Mecz bardzo mi się podobał pomimo murawy. Ostatni raz grałem na dużym boisku chyba z 3 lata temu i od tego czasu wręcz nie mogłem się doczekać ponownej gry na dużym boisku. Dzięki Panowie (i Panie), że udało nam się to zorganizować.
Jednocześnie przepraszam tych co musieli stanąć przeciwko swoim, a nie za bardzo im to pasowało. Niestety ale priorytetem była ekipa, z którą gramy już od dłuższego czasu. Ktoś decyzję musiał podjąć, byłem to ja, tak jak napisał juveluck. Obawiam się, że gdybym rzucił haslo "kto idzie do nich" to do 19:30 byśmy tego meczu nie zaczęli.
Kontynuujemy pozytywy. Oczywiście pewne zwycięstwo cieszy. W pierwszej połowie maciej nie miał co robić

, w drugiej gdy za każdym razem odpowiadaliśmy na bramkę przeciwników a potem odskoczyliśmy no to wiadomym było, że trochę odpuściliśmy. Dwie piękne brameczki. Diego jednak strzałem z prawie 20 metrów je przyćmił.
Postawa niektórych była także pozytywem, ale za zwycięstwo podziękować należy wszystkim.
No a ponieważ jesteśmy Polakami to i pomarudzić trochę trzeba. Boisko.. cóż - następnym razem na pewno zagramy na innym, czy lepszym? To się okaże. I o ile te kwiatki w ziemi można było przełknąć tak ten piasek to już była masakra. W polu karnym jak zebrało się 15 osób to istna sahara się robiła
Niestety upadek z prawie metra na moje lewe biodro ma niezbyt ciekawe konsekwencje. Ledwo chodzę. Mam nadzieje, że jest tylko obite. Występ w rewanżu stoi pod znakiem zapytania.