: 13 listopada 2010, 15:11
W ubiegłym tygodniu, w weekendowym dodatku "Plus Minus" do "Rzeczpospolitej", ukazał się artykuł zatytułowany "Polska zawiodła ofiary komunizmu". Dostęp internetowy do tego dodatku jest płatny, więc zeskanowałem artykuł, ponieważ uważam, że naprawdę warto go przeczytać. Wolna Polska w imię "grubej kreski" zapomniała o ofiarach komunistów, a po ulicach wciąż chodzą mordercy polskich działaczy niepodległościowych.

Proponuję też skonfrontować słowa Adama Michnika o jego bracie z artykułem:

Nie zrozumcie mnie źle. Nie jestem zwolennikiem kolektywnej odpowiedzialności. Adam Michnik nie może odpowiadać za czyny swojej rodziny. Od obywatela Adama Michnika nie oczekiwałbym potępienia zbrodniczych czynów brata. Jednak od kawalera Orderu Orła Białego Adama Michnika należy tego wymagać. Prezydent Komorowski bardzo mnie rozczarował tym odznaczeniem.




Proponuję też skonfrontować słowa Adama Michnika o jego bracie z artykułem:
A z tymi, co w latach 50. wyrywali paznokcie?
Michnik: Jeżeli ktoś rzeczywiście to robił i są na to dowody, należy go sądzić. Ale jeśli z mojego brata - który w owym czasie był pętakiem, miał 23 lata, był podporucznikiem i nikomu paznokci nie wyrywał - nagle robi się "polskiego Eichmanna", to ja pozwolę sobie powiedzieć, że to jest polityczna manipulacja. Tu nie chodzi o sprawiedliwość, lecz o bardzo bieżącą politykę. Jestem absolutnie za tym, żeby krytykować każdą formację polityczną. SLD też - ale za to, co robi dzisiaj.
Źródło
Dlaczego Adam Michnik tak zaciekle broni swojego brata? Rozumiem więzi rodzinne, ale czy mogą one usprawiedliwiać wybielanie komunistycznego oprawcy polskich patriotów jakim był Stefan Michnik? Wiecie co mnie jeszcze bardziej wkurza? Kompletny brak skruchy u Stefana Michnika. Te jego słowa: "Czułem zadowolenie, wydając wyroki na wrogów". Wrogów, którymi byli żołnierze Armii Krajowej i Cichociemni. Ojciec Michnika był komunistą, podobnie matka, brat wydawał wyroki śmierci na polskich patriotów, a sam Adam Michnik właśnie został kawalerem Orderu Orła Białego:Kilka dni temu w mediach pojawiła się informacja, że Wojskowy Sąd Okegowy w Warszawie wysłał do Sztokholmu nakaz aresztowania Stefana Michnika. Mieszkający od 1969 roku w Szwecji 81-letni brat Michnika w latach 50. był sędzią wojskowym w komunistycznej Polsce. Jak wynika z materiałów IPN, na podstawie wydanych przez niego wyroków śmierci komunistyczni oprawcy zamordowali strzałem w tył głowy majora Zefiryna Machallę, Józefa Marcinkowskiego, Stanisława Okunińskiego i Karola Sęka. 10 października 1953 roku Michnik uczestniczył w egzekucji w więzieniu mokotowskim. Skazańcem był cichociemny, rotmistrz Andrzej Rudolf Czaykowski.
- Czułem zadowolenie, wydając wyroki na wrogów - wspominał Stefan Michnik w 1999 roku w wywiadzie prasowym. W 1957 roku mówił zaś: - Nam wtedy imponowało powiedzenie o zaostrzającej się walce klasowej i nieprawdę powie ten, kto by twierdził, że wtedy z niechęcią rozpatrywał sprawy. Sam muszę przyznać, że kiedy dostałem pierwszy raz poważną sprawę, to nosiłem ją przy sobie i starałem się, żeby mi tej sprawy nie odebrano.

Nie zrozumcie mnie źle. Nie jestem zwolennikiem kolektywnej odpowiedzialności. Adam Michnik nie może odpowiadać za czyny swojej rodziny. Od obywatela Adama Michnika nie oczekiwałbym potępienia zbrodniczych czynów brata. Jednak od kawalera Orderu Orła Białego Adama Michnika należy tego wymagać. Prezydent Komorowski bardzo mnie rozczarował tym odznaczeniem.