: 29 listopada 2010, 20:24
Brutalne, ale prawdziwe. Dosyć podobnie mówił o tym Longin Pastusiak, którego miałem okazję ostatnio słuchać i zadać mu kilka pytań. Dla Ameryki, podzielona, rozkrzyczana Europa nie jest żadnym partnerem. Dlatego bracia Amerykańcy - skądinąd słusznie - odpuścili nasz region, skupiając się bardziej na grze z równorzędnymi partnerami - Chinami i Rosją.Vimes pisze:Mnie najbardziej zainteresował fragment o tym jak Amerykanie z Rosjanami robili swoje interesy nad naszymi głowami. Niby wiadomo, że wielkie mocarstwa grają "maluczkimi" krajami jak pionkami na szachownicy, ale zobaczyć to na własne oczy to już inna sprawa. Obama przehandlował tarczę antyrakietową w Polsce wzamian za poparcie Rosji dla sankcji wobec Iranu. W tym kontekście, ostatnie zapewnienia o gwarancjach bezpieczeństwa dla Polski ze strony NATO brzmią wyjątkowo komicznie. Siła miltarna NATO to w 95% US Army, a nie wykastrowane, sfeminizowane i zniewieściałe armie europejskie. Również interesujący był fragment mówiący o tym, że musi minąć pokolenie, żeby Rosja w końcu zaakceptowała utratę wpływu na kraje satelickie, w tym Polskę. Podobnie jak stiwerdzenie, że w Moskwie lubią uległych przywódców krajów sąsiedzkich. Tusk i Komorowski na najważniejszych stanowiskach w państwie robią wszystko, żeby ich zadowolić.
Aczkolwiek wydaje mi się, że Amerykanie nie chcę jednak całkiem "odpuścić" Europy, bo to Europa zwyczajowo włazi Stanom w 4 litery i niechętnie, ale jednak wspomaga (Irak, Afgan). Stąd te kuszenie Rosji przez NATO. Tak ja to widzę w każdym razie.
EDYTA:
Z innej beczki - Szwajcaria przestaje być oazą tolerancji i spokoju w Europie.
Przypomina mi się jeden tekst z "Archiwum X", który można sparafrazować: "Statua Wolności ma nowy napis na swojej księdze: jeśli nie jesteś Europejczykiem - fora ze dwora!"