No wreszcie nadrobilem zaleglosci i moge cos tu napisac(a przede wszystkim przeczytac) nie psujac sobie zabawy.
Na poczatek moj stosunek do glownych bohaterow :
Sawyer - zdecydowanie moj ulubiony bohater,jego poczucie humoru momentami zrzuca mnie z krzesla..jest to najciekawsza postac serialu..
Hugo - no.2 na mojej liscie...rozwala swoimi tekstami : "Sooo...Rose`s husband`s white...didn`t see that comin`"

Bardzo lubie sposob w jaki sie wyraza i ta jego niezdarnosc..."Dude..You know.."
Locke - przez pierwsze kilkanascie odcinkow jeden z moich ulubionych bohaterow,ostatnio jednak za duzo kombinuje i stracil sporo z mojej sympati,
Kate - wezcie ta babe..dziala mi na nerwy,Pani CalySwiatNaMojejGlowie :roll:
Jack - MOMENTAMI jest OK(przede wszystkim w swoich flashbackach)ale zazwyczaj zgrywa bossa i wodza w dodatku dziala czasem zbyt gwaltownie..mam nadzieje ze go w koncu ktos zastrzeli albo przynajmniej unieszkodliwi
Charlie - ktos troche w moich klimatac,jednak momentami przegina pale..
Claire - dziwna jakas panienka z gatunku tych ktore nie wiedza czego tak wlasciwie chca,Charlie nadstawia karku dla jej dziecka a ona porafi wywalic go na zbity pysk...
Jin&Sun - bardzo lubie ta pare..a Sun to moim zdaniem najpiekniejsza kobieta na wyspie(poki co);
Sayid - mr.JestemDobrymCzlowiekiemAleJakCosToCiePotorturujeIPobije...ogolnie tez momentami dziala mi na nerwy tym swoim moralizatorskim paplaniem..
Shannon - nawet ja lubilem,ale dobrze ze ja zatlukli bo juz nie moglem patrzec na te romansidlo z Irakijczykiem.. :roll:
Boon - szkoda chlopa bo byl naprawde fajny...
To tyle co mam do powiedzenia o bohaterach.
Jesli chodzi o ostatnie odcinki:
Akcja naprawde wolno posuwa sie do przodu.Np e16 to w 90% historia Jina i Sun..akcja ledwo co idzie naprzod(na koniec i tak sie niczego nie dowiadujemy).Przedtem,odrabiajac zaleglosci ogladalem po 2-3 odcinki dziennie wiec mi to nie przeszkadzalo - teraz musze czekac tydzien na kolejne epizody wiec...