Strona 12 z 19

: 29 sierpnia 2010, 21:23
autor: strong return
Najlepszy w ofensywie był Motta. Piłkę meczową zmarnował Chiellini. Skrzydła nam odcięli,środek pola myślał o niebieskich migdałach, Alex po pierwszej połowie "zdechł". Dokładnie tekiej gry się spodziewałem w myślach gdy tydzień temu zastanawiałem się co by było gdyby GO nie było.
Oprócz tego nie było Amauriego jedynego też z niewielu(obok TEGO, którego przydomka nie wolno wymawiać bowiem-normalnie Sauron z niego jest :whistle: :rotfl: ) który ciągnął grę i szarpał. Inny zawodnik, który nieżle się dotychczas prezentował nie miał dnia i nie jest do końca od rozegrania. Podczas gdy jedyny napastnik zgrany z drużyną jest weteranem i grał czwarte spotkanie w siedem dni wyszło jak wyszło.
No ja też nie przyzwyczaiłem się do średniactwa Juve, ale wypowiedż Del Neriego swojsko zabrzmiała. Napastnik,a po co? :bravo:
Dodam jeszcze, że sezon zależy od tego, czy lub kiedy Aqua się połamie, czy Krasic poradzi sobie nieżle w nowej lidze i czy Quaglia będzie miał sezon życia.

0:1

: 29 sierpnia 2010, 21:25
autor: JuveCracow
Po takiej porażce mogę tylko mieć nadzieję, że Delneri zgra jakoś na treningach ten w dużej mierze nowy zespół i z każdym kolejnym wspólnym treningiem czy rozegranym spotkaniem będą się chłopaki lepiej rozumieć. Wyróżniłbym dzisiaj Storariego, przy bramce szans nie miał, ale poza tym grał pewnie. Quagliarella szarpał z przodu jak umiał, ale widać, że dopiero co do nas trafił... Podobnie Krasić, samą ambicją wprowadzić do nowej drużyny się nie da. Trzeba czasu. Stałe fragmenty gry w wykonaniu Pepe i Alexa to była dzisiaj totalna porażka. Niechże ktoś nad tym popracuje, cholera :angry:

De Ceglie kompletnie nie nadaje się na obrońcę, to ile miejsca miał dziś na skrzydle Alvarez woła o pomstę do nieba :angry: za to w ataku cegła bywa od święta pożyteczna- kilka "prawie" udanych dośrodkowań, pod koniec szarpnął raz, wbiegł prawie w szesnastkę, ale nic więcej z tego nie wynikło niestety :( Marco Motta postrzelał sobie kilka razy, wszedł raz dynamicznie w pole karne z boku i efekt taki sam jak w przypadku PDC... Dupa zbita teraz trzeba dwa tygodnie na Sampdorię czekać. Oby poziom zrozumienia między naszymi nowymi nabytkami zaczął wykazywać tendencję wzrostową... Imponuje mi zaangażowanie Felipe Melo. Oby tak dalej i bez kartek :pray:

: 29 sierpnia 2010, 21:26
autor: cybil
Stare dobre Juve :angry:

Pierwsza połowa kiepska , druga tragedia !! Jak to jest że przegrywamy 1-0 a przez większość czasu Bari rozgrywa sobie piłeczkę na naszej połowie. Ehhh jeżeli skrzydła mają być naszą siłą napędową ciężko to widzę , Krasic można mu wybaczyć stawia pierwsze kroki na włoskich boiskach , Pepe dużo walczył biegał ale dośrodkowania u niego leżą , Martinez cały czas udowadnia że przepłaciliśmy , Lanzafame - :rotfl: na sali ! Marchisio wtf z tym grajkiem , Melo jak zwykle kilka głupich fauli ale ogólnie pozytywnie , Sissoko po wejściu chyba schował się za chorągiewkę :? wogóle go nie było widać. De Ceglie tragedia , Chiellini , Motta , Bonucci nie wyglądali tak źle w pojedynkach jeden na jednego ale jako całość masakra !! Storari najlepszy na boisku . Alex - ileż można opierać na nim nasz atak ?? Quagliarella nic nie pokazał bo i niby jak miał pokazać skoro rzadko kiedy miał dobrze piłkę dograną, z reguły cofał się rozgrywać .

Ale nic trzeba patrzeć optymistycznie w przyszłość , choć po tym meczu nie ma ku temu żadnych podstaw :cry:

: 29 sierpnia 2010, 21:27
autor: stahoo
Ten mecz utwierdził mnie w przekonaniu odnośnie kilku rzeczy.

Nasza obrona. Dramat. W pierwszej połowie 2 albo 3 razy spóźnialiśmy się z pułapka ofsajdową. Raz Bonucci, raz Chiellini raz ktoś inny. Nie ma zgrania. Do tego De Ceglie grał w obronie blisko Chielliniego, co powodowało, ze kontry Bari wjeżdżały 30-40 metrów naszym skrzydłem. Oczywiście lewy pomocnik nie nadążał wracać. Na plus z obrony Storari który był w miarę pewny, oraz Motta. Nasz prawy obrońca zaliczył kilka przejęć, oraz rajdów do przodu. Na plus również Melo, który w środku pola zaliczył kilka przechwytów.

Nasza taktyka. Dramat. Bari założyło sobie, że zablokuje skrzydła i będzie grać z kontry. Na boku boiska gdzie akurat była piłka obrońcy Bari podwajali lub potrajali naszych a my byliśmy bezradni. Zanim przerzuciliśmy piłkę na środek obrona przesuwała się za nami. Nie było chyba ani jednego przerzutu ze skrzydła na skrzydło. Do tego należy dodać fakt, że gdy już wciągnęliśmy Bari na nasza połowę (a raczej samo weszło) i odebraliśmy im piłkę nie było szybkiego kontrataku. Dlaczego nie było? Po pierwsze Bari nie atakowało na hurra do przodu. Zostawiali asekurujących graczy. Ale to nie główny problem. Nie mamy rozgrywającego. Marchisio nie istniał, nie było go. A Alex spowalniał w bardzo umiejętny sposób akcje.

Alex Del Piero. Słabizna jakich mało. Nie będę robić z kapitana kozła ofiarnego, bo ogólna padaka była w naszych szeregach po prostu wszechobecna, ale wielu z nich widziało na nowo Alexa ciągnącego Juve, wybawiciela, najlepszego grajka. Kubeł zimnej wody. Wbrew powszechnemu entuzjazmowi po meczu ze Sturmem, Alex nie jest zawodnikiem do pierwszego składu. Może być zmiennikiem, może być jokerem. Nie podstawowym grajkiem. Jest za wolny, za mało dynamiczny. Klasyczna 10 ma rozgrywać, podawać, biegać, szukać gry. Jeśli ktoś narzekał na Diego spowalniającego akcje po prostu musi przyznać mi rację. Na plus wymuszone 2 wolne na które nabrał się sędzia.

Podsumowując w wielkim skrócie. Samo zgranie nie wystarczy, potrzebna jest forma rozgrywającego i forma skrzydłowych żeby się bawić w 4-4-2. No i lewy obrońca.

: 29 sierpnia 2010, 21:29
autor: Azrael
Monte Cristo pisze:A w miedzyczasie Milan po 30 minutach wygrywa 3-0. Obecnie jestesmy lata swietlne za druzynami z Mediolanu i nie wyglada na to ze cos sie zmieni w ciagu najblizszych lat.
Ale Milan ma w drużynie Pato, który wreszcie dorasta, ma Ronaldinho, który grał na poziomie naszego Diego, ale ma odpowiednio dobrane miejsce na boisku, w dodatku dokupili sobie Zlatana. Milan w tym sezonie może być silniejszy od Interu, bo nie do końca wierzę w umiejętności Beniteza.

U nas jest w tym momencie nie ma ani jednego zawodnika który by nawiązywał ww. graczy. Może poza Aleksem jakieś 3-5 sezony temu.

Zamiast dokupywać piłkarzy do najlepszego w ostatnim czasie Diego, to my kupujemy mu średniaków, a żeby móc później mówić, że skład jest wyrównany sprzedajemy Brazylijczyka. Świetna strategia transferowa. :bravo:

No i to mówienie, że my nie byliśmy zgrani, bo to początek sezonu. Cholera, a Bari jakoś zdążyło przepracować okres przygotowawczy tak, żeby się zgrać?! Jeśli nowi piłkarze nie byli zgrani, to trzeba było wystawić tych, którzy się zgrywali od ponad miesiąca!!! Problem w tym, że ktoś nasprowadzał takich zawodników, że ewentualne zgranie schodzi na dalszy plan...

: 29 sierpnia 2010, 21:35
autor: Kubba
Tragedia. Zbłaźnili się i nic po za tym. Słabiutkie Bari przycisnęło Nas tak, że nie byliśmy w stanie nic zrobić.
Atak nie istaniał... Jak był Diego to chociaż trochę szumu było pod bramką przeciwnika. Niektórzy z Was mogą pieprzyć, że przetrzymywał piłkę, spowalniał akcje... Dziś nie było czego przetrzymywać, czego spowalniać. Jeszcze raz brawo kochany zarządzie!
Gramy skrzydłowymi, którzy nie potrafią dobrze grać na skrzydle. Jedynie Krasić, który zagrał 45min coś pokazał. Niby gramy 4-4-2, ale tego w ogóle nie widać, gramy samowolkę... Szczególnie super piłkarz Lanzafame, który chyba za bardzo chce coś udowodnić, coś czego nie ma, czyli umiejętności gry w piłkę. Ah jak dobrze, że pozbyliśmy się Giovinco!

Brawa również dla Naszego trenera i jego bzdurne zmiany! Najsłabszy na boisku Marchisio (De Ceglie był jeszcze słabszy, ale nie ma kogo za Niego dać na boisko) biega cały czas w drugiej połowie, a jeden z lepszych, jak nie najlepszy Krasić schodzi z boiska! Brawo!
Zmiana Melo za Sissoko także świetna! Marchisio nadal na boisku!


Sezon zapowiada się iście genialnie! Wiem, że to dopiero pierwszy mecz, ale już wcześniej Nasza gra była beznadziejna
Meraviglioso pisze: czy faktycznie tak fatalnie graliśmy. Bo ja na razie to wszystkie posty jakie czytam są bardzo krytyczne.
Graliśmy super, a te wszystkie krytyczne posty, to po prostu zbiorowy offtop.
Myśl facet
:doh:

: 29 sierpnia 2010, 21:37
autor: Meraviglioso
Niestety nie widziałem meczu. I patrzcie - przegrali. :lol: Czyli muszę ogladać mecze Juve, bo wtedy wygrywają. 8) A tak na serio, czy ktoś może mi powiedzieć już 'na chłodno', czy faktycznie tak fatalnie graliśmy. Bo ja na razie to wszystkie posty jakie czytam są bardzo krytyczne.

: 29 sierpnia 2010, 21:38
autor: Gotti
Wszystko co mówiłem przed sezonem się sprawdza, a mianowicie:
-Del Neri to słaby trener nie nadający się na Juventus
-Przeprowadzone transfery nie wzmocniły zespołu, tylko utrzymały go na żenującym poziomie.
Mówiłem też, że nie jestem przekonany do Krasica i dziś pokazał się z bardzo kiepskiej strony.
Sprzedanie Diego po sezonie to najbardziej idiotyczny ruch Juventusu od lat.

No po prostu wszystko wygląda tak jak by tym klubem rządziła banda cymbałów nie mająca pojęcia o tym co trzeba zrobić i co zmienić.

I niech nikt tu nie mówi, że to tylko jeden mecz itd, bo żeby przegrać z Bari na inaugurację sezonu to trzeba się nieźle postarać.

: 29 sierpnia 2010, 21:39
autor: szczypek
To i ja dopiszę historię do tego cudownego widowiska.

Zacznijmy od obrony. To co dzisiaj wyprawiał Bonucci z Chiellnim to przechodzi ludzkie pojęcie. Nie wiem, ale jeśli ta dwójka nie dostanie konkurencji na swojej pozycji to będzie jeszcze gorzej. Dno totalne dno. Nie chodzi o bramkę, bo przy niej to niekoniecznie oni zawinili, mieli też sporo udanych interwencji, ale Bari robiło z nami co chciało. Oczywiście nie umniejszajmy też zasług naszego lewego obrońcy. De Ceglie mi zaimponował kilka razy w ofensywie, walczył, chociaż umiejętności mu brakuje, to walczył. Tylko tą lewą stroną to wchodzili w nas jak w masło... Motta też meczu do udanych na pewno nie zaliczy.

W pomocy to my mamy póki co Melo, długo nic, Krasicia, który może grać lepiej, Sissoko, który momentami zapomina, że gra w piłkę, długo nic, Pepe, który biega i dobrze przyjmuje piłke, ale nic z tego nie wynika, długo nic, Lanzafame, który bardziej chce niż umie, długo nic, Marchisio, który zostawia jaja kobiecie na trybunach, Martinez, który jak już jest to go nie ma. Jeśli Krasic się wyrobi (to jedyna nadzieja) to jednego skrzydłowego będziemy mieć. Reszta jest zwyczajnie (jak na dzień dzisiejszy) beznadziejna. No i jest jeszcze Aquilani, ale tu nie wiadomo czego się spodziewać, lepiej się zaskoczyć.

Atak? Kontuzja Amauriego zburzyła wszystko. Nie ma Iaquinty, nasz nowy nabytek, ten, który miał zastąpić Diego musi jeszcze sporo popracować, żeby trafić w bramkę. Del Piero musi odpoczywać, jeśli gra mniej to gra lepiej. Jeśli jednak to on ma nas zbawiać to zapomnijmy o Lidze Mistrzów w przyszłym roku.

Mecz taki, że płakać mi się odechciało po pierwszej połowie. No ale czego się spodziewać skoro MY BRONILIŚMY REMISU. Dobra, może przesadzam, może jutro będzie lepiej, ale żeby patrzeć optymistycznie trzeba mieć jakieś ku temu powody, a tych brak.

: 29 sierpnia 2010, 21:39
autor: francois
Meraviglioso pisze:Niestety nie widziałem meczu. I patrzcie - przegrali. :lol: Czyli muszę ogladać mecze Juve, bo wtedy wygrywają. 8) A tak na serio, czy ktoś może mi powiedzieć już 'na chłodno', czy faktycznie tak fatalnie graliśmy. Bo ja na razie to wszystkie posty jakie czytam są bardzo krytyczne.
Na tle ligowego średniaka wyglądaliśmy jak drużyna z niższej ligi. W zasadzie przez cały mecz nie przeprowadziliśmy jednej ładnej składnej akcji.

: 29 sierpnia 2010, 21:42
autor: Dominxon
Gotti pisze:Wszystko co mówiłem przed sezonem się sprawdza, a mianowicie:
-Del Neri to słaby trener nie nadający się na Juventus
-Przeprowadzone transfery nie wzmocniły zespołu, tylko utrzymały go na żenującym poziomie.
Mówiłem też, że nie jestem przekonany do Krasica i dziś pokazał się z bardzo kiepskiej strony.
Sprzedanie Diego po sezonie to najbardziej idiotyczny ruch Juventusu od lat.

.
Gotti nie pisz nawet takich rzeczy na tym forum bo zaraz co poniektórzy wyskoczą na Ciebie co ty tu robisz i jak śmiesz krytykować trenera i menedżera z Sampy i będą Ci nadawać od Nostradamusów jak jeden taki ciągnik na gąsienicach .
Więc roztropnie i patrz na to przez różowe okulary :wink:

: 29 sierpnia 2010, 21:49
autor: zoff
Zostawmy krytykę. Krasić i Quagliarella po raz pierwszy zobaczyli się wczoraj, a dzisiaj musieli już grać w Serie A. Reszta drużyny też zna się bardzo słabo między sobą, a co dopiero mówić tutaj o jakimś zrozumieniu się nawzajem na boisku.

Ewolucja jest zwykle lepsza niż rewolucja. Dzisiejszy mecz tak jakby po trochu to potwierdził. Teraz znowu przerwa, praktycznie 14 dni, to na pewno nie pomoże w układaniu tych wszystkich klocków.

: 29 sierpnia 2010, 21:51
autor: Meraviglioso
Stara piłkarska prawda mówi, że nie kupuje się więcej niż 5 nowych piłkarzy do składu. Czyżby Juve dostało syndrom Legii? Szkoda będzie zmarnować kolejny sezon.. Ech.. Oby ten był odwrotnością poprzedniego (zły początku, świetny koniec).

FORZA JUVE!

: 29 sierpnia 2010, 21:52
autor: Choperini
Nawiązując do ostatniej kuriozalnej sytuacji, która wydarzyła się na A1 (autostradzie) napiszę tak:

Tej drużyny, to nawet dolomit by nie utwardził.

A teraz poważnie. Dno, tragedia, masakra.

O Diego mi się nie chce wypowiadać, bo jak przeczytałem w piątek wiadomość o jego sprzedaży, to dosłownie szlag mnie trafił.

Co do dzisiejszego meczu - sorry Del Neri, może na Sampdorię Ty się nadajesz, ale na Juventus już nie. Jesteś typowym średniakiem, a Juventus to zbyt wysoka półka dla Ciebie.

Działania Marotty na rynku transferowym są całkowicie kuriozalne. Pozyskiwanie zawodników w ramach wypożyczenia, a nie daj Boże za rok oddawanie ich, bo "się nie sprawdzili" będzie jeszcze bardziej żenujące i pogrążające drużynę.

W dzisiejszym meczu, najbardziej podobał mi się Melo. Nie sądziłem, że to kiedyś napiszę, ale taka jest prawda.

Jeśli w tym okienku nie pozyskamy jakieś kreatywnego pomocnika, typu Van der Vaart - sezon będzie gorszy od poprzedniego. Wspomnicie moje słowa.

Po dzisiejszej kompromitacji, bo takowa była, nazwijmy sprawę po imieniu postanowiłem zdystansować się od komentowania wyczynów "nowego" Juventusu przez jakiś czas.

Moja głowa musi trochę ochłonąć.

BTW. Szczypek - Del Piero wystarczająco pomógł już Juventusowi w swojej karierze. Ma już swoje lata - i śmiem twierdzić, że gra najlepiej jak może. A w czwartek pewnie piałeś z zachwytu jak strzelał bramkę przeciwko Sturmowi.

: 29 sierpnia 2010, 21:53
autor: Nadziej
Proponuje w ogole zmienic optyke.

Osobiscie uwazam, ze to odejscie Diego spowodowalo dzisiejsza porazke.
Malo tego!

Sprzedaz Diego jest rowniez przyczyna kontuzji w zespole, opadow deszczu w polnocnej Polsce oraz nadchodzacej plagi kokluszu w Afryce. A to dopiero poczatek!