Strona 110 z 332

: 25 kwietnia 2018, 09:11
autor: Sorek21
Gdyby trenerem Liverpoolu był Allegri bądz Mourinho to wczoraj zamiast 5-2 mecz skoñczyłby się wynikiem 1-1 po golu Romy w doliczonym czasie gry.

: 25 kwietnia 2018, 09:21
autor: Maly
nie byłoby wczoraj bo odpadł by z MC

ps. Costa-Dybala-Higuain są aż tyle gorsi od Salah-Firmino-Mane czy to jednak wina trenera, że prezentują jakby zupełnie inny poziom?

: 25 kwietnia 2018, 09:24
autor: Baczu
Wystarczy zobaczyć jakie liczby wykręcali Higuain i Costa gdy grali w drużynach nastawionych na ofensywe.

: 25 kwietnia 2018, 09:39
autor: pumex
Maly pisze:ps. Costa-Dybala-Higuain są aż tyle gorsi od Salah-Firmino-Mane czy to jednak wina trenera, że prezentują jakby zupełnie inny poziom?
Własnie miałem zadać to samo pytanie. Naprawdę, bardzo chętnie usłyszę poważną i szczerą odpowiedź zwolenników wydumanej teorii, że nasz skład nie pozwala na ładną (a przynajmniej ładniejszą) dla oka grę.

Niezbyt lubię Liverpool, ale trzeba im oddać, że ładnie cisną w tej edycji. 5 bramek strzelonych Porto, 5 bramek strzelonych City i 5 Romie tylko w pierwszym meczu. Massimiliano pewnie całkiem posiwiał od oglądania The Reds. Włoskie media głoszą, że dziś albo jutro ma on złożyć skargę do UEFA o wykluczenie zespołu Kloppa za zbyt ofensywną grę.

: 25 kwietnia 2018, 10:32
autor: mateo369
pumex pisze:Niezbyt lubię Liverpool, ale trzeba im oddać, że ładnie cisną w tej edycji. 5 bramek strzelonych Porto, 5 bramek strzelonych City i 5 Romie tylko w pierwszym meczu. Massimiliano pewnie całkiem posiwiał od oglądania The Reds. Włoskie media głoszą, że dziś albo jutro ma on złożyć skargę do UEFA o wykluczenie zespołu Kloppa za zbyt ofensywną grę.
Od Twoich ironicznych uwag pod kątem Maxa rzygać się chce, ale to tak nawiasem mówiąc, choć ważne więc na początku.
Wracając do tematu - grając taktyką Kloppa do finału Ligi Mistrzów dochodzilibyśmy raz na 10 lat (my to robimy raz na 2 lata) i co najważniejsze również bez końcowego sukcesu. Scudetto zdobywalibyśmy jeszcze rzadziej. O ile w rozgrywkach pucharowych można spiąć poślady i przy odrobinie szczęścia (czyt. mając zawodnika pokroju Salaha) przechodzić dalej to na rozgrywki ligowe już tego przenieść nie można. Co z tego, że grabiliśmy iście piękny i ofensywny futbol, wygrywali po 5:0 skoro wtop i niespodziewanych (często wysokich) porażek byłoby znacznie więcej.
Mi też już sposób gry Maxa bokami wychodzi, ale jeśli ktoś twierdzi, że taktyka Kloppa daje większą gwarancję na sukces czy to w Europie czy na własnym podwórku to chyba się z wackiem na głowy pozamieniał.
Nam potrzeba czegoś pośrodku, czegoś co ma Real.

: 25 kwietnia 2018, 10:54
autor: Maly
nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem... ale wydaje mi się, że Napoli także gra ofensywnie, ma dużo gorszy skład od nas a punktowo są na podobnym poziomie już drugi rok z rzędu, skąd więc pomysł, że jakbyśmy my z lepszym składem także grali ofensywnie moglibyśmy nie wygrać ligi? jak do tego doszedłeś?

: 25 kwietnia 2018, 10:59
autor: Wojtek
My gramy defensywnie, Napoli ultra ofensywnie a i tak mamy 7 goli więcej strzelonych :D To co by się działo jakbyśmy zaczęli grać ofensywnie :smile:

: 25 kwietnia 2018, 11:10
autor: jackop
mateo369 pisze:Co z tego, że grabiliśmy iście piękny i ofensywny futbol, wygrywali po 5:0 skoro wtop i niespodziewanych (często wysokich) porażek byłoby znacznie więcej.
W gównianej Serie A? Z kim? Więcej niż w tym sezonie? Skąd wiesz? :shock: Orientujesz się, że Liverpool gra w Premier League prawda? Przy okazji mistrzowie Hiszpanii, Niemiec i Francji pozdrawiają. Mamy taką przewagę nad resztą ligi, że powinniśmy młócić powyżej 100 goli jak PSG.

Maks powinien pójść na korepetycje do Kloppa. Może ogarnąłby swoim zabetonowanym umysłem jak powinna poprawnie funkcjonować taktyka 4-3-3.
Wojtek pisze:My gramy defensywnie, Napoli ultra ofensywnie a i tak mamy 7 goli więcej strzelonych :D
Proste wytłumaczenie - zaciął im się Mertens. 7 ostatnich spotkań bez gola i asysty.

: 25 kwietnia 2018, 11:58
autor: Garreat
mateo369 pisze:grając taktyką Kloppa do finału Ligi Mistrzów dochodzilibyśmy raz na 10 lat (my to robimy raz na 2 lata) i co najważniejsze również bez końcowego sukcesu. Scudetto zdobywalibyśmy jeszcze rzadziej. O ile w rozgrywkach pucharowych można spiąć poślady i przy odrobinie szczęścia (czyt. mając zawodnika pokroju Salaha) przechodzić dalej to na rozgrywki ligowe już tego przenieść nie można. Co z tego, że grabiliśmy iście piękny i ofensywny futbol, wygrywali po 5:0 skoro wtop i niespodziewanych (często wysokich) porażek byłoby znacznie więcej.
Człowieku co Ty piszesz, przecież to jakiś zlepek osobistych teorii. Byśmy, można, ale jednak bez końcowego sukcesu... bo co? Już wiesz jak skończy się tegoroczna LM? "Zawodnik pokroju Salaha" - niejaki M. Salah - przez lata kopał po Serie A, ale jakoś nieszczególnie zwrócił uwagę naszych guru. Po prostu Klopp zobaczył w nim potencjał, miał na niego pomysł i wcielił to w życie. Trójząb przeciętniaków (oczywiście przesadzam, ale nie są to giganci) Firmino - Mane - Salah robi w LM co chce. To jest praca trenera. Przyjście Kloppa zapoczątkowało rewolucję na Anfield, drugi sezon pracy i są (prawie) w finale LM. Grają swoje, nie kalkulują, wbijają 5 bramek i to się podoba. Dla Juve 'granie swojego' to męczenie buły, podanie do bramkarza i wykop w aut. Potem próbujemy 'zaskoczyć Real' grając ofensywnie (mecz u siebie) i okazuje się, że dochodzimy na 20 metr, a dalej nikt nie wie, co ma robić. No i dostajemy 3:0, bo akurat Ronaldo miał swój dzień, a nasza obrona to cień samej siebie. Dybala dusi się, strzela te bramki z wolnych, z dystansu albo słabiakom. Ale nie jest Messim, żeby solo pożerać gigantów. Do tego potrzeba pracy całej drużyny. Pamiętny mecz z Barceloną to wyjątek potwierdzający regułę. Ile on dostaje takich piłek co kolejkę? Ile takich dostaje Higuain? Jak opisać grę Pjanicia bez przekleństw?

Żeby nie było - cenię to, co Max osiągnął w Juve. My też mieliśmy swoje finały, ale teraz cykl się kończy. Nie udało się i koniec, przegrani jadą do domu. Morale w drużynie szoruje podłogę, a treneiro nie potrafi zareagować. Przegranie scudetto to byłaby katastrofa i trzeba to powiedzieć wprost. Gramy dalej to swoje gówno, a każdy jeden zawodnik z zacięciem ofensywnym wygląda jak obrażona panienka w butach ortopedycznych. No może bez Costy, ten jeszcze nie 'nasiąkł'. Gra w obronie ma to do siebie, że choćbyś był Maldini, to coś po prostu może ci wpaść. Potkniesz się, poślizgniesz, przeciwnik odda strzał życia (vide przewrotka murzyna z Crotone), sędzia da karnego etc. Albo zwyczajnie masz już 35-40lat i oszukujesz sam siebie, że to ciągle to samo... Wtedy trzeba wyjść do przodu, ale tutaj potrzeba czegoś innego. To też należy trenować. Patrzać na zwycięzców CL, być może przede wszystkim to należy trenować. Ostatnią drużyną, która wygrała grając gówno-piłkę była Chelsea w 2012 roku - 6 lat temu. Policz to sobie w kontekście 'gwarancji na sukces'. Teraz niestety jest bardzo źle, Allegri chyba zachęcony kolejną 'piękną porażką' z Realem dalej próbuje być największą gwiazdą zespołu. Totalnie się pogubił, co kolejkę przekłada 'najważniejszy mecz sezonu', a po Napoli nie potrafi podać ręki Sarriemu, co jest żałosne. Wystarczy już sprzedażdy kluczowych graczy. Wszystko ma swój początek i koniec. Dociągnij pan to scudetto i pakuj się panie trenerze.

: 25 kwietnia 2018, 12:02
autor: mateo369
jackop pisze:W gównianej Serie A? Z kim? Więcej niż w tym sezonie? Skąd wiesz? :shock:
Mogę zadać równie głupie pytanie - skąd wiesz, że nie? Chyba oczywistą sprawą jest, że grając iście ofensywną piłkę jak Liverpool uniknęlibyśmy wtop jak ostatnio z Crotone ale w Serie A jest kilka zespołów, które poszłyby na wymianę ciosów i siłą rzeczy tych porażek byłoby więcej.

jackop pisze:Orientujesz się, że Liverpool gra w Premier League prawda?
Orientuję się, że Klopp prowadzi zespół 3 sezon i 3 raz z rzędu (jeśli nie wyprzedzą United) nie zajmą miejsca adekwatnego do możliwości.

Poza tym nikt z was nie odniósł się do najważniejszej kwestii o której powiedziałem, bo jest to oczywiste. My nie możemy grać jak obecny Juventus, nie możemy grać jak obecnie Liverpool. Musimy znaleźć coś pośrodku.

: 25 kwietnia 2018, 12:15
autor: pumex
mateo369 pisze:Co z tego, że grabiliśmy iście piękny i ofensywny futbol, wygrywali po 5:0 skoro wtop i niespodziewanych (często wysokich) porażek byłoby znacznie więcej (...) Nam potrzeba czegoś pośrodku, czegoś co ma Real.
Zacznę może od tego, że zgadzam się co do ostatniego zdania. Nawiązałem do Liverpoolu Kloppa, ponieważ chciałem podkreślić, jak ogromny dystans dzieli obie skrajności - nas, grających obrzydliwy dla oka futbol i L'pool, który aż chce się oglądać.

Nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy cokolwiek stracić na szansach na trofea, jeśli do szczelnej obrony dołożylibyśmy polot w ofensywie i zaprzestalibyśmy tej kretyńskiej kalkulacji, która w obecnym sezonie więcej nam zabrała niż dała. Czy np Bayern, nieporównywalnie groźniejszy w ofensywie (nie tylko ze względu na personalia), przez to stracił na defensywie i na szansach w boju o sukcesy? Nie. My z piłką przy nodze ruszamy się jak węgiel, bez piłki w fazie ofensywnej jeszcze wolniej i jeszcze słabiej. To jest jakiś dramat, który od półtora roku z czasem tylko się pogłębia. Przecież u nas takie elementy gry jak dominacja w środku pola, prostopadłe podania czy od a do z udane, szybkie kontry to czarna magia. Oddajemy rywalom inicjatywę a nie potrafimy wyprowadzać kontr, bo 80% z nich jest na zasadzie co kto w danej chwili wymyśli. Efekt? Albo za plecy, albo na bardzo na dojście, albo jakiś drybling, w którym gubi się sam wykonawca. Atak pozycyjny, choć trudno to nazwać atakiem, to u nas wymiana podań do najbliższego po obwodzie. Co to jest? Po półtora roku patrzenia na to, od samego pisania o tym rzygać mi się chce. W jaki sposób nauczenie tego zespołu ofensywnego rzemiosła miałoby mu stanąć na drodze do rozwoju? To jakaś kosmiczna teza, szczyt absurdu. Rozumiem, że więcej rozwoju ma nam dać jeszcze większe zabetonowanie się w defensywie (niestety dla Maxa, jeszcze bardziej już się chyba nie da) i liczenie, że to nam zapewni progres, w sporcie, który polega na wymuszaniu błędów i strzelaniu goli. WTF? :doh:

: 25 kwietnia 2018, 12:18
autor: jackop
mateo369 pisze:Mogę zadać równie głupie pytanie - skąd wiesz, że nie?
Mnie w swoją głupotę nie mieszaj. Zapytaj obecnych mistrzów Francji, Hiszpanii, Niemiec i Anglii. Włącz coś innego niż Juventus to się dowiesz.
mateo369 pisze:w Serie A jest kilka zespołów, które poszłyby na wymianę ciosów i siłą rzeczy tych porażek byłoby więcej.
:rotfl: Zawsze rozśmiesza mnie, jak 'tru' kibic swoimi argumentami udowadnia, że ma mniej wiary w zespół niż ja - wieczny 'hejter'.

: 25 kwietnia 2018, 12:37
autor: Maly
mateo369 pisze:Orientuję się, że Klopp prowadzi zespół 3 sezon i 3 raz z rzędu (jeśli nie wyprzedzą United) nie zajmą miejsca adekwatnego do możliwości.
jakich możliwości? kadrowych czy finansowych bo nie wiem... są lepsi kadrowo niż CFC, MU i MC czy też finansowo są od nich bogatsi? wydaje mi się, że przed losowaniem 1/8 każdy pisał, że są najsłabsi z Angoli i mają przeciętny skład ale jeśli uważasz inaczej, jeśli uważasz, że Lovren-Robertson-ten_mlody_na_prawej to poziom obrońców godny finału LM to z chęcią z tobą podyskutuję, podobnie jeśli tak uważasz o Hendersonie czy Milnerze, rozumiem, że z chęcią byś ich widział w Juve a Guardiola, Conte i Mourinho wyrywają sobie włosy z głowy, że to nie u nich na bramce stoi Karius

zgaszam się, że Klopp ma braki w defensywie ale oddajmy cesarzowi co cesarskie, z przodu robi świetną robotę i choć w wyrównanej lidze mając gorszy skład niż rywale ciężko mu wygrywać ligę to w pojedynczych meczach jest w stanie wygrać z każdym, tak samo było z jego BVB... ale to nie wyklucza, że nie wygrywałby ligi mając mocny cały skład a nie tylko 3-4 zawodników z przodu, szczególnie ligi takiej jak włoska, francuska czy niemiecka gdzie jedna drużyna jest kilka poziomów nad resztą stawki
Wojtek pisze:My gramy defensywnie, Napoli ultra ofensywnie a i tak mamy 7 goli więcej strzelonych
już ci odpisali i tylko mogę powtórzyć - my grając ofensywnie mielibyśmy już ponad 100 bramek a Dybala kosztowałby 250mln i walczył o Złota Piłkę
mateo369 pisze:w Serie A jest kilka zespołów, które poszłyby na wymianę ciosów i siłą rzeczy tych porażek byłoby więcej.
to czemu Napoli ma mniej porażek niż my?

: 25 kwietnia 2018, 13:57
autor: jurson09
Maly pisze:
jurson09 pisze:dopóki Allegri wykręca liczby jakie wykręca nie ma żadnych podstaw do zwalnia. Najwieksza część naszego przychodu to prawa transmisyjne z czego większość to LM. W obecnych warunkach to co daje Allegri potrzebne jest temu klubowi do utrzymania rozwoju.
prezentujesz myślenie rodem z Arsenalu - dopóki była LM i kasa się zgadzała nie zwalniali Wengera, trwali w tym zadowoleniu kilka dobrych lat aż w końcu obudzili się w rzeczywistości, w której do LM wrócą nie prędko a już na pewno nie prędko przez awans z ligi (bo od niedawna są tylne drzwi w postaci LE), prezentujesz postawę jak Allegri - nie uczysz się na błędach, w tym przypadku błędach innych, zamiast reagować w czas czekasz na przebudzenie się z ręką w nocniku... do tego boisz się jakiejkolwiek zmiany jak ognia, bo nic nie nauczyła cię nawet własna historia (zmiana Tosiek-Maksio) a wszystko to owijasz w ekonomiczne wykresy, tabelki etc nie zastanawiając się nawet i nie biorąc pod uwagę w ogóle takiej możliwości, że z kimś innym może być lepiej, jest to nie na twoją głowę po prostu, wg ciebie Maks to najlepszy możliwy dla nas trener mimo, że z nim nie mamy żadnych szans na triumf w LM a wygrywanie w lidze powinien z taką kadra zapewnić pierwszy lepszy wuefista
Następny co ma problem żeby przeczytać kilka zdań ze zrozumieniem. Zastanawiam się nawet czy ty w ogóle czytałeś to co napisałem dotychczas? Twoja wypowiedź to stek bzdur. A ten argument z wuefistą to tylko wisienka na torcie tych wszystkich bredni.

: 25 kwietnia 2018, 14:01
autor: Maly
czego niby nie zrozumiałem? bronisz Maksa bo daleko zachodzi(ł) w LM, w zasadzie najdalej z Włoch i to dawało kasę ale zauważyłeś, że to się w tym sezonie skończyło? obliczyłeś ile stracimy na tym, że Roma zaszła dalej niż my i jak to będzie wyglądało w twoich wykresikach? wątpię ;] opierasz się na danych z przeszłości i w ogóle nie widzisz teraźniejszości, o przyszłości nie mówiąc