JuvePoland

Ronaldo to strzał w dziesiątkę. Juventus zagrał poprawnie i pokazał charakter. To był pierwszy poważny mecz w takim zestawieniu więc błędy do wybaczenia i zapomnienia. Ważne 3 punkty, z niecierpliwością czekam na kolejne spotkania. Poważniejszą ocenię zostawiam na później.

tak sobie myślę, jak szalonym pomysłem byloby ustawienie Dybali na 9,
Cristiano na bok, w miejsce Dybali - Berna i po drugim boku Costa...

Wszystko fajnie, udało się ugrać te 3 punkty, większośc myślała pewnie że rozjedziemy Chievo z 3:0 lekko. Ale no nie może być tak że tracimy 2 bramki po 2 akcjach takiego klubu jak Chievo... Pomyślcie co dziś z nami zrobiłby lepszy klub?

Jeszcze w kontekście straconych bramek i braku zgrania/2 tygodni na treningi. Gdyby na boisku od pierwszych minut pojawił się Perin to cała formacja obronna składałaby się z graczy którzy Mundial oglądali w TV. Idąc dalej: Perin, Cancelo, Bonucci, Chiellini, Sandro, Pjanić, Can, Bernardeschi + Barzagli, Rugani, MDS. Dorzucając Khedirę, Costę i Dybalę, którzy na Mistrzostwach zaliczyli kolejno 118, 77 i 22 minuty:

Perin
Cancelo-Bonucci-Chiellini-Sandro
Can-Pjanić-Khedira
Bernardeschi-Dybala-Costa

Skład, który w większości się zna i/lub zaliczył cały okres przygotowawczy.

Z resztą o czym my rozmawiamy; w PL grają 2gą kolejkę, a większość zawodników z Mundialu występuje od zeszłego tygodnia i nikt nie wspomina o ciężkich treningach, czy marnej kondycji na początku rozgrywek. Panuje taka konkurencja, że nie można pozwolić sobie na zawalenie pre-sezonu.

Gdybyśmy przed startem Serie A grali Superpuchar Italii, to w takiej formie przerżnęlibyśmy mecz o pierwsze trofeum - jak rok temu z Lazio

Przy lepszych przeciwnikach środek złożony z Pjanica i Khediry nie ma racji bytu. Ta para szybkościowo jest fatalnie skonstruowana. Przy Pjanicu powinien biegać jakiś facet, który jest w stanie powalczyć przy kontrze rywala i go dogonić. W tej chwili chyba Matuidi jest jedyną taką osobą. Trudno ocenić Cana w tak krótkim wymiarze czasowym. Tak więc, albo do Pjanica ktoś za Khedira albo przejście na trójkę w środku.

Hehe teraz tak myślę o ocenach naszego okienka transferowego na 7, 8, 9, a nawet 10 :-)
Max pokaże Wam, że nie ważne kto przyjdzie, ile wydamy i jakie będą założenia zarządu.. Wciąż będziemy grali piach i walczyli do ostatniej minuty z klubami z dołu tabeli aby jak lwy wyrwać im punkty :uklon:

@jacop mądrze mówisz/piszesz!

LukaszG / DLuGi pisze:Juventus 800mln wr euro vs Chievo 50mln wr euro
Tyle powiem na temat tego meczu..

...że niby co?? że powinno być 16:1 bo taka jest proporcja w wartości ekonomicznej drużyny? to po co w ogóle rozgrywać mecze skoro można zrobić mercato przez cały rok i kto na koniec sezonu będzie miał najbardziej wartościową drużynę ten wygra mistrzostwo. Na LM niestety wystarczy jedynie na 1/8, więc #MarottaOut bo nie potrafi zbudować najsilniejszej drużyny (vide wydać najwięcej).

Odnośnie samego meczu to mam wrażenie, że niektórzy go nawet nie oglądali a tylko widząc wynik wylewają własne pomyje... Jak ktoś nie widzi różnicy w porównaniu do poprzedniego sezonu to najwidoczniej nie zna się na piłce. Dominacja Juventusu była niepodważalna i gdyby nie wyśmienita postawa Sorrentino i Giaccheriniego to skończyło by się kilku bramkową przewagą.

A oto moich kilka uwag po meczu:

• - Bonucci podnosi ogromnie jakość obrony głównie z uwagi na sposób rozgrywania piłki (odciążenie Pjanica od wyprowadzania piłki z obrony).

• - Boki obrony z Alexem Sandro i Cancelo wprowadzają sporo ożywienia w akacjach ofensywnych.

• - Khedira z Canem dzięki zmianie taktyki będą mogli się realizować na swojej nominalnej pozycji DM.

• - Ronaldo jest wszędobylski na boisku czym znacznie zwiększa kreatywność naszego ataku.

• - czekam jeszcze jak Allegri dostosuje grę Mandzukicia do roli jaką odgrywał Benzema w Realu.

Jeżeli Ty wyciągnąłeś takie wnioski po mojej sarkastycznej, ironicznej wypowiedzi to średnio mamy o czym rozmawiać.
My fartem wygraliśmy z Chievo mając bardzo imponujący skład.. to są fakty.

To Chievo miało farta, taka prawda. Prowadzenie gry, strzały, bramkarz mecz życia. Obrona dzień konia. Takie są fakty. Juve grało mego ofensywnie, ale jeszcze trochę brakuje do zgrania i gry na jeden kontakt. 3:2 wynik w ogóle nie oddaje przebiegu meczu. Nie ma co wyciągać pochopnych wniosków, bo to pierwsza kolejka. Ale jedno jest pewne, Juve dawno nie grało tak ofensywnie i nie męczyło buły, jak w zeszłym roku.

Ja po tym meczu byłem mocno wygaszony, bo CR7 zdecydowanie lepiej czuł się na lewym ataku, nie wiem czy robienie z niego 9 mimo ze tak gral ostatni sezon jest dobrym pomysłem, tymczasem my pozbylismy sie najlepszej 9 w lidze. A teraz na srodku mamy tylko Mario.
Ronaldo-Higuain-Costa.
Ale chyba finanse na to nie pozwalały i trzeba było zrzucić pensje za Igłe, z drugiej strony za Dybale mozna było dostać lepsze siano.
Ale od tego jest trener zeby to poukładać. Będzie ciekawie.

Zobaczymy co przyniesie sezon. Potencjał mamy przeogromny i oby.. oby Max to ogarnął.

kolejny mecz ukazujący jak bardzo Allegri nie ma pomysłu na Dybale.

tom_gru pisze:Dominacja Juventusu była niepodważalna i gdyby nie wyśmienita postawa Sorrentino i Giaccheriniego to skończyło by się kilku bramkową przewagą.

Niestety samą dominacją i gdybaniem nie jest łatwo wygrać.

tom_gru pisze: Khedira z Canem dzięki zmianie taktyki będą mogli się realizować na swojej nominalnej pozycji DM.

Zostawanie Khediry samego w środku z Pjaniciem do samobójstwo. Poza skutecznością pod bramką Niemiec nic nie wnosi. Czasami mam wrażenie, że jego po prostu nie ma na boisku.

Andryk pisze:kolejny mecz ukazujący jak bardzo Allegri nie ma pomysłu na Dybale.

Dybala jest bez formy. Dziwić może czemu zagrał wgl cały mecz, bo kopał się po czole niemiłosiernie.

Dobrze, że tak nam się Chievo postawiło, bo nikt nie będzie już przypisywał punktów przed meczem.

Hołek pisze:Dobrze, że tak nam się Chievo postawiło

Chievo się postawiło? Widzę to nieco inaczej - Chievo zagrało słabo, zwłaszcza w pierwszej połowie, gdzie mieli ogromne problemy z tym, żeby w ogóle odwrócić się z piłką w stronę Szczęsnego. Mimo bronienia dostępu do własnej bramki niemal całą drużyną, byli bardzo nieskoordynowani i przez to tworzyły się uliczki do prostopadłych podań. I tu się zaczęły nasze problemy - nie umiemy ani posyłać takich podań, ani wychodzić do takich podań, bo mobilność zawodników bez piłki niezmiennie stoi u nas na słabym poziomie. Drżenie o wynik wzięło się z, można powiedzieć, klasyki Juventusu: przeciętna gra wyżej niż 30-ty metr od bramki rywala i brak koncentracji w momencie, gdy niby kontrolujemy mecz. Pierwszy mecz, zobaczymy jak będzie dalej, ale póki co wygląda na to, że za wiele u nas się nie zmieniło.

Indywidualnie, wg mnie Ronaldo zrobił dobre wrażenie, Sandro i Costa również. Cuadrado to nadal boiskowy głupek i za wiele w tej kwestii już się nie zmieni, nie trawię go. Minus dla bezproduktywnego Dybali (i jednocześnie dla Maxa, który jak koń z klapkami wciąż usilnie robi z niego trequartistę, którym nigdy nie będzie) i dla środka Khedira-Pjanić, który przy znikomej ruchliwości jednego i drugiego nie ma prawa dobrze wywiązywać się ze swoich podstawowych obowiązków.