Pewnie nie będzie się nikomu chciało czytać przydługich wypocin i "wymundrzań" nowego użytkownika, ale mam to w sumie gdzieś ( a co!

) poczułem nieodpartą potrzebe napisania mojego zdania na temat obecnej sytuacji Juventusu. Tylko prosze nie zmieszać mnie od razu z błotem i nie mówić " takie rzeczy to tylko w FM-ie", "wielki taktyk się znalazł, może napisz do zarządu, na pewno cię wysłuchają", bo nie pretenduje to miana głosiciela prawdy objawionej
Azrael pisze:A ja myślę, że pierwszym do "odstrzału" powinien być nie trener (skądinąd po prostu przeciętny szkoleniowiec), ale menedżer drużyny, którą sam zbudował. Sytuacja jest taka, że rok temu za Secco z Diego, Melo, Amaurim i innymi transferami Alesio wywalczyliśmy LE, a wcześnie dwa razy z rzędu LM (mimo że w większości były to zasługi "starej gwardii").
Wywalczyliśmy LE? Nie, po prostu nam się fartneło, bo w finale pucharu Włoch grały drużyny z pewnym awansem do LM. Gdyby tak Milan pokonał nie tak dawno Palermo, to obecnie też byśmy byli w LE.
Azrael pisze:Marotta miał wszystko zmienić i zmienił. Z drużyny, która w zeszłym sezonie miała przypadkowy(?) spadek formy w połowie sezonu i wypadła z pierwszej trójki, staliśmy się regularnym ligowym średniakiem. Zgrają przeciętnych piłkarzy bez nazwisk (z wyjątkiem dwóch zasłużonych mistrzów świata).
Mam inne zdanie na ten temat i inne na temat "przypadkowego" spadku formy. Jak dla mnie, to Marotta dostał szambo, drużynę w gorszym stanie niż po awansie z Serie B. LM zawdzięczamy starej gwardii, która akurat w poprzednim sezonie wypaliła się kompletnie.
Głównym winowajcą obecnego stanu rzeczy jest były zarząd ( z Secco na czele ).
Po powrocie do Serie A sytuacja przedstawiała się nie najgorzej. Była stara gwardia ( Nedved, Alex, Camor, Treze ), byli młodzi-obiecujący Giovinco, Marchisio, De Ceglie ( jak się rozwineli, to już rozmowa na inny temat ) czy Kielon; było kilku solidnych "rzemieślników".
I teraz co przez te dwa sezony zostało zrobione? Ano nakupowano różnych mośków Poulsenów, Tiagów, Almironów, Knezeviców czy tam inny szrot. Szastano na nich pieniędzmi i dawano im wysokie kontrakty.
Wszystko niby grało, były awanse do LM, była pierwsza trójka w lidze, marka klubu nie ucierpiała.
Niestety, przyszedł feralny sezon 09/10. Stara gwardia już się wypaliła, Nedved skończył karierę, Treze bez formy, Alex już wiekowy, całego sezonu na 100% nie zagra, Camor też himeryczny i kontuzjogenny. Z młodych jako tako sprawdzili się Gio i Marchisio i starszy Kielon. Ze starych nabytków nie sprawdził się prawie nikt ( może jeden Sissoko, no i Amauri w sumie strzelał gole ). Na trenera zatrudniono "amatora" Ciro. Znowu szastano pieniędzmi w <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> sposób, kupując trzeciego DM-a ( Melo ) i Diego. I wtedy nastąpił krach, który był kulminacją beztroskiej polityki ostatnich lat. Do tego przypałętały się kontuzje ( które m.in kompletnie zniszczyły Camora, bo na początku sezonu grywał jeszcze dobre mecze, a po kontuzjach ze starego Camora zostały tylko głupie i brutalne faule ).
Trener amator nie potrafił znaleźć ustawienia ( choć też nie miał zbyt dużego pola do manewru, bo albo kontuzje, albo gracze nienadający sie na daną pozycję ). W LM padaka Juve nie radzi sobie z mistrzem Francji ( na usprawiedliwienie można powiedzieć, że Bordeaux miało wtedy świetny skład, jednak co Juve, to Juve ), aż w końcu odpadają po blamażu z Bayernem Monachium, który to klub był wtedy kompletnie bez formy ( a wystarczyło tylko zremisować i to na własnym podwórku ) i od tego meczu chyba uwierzyli w siebie. Potem przyszło LE, udało się ograć Ajax i znowu przyszedł blamaż - 3:1 z Fulham i prowadzenie 1:0 w rewanżu ( notabene strzelcem bramki Treze, tak jak z Bayernem i to też pierwszej, jakaś klątwa

) i odpadka. W lidze końcówka fatalna, po krótkim efekcie nowej "miotły" Zaca, wszystko powraca na stare tory. Ja osobiście nie mam do tego trenera żalu, ot przeciętniak wrzucony do jeszcze większego szamba niż na początku sezonu. Gracze kompletnie nieprzygotowani fizycznie, po przyzwoitych pierwszych połowach, w drugich kompletnie siadają i nie mają sił biegać ( to chyba zasługa Ciro i źle przepracowanego okresu przygotowawczego ). Z pustego to i Salomon nie naleje, ja nie wiem nawet czy cudotwórca Hiddink by dał rade ( a co dopiero przecietniak Zac ). W zimowym okienku zarząd serwuje nam Paolucciego ( tak wiem, nie było kasy ), w sumie to mi szkoda chłopaka, słaby gracz i wiadomo było, że się nie sprawdzi, zwłaszcza w kompletnie rozbitej drużynie.
Sezon kończy się jak się kończy, jak pisałem wyżej, fartem dostajemy się do LE, co jest marnym pocieszeniem.
I teraz wracamy do Marotty i Del Neriego. Co dostają ci panowie po swoim przyjściu?
Drużynę rozbitą, bez własnego stylu, bez awansu do LM ( co wiąże się ze stratami finansowymi ), drużynę skompromitowaną na europejskim podwórku - a te dwie rzeczy wiążą się z mniejszym prestiżem klubu i dobrzy piłkarze raczej nie będą chcieli do niego przechodzić - dodatkowo Serie A przez ostatnie lata stacza się po równi pochyłej ( co również nie wpływa zbyt dobrze na pozyskiwanie klasowych graczy ), beznadziejnych piłkarzy z wysokimi kontraktami, nieadekwatnymi do ich umiejętności.
Ruchy transferowe bystrookiego oceniam w sumie na plus. Owszem, są wpadki typu Martinez, czy swoista zamiana Gio na Lanzafame ( obaj młodzi, obaj mogą grać na lewym skrzydle ) ew. kontrowersyjna sprzedaż Diego ( choć jestem fanem tego piłkarza i byłem za pozostawieniem go, to trzeba przyznać, że Quaglia przez pół sezonu zrobił więcej niż Diego przez cały, w dodatku nie do końca wiadomo gdzie Ribasa ustawić... dlatego oceniam ten ruch transferowy jako neutralny ).
Jednak więcej jest plusów czy też ruchów ocenianych przeze mnie neutralnie.
- Quaglia zdecydowanie na plus
- Krasic to samo, mimo obniżki formy i słabej ostatnio gry
- Aquilani jest wypożyczony, więc oceniam transfer na plus, bo pierwsza część sezonu w jego wykonaniu była co najmniej poprawna,
- Pepe w sumie na plus ( taki mały ), to typowy rzemieślnik, momentami grał całkiem nieźle, nawet do obrony potrafił się wracać i łatać dziury po naszych "wirtuozach" na tej pozycji.
- Motta totalny niewypał i beznadzieja, choć ostatnio gra poprawnie/przeciętnie, tak czy siak, wypożyczenie, więc po sezonie sayonara, oceniam ten transfer neutralnie/minimalny minus.
- Bonucci na plus, nie grał nic wielkiego, ale od Kielona gorzej nie zagrał, licze, że w przyszłości będą z niego ludzie. Cena trochę za wysoka.
- Martinez to dla mnie transfer zagadka. Bystrooki szczypie się z każdym groszem i ogląda go po kilka razy z kazdej strony, a tu gładką ręką, chyba bez większych negocjacji wydaje 12 kafli na jakiegoś "nołnejma"? Może dobry występ Uruwgaju w RPA sprawił, że piłkarze z tego kraju byli tak w cenie, ale co to ma do rzeczy, skoro Malaka nawet się nie załapał do kadry? Może gdyby przyszedł za 5 mln ( choć i to nie wiem czy nie za dużo ) można by było ocenić neutralnie, bo w sumie może grać na skrzydle i chyba jako cofnięty napadzior ( nie grał tak w Catanii? ).
- Rinaudo, Traore, Lanzafame - niby na minus, ale kasy to na tym Juve nie straciło. Lanzafame kompletnie się nie sprawdził, od razu wyleciał do Bresci ( gdzie grzeje zresztą ławe, mega talent jednym słowem ). Rinaudo typowa zapchajdziura, głębokie rezerwy, to samo Traore. Wypożyczenia, więc neutral. Traore to bym nawet był skłonny wykupić, za jakieś grosze, bo w sumie to mi się nawet spodobał gdy grał, w obronie słabo, ale z przodu coś tam pokazał, nadaje się na trzeciego rezerwowego ( zakłądając, że przyjdzie Ziegler, zostanie De Ceglie ).
- Sorensen odkrycie tego sezonu, gracz jeszcze nieukształtowany, ale mogą być z niego ludzie. Pewnie jego klub będzie chciał podbić cene za wykupienie.
- Matri, Barzagli, Toni czyli zimowe wzmocnienia - jak najbardziej na plus. Barzagli gra lepiej od Kielona i Bonucciego, Matri robi to co do niego należy, czyli strzela gole. Toni to typowa zapchajdziura, ale sprawdził sie lepiej od Amaułrasa i Dżakinty.
Mówiąc krótko, pomimo kilku potknięć, ogólna ocena ruchów Marotty wychodzi mi na plus. To, że wygrane mecze z Ceseną, Catanią czy Chievo są remisowane, to już zasługa naszego taktyka ( dopisz sobie punkty za te mecze i byłoby 5 miejsce z dużą szansą na 4, bo remis w meczu Udinese-Milan jest prawdopodobny, o ile mistrz się nie podłoży - plus oczywiście wygrana z Napoli, z którym nie idzie nam zbyt dobrze, ale o nic już nie walczą i są bez formy ).
Moja konkluzja jest taka - głownym winowajcą jest stary zarząd. Troche cegiełek do tego dołozyli też Ciro, Marotta i Del Neri.
Del Neri powinien wylecieć, ale tylko w przypadku, gdy na jego miejsce przyjdzie klasowy trener najlepiej Villas-Boas ( co nie jest możliwe, nie ma się co łudzić ) albo Van Gaal ( trener w sumie himeryczny, który potrafi zrobić świetną drużyne, a potem grać padake ). Jeżeli ma przyjść ktoś pokroju Conte czy Mazzariego, to już lepiej zostawić "włoskiego Gmocha" bo klub potrzebuje stabilizacji.
Azrael pisze:Przecież Marotta nie kupił żadnego lewego skrzydłowego, a posprzedawał jedynych kandydatów do gry na tej pozycji jakich w ogóle mięliśmy (Giovinco, Diego).
Jak to? Pepe, Martinez, Lanzafame. Może niekoniecznie są to ich podstawowe pozycje, ale na pewno bardziej sie na nie nadają niż wymieniony przez ciebie Diego. Co to w ogóle za pomysł z Diego na lewej pomocy?