JuvePoland

Szkoda, ze Twoi pilkarze(Boguski + jeszcze ktoś tam) są jednak nieco innego zdania w temacie karnego.

Co nie zmienia faktu, ze wczoraj sedzia nam pomogł. Coz takie zycie, rok temu z Legia w Krakowie ciagneli za uszy Wisłe, zeby tylko wygrała(nie udało sie mimo, ze Legia grała w 9) teraz pociągneli nas. Za tydzien pewnie cos wydrukuja Lechowi a za 2 Slaskowi. Jaka liga, taki poziom sedziów. Legia jednak w przeciwienstwie do Wisły pokazała 3 tygodnie temu, ze nawet jezeli przeciwko niej wydrukują bramke to w momencie potrafi sie pozbierac i wbić tyle ile potrzeba do zwyciestwa(vide pseudo derby z Groclinem)

Jezeli to co planuje Wisła sie uda(awans do pucharów przez finał PP), to raczej nikt o tym meczu nie bedzie pamietać

16 lat 8)

paku pisze:Ale błąd popełniła obrona Legii, gdyż to któryś z obrońców wybijał piłkę i trafił w rękę Jodłowca. Dla mnie karny ewidentny.

Nie widziałem ani nienaturalnego ułożenia ręki Jodłowca, ani ruchu do piłki. Fakt, że piłka dotknęła ręki jest niepodważalny ale karny chyba nie.

Za to ta piłka za linią przy pierwszej bramce była tak ewidentna, że zobaczyłby to nawet Stevie Wonder.......

Wisła zagrała niezły mecz ale została szybko wypunktowana, podobnie jak Lech w ostatnim meczu z Legią. Dodam jeszcze tylko, że Pareiko jest jakiś nienormalny i powinien odpocząć.

Pan Mietek pisze:

paku pisze:Ale błąd popełniła obrona Legii, gdyż to któryś z obrońców wybijał piłkę i trafił w rękę Jodłowca. Dla mnie karny ewidentny.

Nie widziałem ani nienaturalnego ułożenia ręki Jodłowca, ani ruchu do piłki. Fakt, że piłka dotknęła ręki jest niepodważalny ale karny chyba nie.

Za to ta piłka za linią przy pierwszej bramce była tak ewidentna, że zobaczyłby to nawet Stevie Wonder.......

Wisła zagrała niezły mecz ale została szybko wypunktowana, podobnie jak Lech w ostatnim meczu z Legią. Dodam jeszcze tylko, że Pareiko jest jakiś nienormalny i powinien odpocząć.

Nie znam przepisów Bóg wie jak dokładnie, ale wydaje mi się, że ręka Jodłowca na tyle powiększała powierzchnię jego ciała, że karny powinien być. Ruchu do piłki nie wykonał, ale też i nie trzymał rąk przy sobie.

Natomiast co do bramki Dwaliszwilego, to wtopa sędziowska jest tak ewidentna, że nie ma na to żadnego usprawiedliwienia. Swoją drogą czy tylko mnie się wydaje, że jest znacznie więcej pomyłek sędziowskich w kwestii wyjścia piłki za końcową linię od czasu, kiedy wprowadzono tych dodatkowych sędziów?

B@rt pisze:Nie znam przepisów Bóg wie jak dokładnie, ale wydaje mi się, że ręka Jodłowca na tyle powiększała powierzchnię jego ciała, że karny powinien być. Ruchu do piłki nie wykonał, ale też i nie trzymał rąk przy sobie.

Znowu - nie wiem jak jest dokładnie w przepisach ale nie dziwię się sędziemu, że puścił tą sytuację, szczególnie, że podyktowanie karnego byłoby takie mało "sprawiedliwe" bo to zupełnie przypadkowa sytuacja.

B@rt pisze:Swoją drogą czy tylko mnie się wydaje, że jest znacznie więcej pomyłek sędziowskich w kwestii wyjścia piłki za końcową linię od czasu, kiedy wprowadzono tych dodatkowych sędziów?

Myślę, że możesz mieć rację. Sędziowie liniowi sobie teraz odpuścili śledzenie piłki do końca wiedząc, że jest bramkowy z czego wynika to, że oni takich rzeczy nie wyłapują. Ogólnie rzecz biorąc, sędzia bramkowy powinien zostać zawieszony i sugerowałbym mu zmianę zawodu.

D-Rose pisze:Jezeli to co planuje Wisła sie uda(awans do pucharów przez finał PP), to raczej nikt o tym meczu nie bedzie pamietać

Czysto hipotetycznie: jakby Legia i Wisła wygrały mecze we wtorek i zagrały w finale, który wygrałaby Legia to Wisła ma wtedy el. do LE? (zakładam, że Legia poniżej 3 miejsca nie spadnie na 100% )

D-Rose pisze:Szkoda, ze Twoi pilkarze(Boguski + jeszcze ktoś tam) są jednak nieco innego zdania w temacie karnego.

Co nie zmienia faktu, ze wczoraj sedzia nam pomogł. Coz takie zycie, rok temu z Legia w Krakowie ciagneli za uszy Wisłe, zeby tylko wygrała(nie udało sie mimo, ze Legia grała w 9) teraz pociągneli nas. Za tydzien pewnie cos wydrukuja Lechowi a za 2 Slaskowi. Jaka liga, taki poziom sedziów. Legia jednak w przeciwienstwie do Wisły pokazała 3 tygodnie temu, ze nawet jezeli przeciwko niej wydrukują bramke to w momencie potrafi sie pozbierac i wbić tyle ile potrzeba do zwyciestwa(vide pseudo derby z Groclinem)

Jezeli to co planuje Wisła sie uda(awans do pucharów przez finał PP), to raczej nikt o tym meczu nie bedzie pamietać

16 lat 8)

Nadal nie rozumiesz o co w tym wszystkim chodzi? Odkąd wprowadzili sędziów bramkowych to w Krakowie robią więcej szkód jak pożytku. Piłkarze Wisły to są <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> i wprost powiedzieć nie potrafią tego co powiedział Kulawik na konferencji prasowej. No cóż, Wisła nie mogła wygrać z 16 zawodnikami Legii.

Co do karnego. Jak taka ręka zdarzyła by się w meczu Juventus-Bayern, gdzie ten karny decydował by o awansie Juventusu, to każdy, 100% użytkowników forum byłoby oburzonych. Błąd Legionistów przy wybijaniu piłki. Coś podobnego jest gdy obrońca popełni błąd w przyjęciu a ta odskoczy mu na rękę, wtedy karny jest ewidentny, nawet jakby nie było ruchu ręki do piłki. Ogólnie niech się pałują sędziowie z przeprosinami, meczu nikt nie wróci i punktów straconych.

D-Rose pisze:Z.Przesmycki szef polskich sędziów ocenia, że karnego dla Wisły nie było po "nabitej" ręce Jodłowca. Za błąd przy 1 golu wini asystenta Siejkę.Przesmycki nie ma najmniejszych wątpliwości że Pareiko powinien dostać czerwoną kartkę za niebezpieczny atak na Koseckiego.

Tyle jesli chodzi o sedziów.

Teraz zacznie się usprawiedliwianie decyzji sędziego że nie było czerwonej kartki, przecież nie może być tak że sędzia mylił się tylko na korzyść Legii, trzeba znaleźć coś co będzie pasowało do tego że sędzia mylił się w obie strony. Ten pan nie oglądał chyba wnikliwie tego zdarzenia z Pareiką i zawodnikiem nr 20. Zawodnik słyszał gwizdek mimo wszystko poleciał na starcie z Pareiką gdzie był odgwizdany i tak spalony. Sam sobie jest winny

EDIT:

Będziesz wracał do przeszłości jeszcze? Co to ma wspólnego z wczorajszym meczem? Nic. Więc nie kozacz.

Czysto hipotetycznie: jakby Legia i Wisła wygrały mecze we wtorek i zagrały w finale, który wygrałaby Legia to Wisła ma wtedy el. do LE? (zakładam, że Legia poniżej 3 miejsca nie spadnie na 100%

Jezeli zakladamy, ze Wisła bedzie w finale to, zeby zagrac w el. LE musi:

a) Wygrać PP - wtedy nie interesuje ja kto wygra lige
b) jezeli przegra finał z Legią - musi liczyć na to, ze to Legia wygra lige.


Jezeli nie wygra PP a Mistrzem zostanie jednak Lech, to Wisła nie zagra w LE a 4 druzyna w lidze.

_____________________________________________
PS:

Z.Przesmycki szef polskich sędziów ocenia, że karnego dla Wisły nie było po "nabitej" ręce Jodłowca. Za błąd przy 1 golu wini asystenta Siejkę.Przesmycki nie ma najmniejszych wątpliwości że Pareiko powinien dostać czerwoną kartkę za niebezpieczny atak na Koseckiego.

Tyle jesli chodzi o sedziów.

Wisła nie mogła wygrać z 16 zawodnikami Legii.

Smieszne. Wisła to nie potrafi z Legia nawet wygrac grajac w 14 na 9 Legionistów. :C

paku pisze: Proszę Cię nie porównuj mecz półfinalisty LM do meczu z udziałem amatorów z Polskiej Ligi

Nie porównuje. To co pisałem, odniosłem nawet do San Marino Po prostu ten mecz wyglądał, jakby grały drużyny amatorskie. Fakt, że widziałem mecz od pierwszej bramki, ale nie wierzę, że chwile wcześniej gra wyglądała inaczej.
Powiem tak: daawno nie widziałem tak słabej drużyny jak Bełchatów w meczu w tv A Ruch dużo lepszy też niestety nie był...

Będziesz wracał do przeszłości jeszcze? Co to ma wspólnego z wczorajszym meczem? Nic. Więc nie kozacz.

Do meczu? Nic.

Do waszego użalania sie nad swoim losem? Dużo.


Ja koncze bo kopanie sie z koniem nie jest moja ulubioną rozrywką. Ciach bajera i do zoba w przyszłym sezonie i oby mecz w Krakowie odbył sie bez faworyzowania Wisły lub Legii 8)

D-Rose pisze:

Będziesz wracał do przeszłości jeszcze? Co to ma wspólnego z wczorajszym meczem? Nic. Więc nie kozacz.

Do meczu? Nic.

Do waszego użalania sie nad swoim losem? Dużo.


Ja koncze bo kopanie sie z koniem nie jest moja ulubioną rozrywką. Ciach bajera i do zoba w przyszłym sezonie i oby mecz w Krakowie odbył sie bez faworyzowania Wisły lub Legii 8)

Nie użalamy się nad swoim losem tylko na faworyzowaniu Fc Bollywood

paku pisze: No cóż, Wisła nie mogła wygrać z 16 zawodnikami Legii.

.

Nie ma to jak w piękny niedzielne popołudnie sfrustrowany wiślak.

Reka jest ale karny nie, ręki z "metra nie ma" jest to zagranie przypadkowe. Gadanie, że zwiększył objętość swojego ciała jest tak głupie i denne. Przy każdym zagraniu piłki ręka, nawet gdy masz rękę przy ciele zwiększa się objętość ciała.

Jeśli chodzi o pierwszego gola cóż błędy się zdarzają. Nikt nie faworyzuje Legii. Dwa tygodnie temu Polonii też dali gola ze spalonego na 5 minut do końca, jednak Legia się podniosła. Wisła wczoraj tego nie zrobiła bo porostu jest za słaba. Wisła zagrała prawdopodobnie jeden z lepszych meczy w sezonie ale i tak wypadli słabo.

Czy Legia będzie mistrzem? Jeszcze poczekajmy.

Błędy? proszę Cię



Nad karnym będę się upierał, błąd Legionistów przy wybijaniu piłki=uderzenie w rękę=karny.

Napisałem coś już wcześniej o tej ręce. W lidze mistrzów każdy z was by płakał i był wściekły.

Wisla moze miec okazje zrewanzowac sie w finale pucharu i uratowac sezonu.

D-Rose, dzięki

Lech nie odpuszcza, wczoraj efektownie wygrał w Gliwicach. Mam nadzieję, że w tym sezonie zamiast typowego dla rundy wiosennej "wyścigu ślimaków" będzie zacięta walka do samego końca. Tak swoją drogą, jestem zdziwiony, że Teodorczyk jest zmiennikiem Ślusarskiego.

I jeszcze a propos sytuacji z meczu w Krakowie - PZPN wycofuje sędziów bramkowych. Myślę, że to dobra decyzja.

Boniek wdał się w jakąś tłiterową pyskówkę z Bednarzem na temat postawy sędziów. Czyżby zapomniał, że nie jest już byłym piłkarzem Zbigniewem Bońkiem, który może mówić co chce, a Prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem, który powinien bardziej ważyć słowa? Irytacja krakusów jest zrozumiała, bo o ile dobrze pamiętam to nie pierwszy raz jak sędziemu bramkowemu przytrafia się nagły atak pomroczności jasnej. Oprócz tej sytuacji z Legią był jeszcze jakiś mecz, w którym sędzia bramkowy mając podobnie jak teraz sytuację przed oczami przekazał głównemu, że jakiś wiślak powinien dostać kartkę za symulkę zamiast rzutu karnego, a powtórki pokazały co innego. Cały ten eksperyment z sędziami bramkowymi chyba za wiele nie poprawił.

Lech walczy do końca o majstra, a "stadion się sypie".

Ręce opadają.