowu 30-latka...
- kupić rozgrywającego! Nie można grać samym górnych piłek! Wszystkie okazje do kontry były dziś fatalnie marnowane.

To tyle. Mam nadzieję, że mimo tak fatalnej formy uda się przynajmniej obronić scudetto. Dziś wygrali lepsi. Trzeba będzie poczekać kolejny rok.

: 06 kwietnia 2006, 00:50
autor: puff
nie wiem skad to jest, ja przeczytalem na forum juvenuz.com.


Juventus were booed off the field at the Stadio Delle Alpi, but Fabio Capello has defended their performance against Arsenal.

“I think we put in a good performance against a side that focuses on the counter-attack. We created some chances and didn’t make the most of them, while we gave Arsenal a few opportunities as well, but I complimented my squad and could not have asked for more effort,” insisted the Coach.


The Bianconeri had a mountain to climb after losing the first leg 2-0 at Highbury, but couldn’t go past a 0-0 in Turin and saw Pavel Nedved sent off – their third red card in two Champions League games.


“It certainly isn’t easy to carry on in two competitions, but Arsenal are on fine form at the moment and it would’ve been better to face them a few months ago when they were struggling. Their pace is a particular problem when you’re chasing the game.”


The recent sluggishness has been blamed on Capello’s refusal to rotate the squad, but he claimed the statistics did not back this up.


“I balanced out the squad and the only one who played perhaps too much was Fabio Cannavaro, while everyone else has rested for one reason or another. All the teams who are leading their domestic Divisions are off form at the moment and that is only natural.”


The fans turned on the team in the final stages, unveiling banners urging the players to ‘get out their b…s’ with particular jeers aimed at Zlatan Ibrahimovic and calling for Alessandro Del Piero.


“I hope we can end the season on a positive note. We needed the help of the supporters and there was nothing more we could’ve done, so it was ungenerous of the fans to jeer,” said Capello. “I am very happy with the way Ibrahimovic played. Del Piero is an important player for Juve, so we need the fans to help us rather than create splits within the squad. It’s counter-productive.”


In the absence of the injured Del Piero, Juventus seem to lack ideas and creativity in midfield, relying heavily on the long ball game for Ibrahimovic.


“When you’re playing against a team that puts 10 men behind the ball, it’s inevitably going to become difficult to find space. Towards the end we made a few errors, but before Nedved’s red card we did some good things.”


Capello caused shocks before the game by leaving Lilian Thuram on the bench in favour of ex-Bayern Munich man Robert Kovac.


“I needed a central defender who could pass the ball forward to Ibrahimovic faster, and Kovac is a little more accurate in his passing than Thuram. That’s all there is to it.”


The Bianconeri had insisted in the summer that their primary objective was the Champions League, but once again they have crashed out in sluggish manner at the quarter-final stage.


“When you start the season there are two objectives for a Coach and he always puts the Champions League a little bit higher than the domestic title. It’s not easy to win in Europe, but we will try again. Arsenal are a tough side to face at the moment, so they’re definitely contenders for the trophy,” concluded Capello.




nie moge. Capello odejdz !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! do realu, anglii, gdziekolwiek, jak najdalej od juve.
Jaka byla nasza taktyka ? taktyka na odrobienie 2 bramek z arsenalem. GRA DLUGA PILKA OD KOVACA DO IBRAHIMOVICA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
co za kretyn mogl wymyslic taka taktyke ???????? dlaczego zamiast zdjac GG i przejsc do 4-3-3 z zamrotta na prawej pomocy i balza i chiellinim na bokach obrony on zdejmuje chielliniego i wstawia zalayete na prawa pomoc ?????????????? jednak fakt jest faktem ze nawet gdyby chociaz w tym meczu zachowal sie sensownie to niewiele wiecej moglibysmy osiagnac. dlaczego ????? bo zespol jest tragicznie prowadzony przez caly sezon. zero rotacji. mamy kilku ciekawych zmiennikow, dlaczego ich nie wykorzystywalismy ???? dlaczego musza grac zawsze ci sami, bez wzgledu na forme. pozniej nie ma co sie dziwic ze kupiony za 20 milionow vieira nagle traci forme i gra gorzej od blasiego. nie ma o sie dziwic ze juniorzy arsenlu potrafia zabiegac nas na smierc.
dlaczego mimo ze od okolo 3 miesiecy juve gra slabo trener nie probowal nic zmienic, dlaczego nie sprobuje zagrac bardziej ofensywnie. dlaczego w koncu sadza na lawce najlepszego gracza juventusu a do pierwszej jedenastki w kazdym meczu deleguje naszego najgorszego gracza. to co wyprawia zlatan to juz nawet nie jest tragiczne. dzisiaj powaznie zastanawialem sie czy on nie gra przypadkiem przeciw zespolowi. ale to chyba nawet nie jest jego wina. jesli jest wystawiany zawsze nizaleznie od tego ze jest zenujaco slaby to przeciez nie musi sie starac by grac lepiej. no wiec teraz podsumowanie i wnioski od najwazniejszego
1. Zmiana trenera
2. Sprzedaz Ibrahimovica
3. za pieniadze ze sprzedazy zlatana kupic kilku mlodych zawodnikow typu van persie, fabregas, messi, ronaldo, robben, van der vaart
4. powaznie nalezaloby tez zastanowic sie nad zamiana treze na jakiegos kreatywnego lowce bramek typu eto'o lub henry, ktory moglby grac obok alexa

: 06 kwietnia 2006, 00:55
autor: Jamal_TH
Heh... Szwedzki Rasiak na swoim poziomie... Nie żebym się czepiał, ale nasza 'przyszłość' okazuje się coraz 'ciemniejsza'... W ogóle mecz beznadziejny, zaczęli coś szarpać w 70minucie. Samo odpadnięcie to jedno, a styl, to drugie. Wstyd, wstyd, wstyd. Nie przystoi tak przegrywać, najbardziej utytułowanemu klubowi na półwyspie apenińskim... Nasza obrona ( 'wspaniała' przecież ) wiele razy nie mogła sobie poradzić z młodzianami Londynu... W sumie Arsenal się nie namęczył za bardzo, sami się wyeliminowaliśmy - brakiem pomysłu, umiejętności ( ? ) no i przede wszystkim chęci. Nie widziałem chęci po piłkarzach Juve, tylko niektórzy okazywali poszlaki tej 'mentalności zwycięzców'. Żenada, w tym momencie jest żenada. Powodzenia Milanowi, niech obronią honor Włochów na arenie międzynarodowej, a my jak zwykle żyjmy złudną nadzieją, co roku tą samą nadzieją, że potrafimy grać z najlepszymi w Europie.

EDIT

I jeszcze jedno. Sędziowie pomagają Juve ? W takim razie proponuję wszystkim 'przychylnym' Juventusowi, obejrzenie sytuacji z końcówki pierwszej połowy, kiedy to Flamini prawie połamał Nedveda, z impetem taranując go w powietrzu. Spokojna żółta kartka = druga żółta = czerwona = inny przebieg meczu. Więc japy na kłódkę subiektywni 'kibice'.