: 21 stycznia 2016, 23:35
O co chodzi z Zazą po meczu ? Że niby coś do Bonu sapał, bo takie ploty słyszałem, a po gwizdku od razu wyłączyłem. Ma ktoś jakiś film/zdjęcia z tego? Byłbym wdzięczny za to.
Forum polskich kibiców Juventusu
https://forum.juvepoland.com/
Wszystko jest OK. Bonucci uspakajał Zaze, który się zagotował kiedy Lulic skopał Dybale.Ein pisze:O co chodzi z Zazą po meczu ? Że niby coś do Bonu sapał, bo takie ploty słyszałem, a po gwizdku od razu wyłączyłem. Ma ktoś jakiś film/zdjęcia z tego? Byłbym wdzięczny za to.
Morata w ogole nie przypomina siebie samego s poprzedniego sezonu. Wowczas potrafil przyjac pilke pod presja i bez problemu odegrac do Teveza, zakladal pressing. mial drybling, strzal oraz potrafil odnalezc sie w odpowiednim miejscu pod bramka rywala. Podejmowal takze lepsze wybory. Jednak nic z tego nie zostalo, a on z kazdym meczem wyglada gorzej. Juve wychodzac z nim skladzie tak naprawdę zaczyna mecz w 10. Zupelnie nieprzydatny jest obecnie Alvaro.ForzaItanimulli3vujcm pisze:Jak patrze na tego Morate, przed meczem i gdy kończy grę - to aż mi się serce kraja: Naprawdę, żal mi tego chłopaka, wygląda jak zbity pies, gdy schodzi z boiska. Aż wzbudza litość, tylko do niego podejść, przytulić go i poklepać po plecach, mówiąc: "Dobrze Będzie". Nie wiem, on strasznie nie radzi sobie z presją, on wie że trener na niego liczy, że gra kosztem kolegów, więc stres wzrasta. Gdy Alvaro zaczyna mecz, już wtedy widać że to go męczy, ta passa, a po każdej niewykorzystanej sytuacji, jakby się chciał zapaść pod ziemie. Mi jest go po prostu szkoda, trochę empatii i współczucia, nie mówię tego ironicznie. Bo on gra fajnie, stara się, ale brakuje mu tego wykończenia pod bramką - jakby sobie wmówił: "Wejdzie po ziemi, albo wcale". Chłopak ma ewidentnie słabą psychikę. Wyobrażam sobie siebie na jego miejscu - też bym był skonsternowany. Taka refleksja mnie naszła po wczorajszym meczu...
:
Taaa... podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami i pod resztą posta w sumie też. Zastanawiam się co się tli w głowie Hiszpana za każdym razem, gdy dostaje kolejną szansę, pudłuje, schodzi z boiska bez gola itd... zawsze mam wrażenie, że w takich momentach, gdy pokazują go kamery, on już jest myślami gdzie indziej. Jakby w Juve się już wypalił. Kibicuję mu, ale też zadaję sobie z każdym meczem pytanie... Hellas, Carpi, Lazio w pucharze - za każdym razem wydaje się, że to musi być ten mecz, w którym Alvaro się przełamie. I za każdym razem jest inaczej.ForzaItanimulli3vujcm pisze:Jak patrze na tego Morate, przed meczem i gdy kończy grę - to aż mi się serce kraja: Naprawdę, żal mi tego chłopaka, wygląda jak zbity pies, gdy schodzi z boiska.
Polecam czasem oglądać mecze z mniejszym uprzedzeniem, a dostrzeżesz, że się mylisz.bajbek17 pisze:Pomijając jego nieskuteczność nie wnosi nic do gry, żaden z niego pożytek.
W jakim sensie? Że nie jest najgorszym napastnikiem w lidze? Prawda. Że nie jest najgorszy w Juventusie? Już niestety nieprawda.ozi(Forza_Juve) pisze:w tym też nie jest najgorszy
A skąd przekonanie że on jest zablokowany? Mało to było piłkarzy, którzy mimo fenomenalnych umiejętności technicznych nie zrobili poważnej kariery? Jeden już u nas taki był, co to teoretycznie miał wszystko, miał się tylko odblokować, niestety nastąpiło to dopiero po przeprowadzce do Kanady. Jeszcze większe czary z piłką potrafił robić Robinho, który też koniec końców topowym piłkarzem nigdy się nie stał. Przykłady można mnożyć. Za wcześnie żeby z całą pewnością stwierdzić że Morata to kolejny okaz do tej kolekcji, ale żeby zacząć się poważnie zastanawiać czy to aby na pewno kwestia wyłącznie "odblokowania", które lada moment musi nastąpić czas już najwyższy.ozi(Forza_Juve) pisze:Tylko czekać aż sie odblokuje
Mógłbyś rozwinąć? Ja dostrzegam mimo wszystko znaczące różnice.bajbek17 pisze:Już dawno powinno się go ustawiać w szeregu z Amaurim, Bendtnerem i biorąc pod uwagę tylko grę dla Juve Anelką.
Nie wydaje mi się, dopuszczam taką możliwość ale jednak jakby to napisać? Taka sytuacja wydaje się dziwna, bo patrząc na Alvaro ciężko mu odmowić "skilla". Nawet ostatnio w CI ta akcja gdzie z łatwościa przerzucił piłkę nad obrońcą, popędził , wyprzedził rywala i miał czystą sytuację. Inna sprawa co on z tymi sytuacjami robi...bajbek17 pisze:A dopuszczacie taką możliwość, że Morata jest po prostu słaby lub grubo przereklamowany?
Dziwne. Kilka dni temu pomyślałem, że w meczu z Bayernem Monachium naszą bronią może być Zaza.ozi(Forza_Juve) pisze:ja wierzę w niego, wierzę że bedzie naszą bronią w konfrontacji z Bawarczykami
Co wnosi do gry tak serio już pomijając jego nieskuteczność? Asysty? Ile ich ma? Przytrzymuje dobrze piłkę, kreuje sytuacje? Szczerze jeden mecz gdzie asystował miał dobry, a o reszcie nie mówię, nawet strzelając w Manchesterze był jednym z najsłabszych na boisku. Nie mówię, że on nawet nie walczy.wojczech7 pisze:Polecam czasem oglądać mecze z mniejszym uprzedzeniem, a dostrzeżesz, że się mylisz.
Brakuje Wam obiektywizmu, chłopaki.
A zapomnij o tamtym sezonie na chwilę, albo potraktuj to jako jednorazowy przebłysk. Oceń go obiektywnie bez wiary w niego. Technicznie nie zawodzi?Rozwiń. Każdy drybling kończy się stratą, szybkość traci sie dopiero z wiekiem bądź przybraniem masy, a pomimo tego i tak szybkości nie wykorzystuje. Aha ostatni ruszył, wyprzedził i... położył się zamiast strzelać.ozi(Forza_Juve) pisze:bajbek17
ale wrócmy do poprzedniego sezonu kiedy Alvaro naprawdę błyszczał... w tym też nie jest najgorszy, po prostu ma słabszy okres jezeli idzie o strzelanie bramek, ale technicznie nie zawodzi, drybling, szybkość, wszystko ten gość posiada. Tylko czekać aż sie odblokuje...
Wydana kwota i stosunek bramek strzelonych, a nawet Amauri tez miał połowę sezonu dobrą. Bendtner też nie spełniony talent, a ich wszystkich łączy nieskuteczność w Turynie. Teoretycznie jego stosunek bramek do minut spędzonych na boisku i passa tych ostatnich 20 meczy wysuwa go chyba na sam czub drewien ściągniętych do Turynu.zahor pisze:Mógłbyś rozwinąć? Ja dostrzegam mimo wszystko znaczące różnice.bajbek17 pisze:Już dawno powinno się go ustawiać w szeregu z Amaurim, Bendtnerem i biorąc pod uwagę tylko grę dla Juve Anelką.
Przypomniało mi to pierwszy trening z filmu "Gol". Niestety życie to nie film i jedno zagranie nie świadczy o talencie czy już umiejętnościach piłkarza.LordRahl pisze: Nawet ostatnio w CI ta akcja gdzie z łatwościa przerzucił piłkę nad obrońcą, popędził , wyprzedził rywala i miał czystą sytuację.