Byłem o ten awans dość spokojny, za co zresztą zgarnąłem burę że bawię się już w spekulowanie na temat rywali w 1/8 finału, ale mimo wszystko nie spodziewałem się zwycięstwa - miła niespodzianka. Komu należy za to podziękować?
Przede wszystkim
Stephanowi Lichtsteinerowi. To był jego najlepszy mecz w Juventusie w 3-5-2, chyba nawet lepszy niż pamiętny remis w Neapolu. Doskonałe czytanie gry, wiedział kiedy się pokazać, kiedy wejść w pole karne a kiedy zaczekać poza nim, do tego kapitalna gra w odbiorze. Do spółki z Vidalem nijak nie dali pograć Willianowi - Brazylijczyk dzisiaj nawet jeżeli wykorzystał swoją prędkość, to nic z tego nie wynikało.
No właśnie,
Arturo Vidal dzisiaj kolejny raz utwierdził mnie w przekonaniu że dobrze zrobiłem wybierając sobie właśnie jego na największego idola po odejściu Del Piero. Kapitalny w defensywie, doskonała współpraca ze Szwajcarem, do tego świetna gra do przodu (podanie do Vucinicia przez pół boiska - ręce same się składają do oklasków

). Obaj goście wylali chyba po wiadrze potu każdy, ta prawa strona u nas to jest jednak potęga.
Z lewej zaś bardzo na plus zaskoczył mnie Pogba. Praktycznie nie odczuwało się braku Marchisio w składzie. Facet potrafi odegrać, podać, dobrze czuje się z piłką przy nodze, poza tym zadziwiająca jest jego pewność siebie i luz w grze, mimo tak młodego wieku i takiej stawki spotkania. Może sobie już SAF zaczynać pluć w brodę że taką perełkę oddał bez większej walki. Natomiast Asamoah'a już tak skomplementować jak tamtą trójkę niestety nie mogę. Oczywiście, nie mogę też po nim cisnąć, nie grał przecież źle, ale chyba nie trzeba być wielkim ekspertem żeby zauważyć że to jednak nie jest klasa Lichtsteinera. Prawa strona wygląda ciekawiej.
Podobała mi się też gra Pirlo, jego spokój, opanowanie, cwaniactwo (widząc nabuzowanego, żeby nie skłamać, Kuchera, dał się sprytnie wykosić tuż przed nosem sędziego i zarobił dla rywala kartkę - setki ważnych meczów procentują) i umiejętność kontrolowania tempa. Szkoda tej sytuacji ze słupkiem. Nasi obrońcy, jak to nasi obrońcy - nie grali aż tak kapitalnie jak pomocnicy, parę głupich błędów się przytrafiło, ale ogólnie poniżej pewnego poziomu nie zeszli. Do Buffona mogę się przyczepić jedynie o to wypiąstkowanie/odbicie piłki pod nogi rywala. Ja rozumiem że strzał był silny, ale mimo wszystko Gigi powinien był tę piłkę sparować gdzieś do boku.
Najgorzej ze wszystkich formacji, jak to zwykle bywa, ocenić muszę atak. Vucinić biegał więcej niż zwykle, ale i tak był dość jałowy i występ z pewnością grubo poniżej jego możliwości. Pretensje Pogby za sytuację w pierwszej połowie słuszne - Czarnogórzec dostał idealną piłkę, ale wlekł się do niej tak niemiłosiernie wolno, że obrońca go dogonił. Szybki był za to Giovinco, szkoda że tylko tyle. Można się zastanawiać na ile gol to jego zasługa, a na ile pierdołowatość obrońcy, niemniej jednak występ oceniam podobnie jak Vucinicia - grywał już w tym sezonie gorzej, ale mógł wypaść dużo lepiej.
Cieszy mnie to pierwsze miejsce, bo jak tak patrzę na rozstrzygnięcia w grupach F, G i H to dochodzę do wniosku że drużyny z pierwszych i drugich miejsc dzieli przepaść. Spośród Porto, Arsenalu i Realu tylko ten ostatni klub ma zdaniem bukmacherów większe niż Juventus szanse na tytuł, więc na 83% będziemy faworytem w 1/8 finału.
Czy kartki zerują się po fazie grupowej? Jeżeli tak, szkoda głupiego żółtka Chielliniego. Jeżeli nie, chyba nawet lepiej że wyczyścił się już teraz.