: 25 kwietnia 2018, 09:11
Gdyby trenerem Liverpoolu był Allegri bądz Mourinho to wczoraj zamiast 5-2 mecz skoñczyłby się wynikiem 1-1 po golu Romy w doliczonym czasie gry.
Własnie miałem zadać to samo pytanie. Naprawdę, bardzo chętnie usłyszę poważną i szczerą odpowiedź zwolenników wydumanej teorii, że nasz skład nie pozwala na ładną (a przynajmniej ładniejszą) dla oka grę.Maly pisze:ps. Costa-Dybala-Higuain są aż tyle gorsi od Salah-Firmino-Mane czy to jednak wina trenera, że prezentują jakby zupełnie inny poziom?
Od Twoich ironicznych uwag pod kątem Maxa rzygać się chce, ale to tak nawiasem mówiąc, choć ważne więc na początku.pumex pisze:Niezbyt lubię Liverpool, ale trzeba im oddać, że ładnie cisną w tej edycji. 5 bramek strzelonych Porto, 5 bramek strzelonych City i 5 Romie tylko w pierwszym meczu. Massimiliano pewnie całkiem posiwiał od oglądania The Reds. Włoskie media głoszą, że dziś albo jutro ma on złożyć skargę do UEFA o wykluczenie zespołu Kloppa za zbyt ofensywną grę.
W gównianej Serie A? Z kim? Więcej niż w tym sezonie? Skąd wiesz? :shock: Orientujesz się, że Liverpool gra w Premier League prawda? Przy okazji mistrzowie Hiszpanii, Niemiec i Francji pozdrawiają. Mamy taką przewagę nad resztą ligi, że powinniśmy młócić powyżej 100 goli jak PSG.mateo369 pisze:Co z tego, że grabiliśmy iście piękny i ofensywny futbol, wygrywali po 5:0 skoro wtop i niespodziewanych (często wysokich) porażek byłoby znacznie więcej.
Proste wytłumaczenie - zaciął im się Mertens. 7 ostatnich spotkań bez gola i asysty.Wojtek pisze:My gramy defensywnie, Napoli ultra ofensywnie a i tak mamy 7 goli więcej strzelonych
Człowieku co Ty piszesz, przecież to jakiś zlepek osobistych teorii. Byśmy, można, ale jednak bez końcowego sukcesu... bo co? Już wiesz jak skończy się tegoroczna LM? "Zawodnik pokroju Salaha" - niejaki M. Salah - przez lata kopał po Serie A, ale jakoś nieszczególnie zwrócił uwagę naszych guru. Po prostu Klopp zobaczył w nim potencjał, miał na niego pomysł i wcielił to w życie. Trójząb przeciętniaków (oczywiście przesadzam, ale nie są to giganci) Firmino - Mane - Salah robi w LM co chce. To jest praca trenera. Przyjście Kloppa zapoczątkowało rewolucję na Anfield, drugi sezon pracy i są (prawie) w finale LM. Grają swoje, nie kalkulują, wbijają 5 bramek i to się podoba. Dla Juve 'granie swojego' to męczenie buły, podanie do bramkarza i wykop w aut. Potem próbujemy 'zaskoczyć Real' grając ofensywnie (mecz u siebie) i okazuje się, że dochodzimy na 20 metr, a dalej nikt nie wie, co ma robić. No i dostajemy 3:0, bo akurat Ronaldo miał swój dzień, a nasza obrona to cień samej siebie. Dybala dusi się, strzela te bramki z wolnych, z dystansu albo słabiakom. Ale nie jest Messim, żeby solo pożerać gigantów. Do tego potrzeba pracy całej drużyny. Pamiętny mecz z Barceloną to wyjątek potwierdzający regułę. Ile on dostaje takich piłek co kolejkę? Ile takich dostaje Higuain? Jak opisać grę Pjanicia bez przekleństw?mateo369 pisze:grając taktyką Kloppa do finału Ligi Mistrzów dochodzilibyśmy raz na 10 lat (my to robimy raz na 2 lata) i co najważniejsze również bez końcowego sukcesu. Scudetto zdobywalibyśmy jeszcze rzadziej. O ile w rozgrywkach pucharowych można spiąć poślady i przy odrobinie szczęścia (czyt. mając zawodnika pokroju Salaha) przechodzić dalej to na rozgrywki ligowe już tego przenieść nie można. Co z tego, że grabiliśmy iście piękny i ofensywny futbol, wygrywali po 5:0 skoro wtop i niespodziewanych (często wysokich) porażek byłoby znacznie więcej.
Mogę zadać równie głupie pytanie - skąd wiesz, że nie? Chyba oczywistą sprawą jest, że grając iście ofensywną piłkę jak Liverpool uniknęlibyśmy wtop jak ostatnio z Crotone ale w Serie A jest kilka zespołów, które poszłyby na wymianę ciosów i siłą rzeczy tych porażek byłoby więcej.jackop pisze:W gównianej Serie A? Z kim? Więcej niż w tym sezonie? Skąd wiesz? :shock:
Orientuję się, że Klopp prowadzi zespół 3 sezon i 3 raz z rzędu (jeśli nie wyprzedzą United) nie zajmą miejsca adekwatnego do możliwości.jackop pisze:Orientujesz się, że Liverpool gra w Premier League prawda?
Zacznę może od tego, że zgadzam się co do ostatniego zdania. Nawiązałem do Liverpoolu Kloppa, ponieważ chciałem podkreślić, jak ogromny dystans dzieli obie skrajności - nas, grających obrzydliwy dla oka futbol i L'pool, który aż chce się oglądać.mateo369 pisze:Co z tego, że grabiliśmy iście piękny i ofensywny futbol, wygrywali po 5:0 skoro wtop i niespodziewanych (często wysokich) porażek byłoby znacznie więcej (...) Nam potrzeba czegoś pośrodku, czegoś co ma Real.
Mnie w swoją głupotę nie mieszaj. Zapytaj obecnych mistrzów Francji, Hiszpanii, Niemiec i Anglii. Włącz coś innego niż Juventus to się dowiesz.mateo369 pisze:Mogę zadać równie głupie pytanie - skąd wiesz, że nie?
:rotfl: Zawsze rozśmiesza mnie, jak 'tru' kibic swoimi argumentami udowadnia, że ma mniej wiary w zespół niż ja - wieczny 'hejter'.mateo369 pisze:w Serie A jest kilka zespołów, które poszłyby na wymianę ciosów i siłą rzeczy tych porażek byłoby więcej.
jakich możliwości? kadrowych czy finansowych bo nie wiem... są lepsi kadrowo niż CFC, MU i MC czy też finansowo są od nich bogatsi? wydaje mi się, że przed losowaniem 1/8 każdy pisał, że są najsłabsi z Angoli i mają przeciętny skład ale jeśli uważasz inaczej, jeśli uważasz, że Lovren-Robertson-ten_mlody_na_prawej to poziom obrońców godny finału LM to z chęcią z tobą podyskutuję, podobnie jeśli tak uważasz o Hendersonie czy Milnerze, rozumiem, że z chęcią byś ich widział w Juve a Guardiola, Conte i Mourinho wyrywają sobie włosy z głowy, że to nie u nich na bramce stoi Kariusmateo369 pisze:Orientuję się, że Klopp prowadzi zespół 3 sezon i 3 raz z rzędu (jeśli nie wyprzedzą United) nie zajmą miejsca adekwatnego do możliwości.
już ci odpisali i tylko mogę powtórzyć - my grając ofensywnie mielibyśmy już ponad 100 bramek a Dybala kosztowałby 250mln i walczył o Złota PiłkęWojtek pisze:My gramy defensywnie, Napoli ultra ofensywnie a i tak mamy 7 goli więcej strzelonych
to czemu Napoli ma mniej porażek niż my?mateo369 pisze:w Serie A jest kilka zespołów, które poszłyby na wymianę ciosów i siłą rzeczy tych porażek byłoby więcej.
Następny co ma problem żeby przeczytać kilka zdań ze zrozumieniem. Zastanawiam się nawet czy ty w ogóle czytałeś to co napisałem dotychczas? Twoja wypowiedź to stek bzdur. A ten argument z wuefistą to tylko wisienka na torcie tych wszystkich bredni.Maly pisze:prezentujesz myślenie rodem z Arsenalu - dopóki była LM i kasa się zgadzała nie zwalniali Wengera, trwali w tym zadowoleniu kilka dobrych lat aż w końcu obudzili się w rzeczywistości, w której do LM wrócą nie prędko a już na pewno nie prędko przez awans z ligi (bo od niedawna są tylne drzwi w postaci LE), prezentujesz postawę jak Allegri - nie uczysz się na błędach, w tym przypadku błędach innych, zamiast reagować w czas czekasz na przebudzenie się z ręką w nocniku... do tego boisz się jakiejkolwiek zmiany jak ognia, bo nic nie nauczyła cię nawet własna historia (zmiana Tosiek-Maksio) a wszystko to owijasz w ekonomiczne wykresy, tabelki etc nie zastanawiając się nawet i nie biorąc pod uwagę w ogóle takiej możliwości, że z kimś innym może być lepiej, jest to nie na twoją głowę po prostu, wg ciebie Maks to najlepszy możliwy dla nas trener mimo, że z nim nie mamy żadnych szans na triumf w LM a wygrywanie w lidze powinien z taką kadra zapewnić pierwszy lepszy wuefistajurson09 pisze:dopóki Allegri wykręca liczby jakie wykręca nie ma żadnych podstaw do zwalnia. Najwieksza część naszego przychodu to prawa transmisyjne z czego większość to LM. W obecnych warunkach to co daje Allegri potrzebne jest temu klubowi do utrzymania rozwoju.