Wczoraj wychodząc do baru były zapisane 3 strony a tu już 13 :shock: Trochę się oczytałem więc czas na mnie.
Gołym okiem widać jak wielką burzę wywołała u nas ta porażka. Wiedziałem, że ktoś w końcu sprowadzi nas na Ziemię, jednak nie przypuszczałem, że stanie się to w tak dotkliwych dla nas okoliczonościach.
Nie będę określał porażki jako upokorzenie, wstyd, hańba, blamaż. Nie o to chodzi. Chłopaki mnie poprostu bardzo zawiedli

Wczoraj nie byłbym w stanie pisać tego posta, dobrze, że dałem sobie spokój, to skutkuje.
Pamiętam wypowiedź Emersona po meczu z Bayernem: ,,Zabrakło nam chęci i woli walki, czyli tego co nas cechuje''. Jakoś tak to leciało. To przykre, bo na takim etapie takie rzeczy nie mogą mieć miejsca :? Nie ma usprawiedliwić piłkarzy. Grali bez woli walki i determinacji, a taki Juventus nie różni się Ascoli, może tylko nazwiskami na koszulkach. Jak już wielu z was wspomniało, nie wyciągnelismy wniosków z Monachium, za co słono zapłaciliśmy.
Do meczu przystąpiliśmy z jedną niepewną obsadą w skladzie. Mowa oczywiście o bramkarzu. To co pokazał tego nie da się racjolanie wytłumaczyć. Milan skarcił nas jak tylko mógł, wykorzystując dobitnie nasz najsłabszy punkt. Trzeba postawić sprawę jasno, czas Chiementigo w Juve się skończył . Taki klub jak Juve nie może mieć tak słabego bramkarza na ławce.
Przyznaję, że trochę go skrytykowałem bo należało mu się w zupełności, jednak przeraliśmy jako zespół i tego nie da się zmienić. Wina leży tylko i wyłacznie w naszej mentalności, która była nieporozumieniem we wczorajszym meczu.
Co do krytyki Zlatana...tak naprawdę dopóki Capello w ważnym meczu nie postawi na duet Treze-Alex, dopóty nie przekonamy się kto ma być partnerem Treze w ataku, tym samym wasze starcia słowne nie mają najmniejszego sensu.
Po naszych zawodnikach widac było zmęczenie, jednak co jak co, ale grać 3 mecze na 1,5 tyg. to zadużo, nie ważne z kim, zawsze daje się to we znaki...
Na plus zagrał jedynie Treze, który wywiązał się ze swoich zadać. Brawo

104 gol, i gdzie są Ci, którzy chcieli go sprzedawać :lol: Wiedziałem, że będę się mógł z was śmiać. Bez niego teraz, bylibyśmy za Milanem. Nawet Milaniści w pubie mówili, że to <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>## napastnik.
Na pewno nie jest łatwo komentować takie porażki, w takim stylu, ale należy wyciągać z tego jakieś wnioski, a wypowiedź Capello jest conajniej śmieszna :roll:
Nic, nie ma co płakać tylko trzeba się podnieść i grać dalej, bo to cechuje najlepsze kluby. Nie wyobrażam sobie byśmy w środę nie wygrali.
Co do bramek to cóż, Seedorf od dawana strzela nam gole, jeden piękniejszy od drugiego :roll: , 2 gol to kunszt Kaki, nasi by pewnie już kogoś sfaulowali niż znaleźli się w takiej sytuacji, a 3 bramka to nadzieja dla młodych chlopców, którzy wiedzą, że w tej sytuacji mogliby zagrać w bramce Juve i nie dopuściliby do straty gola
Milanistom gratuluję, daliście nam solidną lekcję, musimy odrobić pracę domową.
Nic się nie stało, gramy dalej, nie smućmy się, jeszcze 3 dni temu każdy był w niebie, zeszliśmy w końcu na ziemię, to powinno nam dobrze zrobć. Bardzo niepokojocę jest, że przegrywamy 2 mecz z silnym rywalem, do tego nic nie grając, narazie poczekajmy...do 3 razy sztuka i wtedy będziemy mieli powody do zamartwiania.