Strona 12 z 20

: 22 listopada 2016, 22:47
autor: Adrian27th
Najlepsze jest to że wygrywamy 3:1 w Sevilli która to u siebie w ostatnich 7 meczach straciła 4 bramki z czego dwie w przegranym meczu z Barceloną.

Ba, z Barceloną w postaci Neymara,Messiego i Suareza straciła mniej bramek niż z nami.

Słabi to jesteśmy. Oj słabi.

: 22 listopada 2016, 22:48
autor: pumex
Bukol87 pisze:Allegri rozegrał to genialnie i znowu odprawił z kwitkiem trenera przeciwników.
:rotfl:

Geniusz Allegriego widoczny był szczególnie w momencie, gdy drużyna grająca w przewadze nie miała bladego pojęcia co zrobić z piłką przy nodze. Przed kolejną kompromitacją uratował nas pojedynczy strzał Bonucciego. Faktycznie, geniusz Allegriego pełnom gembom :hellyes:
Bukol87 pisze:Jak ktoś nie doceni geniuszu Maksa (a pewnie tak będzie z 90% nastolatków na tym forum) to zna się na piłce tak jak Roman Kołton.
Pewnie, popieram :lol: Podobnie jest z tymi, którzy nie doceniają produktów mango - nie znają życia :lol:

: 22 listopada 2016, 22:49
autor: Shadow Marshall
Bukol87 pisze:Jak ktoś nie doceni geniuszu Maksa (a pewnie tak będzie z 90% nastolatków na tym forum) to zna się na piłce tak jak Roman Kołton.
Można wiedzieć gdzie ten geniusz się objawił? Bo według mnie to co widziałem na boisku to był jakiś dramat no i darem niebios było to, że graliśmy dzisiaj z Sevillą bo z taką grą z jakimś klubem z topu to dostajemy srogie baty kolego. Gratsy za to, że udało się wcisnąć to co się nawinęło, ale proszę nie zapominać o tym totalnym braku pomysłu i kopaninie przed polem karnym i późniejszych głupich stratach. Gramy zbyt defensywnie i w ogóle wygląda to tak jakbyśmy nie chcieli zaskoczyć przeciwnika.

: 22 listopada 2016, 22:49
autor: Kamex22
Poprostu pisze:P.S. Fajnie, że wszedł młody i zagrał nie najgorzej jak na te parę minut. Jeżeli się nie mylę to własnie on spowodował błąd obrońcy po którym padła bramka Leo.
Tak to on walczył z obrońcą o piłkę. Młody zagrał nieźle. Popełnił chyba jeden błąd bo zamiast dryblować mógł podawać na wolne pole, ale jak na ten wiek to nieźle.

Czy ktoś się orientuje czy może nie jest znowu pierwszym z rocznika 2000, który zagrał w LM?

jackop znowu jęczy i niezadowolony. Ciekawe jak sobie radzisz w życiu i czy masz jakiś kolegów...

Bardziej skłaniam się do oceny bukola. Oczywiście graliśmy tak, że oczy bolą, Sevilla szybciej biegała i w ogóle, ale koniec końców Allegri wpuścił baby-napastnika i od razu się Sevilla posypała.

WG STATYSTYKI ZE STRONY UEFA.

Sevilla oddała jeden!!! zresztą dość szczęśliwy strzał w światło bramki. To chyba o czymś świadczy. Do tego 6 niecelnych.

My mieliśmy 5 celnych i 4 niecelne.

Do tego mieliśmy więcej podań i o 10% celniejszych (ale to za sprawą Bonuca i Ruganiego) oraz co ważne. Więcej km przebiegnięte (chociaż przez godzinę jeden zawodnik więcej).

Także na papierze wyglądało to znacznie lepiej niż wrażenia wizualne. A koniec końców liczy się wynik.

: 22 listopada 2016, 22:49
autor: Gandalf8
Wygrywamy ten mecz, mamy awans, być może nawet z 1 miejsca, ale niesmak pozostaje... W drugiej połowie przez 30 minut nie zrobiliśmy absolutnie nic, dopiero ostatni kwadrans to jakieś nieśmiałe ataki i gola na 1:2 musiał strzelić obrońca.

Sevilla w 10-kę potrafiła się bronić na 40-tym metrze i nie pozwalała nam rozgrywać akcji. Co z tego, że przez 2 minuty wymienialiśmy podania między obrońcami, pomocnikami i skrzydłowymi skoro kończyło się to stratą? A po wyjściu na prowadzenie standardowa obrona w polu karnym (a nawet w polu bramkowym :! ) i jakoś wtedy nagle zapomnieliśmy jak się utrzymać dłużej przy piłce, co udawało się nam przez ponad 30 minut, nagle wybicia na oślep, na rzuty rożne.

: 22 listopada 2016, 22:50
autor: zoff
Czy ktoś tu mówi o żałowaniu przeciwnika? Jeśli Juve miało dzisiaj jakaś przewagę to psychologiczną. I wykorzystało ją.

: 22 listopada 2016, 22:51
autor: LukaszJuve
Sturaro jest beznadziejny... już dużo bardziej wolę nie mniej tragicznego Hernanesa, nasza pomoc gra totalny piach, a tu forum się zachwyca geniuszem Allegriego, ponadto nie wiem co robił dziś na boisku Alves i Evra, pierwszy totalnie nie ogarnia gry w obronie, a o drugim się nawet wypowiadać nie będę...

: 22 listopada 2016, 22:51
autor: DonPatch
Mandżu zepsuł mój typ :P Ale jakoś nie rozpaczam :prochno:

: 22 listopada 2016, 22:52
autor: Pluto
Bukol87 pisze:
Pluto pisze: W drugiej połowie wyszło na jaw, że drużyna nie ma trenera a przynajmniej nie ma takiego, którego interesowałaby konstrukcja akcji pod bramką rywala.
WOW! Po takich wypowiedziach poza forum JP byłbyś pośmiewiskiem ludzi, którzy wiedzą o piłce coś więcej niż wyczytali z FMa
Czy ty aby po tym jak cały tydzień przez rewanżem z Bayernem nauczałeś wszystkich futbolu i stękałeś, że Allegri nie jest samobójcą i naiwniakiem, który wyszedłby wysoko na Bayern, nie zadeklarowałeś opuszczenia tego siedliska futbolowych Januszy i gimbazy?
:rotfl: :ahsisi:

: 22 listopada 2016, 22:53
autor: Wojtek
Gandalf8 pisze:A po wyjściu na prowadzenie standardowa obrona w polu karnym (a nawet w polu bramkowym :! ) i jakoś wtedy nagle zapomnieliśmy jak się utrzymać dłużej przy piłce, co udawało się nam przez ponad 30 minut, nagle wybicia na oślep, na rzuty rożne.
A co w tym dziwnego? Po stracie gola Sevilla nie miała czego bronić więc podeszli wyżej przez co nasi siłą rzeczy musieli się cofnąć.

: 22 listopada 2016, 22:53
autor: ewerthon
Coś sobie przypomniałem.
pumex po meczu z Chievo pisze:Zamiatamy problemy pod dywan po raz n-ty. Spokojna rozczochrana, wypełzną w Sewilli
I co z tego, że wypełzły? Ma sens takie pieprzenie po zwycięstwie? Wystarczy przypomnieć w jakim stylu wyszliśmy z fazy grupowej 2014/2015. Lata mi styl, ważne, że będzie pierwsze miejsce w 99% i jest szansa na słabszego rywala. A szczytową formę trzeba budować na wiosnę. Wtedy też pewnie pomoc będzie wzmocniona.


Ale zawsze lepiej jęczeć, że się w kiepskim stylu awansowało z pierwszej pozycji :lol:

: 22 listopada 2016, 22:54
autor: Ein
Psy szczekają, karawana jedzie dalej. Tak jak po ostatnim meczu byłem wściekły na Juve, tak teraz :bravo: Pomijam padakę z pierwszych 15 min, bo jak zawsze wyszliśmy z nastawieniem, że mecz wygra się sam. Tak gra po kartce to już majstersztyk.

Przypominam niektórym, że graliśmy z jednym napastnikiem i wahadłowym na pozycji skrzydłowego. Nie wiem czego wy oczekiwaliście od zespołu, który gra bez napastników i gdzie część pomocy biega z urazami bądź świeżo się wyleczyła lub właśnie łapie kolejne kontuzje :prochno:

btw kiedyś na tym wyczekiwaniu na zrobienie akcji (jak już napieramy całą drużyną) się przejedziemy, bo brakuje nam polotu i fantazji/zgrania, ale z racji powyższego to cóż. Różnica między byciem realistą, a byciem marzycielem.

: 22 listopada 2016, 22:54
autor: Patrol
Więcej szczęścia niż rozumu. Zero gry, punkty trzy. Można tak w nieskończoność opisywać ten fartowny wynik. ;)

Po raz kolejny na całej linii zawiódł Pjanić, który jest najmniej produktywny z naszych pomocników albo i nawet wszystkich zawodników w zespole. Podania do najbliższego, nie szukanie gry, bierność i jeszcze raz bierność. Słabizna.

Jeśli nic się nie zmieni do mitycznego lutego czy marca, to możemy pożegnać się z kolejną fazą Ligi Mistrzów.

: 22 listopada 2016, 22:55
autor: Mefisto
Pomijając wszystko, biorąc pod uwagę okoliczności, jakość gry i przede wszystkim wynik, to było jedno z najbardziej bezczelnych zwycięstw w historii :spiteful:

: 22 listopada 2016, 22:55
autor: CzeczenCZN
Szczerze zamiast Pjanica wystawił bym Hernanesa dziś - bo bramka z Pescara na pewno zdopingowała go.