Strona 115 z 123

: 06 maja 2012, 11:50
autor: juvemaroko
Chelsea ma duzo fuksa w tej koncowce sezonu z Totenhamem z Liverpoolem oraz z Barca.
Mysle ze w Monachoum moze dojsc to niespodzianka i wrezcie the blues zdobeda to co nie mogli miedzy innymi za czasow Mourinho.

: 19 maja 2012, 15:10
autor: eXoN
Dzisiaj finał, najważniejszy mecz klubowy w sezonie a tu tak cicho? :prochno:
Z resztą nie tylko tu, jakoś nie czuć tego finału...Osobiście będę kibicował Bayernowi, nie ma co się zastanawiać nad tym czy do dobrze dla włoskiej piłki, prawda jest taka że prędzej Portugalia przeskoczy Włochów, niż Włosi Niemców.

: 19 maja 2012, 15:12
autor: ewerthon
Też odczuwam niewielkie zainteresowanie finałem. Może dlatego, że żadna z drużyn nie jest tak medialna jak te z Hiszpanii.
Osobiście liczę na Chelsea i mam nadzieję, że wygrają.

: 19 maja 2012, 15:15
autor: Castiel
Chelsea ma też dodatkową motywacje...muszą wygrać żeby zagrać w LM w przyszłym sezonie.

: 19 maja 2012, 15:16
autor: białas
finał obejrzę tylko dlatego, że... oglądam każdy :D i tak jak Juventus nie gra w finale, tak ja nie kibicuję i nie darzę sympatią ani Bayernu, ani Chelsea.

za Bayernem przemawia własne boisko oraz większa liczba absencji w Chelsea niż u monachijczyków.

: 19 maja 2012, 15:19
autor: eXoN
Też nie trawię obu tych klubów, ale Chelsea zwycięstwo się po prostu nie należy. Choć można spojrzeć z innej strony, przez dobrych parę lat Chelsea albo została okradana(Półfinał z Liverpoolem i Barcą) albo jakimś cudem traciła wygraną z rąk(słupek Terry'ego).

: 19 maja 2012, 15:20
autor: Piotr Juvefan
eXoN pisze:Dzisiaj finał, najważniejszy mecz klubowy w sezonie a tu tak cicho? :prochno:
Z resztą nie tylko tu, jakoś nie czuć tego finału...Osobiście będę kibicował Bayernowi, nie ma co się zastanawiać nad tym czy do dobrze dla włoskiej piłki, prawda jest taka że prędzej Portugalia przeskoczy Włochów, niż Włosi Niemców.
Daj spokój :P są dwa powody niekibicowania Bayernowi pierwszy juventusowski,a więc władze Bayernu niejednokrotnie obrażały Juventus ,zwłaszcza gdy sprzątnęliśmy im Vidala sprzed nosa m.in Karl Heinz Rummenige nota bene były Interista. Oczywiście dla dobra naszej ligi lepiej,żeby wysokie punkty zbierali Anglicy,których pozycja jest niezagrożona,niż Niemcy,dla których 4 miejsca w LM to za dużo. Drugi powód niekibicowania Bayernowi jest bardziej patriotyczny :prochno:
Dawno dawno temu Niemcy zawojowali Europę i wystarczy :smile:
Nie jestem za pozycją silnych Niemiec w Europie,zwłaszcza piłkarsko :P
Dlatego będę kibicował wieczorem Chelsea. :-D

: 19 maja 2012, 16:13
autor: Dante93
Ja również sercem za The Blues, chociaż rozum podpowiada, że to Bayern ma większe szanse :wink: 65%:35% na Bawarczyków tak wg mnie sie to rozkłada.

: 19 maja 2012, 16:37
autor: Skibil
Media tak pompowały balonik pt. "gran derbi" że teraz nawet ludzie nie są zainteresowani finałem LM, bo żadna z tych drużyn nie gra. Kto wygra jest mi całkowicie obojętne - jest sobota i ładna pogoda, więc wolę zrobić coś ciekawszego niż gapić się w tv. ;)

: 19 maja 2012, 16:46
autor: Ortodox
Też sobie tak trochę myślałem. Ale chyba przynajmniej na Star Playerze będę śledził:
http://www.heineken.com/pl/ucl/star-pla ... tures.aspx
Za dużo na nich ostatnio natrzaskałem, żeby teraz przerywać dobrą serię :C

: 19 maja 2012, 17:01
autor: Tacchinardi.
Dla mnie Chelsea nie jest lepsza od wyzywanego często City. Mnie to nie rusza, że to arabskie pieniądze, a nie rosyjskie - bez różnicy. Bayern to przynajmniej drużyna która opiera się na własnych sukcesach, a Abramowicz traktuje Chelsea jak zabawkę która za wszelką cenę musi zwyciężyć w konkursie. Ma znowu dużą szanse, mam nadzieje, że jej nie wykorzysta.

http://www.goal.com/en/news/1717/editor ... a-blow-for

To artykuł na potwierdzenie. Czym się różni City od Chelsea? Tak jedziecie, na arabskich właścicieli, że chcą kupić sukces, a o londyńskim klubie już się zapomina. Taka moja refleksja.

Druga sprawa, że jak widzę Drogbę "cierpiącego" 15 min (łącznie) na boisku,a potem zadowolonego jak cholera to mi się rzygać chce.

Żebym to ja musiał już drugi raz kibicować Bayernowi w tej edycji LM... do czego to doszło?

: 19 maja 2012, 17:10
autor: pablo1503
Tacchinardi. pisze:Żebym to ja musiał już drugi raz kibicować Bayernowi w tej edycji LM... do czego to doszło?
Nie tylko ty, kolego. Ja będę oglądał mecz z trzema 'kibicami' Chelsea, którzy nawet nie wymienili by wszystkich piłkarzy 'The Blues', którzy grali w pamiętnym meczu z Barceloną. Już sobię wyobrażam to sztuczne cieszenie się po zdobyciu bramki przez niebieskich :angry:
Mam nadzieję, że Bayern ich rozniesie.

Baj de łej - nienawidzę Chelsea :smile:

: 19 maja 2012, 17:13
autor: SKAr7
Tacchinardi. pisze: To artykuł na potwierdzenie. Czym się różni City od Chelsea? Tak jedziecie, na arabskich właścicieli, że chcą kupić sukces, a o londyńskim klubie już się zapomina. Taka moja refleksja.
Szczerze? Chelsea była takim klubem kiedy Abramowicz do niej przyszedł, ale z czasem się uspokoiło. Też nigdy nie było na tym poziomie "szastania kasą" jak City teraz i ogólnie od początku swojej szejkowatości. Kradzenie minut to dla mnie część futbolu, każdy piłkarz to robi, ma też swoje konsekwencje(jak sędzia widzi, że gracz sobie leci w kulki też przez dłuższą chwilę go nie wpuszcza na boisko).
Dlatego Niebiescy. Mają w składzie zawodników już dziś rzadkich, z charakterem, którzy naprawdę zasługują na to, żeby wygrać CL(Terry, Lampard, Drogba) i dla nich to ostatni gwizdek.

: 19 maja 2012, 17:39
autor: Tacchinardi.
SKAr7 pisze:Szczerze? Chelsea była takim klubem kiedy Abramowicz do niej przyszedł, ale z czasem się uspokoiło. Też nigdy nie było na tym poziomie "szastania kasą" jak City teraz i ogólnie od początku swojej szejkowatości.
Na dole artykuły jest wykres z ilością wydawanych pieniędzy na sezon (w euro).

2003/04 171 mln (Początek ery Abramowicza, ogromne sumy przez pierwsze 2 sezony na budowę drużyny)

2004/05 159 mln

2005/06 58 mln

2006/07 44 mln

2007/08 16 mln

2008/09 -14mln

2009/10 27 mln (Można powiedzieć, że były to spokojniejsze lata, ale zaraz potem Abramowicz wpadł na pomysł wydania kolejnej setki)

2010/11 111 mln

2011/12 71 mln
------------------------------------------------------------------------
Szybko sprawdziłem dane City.

2008/09 143 mln (pierwszy sezon z nowym właścicielem)

2009/10 138 mln

2010/11 167 mln

2011/12 90 mln

Póki co szejkowi wydali 538 mln euro. Kilka lat temu Chelsea w tyle samo sezonów wydała 432 mln. Porównywalne? Oczywiście, bo obie kwoty są gigantyczne. Po za tym, kiedyś wydawało się mniej pieniędzy na zawodników.

Nie wliczałem sprzedaży, dane są z goal.com i wikipedii (według ,mnie niedoceniona jeżeli chodzi o wiedzę transferową). W każdym razie nie czepiajcie się cyferek, miało to tylko pokazać jak została i jest budowana Chelsea. Na dużych pieniądzach - tyle, że rosyjskich.

: 19 maja 2012, 18:09
autor: SKAr7
Tacchinardi. pisze:W każdym razie nie czepiajcie się cyferek, miało to tylko pokazać jak została i jest budowana Chelsea. Na dużych pieniądzach - tyle, że rosyjskich.
Wszystkie najlepsze kluby są budowane na ogromnych pieniądzach. Bodaj w 2002 Moggi dobił do 200 milionów Euro wydatków. A co za różnica czy są to pieniądze króla, konsorcjum, czy pojedynczego człowieka?
Ile pieniędzy wydał Real na budowę galaktyki 10 lat temu? Ile wydaje teraz? Barcelona narzuciła swoistą "dyktaturę" na na kluby w Hiszpanii i podbiera do La Masji co zdolniejszych grajków już jako nastolatków. Juventus, Real i Barcelona już nie budzą niesmaku?
Różnica między R, B i J, a Chelsea i City jest zasadnicza. W tych pierwszych za ogromnymi kwotami idzie historia i charakter, które sprawiły, że te drużyny są kim są. I tu też pojawia się też różnica między dwoma angielskimi drużynami. Chelsea przed Abramowiczem nie miała jakiejś niesamowitej historii, ale też nie była nikim. Gianfranco Zola, Terry, Lampard sprawiali, że Chelsea jakoś tam się cały czas liczyła, grała w pucharach i miała swój charakter, tożsamość. Której pomogła gigantyczna kasa Abramowicza.
Na drugiej szalce mamy City. Nie wiem, czy znajdziemy tu forumowicza, który pamięta ostatnie czasy wielkości Obywateli i przez tyle lat Ci zdążyli zapomnieć kim byli, ośmieszyli się z Grodziskiem Wielkopolskim, a przypomnieli sobie nie dzięki jakiemuś renesansowi mentalności, ale od początku do końca dzięki czarnej mamonie.
Dlatego nie musisz się z tym zgadzać, ale nie dziw się, że dla ludzi Chelsea jest trochę mniejszym bad boyem niż City. Akurat tutaj czy pieniądze są z ropy, czy z gazu, ma najmniejsze znaczenie.